Wytrzymałość psychiczna na widok krwi itp.

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
Awatar użytkownika
doktorka
Posty: 1679
Rejestracja: 15 lip 2008, o 18:19

Re: Wytrzymałość psychiczna na widok krwi itp.

Post autor: doktorka »

No to sa takie same legendy ludowe,jak te o wspanialosci zawodu lekarza.

Awatar użytkownika
doktorka
Posty: 1679
Rejestracja: 15 lip 2008, o 18:19

Re: Wytrzymałość psychiczna na widok krwi itp.

Post autor: doktorka »

Korczaszko pisze:Smoła, kończysz teraz V rok? Tak tylko pytam.
Pytanie sluszne, w sama pore)

randomlogin
Posty: 3779
Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11

Re: Wytrzymałość psychiczna na widok krwi itp.

Post autor: randomlogin »

Korczaszko pisze:Smoła, kończysz teraz V rok? Tak tylko pytam.
Psujesz zabawe i odbierasz eksperckosc ekspertowi. Nieladnie. A naprawde znakomicie sie watek czytalo.
Awatar użytkownika
doktorka
Posty: 1679
Rejestracja: 15 lip 2008, o 18:19

Re: Wytrzymałość psychiczna na widok krwi itp.

Post autor: doktorka »

Zabawa juz byla,teraz jest spoiler time:D

Awatar użytkownika
Medycyna Lwów
Posty: 5874
Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23

Re: Wytrzymałość psychiczna na widok krwi itp.

Post autor: Medycyna Lwów »

doktorka pisze:
Smo&#x142a pisze:A ja się nie zgodzę co do stomy. Dla mnie to nic ciekawego. Sama chyba się zastanawiałaś, czy nie iść na stomę i teraz żałujesz i wmawiasz wszystkim dentystykę będąc pod wpływem osobistych frustracji, bo - powiedzmy sobie to wprost - jesteś w ciemnej dupie medycyny (interna), zamiast na szczycie medycznej piramidy prestiżu (ginekologia, okulistyka, radiologia czy inna dermatologia) ja to rozumiem, dostać się na wymarzoną speckę to nie jest proste, a orać 7 lat, aby robić internę to faktycznie może rozczarować (interna dalsze 5 lat orania i takie samo położenie jak dzisiaj hehe). Ale nie wmawiaj ludziom, że dentystyka to jakaś niesamowita rzecz. Bo żeby do czegoś dojść trzeba tak samo jak na medycynie dużo pracować, dużo zainwestować, jeździć na kursy, szkolenia, a praca ograniczająca i o zupełnie innym charakterze, niż medycyna. Co tu dużo mówić, czasem medycyna, ma swój urok, od czasu do czasu może ujawnić swój humanistyczny pierwiastek, ale to też dużo zależy od osoby lekarza, jakie ma nastawienie.

Co do samej stomy to wg mnie jest alternatywą dla fryzjerstwa (jeśli chce się mieć wyższe wykształcenie) albo kowalstwa (jeśli chce mieć się czyste ręce), a nie dla praktykowania medycyny, bo to zupełnie dwie różne bajki.

A co do niezdających egzaminów - to trzeba po prostu się nie uczyć.

A co do tej interny to nie wiem po co się to wpakowałaś, zmień tryb szkolenia, województwo, kraj, mając taki dyplom i takie możliwości to nie warto ugrzęznąć w gównie zwanym Interną Polską!
No ja akurat mam inne przekonanie co do stomy, oczywiście, że w dużej mierze wynikajace z czynnego praktykowania medycyny w jej najbardziej smierdzacym wymiarze, ale mysle, ze w jeszcze wiekszej mierze wynikajace z tego, ze mam sporo znajomych, ktorzy maja sie swietnie w stomatologii, zajmuja sie naprawde ciekawymi rzeczami (a sa u progu kariery, jak ja) i nijako otwarli mi oczy troche. Owszem, dostalam sie swego czasu na stome, ale wtedy zylam w naiwnym przekonaniu, ze to nie to, co lekarski". Owszem, nie to, ale zupelnie przestal jarac mnie caly ten lekarski patos, prestiz, zwal jak zwal.

Czemu interna- tak sie dzieje, jak sie nie wie, co chce sie robic i za duzo sie na ten temat rozkminia. Punktow starczy mi na kazda z tych milych specjalizacji, ale wyszlo jak wyszlo.Na studia poszlam, by zostac ginekologiem, jednak juz kolo 4 roku zaczelam czaic, ze to jest, zwlaszcza dla kobiety, ktora chce miec rodzine i czasem troche spokoju w glowie, samobój. Aczkolwiek az do stazu z gip, ktory odrabialam jako przedostatni, jeszcze sie zastanawialam, az w koncu, i bardzo slusznie, zarzucilam ten temat. O dermie nie myslalam nigdy, jest nudna w ch. Radio jakos nie mnie nie jara totalnie, tez o tym nie myslalam. Okooko bylo alternatywa pt kliknac na oko czy na interne do ostatniej chwili rekrutacji, ostatecznie olalam oko, co z punktu widzenia obserwatora jest idiotyzmem, jako, ze w doslownie najblizszej rodzinie wystepuje przybytek pt okulistyczny NZOZ z zabiegami itd. No ale zachcialo mi sie romantycznie isc swoja droga i pracowac na tzw wlasny rachunek, bez porownywania itd. Stad interna, ktora jest ciekawa bardzo wielce, ale niewatpliwie praca jest przejeb***. Pomimo, ze bardzo chwale sobie oddzial i jego profil, a takze specjalistow, ktorzy na nim pracuja. Szczesliwie jestem w trakcie dluzszej chwili zapomnienia o pracy ze wzgledu na bobasa, ktory zaraz ma przyjsc na swiat, dlategoz snuje intensywne plany odnosnie zmian w specjalizacji czy ewentualnie przetransportowania sie na spec modulową. Czasem trzeba przestac byc romantycznym troche wczesniej, niz pozniej, ale jak nastepuje to pozniej, to i tak dobrze.
ja Cię kojarzę sprzed kilku lat z forum i mnie bardzo zdziwiłaś. Raczej Cię widziałem jako osobę szaloną i pełną energii, a takie osoby na pewno nie wybierają interny -) Ja dopiero po stażu zrozumiałem, jak fałszywe i często podszyte zakompleksieniem są peany o internie, zwłaszcza tej w Polsce. To co MOŻNA rozpoznawać i leczyć jako tako na internach nieuszczegółowionych to mały wycinek całej interny, często zresztą odstawiana jest tam taka fuszerka jakich mało i w leczeniu, i w diagnostyce i we wszystkim. W konkteście tego cieszę się na moduły, kwestia tylko ilości danych miejsc.
Awatar użytkownika
doktorka
Posty: 1679
Rejestracja: 15 lip 2008, o 18:19

Re: Wytrzymałość psychiczna na widok krwi itp.

Post autor: doktorka »

Tzn mi bardzo odpowiada interna w wydaniu mojego oddzialu akurat (tj ogolny diagnostyczny, szpital wojewodzki), nie ma dnia bez ciekawego przypadku, moze smiesznie to zabrzmi,ale jest tak troche houseowo-ekipa przednia,diagnozujemy dziwactwa:) to prawda,ze interny kojarza sie marnie,sama nie zdecydowalabym sie pracowac gdzie indziej, opcja geriatryczna mnie nie jara. Takze sama interna jest fajna,ale wysilek jaki trzeba w ta specke wlozyc,a nade wszystko CZAS, jest totalnie niewspolmierny do korzysci po specjalizacji,zarowno tych formalnych,jak i finansowych. Moim zdaniem robienie interny na oddzialach waskoprofilowanych jest do dupy (kolezanki z endokrynow nie umieja nawet ogarnac krwawienia z pp), ale z punktu widzenia praktycznego jest ok. No a ze w perspektywie zostania rodzicem moje priorytety sie zmienily,to legenda tej prawdziwej interny jakos przestala mnie obchodzic,pomimo fajnego oddzialu)

Awatar użytkownika
doktorka
Posty: 1679
Rejestracja: 15 lip 2008, o 18:19

Re: Wytrzymałość psychiczna na widok krwi itp.

Post autor: doktorka »

No i brakuje mi zabiegowki troche,ale tylko troche.

ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości