Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?
-
- Posty: 494
- Rejestracja: 13 cze 2008, o 13:32
Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?
PiotrTeodor masz absolutną rację. Nie każda hodowla jest niebezpieczna.
W jaki sposób bezpiecznie hodujesz bakterie octowe w domu? Mam na to pomysł ale nie wiem czy dobrze myślę.
A i zacznę pilnować moje ameby bo jeszcze mnie zjedzą w nocy
W jaki sposób bezpiecznie hodujesz bakterie octowe w domu? Mam na to pomysł ale nie wiem czy dobrze myślę.
A i zacznę pilnować moje ameby bo jeszcze mnie zjedzą w nocy
- Padre Morf
- Posty: 4407
- Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03
Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?
Nie sądzę Kodeks karny to kodeks karny jak go złamiesz i Cie złapią to idziesz siedzieć. To co hodowałeś nie ma znaczenia.PiotrTeodor pisze:Przeciwnicy tego typu eksperymentów przytaczają bardzo ciężkie argumenty, łącznie kodeksem karnym. Moim zdaniem stanowczo przesadzają.
Z mojego punktu widzenia każde bakterie stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia. Nawet te octowe.PiotrTeodor pisze:Moim zdaniem, należałoby raczej dać młodym pasjonatom - amatorom ciekawe przykłady hodowli lub pozyskania ze źródeł naturalnych mikroorganizmów nie stanowiących zagrożenia
Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?
KAZDA hodowla w warunkach niekontrolowanych jest grozna, a kazda hodowla w rekach osoby niewyszkolonej jest niekontrolowana.
- Padre Morf
- Posty: 4407
- Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03
Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?
bakterie bytujące w jamie ustnej mogą powodować anginę Ludwiga albo Plauta-VincentaPiotrTeodor pisze:Czy taki eksperyment niesie jakiekolwiek zagrożenie?
Poczytaj sobie piśmiennictwo dotyczące intensywnej terapii i zakażeń szpitalnych i sam dojdziesz do wniosku, że nawet potencjalnie niegroźna bakteria może zabić (zwłaszcza jeśli znajdzie sie w płynie m-r lub np. wsierdziu).
Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?
Widzisz, ale tu nie chodzi jedynie o jakość ale przede wszystkim o ilość. Stężenie bakterii w otaczającym nas środowisku jest znacznie mniejsze, niż to jakie powstaje w hodowli.PiotrTeodor pisze:Nie chciałbym ośmieszać osób obstających przy zakazach w tej dziedzinie przypomnieniem, że bakterie są wszędzie.
Wszystko opiera się również na homeostazie. Wprowadzenie przypadkowo do ludzkiego organizmu dużej ilości teoretycznie niegroźnej bakterii, zaburza równowagę. Zauważ jak łatwo wywołać zatrucie pokarmowe. Wcale nie trzeba zjeść zgniłego mięsa, które cuchnie na kilometr. Wystarczy lekko nadpsute, tak że nie jest się w stanie wyczuć tego organoleptycznie.
-
- Posty: 494
- Rejestracja: 13 cze 2008, o 13:32
Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?
Odradzam jedzenie jogurtu oraz produkowanie zsiadłego mleka przez gospodynie-to samobójstwo przecież to hodowla bakterii mlekowych.Savok pisze:KAZDA hodowla w warunkach niekontrolowanych jest grozna, a kazda hodowla w rekach osoby niewyszkolonej jest niekontrolowana.
"Odporności przeciwzakaźnej organizmu w normalnych warunkach nie można przełamać nawet dużymi dawkami zarazka, dopiero silne zaburzenie mechanizmów odporności fizjologicznej szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi (np. dużą dawką promieniowania jonizującego) umożliwia zakażenie drobnoustrojami niechorobotwórczymi dla danego gatunku BIOLOGIA Encyklopedia Szkolna WSiP Kwestionujesz to?Morfeusz pisze:Z mojego punktu widzenia każde bakterie stanowią zagrożenie dla życia i zdrowia. Nawet te octowe.
To w jaki sposób bakterie octowe spowodują u mnie śmiertelną chorobę? Gdzie te bakterie znajdą etanol w moim ciele aby go utlenić? Nie planuję naświetlań promieniowaniem jonizującym ani stosowania cytostatyków czy też innych leków mogących tak znacznie obniżyć moją odporność.
Masz rację każdy kto hoduje co kolwiek ma akurat otwartą czaszkę i wkłada tam trochę hodowli albo od razu wstrzkuje sobie do płynu mózgowo rdzeniowego lub też do wsierdzia.Morfeusz pisze:nawet potencjalnie niegroźna bakteria może zabić (zwłaszcza jeśli znajdzie sie w płynie m-r lub np. wsierdziu).
Tak a oto przyczyny anginy Ludwiga:Morfeusz pisze:bakterie bytujące w jamie ustnej mogą powodować anginę Ludwiga albo Plauta-Vincenta
* uszkodzenie błony śluzowej jamy ustnej, języka
* jako powikłanie po ekstrakcji zęba
* urazy żuchwy lub dna jamy ustnej
* zakażenie przywierzchołkowe zęba
* próchnica zębów
* ciała obce wbite w mięśnie języka
* stany zapalne ślinianki podjęzykowej i/lub podżuchwowej
* stany zapalne migdałków podniebiennych i migdałka językowego
Ta choroba dotyczy ludzi z obniżoną odpornością i innymi schorzeniami które przebiegają równocześnie, nikt podczas choroby nie prowadzi eksperymentów a już na pewno nie spożywa hodowli lub nie bada jej cech organoleptycznych.
Co do Anginy Plauta-Vincenta:
"Nie jest jednak ustalone czy bakterie te są pierwotną przyczyną choroby czy pojawiają się wtórnie jako nadkażenie. Występuje ona najczęściej u młodych osób, często zaniedbujących higienę jamy ustnej i/lub niedożywionych. - wikipedia
Rzeczywiście te obie choroby na pewno są spowodowane badaniem bakterii nazębnych.
Po raz kolejny pytam: Kto z nas ma zamiar zjadać swoje hodowle?JakubikF pisze:Wprowadzenie przypadkowo do ludzkiego organizmu dużej ilości teoretycznie niegroźnej bakterii, zaburza równowagę.
Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?
Slyszales o endotoksynach i posocznicy? Wlasnie tak.huba021292 pisze:To w jaki sposób bakterie octowe spowodują u mnie śmiertelną chorobę?
- Padre Morf
- Posty: 4407
- Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03
Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?
Oczywiście bo to spore uproszczenie. Tak sie składa, że większość pacjentów OIT stawią pacjenci z zakażeniami szpitalnymi. Czasami wystarczy, że nie wymieni sie rurki intubacyjnej na czas albo doprowadzi do zastoju moczu za późno cewnikując pacjenta i już pojawia sie zakażenie. Czasami flora naturalna powoduje zakażenie nawet jeśli do obnizenia odporności nie doszło (tak jest np. w przypadku S. aureus).huba021292 pisze:Kwestionujesz to?
Twoja niewiedza poraża. Wiesz co to jest zakażenie wtórne do pierwotnego ogniska infekcji? Niekiedy nieleczone zmiany skórne, nieleczone zapalenie zatok albo nieleczona próchnica może sie skończyć zapaleniem opon mózgowo-rdzeniowych. Ostatnimi czasy jest coraz więcej przypadków ZOMR wywoływanych przez E.coli - jest to skutek nieleczonego ZUM.huba021292 pisze:Masz rację każdy kto hoduje co kolwiek ma akurat otwartą czaszkę i wkłada tam trochę hodowli albo od razu wstrzkuje sobie do płynu mózgowo rdzeniowego lub też do wsierdzia.
Tak sie składa, że jestem teraz na stażu z ORL więc możemy podyskutować o anginach
Latkowski wymienia jeszcze kilka Nie zmienia to faktu, że angina Ludovici jest powodowana przez florę jamy ustnej, która w określonych przypadkach powoduje ropowicę.huba021292 pisze:Tak a oto przyczyny anginy Ludwiga:
Nie. Dziecko z zaawansowaną próchnicą nie ma obniżonej odporności tylko jedną wielką kolonię różnego rodzaju patogenów w buzi.huba021292 pisze:Ta choroba dotyczy ludzi z obniżoną odpornością i innymi schorzeniami które przebiegają równocześnie
Jeśli natomiast chodzi o anginę Plauta to charakterystyczne objawy (szarawy nalot i owrzodzenie migdałka) wywołują zdecydowanie bakterie. Zajrzyj do najnowszego Latkowskiego - artykuł na wikipedii opiera sie na wydaniu Zakrzewskiego, które jest starsze od Ciebie. Biorąc pod uwagę, że otorynolaryngologia przez ten okres poszła nieco do przodu to raczej średnie źródło informacji.
Odniosłem sie do samych bakterii a nie ich badania. Z postu Piotra wynika, że bakterie nazębne są niegroźne a ja przywołałem przykład anginy, żeby pokazać, że jest inaczej.huba021292 pisze:Rzeczywiście te obie choroby na pewno są spowodowane badaniem bakterii nazębnych.
Dalej chcecie sie kłócić przy okazji pokazując swoją niewiedzę czy może skończymy wreszcie tą szopkę?
-
- Posty: 494
- Rejestracja: 13 cze 2008, o 13:32
Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?
Tak oczywiście. Endotoksyny znajdują się w ścianie komórkowej bakterii. Ale to nie bakterie przeprowadzające fermentacje octową są sprawcą sepsy. Najczęściej wywoływana jest przez gronkowce, paciorkowce, pneumokoki i meningokoki, często bakterie przedostają się do krwi z pierwotnego ogniska zapalnego. Nie wmówisz mi że bakterie octowe przedostaną się do mojej krwi przez skórę, a następnie przeżyją i spowodują zakażenie.Savok pisze:Slyszales o endotoksynach i posocznicy?
Morfeusz pisze:Oczywiście bo to spore uproszczenie. Tak sie składa, że większość pacjentów OIT stawią pacjenci z zakażeniami szpitalnymi. Czasami wystarczy, że nie wymieni sie rurki intubacyjnej na czas albo doprowadzi do zastoju moczu za późno cewnikując pacjenta i już pojawia sie zakażenie.
Tak ale nikt nie tu nie mówi że ma akurat cewnik i rurkę intubacyjną. Zakażenia szpitalne są tak częste ponieważ większość ludzi jest poważnie osłabionych i dlatego dochodzi do zakażeń opurnistycznych.
A co mają bakterie octowe do Zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych czy też układu moczowego?Morfeusz pisze:Ostatnimi czasy jest coraz więcej przypadków ZOMR wywoływanych przez E.coli - jest to skutek nieleczonego ZUM
Tak masz rację ale co do ropowicy mają bakterie octowe przecież one nie powodują tej choroby?Morfeusz pisze:Latkowski wymienia jeszcze kilka Nie zmienia to faktu, że angina Ludovici jest powodowana przez florę jamy ustnej, która w określonych przypadkach powoduje ropowicę.
Tak bakterie występujące w jamie ustnej są nie groźne, mogą spowodować chorobę tylko w przypadku współistnienia innych czynników. Gdyby było inaczej to jakbym nie umył zębów to natychmiast mym zachorował.Morfeusz pisze:Z postu Piotra wynika, że bakterie nazębne są niegroźne a ja przywołałem przykład anginy, żeby pokazać, że jest inaczej.
Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?
A dziecko drogie, hoduj sobie co zechcesz, zlap zakazenie od bakterii z powietrza i niech cie lekarz nie wyleczy, bo przeciez to nie jest mozliwe zakazenie.
Ja jako mod sie z czytania tych glupot wypisuje bo juz nie mam sily. Jak ktos stwierdzi naruszenia regulaminu etc. prosze o PW.
Ja jako mod sie z czytania tych glupot wypisuje bo juz nie mam sily. Jak ktos stwierdzi naruszenia regulaminu etc. prosze o PW.
-
- Posty: 76
- Rejestracja: 24 lis 2007, o 15:40
Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?
Zanim admin zamknie ten watek, a dyskusja przeniesie się gdzie indziej, chciałbym odnieść się do wypowiedzi tych osób, które stanowczo są przeciwne nie tylko hodowli drobnostrojów przez amatorów w warunkach domowych, ale nawet samej dyskusji na ten temat. Przede wszystkim chcę stanowczo stwierdzić, że jako człek już w średnim wieku, dorastałem w świecie, w którym co rusz ktoś zamykał nie tylko dyskusję, ale również i samych dyskutantów. Z tego powodu czuję niewysłowiony wprost wstręt do jakiegokolwiek krępowania wolności słowa. Nie po to zomol lał mnie pałą na Krakowskim Przedmieściu (jemu też się dostało), abym teraz miał się zamknąć, szczególnie, że dyskusja dotyczy nie próby obalenia ustroju siłą, lecz zagadnień naukowych.
Paradoksalnie, osoby o zapędach restrykcyjnych są największymi promotorami hodowli bakterii w warunkach domowych, ponieważ przedstawiają te działania jako niebezpieczne i nielegalne. Tak się jakoś w życiu składa, że większość rzeczy przyjemnych i ciekawych jest niebezpieczna, nielegalna lub niemoralna. Sam popełniłem wiele takich czynów: skakałem z mostu do rzeki, roznosiłem antypaństwowe ulotki, zostawałem na noc w pokoju dziewczyn w akademiku. Wszystkie te rzeczy robiłem dlatego, że były ciekawe. Zawsze natomiast czułem wstręt do działań jałowych, nudnych. Podobnie czyni większość ludzi.
Zaskoczę może moich adwersarzy oświadczeniem, że jestem przeciwny hodowli drobnoustrojów w warunkach domowych, amatorskich. Jestem przeciwny nie dlatego, że jest to niebezpieczne i nielegalne, lecz dla tego, że po prostu w warunkach domowych nie jest możliwe uzyskanie interesujących wyników. Do prowadzenia hodowli wymagane jest bowiem specjalistyczne wyposażenie: cieplarki, pożywki, dobrej klasy mikroskopy i wiele odczynników. Nigdy nie podejmowałem takich prób mając wokół wiele innych, znacznie ciekawszych obiektów z mikroświata: roślin i zwierząt. Co taka bakteria właściwie ciekawego robi: nic tylko leży i o czasu do czasu raczy się uprzejmie podzielić. Popatrzcie natomiast na takiego choćby rotiferatygrysa glonowej dżungli", czy na piękne vorticelle, ameby i inne protozooa, które pędzą pasjonujący żywot wokół nas.
Niechże ostatecznym argumentem na rzecz zaniechania hodowli bakterii w warunkach domowych będzie to, iż nie można uzyskać w ten sposób interesujących wyników, a jest wiele ciekawszych zjawisk wokół nas, wartych zainteresowania.
Pozdrowienia
PiotrTeodor
Paradoksalnie, osoby o zapędach restrykcyjnych są największymi promotorami hodowli bakterii w warunkach domowych, ponieważ przedstawiają te działania jako niebezpieczne i nielegalne. Tak się jakoś w życiu składa, że większość rzeczy przyjemnych i ciekawych jest niebezpieczna, nielegalna lub niemoralna. Sam popełniłem wiele takich czynów: skakałem z mostu do rzeki, roznosiłem antypaństwowe ulotki, zostawałem na noc w pokoju dziewczyn w akademiku. Wszystkie te rzeczy robiłem dlatego, że były ciekawe. Zawsze natomiast czułem wstręt do działań jałowych, nudnych. Podobnie czyni większość ludzi.
Zaskoczę może moich adwersarzy oświadczeniem, że jestem przeciwny hodowli drobnoustrojów w warunkach domowych, amatorskich. Jestem przeciwny nie dlatego, że jest to niebezpieczne i nielegalne, lecz dla tego, że po prostu w warunkach domowych nie jest możliwe uzyskanie interesujących wyników. Do prowadzenia hodowli wymagane jest bowiem specjalistyczne wyposażenie: cieplarki, pożywki, dobrej klasy mikroskopy i wiele odczynników. Nigdy nie podejmowałem takich prób mając wokół wiele innych, znacznie ciekawszych obiektów z mikroświata: roślin i zwierząt. Co taka bakteria właściwie ciekawego robi: nic tylko leży i o czasu do czasu raczy się uprzejmie podzielić. Popatrzcie natomiast na takiego choćby rotiferatygrysa glonowej dżungli", czy na piękne vorticelle, ameby i inne protozooa, które pędzą pasjonujący żywot wokół nas.
Niechże ostatecznym argumentem na rzecz zaniechania hodowli bakterii w warunkach domowych będzie to, iż nie można uzyskać w ten sposób interesujących wyników, a jest wiele ciekawszych zjawisk wokół nas, wartych zainteresowania.
Pozdrowienia
PiotrTeodor
Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?
PiotrTeodor, zamykam jedynie tematy dazace do podania instruktazu jak uzyskac hodowle w domu. Powod jest mniej wiecej ten sam, dla ktorego nigdzie w oficjalnych zrodlach nie znajdziesz instrukcji jak zmajstrowac bombe jadrowa (wcale nie jest to takie trudne).
Jestem mikrobiologiem i kocham ten zawod i nigdy nie zabronie nikomu ksztalcic sie w tym kierunku czy zdobywac doswiadczenia. Jednak trzeba robic to w odpowiedni sposob, szczegolnie, ze konsekwencje moga byc powazne. Jestem zwolennikiem otwartego dostepu do wiedzy, ale w odpowiednim zakresie aby uchronic uczacego sie od powaznej szkody.
Jestem mikrobiologiem i kocham ten zawod i nigdy nie zabronie nikomu ksztalcic sie w tym kierunku czy zdobywac doswiadczenia. Jednak trzeba robic to w odpowiedni sposob, szczegolnie, ze konsekwencje moga byc powazne. Jestem zwolennikiem otwartego dostepu do wiedzy, ale w odpowiednim zakresie aby uchronic uczacego sie od powaznej szkody.
No tu absolutnie nie masz racji, ale tak jak mowisz, do zaobserwowania ciekawych zachowan bakterii potrzeba troche lepszego sprzetu niz piekarnik i to jest temat na zupelnie inny watek.PiotrTeodor pisze: Co taka bakteria właściwie ciekawego robi: nic tylko leży i o czasu do czasu raczy się uprzejmie podzielić.
-
- Posty: 76
- Rejestracja: 24 lis 2007, o 15:40
Re: Dlaczego nie hodowac bakterii w domu?
Tak się akurat składa, że jestem fizykochemikiem i na bombie atomowej znam się - może nie profesjonalnie, ale na tyle, aby twierdzić, że zbudować się jej w warunkach domowych po prostu się nie da. To jeszcze jeden mit medialny z cyklu spiskowej teorii dziejów. Po pierwsze, aby zbudować taką bombę, trza mieć materiał rozszczepialny, ściśle mówiąc pluton, bo bomba uranowa wyszłaby za duża, szczególnie na tzw. walizkową. Po drugie, trzeba mieć tzw. zapalnik, czyli bardzo skomplikowaną konstrukcję sferycznego chemicznego materiału wybuchowego, który zbije oddzielne porcje plutonu w masę krytyczną, do tego całą elektronikę sterującą. Podobnie nie da się hodować dżumy w piekarniku, bo i skąd ją wziąć. Zgadzam się natomiast z tym, że można niechcący wyhodować sobie np. jad kiełbasiany.
Co do nieciekawości życia bakterii, to nie chciałem obrazić. Po prostu w warunkach domowych nie da się zaobserwować wiele ciekawego. Co innego w dobrze wyposażonym laboratorium.
Pozdrowienia
PiotrTeodor
Co do nieciekawości życia bakterii, to nie chciałem obrazić. Po prostu w warunkach domowych nie da się zaobserwować wiele ciekawego. Co innego w dobrze wyposażonym laboratorium.
Pozdrowienia
PiotrTeodor
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 1 Odpowiedzi
- 11115 Odsłony
-
Ostatni post autor: bakteriaaa
18 lis 2015, o 21:39
-
- 1 Odpowiedzi
- 4935 Odsłony
-
Ostatni post autor: Elajza
31 paź 2018, o 05:31
-
- 2 Odpowiedzi
- 3606 Odsłony
-
Ostatni post autor: eeweelina123
25 sty 2017, o 19:11
-
- 0 Odpowiedzi
- 12898 Odsłony
-
Ostatni post autor: Asia09091996
8 cze 2014, o 08:59
-
-
czy u bakterii występują wici ?
autor: revage » 9 lis 2014, o 15:19 » w Cytologia - biologia komórek - 11 Odpowiedzi
- 5478 Odsłony
-
Ostatni post autor: AnnaWP
13 lis 2014, o 10:46
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości