Samica musi zmusić pisklęta do samodzielnego życia. Przeważnie do 5. tygodnia młode gołębie miejskie powinny się usamodzielnićepikea pisze:u mnie są podrostki, dwa, mają prawie cztery tygodnie, zjawił się dzisiaj gołąb, który ich tłukł dziobem po głowach, nie rozróżniam czy to rodzic, potem były karmione, czy możliwe żeby tak je zmuszały do nauki latania?
już prawie osiągają balustradę, czy jakby teraz poleciały w dół (wysokie piętro) to przeżyją?
ale do kolejnego wyklucia nie dopuszczę, cały sprzęt balkonowy musiałam wyrzucić, nie wiem jak wytłumaczyć sąsiadce że rodzice obserwują dzieci z jej balkonu bo się wtedy nie domagają jedzenia i przez to ma balkon prawie taki jak mój
Gołębie na balkonie
Re: Gołębie na balkonie
Re: Gołębie na balkonie
Sprawdziłam. Gołębie wysiadują to jedno jajo, które leżało opuszczone ponad dobę. Innego nie ma w gnieździe. I co teraz? Skoro z niego się nic nie wylęgnie, powinny dać sobie spokój, bo będą na nim siedzieć w nieskończoność? Czy same się zorientują? Czy przepędzić je i wyrzucić jajo?
Re: Gołębie na balkonie
Jest taka sprawa.Ostatnio jest taka akcja że prawdopodobnie para gołębi się kokosi na moim balkonie.Było nawet gniazdo.Ale razem z członkami rodziny usunęliśmy częściowo niedokończone gniazdo.Uważam że lepsze to niż miały by się rozmnożyć bo u nas nie ma warunków i w bloku jest nagonka na gołębie itd.Ale jednak zaczęły szpońcić kolejne gniazdo.Jakieś takie początki.Dzisiaj zdziwiła mnie jedna rzecz.Wychodząc na balkon i obczajając syf pozimowy na balkonie zauważyłem w szczelinie jajko.W tej szczelinie od przodu balkonu,ustawione w ten sposób że prawie wypada.I nie da się zbytnio do niego dostać.Chodzi mi o gołębie.Że raczej go nie wysiądą.Chyba że bym je im wyjął.Zresztą nie wiem ile ono tam się znajduje.Ale sądząc po temperaturze nocnej to mogło być one już właściwie zamrożone,tak jak się dzieje z tymi naszymi kurzymi co trzymamy w lodówce.Więc co wyjąć je i wyrzucić na trawnik czy jak.Bo czuję niedługo że będę miał jak co roku robotę na balkonie z mopem więc tak się pytam.
Re: Gołębie na balkonie
Witam,
Prawie od miesiąca na moim balkonie siedzi gołębica. Ma jedno jajko. Niby wszystko normalnie, ale. gołębica jest sama, nigdy nie pojawiał się inny gołąb, poza tym siedzi już b. długo na tym jajku. Czy w ogóle coś z tego się wykluje?
Z góry dzięki za podpowiedzi
Prawie od miesiąca na moim balkonie siedzi gołębica. Ma jedno jajko. Niby wszystko normalnie, ale. gołębica jest sama, nigdy nie pojawiał się inny gołąb, poza tym siedzi już b. długo na tym jajku. Czy w ogóle coś z tego się wykluje?
Z góry dzięki za podpowiedzi
Re: Gołębie na balkonie
Hej,
mam prosbe o rade.
wlasnie wszedlem do siebie na balkon gdzie posrod kartonow ewidentnie zadomowila sie golebica. Sploszona moim pojawieniem sie wystartowala porzucajac jajo i wstepnie uplecione gniazdo. pytanie czy ma ktos pomysl jak ja zwabic aby dokonczyla wysiadywanie jaja.
W samym gniezdzie nic nie ruszalem, obstawilem gniazdo kartonami tak aby przypominalo poprzednia konstrukcje
pozdr
a
mam prosbe o rade.
wlasnie wszedlem do siebie na balkon gdzie posrod kartonow ewidentnie zadomowila sie golebica. Sploszona moim pojawieniem sie wystartowala porzucajac jajo i wstepnie uplecione gniazdo. pytanie czy ma ktos pomysl jak ja zwabic aby dokonczyla wysiadywanie jaja.
W samym gniezdzie nic nie ruszalem, obstawilem gniazdo kartonami tak aby przypominalo poprzednia konstrukcje
pozdr
a
Re: Gołębie na balkonie
nic nie rób, nie wyglądaj, nie wchodź na balkon. Jedyna skuteczna metoda odstraszenia gołębi z mojego balkonu to wypuszczanie na balkon psa - więc najlepiej przywabi ją spokój.
Re: Gołębie na balkonie
Ewentualnie zasłoń sobie balkon jakąś cieniutką siatką osłonową na ptaki, żeby gołębie nie miały gdzie przysiadać, ale jednocześnie nie będzie ona ci przesłaniać światła. Wtedy się przeniosą do sąsiadów.
Re: Gołębie na balkonie
Zawsze możesz spróbować przenieść to gniazdo, jeszcze tak myślę, że dla babci kiedyś kupowałem taki odstraszacz na ptaki, też się sprawdził, siatka owszem ale dopiero jak gniazdo przeniesiesz.ogólnie moja kuzynka też miała ten problem ale akurat mogła poczekać aż gołębie same wyniosą się z balkonu.
Re: Gołębie na balkonie
Witam,
u mnie na balkonie jest gniazdo, jajka wysiadywala mama, nie bylo mnie przez dwa tygodnie i widze, ze od powrotu golebica nie przylatuje.
czy mozliwe zeby po takim czasie golebica wrocila?
co zrobic z jajkami jesli nie wroci?
mozna jajka gdzies przeniesc?
prosze o informacje.
u mnie na balkonie jest gniazdo, jajka wysiadywala mama, nie bylo mnie przez dwa tygodnie i widze, ze od powrotu golebica nie przylatuje.
czy mozliwe zeby po takim czasie golebica wrocila?
co zrobic z jajkami jesli nie wroci?
mozna jajka gdzies przeniesc?
prosze o informacje.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 maja 2015, o 20:03
Re: Gołębie na balkonie
Dobry wieczór Forumowiczom,
Mam pytanie odnośnie gniazda gołębi na balkonie. Planowałam założyć ziołowy ogródek na mikro balkonie mieszkania, które wynajmuję. Kupiłam roślinki, ale zanim kupiłam większe doniczki okazało się, że w mojej wietnamskiej kolendrze gołębica zniosła jajko. To było we wtorek 5 maja. Zachwycona tym nie byłam, ale myślałam sobie jak jest to jest - najwyżej kupię nowe roślinki.
Problem w tym, że wczoraj gniazdo zniknęło (rano, ok. godziny 8 jeszcze było, jak wróciłam do mieszkania po 20 już go nie było) - nie ma jajka, nie ma gołębicy, nie ma gniazda, zostało dosłownie kilka patyczków. Nie ma żadnych śladów walki typu pióra, krew. Balkon jest po bokach zabezpieczony siatką, nie ma opcji, żeby wiatr je zwiał.
Czy macie jakieś teorie na temat co się mogło stać z tym gniazdem, bo pomysł mojego narzeczonego: że gołębie się rozmyśliły i przeniosły się gdzie indziej wydaje mi się po prostu nieprawdopodobny.
Mam pytanie odnośnie gniazda gołębi na balkonie. Planowałam założyć ziołowy ogródek na mikro balkonie mieszkania, które wynajmuję. Kupiłam roślinki, ale zanim kupiłam większe doniczki okazało się, że w mojej wietnamskiej kolendrze gołębica zniosła jajko. To było we wtorek 5 maja. Zachwycona tym nie byłam, ale myślałam sobie jak jest to jest - najwyżej kupię nowe roślinki.
Problem w tym, że wczoraj gniazdo zniknęło (rano, ok. godziny 8 jeszcze było, jak wróciłam do mieszkania po 20 już go nie było) - nie ma jajka, nie ma gołębicy, nie ma gniazda, zostało dosłownie kilka patyczków. Nie ma żadnych śladów walki typu pióra, krew. Balkon jest po bokach zabezpieczony siatką, nie ma opcji, żeby wiatr je zwiał.
Czy macie jakieś teorie na temat co się mogło stać z tym gniazdem, bo pomysł mojego narzeczonego: że gołębie się rozmyśliły i przeniosły się gdzie indziej wydaje mi się po prostu nieprawdopodobny.
Re: Gołębie na balkonie
Witam!
U mnie gołębie wykluły się na balkonie dokładnie 4 tygodnie temu. Matka od 3 dni dała im może raz jeść. Ojciec od dwóch tygodni nie przylatuje w ogóle. Pierwszy raz matka nie spędziła nocy z młodymi. I tu pytanie:
Czy to taka taktyka, żeby młode jak najszybciej nauczyły się latać i same zdobywały pożywienie?
Młode bardzo wyraźnie wychudły, dziś już nawet wleciały na parapet. Czy rzucić im coś do podziobania czy zostawić w spokoju?
U mnie gołębie wykluły się na balkonie dokładnie 4 tygodnie temu. Matka od 3 dni dała im może raz jeść. Ojciec od dwóch tygodni nie przylatuje w ogóle. Pierwszy raz matka nie spędziła nocy z młodymi. I tu pytanie:
Czy to taka taktyka, żeby młode jak najszybciej nauczyły się latać i same zdobywały pożywienie?
Młode bardzo wyraźnie wychudły, dziś już nawet wleciały na parapet. Czy rzucić im coś do podziobania czy zostawić w spokoju?
Re: Gołębie na balkonie
Mam hmmm. głupie pytanie.
To mój pierwszy młody gołąb na balkonie. Wylazł już z doniczki i łazi po balkonie, który wyłożyłem kartonami. Ale. nie wiem, czy nie przesadziłem, bo postawiłem mu w rogu balkonu domek z kartonu i on w tej budce cały czas siedzi, wychodzi tylko na karmienie, gdy przylatują rodzice.
Pytanie brzmi - czy ta budka, w której się chowa, to dobry pomysł? Zacząłem się zastanawiać, czy przypadkiem mu nie jest za dobrze i nie nauczy się latać? Może wywalić ten penthouse i niech łazi swobodnie?
To mój pierwszy młody gołąb na balkonie. Wylazł już z doniczki i łazi po balkonie, który wyłożyłem kartonami. Ale. nie wiem, czy nie przesadziłem, bo postawiłem mu w rogu balkonu domek z kartonu i on w tej budce cały czas siedzi, wychodzi tylko na karmienie, gdy przylatują rodzice.
Pytanie brzmi - czy ta budka, w której się chowa, to dobry pomysł? Zacząłem się zastanawiać, czy przypadkiem mu nie jest za dobrze i nie nauczy się latać? Może wywalić ten penthouse i niech łazi swobodnie?
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 1 Odpowiedzi
- 5711 Odsłony
-
Ostatni post autor: Keti
27 wrz 2015, o 16:26
-
- 1 Odpowiedzi
- 3049 Odsłony
-
Ostatni post autor: karteczka88
14 sie 2018, o 11:14
-
- 3 Odpowiedzi
- 4268 Odsłony
-
Ostatni post autor: midy
2 lip 2019, o 16:45
-
-
Wtyki amerykańskie zrobiły inwazję na moim balkonie?
autor: Meggiii » 10 maja 2023, o 14:03 » w Owady do oznaczenia - 1 Odpowiedzi
- 1173 Odsłony
-
Ostatni post autor: karteczka88
10 maja 2023, o 16:07
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość