Anatomia w Krakowie
Re: Anatomia w Krakowie
do tego z góry ( boskiego ) - jaki marcinkiewicz chlopaku ? zgrywasz takiego bystrego.a moze czytales czesc ogolna a nie szczegolowa ^^?
pituchowa jest mocno okrojona, o sylwanowiczu nie wspomne bo jest dla poloznictwa.
bochenek - zamulascie sie go czyta, choc fakt, jest w nim calosc. z tym ze te 5 tomow to na 1 rzut oka robi wrazenie, gdyby wywalic z nich embriologie, histologie, pierdoł o odmiennosciach anatomicznych u roznych ras, opisy lancetnika i innych zwierzakow to 2 tomy mniej by bylo.
poswiece sie dla was i porownam sobie dajmy na to opis kosci czaszki w bochenku i marciniaku, wrzuce na forum roznice jakie beda. ale to po wakacjach
pituchowa jest mocno okrojona, o sylwanowiczu nie wspomne bo jest dla poloznictwa.
bochenek - zamulascie sie go czyta, choc fakt, jest w nim calosc. z tym ze te 5 tomow to na 1 rzut oka robi wrazenie, gdyby wywalic z nich embriologie, histologie, pierdoł o odmiennosciach anatomicznych u roznych ras, opisy lancetnika i innych zwierzakow to 2 tomy mniej by bylo.
poswiece sie dla was i porownam sobie dajmy na to opis kosci czaszki w bochenku i marciniaku, wrzuce na forum roznice jakie beda. ale to po wakacjach
Re: Anatomia w Krakowie
Cinereus, no z tego co wyczytałem, to jednym czyta się go dobrze, innym czyta się go źle - może to nie jest zaleta tej książki, ale jak widać, na pewno nie można tego ocenić bezwzględnie.
Chcesz analizować, która książka jest dokładniejsza? To chyba zbyteczny wysiłek. Poza tym mnie dziwi, że tak zachwalany przez Ciebie Marciniak nie jest ani wydawany, ani dobrze dostępny, nawet w internecie ciężko go kupić - gdyby był bardzo szczegółowy, całkowicie poprawny i jeszcze przystępny w czytaniu to chyba nie spotkałby go taki los (studenci przecież szukają dobrych i łatwych w czytaniu pozycji).
Dla mnie to jakiś fanatyzm, wszyscy rozumiemy, że świetnie Ci się z nim pracowało i najbardziej Ci odpowiadał, ale nie rozumiem tego usiłowania narzucenia innym zdania o tym jaki podręcznik jest najlepszy.
Chcesz analizować, która książka jest dokładniejsza? To chyba zbyteczny wysiłek. Poza tym mnie dziwi, że tak zachwalany przez Ciebie Marciniak nie jest ani wydawany, ani dobrze dostępny, nawet w internecie ciężko go kupić - gdyby był bardzo szczegółowy, całkowicie poprawny i jeszcze przystępny w czytaniu to chyba nie spotkałby go taki los (studenci przecież szukają dobrych i łatwych w czytaniu pozycji).
Dla mnie to jakiś fanatyzm, wszyscy rozumiemy, że świetnie Ci się z nim pracowało i najbardziej Ci odpowiadał, ale nie rozumiem tego usiłowania narzucenia innym zdania o tym jaki podręcznik jest najlepszy.
Re: Anatomia w Krakowie
Hah jak nie ma czego to się trzeba literówek czepiaćP
Książka jest nie powiem, ale ja ją odstawiłem. Nie słyszałem też, żeby ktoś się z tego uczył.
Dobrze, że sie w kwestii Sylwanowicza i Piuchowej chociaz zgadzamyP
Młodszym kolegom jeszcze możemy polecić angielskie wydanie Yokochiego, bo jest zdecydowanie lepsze zarówno od wydania polskiego jak i McMinna. Tak odnośnie atlasów fotograficznych, bo co do zwykłych to chyba jednak sobotta.
No i byłoby na tyle . Na własnej skórze najlepiej sprawdzić.
powodzenia!
Książka jest nie powiem, ale ja ją odstawiłem. Nie słyszałem też, żeby ktoś się z tego uczył.
Dobrze, że sie w kwestii Sylwanowicza i Piuchowej chociaz zgadzamyP
Młodszym kolegom jeszcze możemy polecić angielskie wydanie Yokochiego, bo jest zdecydowanie lepsze zarówno od wydania polskiego jak i McMinna. Tak odnośnie atlasów fotograficznych, bo co do zwykłych to chyba jednak sobotta.
No i byłoby na tyle . Na własnej skórze najlepiej sprawdzić.
powodzenia!
Re: Anatomia w Krakowie
ale ja nic nikomu nie narzucam i nikomu nie kaze sie uczyc z jakiejs ksiazki, uczcie sie ze skawiny jak wam wygodniej.
ja bronilem tylko racji, bo nie prawda jest ze ksiazka jest dla awfu , czy polowy w niej nie ma itp. tylko tyle. co do powodzenia tej ksiazki - cieszyla sie nim dosc dlugo, ale przestano ja wydawac z powodu braku kasy na nowsze wydania, a uczelnia chyba nie chciala odsprzedac praw autorskich komus, dowodem na to jest fakt ze prof Marciniak napisal ja w latach 60 a wydanie z 1991, poprawione i uaktualnione jest pod redakcja prof. ktory wtedy byl szefem anat we wroc i ksiazka nie byla wydana przez PZWL.
a analizowac nie chce. chce pokazac ze sie nie myle, a ci ktorzy mowia inaczej sa w bledzie. uczylem sie z obu ksiazek (marciniak, bochenek) i wbrew temu co napisales - nie bylem fanatykiem ani jednej ani drugiej. wiem po prostu co mowie. a na zakonczenie - to ze ktos sie uczy z bochenka to na serio jeszcze nie jest powod do chwaly.szanowny kaamilu.
ja bronilem tylko racji, bo nie prawda jest ze ksiazka jest dla awfu , czy polowy w niej nie ma itp. tylko tyle. co do powodzenia tej ksiazki - cieszyla sie nim dosc dlugo, ale przestano ja wydawac z powodu braku kasy na nowsze wydania, a uczelnia chyba nie chciala odsprzedac praw autorskich komus, dowodem na to jest fakt ze prof Marciniak napisal ja w latach 60 a wydanie z 1991, poprawione i uaktualnione jest pod redakcja prof. ktory wtedy byl szefem anat we wroc i ksiazka nie byla wydana przez PZWL.
a analizowac nie chce. chce pokazac ze sie nie myle, a ci ktorzy mowia inaczej sa w bledzie. uczylem sie z obu ksiazek (marciniak, bochenek) i wbrew temu co napisales - nie bylem fanatykiem ani jednej ani drugiej. wiem po prostu co mowie. a na zakonczenie - to ze ktos sie uczy z bochenka to na serio jeszcze nie jest powod do chwaly.szanowny kaamilu.
-
- Posty: 150
- Rejestracja: 18 maja 2010, o 12:37
Re: Anatomia w Krakowie
Sobotta albo Sinelinikov ciągle te dwa podają jako dobre i ciężko sie zdecydować
Re: Anatomia w Krakowie
Na początek naucz się Skawiny- już będzie dobrze Wbrew pozorom nie jest tego wcale tak mało bo tam KAŻDE słowo jest istotne. Poza tym pomyśl ile z tej całej nauki będziesz pamiętać za rok, dwa czy 5. Z doświadczenia powiem Ci, że niewiele. No chyba, że będziesz systematycznie sobie powtarzać (w co nie wierzę). Albo będziesz zmuszony kolejny raz się tego uczyć (na stomia na 3 i 4 roku wymagana jest szczegółowa znajomość anatomii głowy i szyi).
A sama anatomia. wg mnie są ważniejsze przedmioty.
A sama anatomia. wg mnie są ważniejsze przedmioty.
Re: Anatomia w Krakowie
powód do chwały może nie, ale ja jak słyszę, że ktoś był w stanie uczyć się tylko z Bochenka, to mam chęć mu się kłaniać za samodyscyplinę niestety u mnie po przeczytaniu jednego rozdziału w przedziwny sposób zachciewało się spaća na zakonczenie - to ze ktos sie uczy z bochenka to na serio jeszcze nie jest powod do chwaly.szanowny kaamilu.
- Medycyna Lwów
- Posty: 5874
- Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23
Re: Anatomia w Krakowie
kallinka1 na stomatologii może i ogólnie anatomia nie jest jednym z ważniejszym przedmiotów, ale na lekarskim należy do najważniejszych przedmiotów przedklinicznych i się wiedza z niej przydaje, zwłaszcza praktyczna, potem.
oczywiście że nie jest to powód do chwały, bo ważne jest co w głowie zostanie, bez względu na to skąd ta wiedza sie wzięła. Bochenek był napisany przynajmniej normalnym językiem i wzorową polszczyzną, czego brakuje w wielu innych podręcznikach na tych studiach, których się czytać po prostu nie da (np. rozdziały pana Traczyka w jego Fizjologii). No i przynajmniej ucząc się mądrze z Bochenka ma się pewność, ze się nie ma luk w tym co się nauczyło.godziasia pisze:powód do chwały może nie, ale ja jak słyszę, że ktoś był w stanie uczyć się tylko z Bochenka, to mam chęć mu się kłaniać za samodyscyplinę niestety u mnie po przeczytaniu jednego rozdziału w przedziwny sposób zachciewało się spaća na zakonczenie - to ze ktos sie uczy z bochenka to na serio jeszcze nie jest powod do chwaly.szanowny kaamilu.
- DancingQueen
- Posty: 27
- Rejestracja: 23 sty 2010, o 18:32
Re: Anatomia w Krakowie
.że tak wrócę do atlasów anatomicznych: co myślicie o najnowszym wydaniu Nettera Tak się składa, że nabyłam niedawno tę uroczą pozycję i zastanawiam się czy na CM-UJ jest wystarczająca. Czy może mam jeszcze postarać się o Sobottę, Prometeusza, etc.
-
- Posty: 150
- Rejestracja: 18 maja 2010, o 12:37
Re: Anatomia w Krakowie
DancingQueen z tego co sie naczytalem o atlasach (ja tez CMUJ) to w sumie na prometeusza narzekają że w sumie fajny ale nie wart swojej ceny. McMinn Netter Sobotta i Sinelnikov. Najlepiej to by mieć wszystkie cztery ale z tego co słysze o każdym i plusy i minusy, ponoć naj naj najlepszy sinelnikov ale po rusku najczesciej spotykany
Ja też się waham czy Sobotta czy Sinelnikov i nie wiem. Może Sinienikova dałoby sie wypożyczyc? Cieżko bo każdy mówi ze ten fajny ale ten drugi też jest fajny i tak w kółko
Ja też się waham czy Sobotta czy Sinelnikov i nie wiem. Może Sinienikova dałoby sie wypożyczyc? Cieżko bo każdy mówi ze ten fajny ale ten drugi też jest fajny i tak w kółko
Re: Anatomia w Krakowie
O matko! Po co cztery?! Prometeusz wg wielu osób nie jest tak szczegółowo opisany jak inne atlasy, chociaż ma świetne ryciny i dużo wstawek klinicznych. W spisie na USOSie Prometeusz jest z zalecanych a Sinielnikov w uzupełniających. Na pewno w bibliotece trochę ich będzie. I bez wątpienia jeden wystarczy i tak atlas to nie jest chyba zupełnie najważniejszy, każdy powinien być dobry, mnóstwo osób korzystało z Sobotty i chwalili. Niemniej nie słyszałem, żeby ktoś miał cztery czy trzy atlasy i bez nich by sobie nie poradził - dwa w porywach (ryciny + foto).michaldance pisze:Najlepiej to by mieć wszystkie cztery
Generalnie bardzo mnie dziwi, że wiele osób już koniecznie chce się we wszystko zaopatrzyć. Asystenci też coś podpowiedzą w tej sprawie, pośpiech może być zgubny, potem te wszystkie książki, których tyle nakupujemy, będą zbierały kurz na półkach.
Ostatnio zmieniony 1 sie 2010, o 22:34 przez aureliano, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 150
- Rejestracja: 18 maja 2010, o 12:37
Re: Anatomia w Krakowie
aureliano, to była ironia nie pogrzało mnie na tyle żeby kupować dwa a co dopiero 4
- DancingQueen
- Posty: 27
- Rejestracja: 23 sty 2010, o 18:32
Re: Anatomia w Krakowie
Hehe, każdemu odpowiada co innego, to normalne. Ja chcę tylko, żeby w atlasie/ podręczniku nie brakowało informacji. Wolałabym uniknąć sytuacji, że uczę się całymi godzinami, a potem przychodzę na ćwiczenia czy egzamin i nagle nie wiem o co chodzi, bo w książce napisali. :O To smutna rzeczywistość - na uczelni przed zadaniem pytania nie upewniają się, czy miałeś to w notatkach lub książkach, tylko masz wiedzieć i tyle :( .czuję, że jeszcze zatęsknię za liceum
Z kolei nie jest rozwiązaniem mieć 4 czy pięć atlasów, bo i tak nie będzie czasu do każdego zaglądnąć. 1 lub 2 ale na prawdę dobre
michaldance, zdążyłam się już zorientować w katalogach naszej (jak to fajnie brzmi) biblioteki medycznej CMUJ wypożyczyć jak najbardziej można tylko nie można z tym zbyt długo zwlekać w październiku. A co do Sinelnikova. istnieje jakieś polskie lub angielskie wydanie Ciągle wyskakują mi rosyjskie, a ja ani znajomością rosyjskiego nie mogę się pochwalić, ani chęcią do rozczytywania cyrylicy :p
Z kolei nie jest rozwiązaniem mieć 4 czy pięć atlasów, bo i tak nie będzie czasu do każdego zaglądnąć. 1 lub 2 ale na prawdę dobre
michaldance, zdążyłam się już zorientować w katalogach naszej (jak to fajnie brzmi) biblioteki medycznej CMUJ wypożyczyć jak najbardziej można tylko nie można z tym zbyt długo zwlekać w październiku. A co do Sinelnikova. istnieje jakieś polskie lub angielskie wydanie Ciągle wyskakują mi rosyjskie, a ja ani znajomością rosyjskiego nie mogę się pochwalić, ani chęcią do rozczytywania cyrylicy :p
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 3 Odpowiedzi
- 20263 Odsłony
-
Ostatni post autor: grzegorj
26 gru 2019, o 15:50
-
- 2 Odpowiedzi
- 12710 Odsłony
-
Ostatni post autor: axsley
18 wrz 2015, o 23:33
-
- 0 Odpowiedzi
- 2992 Odsłony
-
Ostatni post autor: daria1222
25 lip 2015, o 11:34
-
- 0 Odpowiedzi
- 3944 Odsłony
-
Ostatni post autor: monnalisa
21 kwie 2015, o 12:28
-
- 3 Odpowiedzi
- 6068 Odsłony
-
Ostatni post autor: Giardia Lamblia
23 wrz 2014, o 10:59
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 85 gości