no chyba że korzysta z villego pod czujnym okiem korepetytora/nauczyciela lub skrupulatnie porównuje treść książki z wymaganiami maturalnymi, bo akurat przy obecnej formie matury i tego klucza łatwo sobie zaszkodzić nadmiarem informacji i rozbudowaną wiedzą
nikt mi nie pomaga i też z niczym nie porównuję-dlatego napisałem na forum
znalazłem wydanie Villego z 76 za 10zł,więc mógłbym ją sobie kupić dla sprawdzenia (kocham stare książki:D).
Przyznam szczerze,że namieszaliście mi teraz w głowie teraz już nie wiem,który podręcznik powinienem wziąć jako główny".
Witowski jako zbiór zadań?
wiesz co? starego villego to sobie daruj, nowego można mieć juz za 100-120 zł
ja miałam jakiegoś starego 1980któryś i o ile dobrze kojarzę, to był jakiś problem z aparatem golgiego - funkcja jeszcze nieznana czy jakoś tak
kupiłam nowego, ale jak już mialam to nie zajrzałam więcej niż 2-3 razy, po prostu w klasie maturalnej postawiłam na 2 podreczniki (operon i wsip) i zadania, zadania, zadania. a jak dołożyło się chemię i niemiecki r. to było trochę szkoda czasu wynik z biol? 91% - mi wystarczył
Wow!gratuluję świetnego wyniku,b.bym chciał tyle mieć dużo się uczyłaś ogólnie?
Mógłbym dostać konkretne nazwy podręczników,które używałaś?podałaś wydawnictwo,ale nie chcę sytuacji,w której chcę kupić książkę i nie wiem jak wygląda, czy co z góry dzięki! (linki/dokładne nazwy/opis książki)
robiłam to już tyle razy na tym forum, że albo przejrzyj moje pierwsze posty z początków istnienia tutaj, albo cofnij się stronę wcześniej operon i wsip mają tylko jeden rodzaj podręczników na rozszerzenie uczyłam się dużo - kłamać nie będę jak ktoś mnie pyta o 3klase lo to właściwie pamiętam głównie naukę i klepanie zadań z witowskiego ale ja traciłam jeszcze 6h w tyg na niemiecki do egzaminu, poza tym nadrabiałam braki z chemii z wcześniejszych 2 lat
korków nie brałam, na kursy nie chodziłam, miałam w szkole 2h fakultetów z biol i 2h z chemii (poza normalnymi lekcjami), w I sem cisnełam jeszcze bardzo dużo do fizy r, ale w styczniu zrezygnowałam, bo stwierdziłam, że zdawanie jej dla siebie (nie potrzebowałam jej na wymarzoną uczelnię) jest bez sensu (kuupa czasu stracona, ale trudno, mogę teraz wyrywać chłopaków na fizykę )
Kupiłem Villego z 2011,a co!Zacznę go czytać,a jak moja korepetytorka wróci z wczasów,to będziemy przerabiać tą książkę razem Mam dużo czasu i na prawde ogromne chęci do tego dokupię Witowskiego i będę robił testy. Dzięki wszystkim za odpowiedzi i pozdrawiam!
Wg mnie do nauki najlepsze są podręczniki PWN i Operonu.
Jako podsumowanie można wykorzystać Vademecum z Operonu, a jeśli chodzi o zadania, to oczywiście zbiory Witowskiego i Persony są najlepsze.
Biologia Villego jest dobra na usystematyzowanie i ewentualne poszerzenie wiedzy, chociaż zdarza się, że jest tam coś lepiej wytłumaczone niż w zwykłych podręcznikach.
W większości zgadzam się z powyższą wypowiedzią, jednak nie jestem pewna czy wybór testów persony jest aż tak dobry. Bardzo przydatny przy sprawdzeniu wiedzy z poszczególnych działów, ale zawiera dużo pytań na które odpowiedzi raczej nie znajdzie się w przeciętnym podręczniku do liceum
operonu nie polecam, mi nie podchodził zupełnie, no ale kwestia gustu. chodzi mi o podręczniki, vademecum nie miałam.
lepiej robić zadania typowo maturalne i arkusze niż testy
Jak dla mnie to cudowna była seria Bukały - Trening przed maturą, może troszkę ponad program, ale lepiej przeczytać więcej niż mniej wszystko było tam zawsze dobrze wyjaśnione, w miarę przystępnym językiem pisane, nie było to tak kolorowe jak operon, mniej obrazków i nie był to ciągły tekst, raczej forma notatek, różne rzeczy wypunktowane itp Jak dal mnie bardzo dobra seria, dodatkowo korzystałem z podręczników Operonu i zbiorów Witowskiego + duzo arkuszy, Jedyny minus serii Bukały to duża ilość książek - ja miałem ich 8
I najważniejsze chyba - nie ograniczać się do jednej pozycji
W szkole obowiązywał nas podręcznik Operonu, ale moim zdaniem szału nie było. Uczyłam się sama z różnych książek. W zasadzie co dorwałam do przeczytałam. Głownie korzystałam Z Hosera ( bardzo polecam, chociaż nie wszystko się tam znajdzie ) Miałam też Villego, ale tak sobie mi się podobał. Bardzo to nieporęczne, kilka razy próbowało mnie zabić, spadając z regału. Ma sporo błędów, trzeba je weryfikować. W sumie nie są takie trudne do wypatrzenia, ale nie mam pewności czy znalazłam wszystkie. Do tego stare wydania zawierają niepełne informacje. Denerwująca też jest zmiana nazw niektórych terminów. Czasami nieźle trzeba było się nagłowić. Vademecum moim zdaniem w ogóle nie jest potrzebne. Poza ładnymi, kolorowymi obrazkami i tabeleczkami nic ciekawego się tam nie znajdzie. Ale co kto lubi. Może komuś kolorki pomagają
A jeśli chodzi o testy to Persona do podsumowaia każdego działu. Testy są bardzo szczegółowe i pomagają utrwalić wiedzę. prawda jest taka, że sporo wykraczają poza poziom do matury, dlatego traktowałabym je tylko w taki sposób. Oprócz tego zrobiłam prawie wszystkie arkusze matur i jakoś poszło Ewentualnie można się zaopatrzeć w tydzień po tygodniu do matury (?) czy jakoś tak zadania idealnie pod maturę. Prościutkie, układ książki pomaga systematyczne rozwiązywanie zadań, całkiem ok się rozwiązywało, ale traktowałam to jako odpoczynek od prawdziwej nauki