Czy cos mi grozi?
Czy cos mi grozi?
Witajcie. am nadzieje,ze na tym forum udzielicie mi odpowiedzi na moje pytania, ewentualnie posluzycie rada. Przeprowadzilam sie na wymarzona wies. Mam czysta, waska dzialke, oraz sasiadow. Poniewaz dzialak jest waska , nie mam duzego pola manewru, jezeli chodzi o ogrodek. TYle ze, z jednej strony mojej dzialki , sasiad wykopal sobie prowizoryczne szambo- tzn dziure w ziemi, do ktorej spuszcza scieki. Przykryl dolek stara blacha. Odleglosc tego szamba to 3 metry od mojego ogrodka, wiec postanowilam wyniesc sie z warzywami na druga strone dzial. TUtaj drugi sasiad, ktorego dom znajduje sie blisko granicy, ma zamontowana rurke w scianie, przez ktora spuszcza wode z pralki. Jego dzialka znajduje sie sporo wyzej od mojej, wiec z pewnoscia splywa to do moich gruntow. Odleglosc do mojego warzywniaka rowniez ok 3 metry. Jestem psychicznie wykonczona. Jak nie szambo, to chemikalia. zy mozna miec tego typu instalacje , aby woda z pralki bezposrednio wyplywala na podworko ? czy te zanieczyszczenia moga przeniknac do moich warzyw ? nie chce donosic na sasiadow, ale tez nie chce narazac swojego zdrowia. Dodam,ze rozmowy z nimi nie daja rezultatu, oni widza we mnie miastowaktora wydziwia. Jestem wykonczona
Re: Czy cos mi grozi?
pytanie w temacie dotyczy tego, czy wyzej wymienione instalacje sasiadow sa zagrozeniem dla mojej zywnosci w ogrodku, a co za tym idzie -dla zdrowia mojej rodziny.
Re: Czy cos mi grozi?
Oba przypadki możesz zgłosić.
Szambo nie może być dołkiem w ziemi, a odpływ z pralki nie może wyprowadzać wody zanieczyszczonej detergentami do ziemi.
I - moim zdaniem - zgłosić powinnaś, bowiem substancje przedostające się do Twojego ogródka są poważnym zagrożeniem dla Twojego zdrowia, ale i dla środowiska.
Tak, zanieczyszczenia mogą przedostać się do warzyw. Szczególnie skażone będą warzywa korzeniowe, trochę mniej liściaste, najmniej owoce.
Z prowizorycznego szamba możesz załapać groźne bakterie, w tym szczepy E. coli, powodujące poważne infekcje, ale też nie mniej istotne pasożyty, którymi sąsiad może Was poczęstować. Wymienię tu owsiki i glistę ludzką.
Szambo nie może być dołkiem w ziemi, a odpływ z pralki nie może wyprowadzać wody zanieczyszczonej detergentami do ziemi.
I - moim zdaniem - zgłosić powinnaś, bowiem substancje przedostające się do Twojego ogródka są poważnym zagrożeniem dla Twojego zdrowia, ale i dla środowiska.
Tak, zanieczyszczenia mogą przedostać się do warzyw. Szczególnie skażone będą warzywa korzeniowe, trochę mniej liściaste, najmniej owoce.
Z prowizorycznego szamba możesz załapać groźne bakterie, w tym szczepy E. coli, powodujące poważne infekcje, ale też nie mniej istotne pasożyty, którymi sąsiad może Was poczęstować. Wymienię tu owsiki i glistę ludzką.
Re: Czy cos mi grozi?
dziekuje za rzeczowa odpowiedz. jednakze wolalabym nie zglaszac, bo nie wiem, czy jestem gotowa na wojne z sasiadami Bardziej zalezy mi na odpowiedzi tego typu, czy te 3 metry sa bezpieczna odlegloscia. Trzeba zaznaczyc ,ze jest spadek terenu na moja niekorzyc - jestem nizej umiejscowiona od sasiada z pralkaBo jesli ta odleglosc stanowi nadal zagrozenie, to jednak bede musiala isc na ta wojne.
- Giardia Lamblia
- Posty: 3156
- Rejestracja: 26 cze 2012, o 20:19
Re: Czy cos mi grozi?
3 metry to żadna odległość, równie dobrze mogliby to odprowadzać na sam środek Twojej działki.
Re: Czy cos mi grozi?
Trzy metry to zdecydowanie NIE jest bezpieczna odległość.
Re: Czy cos mi grozi?
dziekuje wszystkim za odzew. Gdyby nie udalo sie nic wskorac u sasiadow-co jest bardzo prawdobodobne-to jaka odleglosc bylaby bezpieczna. Tzn jak daleko musialabym odsunac warzywa. Z gory dziekuje za odpowiedzi.
Re: Czy cos mi grozi?
Myślę, że będziesz miała problem z odpowiednią odległością. Ja bym to zgłosił, nawet nie chodzi o warzywa, ale nie można tak środowiska truć.
Re: Czy cos mi grozi?
Dokładnie. Nie sposób przewidzieć, jak daleko przedostają się substancje w Twojej ziemi. Poza tym przemieszczanie się trwa w czasie, jeżeli nawet po roku na odległości 10 m jest dobrze, to w następnym może już być źle.
Re: Czy cos mi grozi?
Zdecydowanie powinnaś to zgłosić (wcześniej też zebrać dowody). Nie będzie to żadne donosicielstwo, tylko społeczny obowiązek. Nigdy nie rozumiem tej mentalności donosicielstwa, że jak doniesiesz na oszusta itp. to donosiciel. taki jest moralny obowiązek i koniec. Rozmawiałaś z nimi, skoro normalna rozmowa nie pomaga to pozostaje (i należy) zgłosić to w odpowiednie miejsce.
Re: Czy cos mi grozi?
Magda93, popieram Cię.
Oczywiście należy najpierw próbować rozwiązywać konflikty bezpośrednio, ale jeżeli nie działa, to nie jest żadna hańba ani wstyd. Dla własnej ochrony, dla ochrony kolejnych pokoleń należy reagować.
Ale w narodzie utożsamiającym się z przestępcami, a nie ofiarami, jest to niestety źle odbierane. Piętnowanie zgłoszenia sprawy odbieram właśnie jako chronienie przestępców.
Oczywiście należy najpierw próbować rozwiązywać konflikty bezpośrednio, ale jeżeli nie działa, to nie jest żadna hańba ani wstyd. Dla własnej ochrony, dla ochrony kolejnych pokoleń należy reagować.
Ale w narodzie utożsamiającym się z przestępcami, a nie ofiarami, jest to niestety źle odbierane. Piętnowanie zgłoszenia sprawy odbieram właśnie jako chronienie przestępców.
-
- Posty: 266
- Rejestracja: 10 lip 2012, o 20:20
Re: Czy cos mi grozi?
Jak to narodzie utożsamiającym się z przestępcami? Nie generalizuj, ze jest źle odbierane, każdy zdrowo myślący człowiek by to zgłosił, mając na uwadze zdrowie własne oraz stan środowiska. Poza tym nie rozumiem dlaczego autorka postu ma obiekcje co do zgłoszenia. Lepiej siedzieć cicho i sie zatruć, pozwalać na jakieś prymitywne rozwiązania kanalizacji niż znieść parę oburzonych spojrzeń sąsiadów? Jeśli Ci to odpowiada, to zapomij o swoich warzywkach
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości