Piszę w imieniu kobiety która potrzebuje pomocy w sprawie szynszyli , kopiuję jej post :
Mój szynszyl wpadł do muszli klozetowej to stało się w nocy i zanim zorientowaliśmy się co sie stało mineły max. 3 godz. Tyle mógł spędzić w zimnej wodzie. W dodatku w ubikacji zawieszony był niebieski barwnik w kostce. Jak wyciągnełam szylka trzęsł się. Obmyłam go w letniej wodzie z tego barwnika i oróbowałam osuszyć ręcznikiem. Mineło teraz prawie 12 godzin a on leży i nie może wstać.Oddycha.ale czasami próbuje się podnieść.I NIC czasami zapiszczy aż mi serce ściska. Znacie jakąś domową odtrutke czy cokolwiek co poprawi stan mojego szynszyla? Mieszkam w Niemczech i nie byłam nigdy u weterynarza więc to odpada.
wypadek szynszyla
-
- Posty: 13
- Rejestracja: 11 maja 2008, o 11:49
wypadek szynszyla
Ostatnio zmieniony 10 cze 2008, o 13:58 przez Monika1414, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: wypadek szynszyla
Monika1414 pisze:Mieszkam w Niemczech i nie byłam nigdy u weterynarza więc to odpada.
a jakby jej dziecko zachorowało to też by nie poszła do lekarza bo jeszcze nie była?
Re: wypadek szynszyla
No to czas wielki po raz pierwszy się do niego wybrać, tu CI nikt nie udzieli takiej fachowej odpowiedzi jaką zrobi weterynarza.Monika1414 pisze:Mieszkam w Niemczech i nie byłam nigdy u weterynarza więc to odpada.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość