Co, jeśli nie lek? Szukam planu B.
Re: Co, jeśli nie lek? Szukam planu B.
Może i bym poprawiała w przyszłym roku maturę, kto wie? Ale nie chcę zmarnować całego roku i od początku uczyć się jakiejś chemii budowlanej, kosmetyków i miliona innych rzeczy, których nigdy nie miałam w szkole. Wbrew pozorom nowa matura różni się jednak od starej i wcale nie jest powiedziane, że to, że się uczyłam do poprzedniej, jakoś szczególnie mi pomoże napisać lepiej w przyszłym roku.
Poza tym nie uśmiecha mi się kupowanie podręczników do nowej podstawy i przestawianie się na zadania innego typu.
Jasne, że chciałabym na lek, ale jestem otwarta też na inne możliwości, dlatego pytam, czy jest jakaś rozsądna alternatywa.
Poza tym nie uśmiecha mi się kupowanie podręczników do nowej podstawy i przestawianie się na zadania innego typu.
Jasne, że chciałabym na lek, ale jestem otwarta też na inne możliwości, dlatego pytam, czy jest jakaś rozsądna alternatywa.
- ryniofit8000
- Posty: 1264
- Rejestracja: 29 paź 2013, o 20:32
Re: Co, jeśli nie lek? Szukam planu B.
Rosaline, wyszły przykładowe arkusze maturalne takie jak będzie wyglądała matura 2015. Nic z chemii budowlanej, kosmetyków itp. się nie pojawiło. Także raczej nie musisz się tego uczyć.
Re: Co, jeśli nie lek? Szukam planu B.
A moim zdaniem w Polsce system wartości studiów i konkretnych zawodów jest mocno zachwiany. Nauczyciele, bez których nic byśmy nie osiągnęli, zarabiają gówno, do tego zusy, srusy i inne syfy. Nic tylko stąd wyjeżdżać, a co za tym idzie- wybierać zawód z sympatii, a nie bo się opłaca
-
- Posty: 3779
- Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11
Re: Co, jeśli nie lek? Szukam planu B.
Nigdy nic nie osiagnalem dzieki nauczycielowi. Podresle - nigdy i nic. To do pierwszej czesci. Do drugiej [EDIT: tu byl link ale uznalem, ze go wywale.]szymur pisze:Nauczyciele, bez których nic byśmy nie osiągnęli, zarabiają gówno,
Akurat zarobki nauczycieli sa regulowane w taki sposob, ze nie beda sie znacznie roznily miedzy szkolami (dodatki motywacyjne moga sie roznic. No ogolnie te bardziej groszowe sprawy). Zasady awansu tez sa jasno okreslone. To wszystko przy dwudziestoparogodzinnym tygodniu pracy i 3 miesiacach wakacji (lato + ferie + wolne okoloswiateczne). Do tego trzynastka. Do tego urlop dla poratowania zdrowia. Do tego troche innych rzeczy, mniej lub bardziej usprawiedliwionych.
Niektorym sie to faktycznie nalezy za prace ktora wykonuja, niektorym nie - najwiekszym problemem jest IMO to, ze nie ma praktycznie zadnej motywacji, zeby byc DOBRYM w tym co sie robi, bo mozna osiagnac to samo majac wyjebane.
Ostatnio zmieniony 19 lut 2014, o 00:04 przez randomlogin, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Co, jeśli nie lek? Szukam planu B.
a propos tego tematu jest ciekawy dokument o szkolnictwie fińskim.
Re: Co, jeśli nie lek? Szukam planu B.
ciekawe, gdzie byś dzisiaj był, gdyby nie nauczyciele i szkolnictwo. pewnie nie chodziłeś do szkoły, tylko po skończeniu 12 roku życia sam sobie uświadomiłeś jak wygląda świat i poszedłeś do antykwariatu nakupować sobie książek, a potem wszystkiego nauczyłeś się sam od zera- nikt nie tłumaczył.randomlogin pisze:Nigdy nic nie osiagnalem dzieki nauczycielowi. Podresle - nigdy i nic.szymur pisze:Nauczyciele, bez których nic byśmy nie osiągnęli, zarabiają gówno,
nauczyciele owszem mają dużo wolnego, ale jakby tylko było więcej godzin/etatów, to na pewno wiele osób by z tego skorzystało
poza tym, to był tylko przykład, który nie do końca został zrozumiany.
Re: Co, jeśli nie lek? Szukam planu B.
Jeśli się nie uda (czego Ci nie życzę) to najlepiej po prostu zostać w domu i uczyć się do poprawy.W ostateczności wybrać taki kierunek,na którym istnieje możliwość przepisania jak największej ilości przedmiotów.Moje zdanie.
Re: Co, jeśli nie lek? Szukam planu B.
Nie przesadzaj, w ten sposób można omówić wszystkie zawody poza jakimiś związanymi ze sztuką. Oczywiście, że nauczyciele są potrzebni, ale wypowiedź tyczyła się czegoś innego.szymur pisze:ciekawe, gdzie byś dzisiaj był, gdyby nie nauczyciele i szkolnictwo. pewnie nie chodziłeś do szkoły, tylko po skończeniu 12 roku życia sam sobie uświadomiłeś jak wygląda świat i poszedłeś do antykwariatu nakupować sobie książek, a potem wszystkiego nauczyłeś się sam od zera- nikt nie tłumaczył.randomlogin pisze:Nigdy nic nie osiagnalem dzieki nauczycielowi. Podresle - nigdy i nic.szymur pisze:Nauczyciele, bez których nic byśmy nie osiągnęli, zarabiają gówno,
nauczyciele owszem mają dużo wolnego, ale jakby tylko było więcej godzin/etatów, to na pewno wiele osób by z tego skorzystało
Jeśli chodzi o mnie: w moim liceum nauczyciele nie nauczyli mnie nic, poza trzema przedmiotami: matematyką, angielskim i niemieckim. Choć uważam, że języków najlepiej uczyć się samemu, to jednak bez szkoły przenigdy sama do tych konkretnych bym nigdy nie przysiadła.
Najbardziej efektywna była dla mnie podstawówka, później to już była tylko fizyczna obecność na czymś, co można nazwać lekcjami. Nie miał dla mnie większej wartości.
-
- Posty: 3779
- Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11
Re: Co, jeśli nie lek? Szukam planu B.
Gdzie bym byl - mysle ze dokladnie w tym samym miejscu co teraz. Owszem, na tyle na ile to mozliwe nie chodzilem do szkoly - osiagniecie frekwencji 50% to byl dla mnie dobry wynik. Zawsze marzylem o homeschoolingu. Na lekcjach jesli juz bylem, to siedzialem i czytalem ksiazki - nauczyciele sie wkurzali, ale szybko przestawali cos z tym robic, bo w przeciwienstwie do sporej czesci kolegow nie przeszkadzalem w prowadzeniu zajec. Nie rozmawialem, nie biegalem - czytalem sobie cichutko. Do matur tez sie przygotowywalem sam jesli chcesz wiedziec, kwestia profili i takich tam.szymur pisze:ciekawe, gdzie byś dzisiaj był, gdyby nie nauczyciele i szkolnictwo. pewnie nie chodziłeś do szkoły, tylko po skończeniu 12 roku życia sam sobie uświadomiłeś jak wygląda świat i poszedłeś do antykwariatu nakupować sobie książek, a potem wszystkiego nauczyłeś się sam od zera- nikt nie tłumaczył.
Wiec jestem gotowy podtrzymac to co powiedzialem - nic i nigdy.
Re: Co, jeśli nie lek? Szukam planu B.
Również uważam, że nauczyciele i szkoła są do niczego niepotrzebni, jeśli się potrafi samemu uczyć. Ja ich pomocy nigdy nie potrzebowałem, wręcz przeciwnie, wolałbym, żeby mi nie przeszkadzali w nauce. Dlatego poszedłem do najgorszego LO w okolicy, gdzie poziom nauczania był słaby. Dzięki temu mogłem uczyć się wszystkiego czego sam chciałem, a i przy tym trenować wyczynowo kolarstwo, bo wymagania ze strony szkoły były niskie. Gdybym poszedł do renomowanego LO", to na pewno nie miałbym żadnych wyników w sporcie i pewnie też nie zdecydowałbym się pójść na lekarski, bo bym miał już dość nauki po samym LO.
Re: Co, jeśli nie lek? Szukam planu B.
Wracam do tematu
Który kierunek na UMB Waszym zdaniem jest sensowny? Nie interesują mnie opinie koleżanka studiuje, jest zachwycona", bo samym zachwytem pracy po studiach nie zdobędę.
Poprawa matury nie wchodzi w grę, więc pozostaje mi wybrać coś spoza leku, stomy i farmacji, jeśli matura nie pójdzie.
Pielęgniarstwo/położnictwo odpada, jakieś pomysły?
Myślałam nad analityką, ale nie wiem, jak to wygląda na rynku pracy, bo próg naprawdę niski.
I techniki dentystyczne - to nie jest taki pomocnik dentysty - podawanie narzędzi etc? W sumie będąc u stomatologa nigdy nie widziałam żadnego technika, chyba, że nie rzucił mi się w oczy.
Który kierunek na UMB Waszym zdaniem jest sensowny? Nie interesują mnie opinie koleżanka studiuje, jest zachwycona", bo samym zachwytem pracy po studiach nie zdobędę.
Poprawa matury nie wchodzi w grę, więc pozostaje mi wybrać coś spoza leku, stomy i farmacji, jeśli matura nie pójdzie.
Pielęgniarstwo/położnictwo odpada, jakieś pomysły?
Myślałam nad analityką, ale nie wiem, jak to wygląda na rynku pracy, bo próg naprawdę niski.
I techniki dentystyczne - to nie jest taki pomocnik dentysty - podawanie narzędzi etc? W sumie będąc u stomatologa nigdy nie widziałam żadnego technika, chyba, że nie rzucił mi się w oczy.
Re: Co, jeśli nie lek? Szukam planu B.
Jeśli nie wyjdzie lekarski albo stom to może na biologie i chemie na nauczyciela?
Re: Co, jeśli nie lek? Szukam planu B.
Hmm a niż demograficzny? Polaków chyba nie przybywa, rozmawiałam z moim nauczycielem fizyki i mówił, że po takim jednokierunkowym kierunku to on po 2 latach znalazł pracę na pół etatu jako nauczyciel i sobie gdzieś dorabia. Niezachęcająca perspektywa.
Słyszałam też mnóstwo negatywnych opinii na temat białostockiego uniwersytetu i to nie tylko od studentów, ale i wykładowców z matmą mi nie po drodze - polibuda odpada, dlatego wybieram to, co mnie interesuje i do czego mam jakieś predyspozycje.
Słyszałam też mnóstwo negatywnych opinii na temat białostockiego uniwersytetu i to nie tylko od studentów, ale i wykładowców z matmą mi nie po drodze - polibuda odpada, dlatego wybieram to, co mnie interesuje i do czego mam jakieś predyspozycje.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 9 Odpowiedzi
- 17182 Odsłony
-
Ostatni post autor: Mårran
4 cze 2017, o 16:54
-
- 41 Odpowiedzi
- 5927 Odsłony
-
Ostatni post autor: tchorz
27 cze 2014, o 08:32
-
-
Stomatolog. Jaka praca jeśli nie praktykujacy ?
autor: ssoleil » 14 mar 2017, o 22:14 » w Stomatologia na studiach - 3 Odpowiedzi
- 6821 Odsłony
-
Ostatni post autor: Dentusek
17 paź 2019, o 23:59
-
-
-
Gdzie studiować medycynę jeśli chce się być chirurgiem?
autor: Borussen » 5 maja 2014, o 18:49 » w Medycyna na studiach - 9 Odpowiedzi
- 5367 Odsłony
-
Ostatni post autor: Ardorn
14 cze 2017, o 12:22
-
-
- 0 Odpowiedzi
- 7188 Odsłony
-
Ostatni post autor: anabelle
13 sty 2022, o 19:28
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości