Duża ilość warunków

[Self]

Witam!
Jestem studentką lekarskiego (I rok) na UM we Wrocławiu. Zauważyłam, że dużo osób z rocznika wyżej dostaje warunki. 50 z anatomii, a teraz doszło jeszcze jakieś 40 z biochemii. Niby ok, ale kasa na ulicy nie leży, więc zaczynam się zastanawiać, z czego to wynika. Wiem, że w zeszłym roku prób na niestacjo był bardzo niski (155/300) i czy to głównie osoby z płatnych dostają te warunki? (nie chcę nikogo urazić, po prostu pytam)
Dlaczego te katedry tak się rozkręciły? nie chce mi się wierzyć w to, że taki słaby rocznik". Słyszałam, że uczelnia przejęła jakis szpital z długami - jeśli to prawda, to może jest to powiązane?
Nie wiem, czy moje teorie nie są zbyt szalone, ale chyba trudno nie przyznać, że ilość rozdawanych warunków jest dość porażająca.
A poza tym - odkąd poszłam na tę uczelnię ciągle słyszę, że stąd nie da się wylecieć i to od studentów, od prowadzących. Serio? Nie żebym chciała próbować

[baile]

Nie wiem na ile moje informacje są prawdziwe, ale napiszę tyle co usłyszałam od znajomych/starszych studentów itd. Co roku jest mniej więcej taka liczba osób na warunku z anatomii i nie dotyczy to głównie studentów z niestacjonarnych - raczej jest to pomieszane. Na około 14 grup z każdej jest po kilka osób Co by nie mówić im się to po prostu opłaca. Nie wyrzucają studentów, ale wielu oblewają (oczywiście nie mówię, że z jakiegoś kaprysu, bo to przecież zależy przede wszystkim od naszej wiedzy czy zdamy czy nie, no i od szczęścia :d) i możliwy jest ten warunek. Tak samo też jest z biologią, biochemią itd.

[Amidala]

Hmm. właśnie ja słyszałam, że po raz pierwszy w tym roku tyle warunków i że duża część z nich to niestacjo. Ale sama nie mam jak tego potwierdzić
W sumie t jednak trochę dziwi mnie, że ludzie w wakacje nie mogą się tego nauczyć - czy jest tak trudno zdać, czy sami się za mało przykładają, czy może jeszcze jakiś inny powód.?

[Mr_Sandman]

Witam!
Jestem studentką lekarskiego (I rok) na UM we Wrocławiu. Zauważyłam, że dużo osób z rocznika wyżej dostaje warunki. 50 z anatomii, a teraz doszło jeszcze jakieś 40 z biochemii. Niby ok, ale kasa na ulicy nie leży, więc zaczynam się zastanawiać, z czego to wynika. Wiem, że w zeszłym roku prób na niestacjo był bardzo niski (155/300) i czy to głównie osoby z płatnych dostają te warunki? (nie chcę nikogo urazić, po prostu pytam)
Dlaczego te katedry tak się rozkręciły? nie chce mi się wierzyć w to, że taki słaby rocznik". Słyszałam, że uczelnia przejęła jakis szpital z długami - jeśli to prawda, to może jest to powiązane?
Nie wiem, czy moje teorie nie są zbyt szalone, ale chyba trudno nie przyznać, że ilość rozdawanych warunków jest dość porażająca.
A poza tym - odkąd poszłam na tę uczelnię ciągle słyszę, że stąd nie da się wylecieć i to od studentów, od prowadzących. Serio? Nie żebym chciała próbować

W zeszłym roku próg na lekarski niestacjonarny we Wrocławiu wynosił 230 (88% matma) pkt.
Nie wiem skąd Ci wyszedł próg 155. 2 lata temu próg był 152 gdy była brana pod uwagę fizyka.

Pozdrawiam!