Reszta artykułu tutaj:
Kod: Zaznacz cały
mp.pl/kurier/index.php?aid=39206
Warto coś takiego wprowadzić w Polsce?
Kod: Zaznacz cały
mp.pl/kurier/index.php?aid=39206
zgadzam sięSavok pisze:Dobra, dobra, to wcale nie jest tak madry pomysl. To sa srodki hormonalne i powinny byc wydawane pod scisla kontrola lekarza. Nie dla kazdej kobiety kazda pigulka jest dobra, trzeba umiejetnie dobierac dawke i rodzaj podawania (1 faza, 2 fazy, 3 fazy), a czasami trzeba kombinowac pigulki z innymi srodkami.
kupowanie w internecie pomija element kontroli i taka klientka moze sobie napytac biedy lacznie z wyhodowaniem nowotworu odhormonalnego.
kalendarzyk to jest przestarzała metoda planowania rodziny (Morfeusz ma w tej kwesti chyba więcej informacji). Katolik nie może przepisać środków anykoncepcyjnych.Savok pisze:oczywiscie uwazam, ze ginekologa, ktory stwierdzi, ze nie wypisze pacjentce recepty na pigulki, a wzamian wrecza kalendarzyk, powinno sie wieszac za jaja, ale kontrola nad hormonami powinna byc.
Oj, są tacy, co robią. Poza tym to często jest metoda prób i błędów - jesli jakieś tabletki dają skutki uboczne, to często lekarz je zmienia.Kropka pisze:Mało który robi jakieś dodatkowe badania i stara się ustalić preparat najlepszy dla konkretnej dziewczyny.
paradoksalnie teraz metody naturalne przeżywają swój renesans na zachodzie i pewnie ta moda niedługo przyjdzie do nas. Był taki okres kiedy tabletki były super hiper a metody naturalne były uważane za przestarzałe i ogólnie bee (mimo potwierdzonej skuteczności). Teraz jest jakby na odwrót. No ale to już oftop więc nie ciągnijmy tego (można założyć nowy temat metody naturalne vs. sztuczne). Tabletki są ok, sam je polecam ale po konsultacji z lekarzem.Savok pisze:oczywiscie uwazam, ze ginekologa, ktory stwierdzi, ze nie wypisze pacjentce recepty na pigulki, a wzamian wrecza kalendarzyk, powinno sie wieszac za jaja, ale kontrola nad hormonami powinna byc.
Ma wolną wolę więc możeMarek pisze:Katolik nie może przepisać środków anykoncepcyjnych.
To jest metoda prób i błędów i nie da sie tego uniknąć. Bardzo często książkowi pacjenci stwarzają spore problemy - dlatego właśnie medycyna jest sztuką. Może sie okazać, że modelowa pacjentka po prostu źle reaguje na lek. Nie wiadomo dlaczego - po prostu tak jest i już. Dlatego uważam, że sprzedawanie tabletek w ten sposób nie jest czymś dobrym. Zgadzam sie z yeast - jeśli pacjentka bierze dany lek i ma z nim doświadczenie powinna mieć możliwość zakupić go w taki sposób. Pacjentka, która nie brała jeszcze tabletek a zwłaszcza pacjentki z grupy podwyższonego ryzyka powinny być konsultowane przez ginekologa. Prawda jest taka, że żaden test, żadne badanie i żaden najnowocześniejszy nawet sprzęt nie zastąpi doświadczonego lekarza.yeast pisze:Poza tym to często jest metoda prób i błędów - jesli jakieś tabletki dają skutki uboczne, to często lekarz je zmienia.
Miałem na myśli że nie może tego zrobić w zgodzie z sumieniem i z nauką KościołaMorfeusz pisze:Marek napisał/a:
Katolik nie może przepisać środków anykoncepcyjnych.
Ma wolną wolę więc może
Savok pisze:oczywiscie uwazam, ze ginekologa, ktory stwierdzi, ze nie wypisze pacjentce recepty na pigulki, a wzamian wrecza kalendarzyk, powinno sie wieszac za jaja
no tak bo ginekolog powinien tylko wypisywać pigułki i robić cesarki. Tak się składa, że pigułki antykoncepcyjne nie są jedyną metodą regulacji poczęć. Są inne równie skuteczne a decyzja o tym jakiej metody użyć zależy od lekarza (głównie) i pacjentki.Aspirynka pisze:To dopiero komedia ginekolog ktory nie wypisuje pigulek,
a kto tu kogo umoralnia? Jak katolik odmawia wydania pigułek to kieruje się troską o własne sumienie a nie sumienie pacjenta. On ma sumienie czyste bo nie wypisał/nie wydał a pacjent może z tym zrobić co chce.Aspirynka pisze:Z calym szacunkiem, ale ani gabinet lekarski ani apteka to nie miejsce na nawracanie i umoralnianie innych.
Nie zawsze jak bylam kiedys w aptece to przede mna stala dziewczyna po pigulki, ze przyszla wlasnie po nie wiedziala nie tylko cala kolejka, ale i ludzie ktorzy aktualnie kolo apteki przechodzili. Farmaceuta juz zadbal o jej sumienie. Ja uwazam, ze jesli ktos ma problem z takimi sprawami to powinien sie zastanowic bo moze znajduje sie w niewlasciwym miejscu.Morfeusz pisze:a kto tu kogo umoralnia? Jak katolik odmawia wydania pigułek to kieruje się troską o własne sumienie a nie sumienie pacjenta.
A to jest juz zupelnie inna bajka jak sie wypisuje komus komu moze to zaszkodzic, ale niektorzy faktycznie sa nastawieni tylko na zysk.Morfeusz pisze:Mój kolega też odmawia wypisywania pigułek - większość jego pacjentek to pacjentki z obciążeniami i się po prostu boi. Inni oczywiście takim pacjentom piguły wypisują (bo liczy się zysk i zadowolenie klienta) licząc chyba na łut szczęścia. Jeden z lekarzy niestety się przejechał - pacjentka dostała zakrzepicy, wylądowała w szpitalu i grozi lekarzowi sądem.
Ja tego nie powiedzialam i absolutnie tak nie twierdze.Morfeusz pisze:no tak bo ginekolog powinien tylko wypisywać pigułki i robić cesarki.
Nie jedyna ale jedna z najwygodniejszych (wiem ze szkodliwe).Morfeusz pisze:Tak się składa, że pigułki antykoncepcyjne nie są jedyną metodą regulacji poczęć.
tylko jestem raczej 100% pewny, że będą nadużycia, bo wątpie żeby społeczeństwo na wyspach, jak i u nas, było na tyle uświadomione i odpowiedzialne, zeby dawac im swobodny dostep do w sumie niebezpiecznych leków.Hmm, mam mieszane uczucia. To zależy bardzo od odpowiedzialności danej osoby. Sama bym się nie odważyła wziąć pigułek bez wizyty u lekarza, tylko na podstawie kwestionariusza. Inna sprawa, że jak już ktoś bierze regularnie, to jest to dobry pomysł - oszczędza czas i kobiety i lekarza. Tyle, że i tak nie można zapomnieć o badaniach kontrolnych u ginekologa, nawet jak się te tabletki bierze długo.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości
Copyright (C) Karpatka.pl | kontakt