Zielony grzyb na chlebie...

Grzyby, grzybki w naszych lasach, ale także szeroko pojęta mikologia - nauka o grzybach, ich systematyce, budowie, fizjologii, a także znaczeniu dla człowieka
Jedrzej_W
Posty: 8
Rejestracja: 9 lis 2008, o 10:55

Zielony grzyb na chlebie...

Post autor: Jedrzej_W »

Witam!

Czy ktoś wie, jak nazywa siępleśń rosnąca na chlebie? Jest to jeden gatunek czy może kilka? Może poda ktoś systematykę tego grzyba?
Chodzi mi o łacińską nazwę, niestety w szkole/w bibliotece nie mam dostępu do tak szczegółowych książek.

Po co mi to? Potrzebuję dokładnie zidentyfikować owąpleśń", ponieważ zamierzam hodować te grzyby w ramach projektu na biologię i zbieram o nich wszelkie możliwe informacje. Ale żeby je zebrać muszę znać ich łacińską nazwę i tu pojawia się problem.
Za odpowiedź będę wdzięczny.
Awatar użytkownika
badger
Posty: 2075
Rejestracja: 27 sty 2007, o 18:59

Re: Zielony grzyb na chlebie...

Post autor: badger »

na chlebie najczęściej jest Aspergillus niger
Pamiętaj że zarodniki i metabolity pleśni są silnie toksyczne!
Awatar użytkownika
Vinci
Posty: 991
Rejestracja: 20 sty 2006, o 21:54

Re: Zielony grzyb na chlebie...

Post autor: Vinci »

Ten grzyb to najprawdopodobniej Rhizopus nigricans (rozłożek czerniejący)
Awatar użytkownika
badger
Posty: 2075
Rejestracja: 27 sty 2007, o 18:59

Re: Zielony grzyb na chlebie...

Post autor: badger »

Racja Vinci, kojarzyłem że coś zniger i dlatego wybrałem kropidlaka] on chyba też na chlebie rośnie, ale najczęściej jest to rozłożek
sorki za błąd
Jedrzej_W
Posty: 8
Rejestracja: 9 lis 2008, o 10:55

Re: Zielony grzyb na chlebie...

Post autor: Jedrzej_W »

Dzięki

A wiecie może czy temu grzybowi wystarczy zwykłe podlewanie wodą z cukrem, ew. pożywka wykonanadomowym sposobem czy trzeba kupować gotowe? Teoretycznie rośnie on na chlebie w pojemniku bez żadnych specjalnych dodatków.
Awatar użytkownika
badger
Posty: 2075
Rejestracja: 27 sty 2007, o 18:59

Re: Zielony grzyb na chlebie...

Post autor: badger »

Jedrzej_W pisze:Teoretycznie rośnie on na chlebie w pojemniku bez żadnych specjalnych dodatków.
w praktyce też weź kromkę chleba, zwilż wodą i zawiń w foliówkę albo zamknij w plastikowym pudełku.
Awatar użytkownika
Matthiola
Posty: 223
Rejestracja: 2 sie 2008, o 23:34

Re: Zielony grzyb na chlebie...

Post autor: Matthiola »

moze to si enie do konca trzyma tego co juz powiedziano, ale w lo na biologii mnie uczono ze najpierw wchodzi plesniak bialy a potem w to miejsce zielone śluzorośla. O ile pleśniak jest faktycznie biały i ma czarne takie jakbysporofity [mówię jakby bo wysunięte na pałeczkach podobnie jak u mszaków sporofity]. a potem to miejsce po nim zasiedlają śluzorośla i są one lepkie, zielonkawe i są kancerogenne.
Tak tylko mówię - może kogoś to naprowadzi Choć pierwszy post w odpowiedziach zdaje się być wystarczający.

[ Dodano: Nie Lis 09, 2008 23:13 ]
tfu, chodzilo mi po post Vinciego a nie badgera

[ Dodano: Nie Lis 09, 2008 23:15 ]
aha - jak tak teraz patrze to mi sie przypomina fitopatologia - rhizopusy sa ogolnie odpowiedzialne za plesnie ale innego typu - tu chodzi oto zielone a plesnie sa szare, np szara plesn truskawki, i maja ten kolor w stadium rozsiewania zarodnikow. wiec moim zdaniem to nie rhizopus.
Korczaszko
Posty: 4371
Rejestracja: 9 paź 2007, o 19:58

Re: Zielony grzyb na chlebie...

Post autor: Korczaszko »

czyli w końcu pleśniak czy rozłożek?
ciekawa jestem co mi rośnie w domu
sigaltbg
Posty: 34
Rejestracja: 25 sty 2007, o 19:56

Re: Zielony grzyb na chlebie...

Post autor: sigaltbg »

na 100% rozłożek czerniejący (Rhizopus nigricans)
PiotrTeodor
Posty: 76
Rejestracja: 24 lis 2007, o 15:40

Re: Zielony grzyb na chlebie...

Post autor: PiotrTeodor »

Z pewnym opóźnieniem dołączam do tego wątku, ale chciałem przedstawić szerszy zakres wyników moich obserwacji grzybów pleśniowych co wymagało starannego opracowania zebranych danych.
Hodowla i obserwacja grzybów pleśniowych może przynieść bardzo interesujące wyniki nawet w najprostszych warunkach domowych ponieważ wystarczy minimane wyposażenie, a powszechna obecność zarodników pleśni powoduje iż nietrudno uzyskać zamoistne zainicjowanie hodowli. Jednak do uzyskania interesujących wyników konieczne jest zastosowanie specjalnych technik obserwacji, które opiszę w dalszej części.
Pospolicie występujące pleśnie, stanowiące często utrapienie człowieka z powodu niszczenia artykułów żywnościowych mają w przyrodzie ogromne znaczenie z powodu zdolności do trawienia wszelkiej materii organicznej, nie tylko chleba, maki czy owoców, lecz również martwego drewna, liści drzew czy tak mało apetycznych dań jak odchody zwierząt. Wśród pleśni reprezentowane są zarówno przedstawiciele podgromady sprzężniowców (Zygomycotina) jak i wyżej stojące ewolucyjnie workowce (Ascomytina).

Do założenia hodowli potrzebne będą szalki Petriego, z ich braku można użyć dwóch szklanych spodeczków, z których jeden będzie pełnił rolę podstawki a drugi przykrywki. Przykrywanie hodowli jest ważne aby nie dopuszczać do niekontrolowanego rozsiewania się zarodników po całym domu jak również uzyskiwania tzw. „czystych kultur”. Hodowlę zaczynamy od umieszczenia w naczyniu hodowlanym zwilżonych kawałków różnych artykułów żywnościowych. Należy dbać, aby próbki były przez cały czas wilgotne. Ja użyłem surowego, niełuskanego ryżu, mąki pszennej i plasterka korzenia pietruszki. Dodatkowo, choć nie było to moim zamiarem, uzyskałem ciekawą populację grzybów w nalewce na liściach. Hodowle pozostawiamy odkryte do chwili zauważenia pierwszych oznak pleśnienia w postaci białego lub zielonkawego kożuszka pleśni, co powinno nastąpić po 4 do 7 dniach. Potem hodowle należy przykryć. Po dalszych kilku dniach grzyb opanuje znaczną część pożywki. Hodowle szczepione, to znaczy powstałe przez przeniesienia zarodników lub strzępków ze starej kultury na świeżą pożywkę rozwijają się znacznie szybciej toteż przykrywamy je od razu. Przenoszenie hodowli na świeżą pożywkę jest konieczne ze względu na wyczerpywanie się substancji odżywczych. Hodowle prowadzimy w zacienionych miejscach w temperaturze pokojowej, choć pleśnie rozwijają się dobrze zarówno w temperaturach niższych jak i wyższych, ważne jest natomiast utrzymanie stałej wilgotności pożywki.

Zastosowanie płaskich naczyń hodowlanych jest istotne z powodu wspomnianej już powyżej konieczności zastosowania specjalnych technik obserwacji. Grzybnia jest bardzo delikatna i ulega uszkodzeniom podczas przenoszenia na szkiełko mikroskopowe, toteż dobre wyniki można często uzyskać jedynie przez obserwację in vivo, stawiając naczynie na stoliku mikroskopu i oświetlając je światłem padającym, np. z lampki biurkowej. Zaczynamy od obserwacji gołym okiem, dalej pod lupą, następnie pod mikroskopem. Graniczna wartość powiększeń in vivo to ok. 200 razy, potem mała głębia ostrości znacznie utrudnia badanie i próbkę grzybni należy bardzo delikatnie (np. przy pomocy bagietki, a z jej braku np. zapałki) umieścić na szkiełku podstawkowym. Niewskazane jest przykrywanie szkiełkiem nakrywkowym, ponieważ prowadzi to do uszkodzenia strzępków. W przypadku próbek na szkiełku możliwe jest uzyskanie dobrych obrazów przy silniejszych powiększeniach, w moim przypadku do 720 razy. Używamy wtedy oświetlenia kombinowanego, przechodząco – padającego, ponieważ grzybnia w oświetleniu tylko przechodzącym pojawia się jako czarna na jasnym tle, co nie pozwala dostrzec szczegółów anatomicznych oraz znacznie utrudnia wykonanie zdjęć. Doświetlamy zatem stolik mikroskopu od góry ustawionym pod kątem ok. 45 stopni reflektorkiem lampki biurowej.

Poniżej przedstawiam wyniki moich obserwacji.
Rozłożek czerniejący (Rhizopus nigricans) wyhodowany na ziarnach surowego, łuskanego ryżu należy do gromady grzybów właściwych (Eumyconta), podgromady sprzężniowców (Zygomycontina), klasy sprzężniaków (Zygomycetes), rzędu pleśniakowców (Mucorales). Poniższa ilustracja przedstawia dojrzałą hodowlę rozłożka czerniejącego. Populacja grzyba opanowała już całą pożywkę a na brzegach szalki pojawił się czarny pierścień. Obserwacja pod lupa pokazuje, że są to gęsto wyrastające z pionowych strzępków grzybni czarne główki zarodni.
1.jpg
Dalsze spostrzeżenia przynoszą obserwacje pod mikroskopem próbki in vivo. Poniższe zdjęcie przedstawia strzępki grzybni i zarodnie rozłożka czerniejącego.
2.jpg
Następne zdjęcia pokazują strzępki i zarodnie w silniejszych powiększeniach, już na szkiełku mikroskopowym.
3.jpg
4.jpg
5.jpg
6.jpg
7.jpg
8.jpg
Jak już wspomniałem rozłożek czerniejący należy do klasy sprzężniaków charakteryzujących się ciekawym sposobem rozmnażania płciowego zachodzącym wtedy, gdy obok siebie wyrosną dwie zewnętrznie podobne, ale fizjologicznie różne typy osobników, oznaczone zwykle jako „+” i „-„.Strzępki tych osobników dają krótkie odgałęzienia, które rosną i stykają się końcami. W ten sposób utworzone zostają wielojądrowe gametangia, z której z kolei wyrasta na kolumience kulista zarodnia. Można zatem powiedzieć, że wśród rozlożków są chłopaki i dziewczyny, tylko nie wiadomo, kto jest kim. W mojej hodowli, pomimo uważnych obserwacji nie dostrzegłem gametangiów na strzępkach, choć liczne były zarodnie. Jest to spowodowane faktem, że miałem do czynienia z innego rodzaju zarodniami, będącymi organami rozmnażania wegetatywnego rozłożka. Jak pokazuje poniższa ilustracja w cyklu rozwojowym tego grzyba można wyróżnić : „duża pętlę” rozmnażania płciowego i „małą pętlę” rozmnażania wegetatywnego. Szereg grzybów tej klasy rzadko rozmnażają się płciowo (np. jedynie w warunkach niedostatku pożywienia).
9.jpg
Ciekawe wyniki może przynieść filmowanie przy zmieniającej się ostrości uzyskiwanej za pomocą drobnych poruszeń śruby mikrometrycznej mikroskopu.

W związku z tym, że przedstawiam jedynie wyniki własnych obserwacji zainteresowanych odsyłam do licznych, wartościowych źródeł w internecie. Wystarczy wbić w Google hasło Rhizopus.

Następny wyhodowany przeze mnie grzyb należał do ewolucyjnie wyższej niż rozłożek podgromady workowców. Był to kropidlak zielony (Aspergillus glaucus), należący do podkasy bezładniaków (Plectomycetidae). Poniższe zdjęcie przedstawia hodowlę tego grzyba na mące pszennej.
11.jpg
Pomimo, iż dane literaturowe podają, iż grzyby te rzadko rozmnażają się płciowo, jedynie przy niedostatku pożywienia, a niektóre tylko w sztucznych, laboratoryjnych warunkach, odnoszę wrażenie, że dostrzegłem jednak gametangia kropidlaka, co pokazuje poniższe zdjęcie.
10.jpg
W przypadku tego grzyba ciekawe wyniki przyniosło filmowanie okazu zarówno in vivo.

Trzecim gatunkiem, który udało mi się wyhodować był pędzlak zielony (Penicillium glaucus), wyhodowany na plasterku korzenia pietruszki. W jego przypadku nie dostrzegłem oznak rozmnażania płciowego, a jedynie liczne pędzelkowatego kształtu konidiofora zakończone kulistymi zarodnikami (konidiosporami) będące organami rozmnażania wegetatywnego. Zostały one pokazane na poniższych ilustracjach
12.jpg
13.jpg
14.jpg
15.jpg
Publikowany przez ze mnie jakiś czas temu materiał dotyczący grzybów, które wyrosły na powierzchni nalewki na liściach musi być uzupełniony wątpliowścią, co do mojej interpretacji kulistych tworów na strzępkach grzybni, ponieważ pomimo długotrwałej hodowli (ponad miesiąc, wreszcie rodzina poczuła smród i nakazała usunąć) nie zaobserwowałem zarodni, które powinny wyrosnąć z zygospor, co nasuwa podejrzenie, ze mógł to być prymitywny workowiec, a nie sprzężniak, jak początkowo myślałem (patrz poniższe zdjęcia).
16.jpg
17.jpg
18.jpg
Przy tej okazji chciałbym spróbować rozstrzygnąć wątpliowść jednego z kolegów, czy zielona pleśń na chlebie jest tym samym organizmem co rosnąca obok pleśń biała. Zapewne jest to jeden organizm, choć nie można wykluczyć dwóch gatunków rosnących wspólnie na tej samej pożywce. Z podobnym problemem spotkałem się w przypadku pleśni na chlebie, która obserwowałem jedynie po przeniesieniu na szkiełko, co spowodowało oczywiście uszkodzenie strzępków i rozsypanie się zarodni, tak że nie sposób było stwierdzić, z jakim gatunkiem mam do czynienia (patrz poniższe ilustracje). Na drodze analizy porównawczej zinterpretowałem okaz jako kropidlak zielony.
19.jpg
20.jpg
20.jpg (42.2 KiB) Przejrzano 3324 razy
Zachęcam wszystkich kolegów do hodowli grzybów pleśniowych oraz, oczywiście, do podzielenia się wynikami na naszym forum.

Pozdrowienia
PiotrTeodor
michicho
Posty: 131
Rejestracja: 26 gru 2007, o 15:13

Re: Zielony grzyb na chlebie...

Post autor: michicho »

Świetny artykuł Piotrze !
Naprawdę kawał solidnej roboty(zabawy)

Gratuluję.
Jedrzej_W
Posty: 8
Rejestracja: 9 lis 2008, o 10:55

Re: Zielony grzyb na chlebie...

Post autor: Jedrzej_W »

Naprawdę niezła robota! Dzięki, po części na pewno skorzystam. Powiedz mi, na czym hodowałeś Rhizopus nigricans, że otrzymałeś tak okazałypierścień na obrzeżach szalki? Mój był znacznie skromniejszy (rzadszy i cieńszy), a hodowałem na 11,5% roztworze cukru (sacharozy) z żelatyną spożywczą wieprzową (przygotowaną wg. przepisu na opakowaniu).
PiotrTeodor
Posty: 76
Rejestracja: 24 lis 2007, o 15:40

Re: Zielony grzyb na chlebie...

Post autor: PiotrTeodor »

Rozłożek zasiał się samoistnie na ziarnach surowego łuskanego, zwizlonego ryżu. Następnie był szczepiony na świeżą pożywkę z utartego na proszek, rozrobionego na gęstą masę tegoż ryżu. Rozwój kolonii był bardzo szybki, szczególnie szczepionej. Fotografia przestawia hodowlę szczepioną po 4 dniach.

Pozdrowienia
PiotrTeodor

[ Dodano: Nie Gru 28, 2008 11:55 ]
Hodowlę prowadzono na kawałku sera Chamembert umieszczonego pod przykryciem na szalce Petriego w zacienionym miejscu w temperaturze ok. 17 st. C. Po ok. 3 tygodniach próbka niewiele się zmieniła, jedynie biały kożuszek pleśni z początkowego białego nalotu urósł do grubości ok. 1 mm pokrywając całą powierzchnię próbki.

Ogląd po lupa pokazał drobne, białe strzępki grzybni. Ogląd po mikroskopem w powiększeniu x40 oraz zdjęcia w powieszeniu x72 pozwoliły zaobserwować gęstą, trójwymiarowa strukturę spłaszczonych, spiralnie skręconych, niekiedy rozgałęziających się strzępków grzybni zakończonych konidioforami pędzelkowatego kształtu. Ogląd pod mikroskopem w powiększaniu x640 i zdjęcia x720 ukazały dalsze szczegóły anatomiczne: wyraźnie spłaszczony, spiralnie skręcone strzępki, konidiofory z konidiosporami na ich szczycie oraz rozsypane zarodniki. Nie zaobserwowano natomiast żadnych organów rozmnażania płciowego, takich jak gametangia, co wskazuje, iż mamy do czynienia z formą niedoskonałą (anamorfą) rozmnażającą się wegetatywnie.

Zapraszam do obejrzenia zdjęć:
1.jpg
2.jpg
3.jpg
4.jpg
5.jpg
6.jpg
Obserwacji dokonano przy użyciu mikroskopu Delta Optical Biolight i kamery 0,3 Mp.

Obserwacje pozwoliły do zaklasyfikowania okazu do podgromady workowców (Ascomytina), klasy workowców właściwych (Ascomycetes), podklasy bezładniaków (Plectomycedidae), rzędu eurocjowców (Eurotiales), rodziny pędzlaków (Penicilium). Na podstawie danych literaturowych zaklasyfikowano okaz do Penicillium candidum – pleśń biała.

Pozdrowienia
PiotrTeodor
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości