Anatomia w Krakowie

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
aureliano
Posty: 163
Rejestracja: 14 cze 2010, o 10:03

Anatomia w Krakowie

Post autor: aureliano »

Przeszukując fora dowiedziałem się, że na CM UJ obowiązują skrypty Skawiny i są one właściwie całkowicie wystarczające do zaliczeń i egzaminu, większość studentów stwierdza, że Bochenek przydaje się jedynie uczestnikom Scapuli. Z tego powodu rodzi się moje pytanie - jak z poziomem wiedzy anatomicznej wśród studentów?

Część studentów z Warszawy, Gdańska, Łodzi czy Bydgoszczy (których znam) lub innych uczelni korzystała ze skryptów Skawiny i nierzadko bardzo je krytykują, twierdzą, że brakuje w nich wielu informacji, że mają liczne błędy. Dotarły do mnie nawet słuchy, że na CM UMK oficjalnie zabrania się nauki z tych książek. Większość studentów z wcześniej wymienionych uczelni twierdzi, że bez korzystania z Anatomii Bochenka nie można posiąść gruntownej, dokładnej wiedzy anatomicznej, że nauka ze Skawiny to za mało na ćwiczenia czy kolokwia.

Więc jak to jest w Krakowie? Czy opinie o Skawinie są zbyt krytyczne, czy może wymagania na CM UJ są inne? Wiadomo, że UJ od lat doskonale sobie radzi na konkursach, niemniej wiadomo też, że uczestnicy są specjalnie przygotowywani i korzystają bez wątpienia z Bochenka. A co z resztą studentów? Jak oceniacie waszą wiedzę?
Awatar użytkownika
Medycyna Lwów
Posty: 5874
Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23

Re: Anatomia w Krakowie

Post autor: Medycyna Lwów »

Skawina jest drugim po Bochenku pod względem dokładności podręcznikiem na rynku. Jest on właściwie cały do nauczenia się na pamięć, ale do kolokwiów się przydaje. Co do błędów nie ma ich tak wcale dużo, a jak są to w nazwach łacińskich, ale na tyle to błędy grube ze się wyłapuje samemu od razu. Prawda jest taka że wszyscy je krytykują a i tak wszyscy sie z nich uczą i zaliczają. Ja się osobiście uczyłem z Bochenka dokładnie (bo dobrze mi sie uczyło) i do powtórki korzystałem ze Skawin i naszego skryptu uczelnianego do anatomii czynnościowej OUN, bo Skawina jest do tego tragiczna. Co do wiedzy to anatomii najważniejsza jest wiedza praktyczna, z tego co wiem na UJ są szpilki i kolokwia praktyczne, czego nie ma na wielu innych uczelniach. Można umieć wszystko z Bochenka a nie umieć tego wskazać na preparatach czy podczas szpilek, kiedy jest pół minuty na nazwanie szczegółu i wtedy to się mija z celem. Zdecydowanie nie masz się o co martwić, to ile umiesz w teorii zawsze będzie zależało tylko od Ciebie, w praktyce już nie tylko, bo musi ktoś pokazać itp.
Awatar użytkownika
Cinereus
Posty: 312
Rejestracja: 7 lut 2009, o 00:36

Re: Anatomia w Krakowie

Post autor: Cinereus »

widac kamil ze masz w d. co sie do ciebie pisze, ale sprobuje jeszcze raz: widziales podrecznik prof. Marciniaka ? (wznowione wydanie z 1991 r.) skawina przy tym to nawet nie streszczenie.
aureliano
Posty: 163
Rejestracja: 14 cze 2010, o 10:03

Re: Anatomia w Krakowie

Post autor: aureliano »

No właśnie, takie opinie mam na myśli.
Awatar użytkownika
boski
Posty: 53
Rejestracja: 23 lip 2009, o 11:35

Re: Anatomia w Krakowie

Post autor: boski »

phhh
Kłócili się, jeden z Warszawy, a drugi nie wiadomo skąd.

Szary a ty czytałeś, czy tylko widziałeś?
Już na kościach odstawiłem Marciniaka na półkę bo połowy nie było. OUN dobrze opisany jest i fajnie się czyta.Wiecej nic. Bez podniet.

Skawina może zaskoczyć, bo niby mało się wydaje, a wszystko jest.
Trzeba zwracać uwage na szczegóły albo wryć słowo w słowo bo u nas głownie to jest na kolokwiach.

Do bochenka też zaglądałem, ale wbrew pozorom mało.
Głównie naczynia, bo w skryptach porozrzucane to troche jest.

Skrypty w zupełności wystarczą na i na ćwiczenia i na kolokwia. Poza tym cwiczenia są pod układ skryptu, więc nauka z czego innego tak naprawde wymaga dobrej organizacji.
O poziom wymagań się nie martw trzeba nawalać i to ostro czasem.
Na tle innych studentów na pewno bez kompleksów.
aureliano
Posty: 163
Rejestracja: 14 cze 2010, o 10:03

Re: Anatomia w Krakowie

Post autor: aureliano »

boski, wielkie dzięki za tą opinię, tak też w sumie przeczuwałem, chociaż z drugiej strony nie było wam ciężko wkuwać wypunktowane wiadomości ze skryptu? Ja na przykład wolę naukę z czytanki", gdzie informacje wplecione są w tekst - myślę, że pewnie spróbuję zacząć z Bochenkiem

Co do kłótni to przejrzałem forum i widzę, że między Kaamilem, a Cinereusem, było jakieś starcie o diagnozę powiększonych węzłów chłonnych, więc pewnie stąd ta ostra odpowiedź studenta z Wrocławia. Z resztą jak widzę tak bezwzględnie krytyczne opinie od razu się domyślam, że nie mają one wiele wspólnego z rzeczywistością (typ nieomylnego autorytetu", który nie potrzebuje wykładania argumentów).
Awatar użytkownika
boski
Posty: 53
Rejestracja: 23 lip 2009, o 11:35

Re: Anatomia w Krakowie

Post autor: boski »

Początki były bolesne, ale potem głowa się wyrabia. Wystarczy pracować systematycznie.

Z czytankami jest ten problem, że czasem po prostu nie ma czasu. Każdy czyta swoim tempem, a prawdą tez jest to, że przeczytać nie znaczy nauczyć się.

Jakby ci coś strzeliło do głowy żeby z tym bochenkiem zaczynać jeszcze w wakacje, to zacznij od centralnego nerwowego. Nam docent rozpisał tylko 3 tyg, co okazało sie zdecydowanie za mało na drogi i reszte. Dopiero przed egzaminem ludzie zaczynali to rozumieć.
Awatar użytkownika
Medycyna Lwów
Posty: 5874
Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23

Re: Anatomia w Krakowie

Post autor: Medycyna Lwów »

aureliano pisze: Co do kłótni to przejrzałem forum i widzę, że między Kaamilem, a Cinereusem, było jakieś starcie o diagnozę powiększonych węzłów chłonnych, więc pewnie stąd ta ostra odpowiedź studenta z Wrocławia.
jeżeli ktoś nie potrafi się przyznać do błędu i mimo braku wiedzy próbuje na siłę coś zdiagnozować przez internet to wniosek jest oczywisty.
Jeszcze jakieś kompleksy przy okazji wychodzą ] O Marciniaku słyszałem tylko tyle że na AWF się z niego uczą, więc ja dziękuję. Na oczy nie widziałem, bo u nas wymagane są większe pozycje. Też mógłbym krytykować Skawiny, bo mój asystent też nie życzył sobie żebyśmy się z nich uczyli, ale większość sie uczyła i doczytywała z Bochenka pewne rzeczy i większość kolokwia zaliczała. Dla mnie ta książka była dobra do powtórek, poczytać coś w autobusie czy pociągu, bo jest mała i lekka (8 części). Mi też się dobrze z Bochenka uczyło, więc możesz spróbować i się sam przekonasz.
aureliano
Posty: 163
Rejestracja: 14 cze 2010, o 10:03

Re: Anatomia w Krakowie

Post autor: aureliano »

W ogóle w tym roku wyszły dwa nowe podręczniki: 2 tomy polskiego wydania Graya dla studentów i Anatomia Narkiewicza PZWL-u, ale niestety będziemy musieli zdać się sami na siebie, bo chyba nikt nie jest w stanie wiele powiedzieć o tych pozycjach. Niemniej ciekawe czy coś z nich nam polecą na początku roku.
Awatar użytkownika
Medycyna Lwów
Posty: 5874
Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23

Re: Anatomia w Krakowie

Post autor: Medycyna Lwów »

nie sądzę żeby wam polecali coś innego niż uczelniane skrypty, bo takie są reguły na uczelniach. Poleca sie to co się samemu napisało. A książka prof. Narkiewicza do anatomii czynnościowej OUN jest swoja drogą bardzo fajna.
Awatar użytkownika
Cinereus
Posty: 312
Rejestracja: 7 lut 2009, o 00:36

Re: Anatomia w Krakowie

Post autor: Cinereus »

kamil chyba mylisz marciniaka z sylwanowiczem ] opinia nie jest z palca, skawina to wypunktowany tekst do wkucia na pamiec. krk wychodzi dobrze na konkursach bo na 1 roku maja tez anatomie kliniczna a duzo pytan z tego jest na wyzszych etapach.

jesli chodzi o skawine - nie mowie ze widzialem okladke i wypowiadam sie na tej podstawie. uczylem sie z tego co nieco bodajze tom glowa i szyja".

Marciniak o ktorym mowie to jak to nazwales - pozycja, 3 tomy po 500 stron. pomijajac to ze nie ma w nim informacji typu u ludzi w krajach skandynawskich stwierdzono ze jakas tam tetnica odchodzi wyzej niz u chinczykow , pod wzgledem merytorycznym jest rownie szczegolowy jak bochenek z tym ze przyjemniej sie go czyta. nie wierzysz - sprawdz

najnowsze wydanie jest z 1991 r. i jest pod red. M. Ziółkowskiego

uwierz Kaamil ze prof. Marciniak bedacy szefem anatomii AM we Wroclawiu w latach (okolo) 1940-1965 nie tworzyl podrecznika dla studentow AWFu
Awatar użytkownika
boski
Posty: 53
Rejestracja: 23 lip 2009, o 11:35

Re: Anatomia w Krakowie

Post autor: boski »

A do tego na górze się nie trafi chyba, że w Marcinkiewiczu z 1991 nie ma wszystkiego. Czytałem. Wiem.

Sylwanowicz też taki sobie. Pituchowa to samo, bo to w zasadzie niewierna momentami kopia.

Skrypty jakie są, wiadomo, a i tak z nich się wiekszość uczy.

A polecać będą chociażby Prometeusza który wyszedł rok temu.Nawet kogoś na pierwszy wykład z anatomii wpuścili
Dobre ryciny, ale żeby wywalać na to tyle kasy to sorry.

O Greyu słyszałem tylko zapowiedzi i przychylne opinie min. prof. Jędrzejewskiego z Łodzi. Także nie wiadomo tyle co to nic.

Narkiewicz ma dobra książkę pt. Neuroanatomia kliniczna i czynnościowa". Mega Wiec skrypt też może dawać rade.

Hah jeszcze Łodzi się OUNu uczą ze skryptów Gołąba. Ale poza tym ośrodkiem akademickim jest to pozycja raczej nieznana.

Anatomii Kliniczna pojawia się tylko na ćwiczeniach i są to takie smaczki tak przy okazji. Ale to też są sztandarowe rzeczy jak np krokodyle łzy.
Awatar użytkownika
godziasia
Posty: 1058
Rejestracja: 3 cze 2009, o 16:50

Re: Anatomia w Krakowie

Post autor: godziasia »

Hah jeszcze Łodzi się OUNu uczą ze skryptów Gołąba. Ale poza tym ośrodkiem akademickim jest to pozycja raczej nieznana.
bo generalnie w tych skryptach jest też troszkę błędów (jak wszędzie zapewne). Przez cały rok z Gołąbów to ludzie ruszają właściwie tylko oddechówkę i neuro, bo to akurat dobrze mu wyszło.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości