Hpplttlbzr pisze:Taki już chyba urok ustnych Chociaż wg mnie i tak generalnie komisja oceniała dość łaskawie, raczej podciągając oceny, niż je zaniżając (poza, oczywiście, drobnymi wyjątkami )
No ba! Było np. pytanie z wężykiem - Leśne Kompleksy Promocyjne. Forma ochrony przyrody? Nie. Praktycznie przy każdym pytaniu można było się wykazać własną wiedzą, polotem, ale także i umiejętnościami marketingowo-aktorskimi. Jeśli ktoś miał ten zasób wiedzy - książkowej i praktycznej - spory, to się od razu czuło. Gdy ktoś coś tam dukał pod nosem i po prostu pływał - też
Moim listkiem starałem się nie zaniżać średniej, za każdym razem wsłuchiwałem się w odpowiedź (nawet dyskutując z dziekanem p. Maciejem), ale głosowałem zgodnie z sumieniem - i np. bez preferencji płci pięknej
Jak już wiecie Kamil walczył bohatersko w dogrywce (i to jak Chuck Norris - dwukrotnie! także w dogrywce dogrywki)
Większej dawki emocji niż ja raczej nikt inny nie dostał, ale mam chociaż co wspominać
Chyba wszyscy mnie zapamiętali po tym, jak wpadłem do namiotu, w którym odbywało się Ekoforum Druga dogrywka wyglądała jak jakieś przesłuchanie - pytanie bez żadnego przygotowania, oko w oko z komisją, a prosto w oczy świeciło oślepiające słońce
Chłopie, Ty się mi częściej uśmiechaj do obiektywu, jak Ci zdjęcia robię
Wszyscy mi to mówią Nic na to nie poradzę, że nie mam ładnego naturalnego uśmiechu , a nie chciałem się sztucznie szczerzyć
Skąd się bierze rozbieżność ocen - członkowie jury reprezentują różne dziedziny, różny zakres wiedzy i oceniają zgodnie z własnym sumieniem".
Ja to doskonale rozumiem, no ale żeby dać komuś zero.
No tak, te zera stały się problematycznym numerem 1 ścisłego finału. Powiem dyplomatycznie tak: sprawa jest już na wokandzie.
Co do uśmiechu - to trza nad nim popracować. Uśmiech to podstawa: w urzędzie, w miejscu pracy, powodzenie u dziewczyn etc. Bez uśmiechu, to Ci nawet skuter nie pomoże
Jak już wiecie Kamil walczył bohatersko w dogrywce (i to jak Chuck Norris - dwukrotnie! także w dogrywce dogrywki)
Większej dawki emocji niż ja raczej nikt inny nie dostał, ale mam chociaż co wspominać
Chyba wszyscy mnie zapamiętali po tym, jak wpadłem do namiotu, w którym odbywało się Ekoforum Druga dogrywka wyglądała jak jakieś przesłuchanie - pytanie bez żadnego przygotowania, oko w oko z komisją, a prosto w oczy świeciło oślepiające słońce
Samo życie Wiesz, mogło być gorzej - np. odpytka mogła się odbywać na uruchomionej. lokomobili
misiek2010 pisze:Dla mnie tak samo Ale co by nie było, poznało się fajnych ludzi i ogólnie było warto pojechać A ty Hpplttlbzr z którego województwa byłeś?
Śląskie a Ty?
Mnie osobiście zdziwił fakt, że nie doliczono punktów z części pisemnej do tych z części ustnej. Nie kojarzę, jak było ostatnio, ale i tak byłem tym zaskoczony D Wg mnie suma tych wyników dałaby pełniejszy obraz wiedzy i/lub szczęścia uczestników
A, no i gratuluję elicie elit, a szczególnie wierzchołkowi tej elity elit!
Regulamin dla olimpiad przedmiotowych jest bardzo konkretny, każda ma jedynie dostosowany do własnych potrzeb (finał centralny OWE np. powiązany jest z dobrze znaną Wam datą 5 czerwca).
To nie 1 z 10, gdzie z punktami się wchodzi do ścisłego finału. Tu każdy z 10-tki trafia z czystym kontem i zabawa zaczyna się od początku.
No tak, te zera stały się problematycznym numerem 1 ścisłego finału.
Na szczęście ta ocena akurat nie zadecydowała o moim ostatecznym wyniku, ale nie wiem jak było w przypadku tej drugiej osoby.
Przecież wiem
Taki finał to wyjątkowa okazja wyskoczyć na szersze wody, pogadać z rówieśnikami z całego kraju, zdobyć nowe doświadczenia. Konkurencja na rynku coraz większa, a tu proszę jaki fajny start w dorosłe życie - kilkadziesiąt uczelni już na Was czeka z radością
OK, zrywam się z Forum - muszę popracować nad innymi sferami mojego życia Niech moc(z) będzie z Wami! Bo wiecie, w nocy różnie bywa.
borodziej pisze:
Regulamin dla olimpiad przedmiotowych jest bardzo konkretny, każda ma jedynie dostosowany do własnych potrzeb (finał centralny OWE np. powiązany jest z dobrze znaną Wam datą 5 czerwca).
To nie 1 z 10, gdzie z punktami się wchodzi do ścisłego finału. Tu każdy z 10-tki trafia z czystym kontem i zabawa zaczyna się od początku.
Ja rozumiem, po prostu byłem tym zdziwiony, szczególniej, że na wojewódzkich wynik z testu ma ogromne znaczenie, bo przy podobnym poziomie odpowiedzi ustnych to właśnie on teoretycznie o wszystkim decyduje I tak jest według mnie ciut sprawiedliwiej, chociaż petycji do ministerstwa pisać nie mam zamiaru z tego powodu. Wydłużający się czas oczekiwania na ziemniaki podczas obiadu w Puszczykowie też wspaniałomyślnie wybaczam, a co mi tam!
Karmal pisze:Albo ta jurorka, co dawała 0 pkt. W pewnych momentach zauważyliśmy, że nie lubi chłopaków.
Dokładnie, też zwróciliśmy na to szybko uwagę
Ach ta młodzież - nic nie umknie jej uwagi.
Hysteria, a jak Ci się podobał mój krawat zakupiony na Kole Polarnym (66 st. 33 min.)? Zakładam go tylko na specjalne okazje
Ale w tym roku Inspektorzy, a zwłaszcza panie inspektor nie uległy certyfikatowi ani propozycji wyjazdu na Majorkę - twarde były
Taki finał to wyjątkowa okazja wyskoczyć na szersze wody, pogadać z rówieśnikami z całego kraju, zdobyć nowe doświadczenia.
Fakt, szkoda tylko, że już więcej nie będzie mi dane wziąć udziału w tego typu imprezie. Ale to nic, ważne, że choć raz miałem taką okazję
Poznałem świetnych ludzi (pozdrowienia dla ekipy z podlaskiego ), a nasza opiekunka, Pani Agnieszka - najlepsza pod słońcem
Ale w tym roku Inspektorzy, a zwłaszcza panie inspektor nie uległy certyfikatowi ani propozycji wyjazdu na Majorkę - twarde były
Ibiza jest lepsza
Swoją drogą, będą może gdzieś dostępne nagrania z finału Na dużą kamerę się co prawda nie załapałem, ale widziałem, że ktoś filmował lustrzanką (jeśli dobrze kojarzę, to Karolina J. ). Jestem bardzo ciekaw tego, jak wypadłem w pytaniu 6B
Ostatnio zmieniony 6 cze 2011, o 23:50 przez KamilB, łącznie zmieniany 3 razy.
borodziej pisze:
Regulamin dla olimpiad przedmiotowych jest bardzo konkretny, każda ma jedynie dostosowany do własnych potrzeb (finał centralny OWE np. powiązany jest z dobrze znaną Wam datą 5 czerwca).
To nie 1 z 10, gdzie z punktami się wchodzi do ścisłego finału. Tu każdy z 10-tki trafia z czystym kontem i zabawa zaczyna się od początku.
Ja rozumiem, po prostu byłem tym zdziwiony, szczególniej, że na wojewódzkich wynik z testu ma ogromne znaczenie, bo przy podobnym poziomie odpowiedzi ustnych to właśnie on teoretycznie o wszystkim decyduje I tak jest według mnie ciut sprawiedliwiej, chociaż petycji do ministerstwa pisać nie mam zamiaru z tego powodu. Wydłużający się czas oczekiwania na ziemniaki podczas obiadu w Puszczykowie też wspaniałomyślnie wybaczam, a co mi tam!
no to mi ulżyło, zwłaszcza z tymi ziemniakami Ośrodek jest wielce super, moja córka była tam kiedyś na koloniach rowerowych, ja nie raz na rożnego rodzaju nasiadówach - mają dobrą markę i standard. Widać kuchnia nie do końca się przygotowała na taki NAJAZD HUNÓW
Każdy etap - podstawowy, wojewódzki i centralny, ze ścisłym finałem cechuje się swoją specyfiką. I możecie mi uwierzyć na słowo - gdybyśmy próbowali uwzględnić wszystkie postulaty, jak najbardziej słuszne, to by nic nie udało się przeprowadzić. Polska to taki kraj, że nasza naszość jest bardziej nasza niż wasza waszość". Całe szczęście, że Szefowa potrafi całość spraw chwycić ostro i krótko jak lejce rumaka, bo inaczej by już dawno poniosło ten wóz w pole czy na manowce. Jakie wolty trzeba wykonać, by przeprowadzić każdą kolejną edycję, to wie tylko Przewodnicząca.
