jaki jest pierwszy preparat na anatomii we wroclawiu??

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
metioninka
Posty: 131
Rejestracja: 28 cze 2013, o 20:46

jaki jest pierwszy preparat na anatomii we wroclawiu??

Post autor: metioninka »

tak jak w temacie i z czego najlepeij sie uczyc tej anatomi przy okazji chetnie kupie jakies materialy na 1 rok leku badz stomy te co sie pokrywaja.
Awatar użytkownika
Lovenda
Posty: 40
Rejestracja: 3 cze 2013, o 17:06

Re: jaki jest pierwszy preparat na anatomii we wroclawiu??

Post autor: Lovenda »

Pierwsze zajęcie to takie ogólne pojęcia o stawach, kościach, osie, płaszczyzny itp. Potem już normalnie nauka kości od kręgów zaczynając.
Najlepiej uczyć się z Kompendium z anatomii prawidłowej prof. Gworysa, napisane przez niego i nauczycieli z naszej katedry. Na ksero uczelnianym można też znaleźć stare podręczniki do ćwiczeń, one mają fajne poglądowe schematy i są napisane dość konkretnie.
anonymous2012
Posty: 124
Rejestracja: 26 sie 2012, o 00:41

Re: jaki jest pierwszy preparat na anatomii we wroclawiu??

Post autor: anonymous2012 »

A co kogo obchodzi pierwszy preparat? Jak na G. to się musisz całej anatomii obryć. I radzę zacząć wcześniej, bo 80% roku ma z tego poprawkę.
Z tego co słyszałem u G. jeszcze Marciniak jest wymagany.
nimm2
Posty: 5
Rejestracja: 19 sie 2014, o 22:00

Re: jaki jest pierwszy preparat na anatomii we wroclawiu??

Post autor: nimm2 »

Nie wiesz, to nie mów- na pewno nie 80%, maksymalnie jakieś 30% poprawia, ale to wg mnie zawyżone dane.

A z G. różnie bywa- raczej starcza kompendium, ale w tym roku coś szaleje z uwalaniem, warto zaglądać do Marciniaka
anonymous2012
Posty: 124
Rejestracja: 26 sie 2012, o 00:41

Re: jaki jest pierwszy preparat na anatomii we wroclawiu??

Post autor: anonymous2012 »

Ja słyszałem z ubiegłego roku dane, że większość nie zdała. Być może w tym roku zdawalność wzrosła. Może G. odpuścił troszkę, a może zdolniejszy rocznik. Wiem od tzw. kuchni jak było. Może w tym roku macie szczęście, co nie znaczy, że za rok nie powtórzy się sytuacja z ubiegłego roku.
Awatar użytkownika
mossa
Posty: 292
Rejestracja: 2 lip 2010, o 11:38

Re: jaki jest pierwszy preparat na anatomii we wroclawiu??

Post autor: mossa »

nimm2, a możesz konkretnie powiedzieć jakie statystyki macie w tym roku? Ciekawi mnie to o tyle, że mój rok był pierwszym egzaminowanym przez profesora i moim zdaniem był bardzo w porządku, a tu teraz takie straszne historie słychać że szok
lek. mossa
anonymous2012
Posty: 124
Rejestracja: 26 sie 2012, o 00:41

Re: jaki jest pierwszy preparat na anatomii we wroclawiu??

Post autor: anonymous2012 »

No właśnie, widać Mossa też słyszałaś co się tam dzieje, a nie że coś sobie wymyślam. To samo co u mnie na biofizyce Tyle, że przynajmniej z tej biofizyki to dużo mniej było materiału.
goodman
Posty: 1854
Rejestracja: 17 maja 2012, o 20:50

Re: jaki jest pierwszy preparat na anatomii we wroclawiu??

Post autor: goodman »

Ok. 90 osób ma III termin z E.T. + a 22 nie zdały III terminu E.P.
Z praktycznym tez były jazdy. I termin uwaliło początkowo chyba 110 osób. Potem ludzie poszli się odwoływać od oceny i adiunkt wielu osobom poprawiła punktacje, bo niesłuszne/zbyt surowe ocenieni przez niektórych asystentów i tak liczba ta spadła do ok 70. Potem był II termin we wrześniu, nie zdały go 34 osoby. Też chcieli się odwołać, ale tym razem adiunkt nie mogła bo ktoś (kto miał jebany ból dupy, ze jednak więcej osób zdało niż pierwotnie i to jest niesprawiedliwe, ze inni musieli sie uczyć więcej, zeby zdać - po prostu wyscig szczurów wystartował) doniósł na nią do katedry, że naciąga oceny". Teraz nie naciągneła nikomu. Nawet za literówki czy jak komuś brakowało jednego punkta i napisał po łac/ang np. szczelina pozioma płuca, to miał zle, bo pełna nazwa to szczelina pozioma płuca prawego i nieistotne jest to, ze ta szczelina jest tylko w płucu prawym. Na III terminie praktycznego czesto pytali o jakies dziwne szczególy i tez zdały tylko 12/34 osoby.
Co do E.T. to wszystko zalezy od humoru prof. G. potrafi uwalać przez pare dni z rzedu po 12-13 osób na 15 często za nic. Bywały przypadki, ze uwalał bo uznał, ze sie nie odpowiedziało na jego pytanie, bo odpowiedz, która padła była wyrwana z kontekstu. Pomylenie wysokosci tarczycy o jeden krąg także skutkowała uwaleniem. Zapomnienie o jednym ogarniczeniu srodkowego dołu czaszki tak samo, bo prof uznawał, ze się nie zna kości czaszki. Podobnych przykładów jest masa. Przy recytowaniu jego kompendium nieraz potrafił powiedzieć, ze sie gada bzdury i czegoś takiego nie ma. Więc to co jest w kompendium nijak się ma do tego, co prof uwaza za słuszne. Mam wrazenie, ze on sam go chyba ani raz w całości nie przeczytał.
Jednak są też szczęściarze, których puścił mimo, ze wiedze mieli niewielką, a on sam odpowiedział na ich pytanie za nich. Po prostu trafili na jego dobry dzień.
Na II roku podobne jaja są z katedrą biochemii, na egzaminie była masa bledow w ocenianiu i pytaniach, studenci byli nie dopuszczani do wgladu do prac, a zadania z bledem podciagnieto tylko osobom, ktorym jakos udało sie sprawdzić prace bo przeciez nie bedziemy poprawiac punktacji calemu rokowi + egzaminem pokazemy ze program studiow jest zly - cytaty adiunktow w tym opiekun roku, ale to juz inna histora.
Generalnie ostatnio zaczynam mieć dość tej uczelni i mam coraz wiekszą ochotę się z niej wynieść.
anonymous2012
Posty: 124
Rejestracja: 26 sie 2012, o 00:41

Re: jaki jest pierwszy preparat na anatomii we wroclawiu??

Post autor: anonymous2012 »

studenci byli nie dopuszczani do wgladu do prac
A w ogóle ktoś kiedykolwiek was dopuścił do wglądu w prace? U mnie na uczelni też tego nie ma, ale 99% egzaminów jest testowa i sprawdza je komputer, więc nie ma od czego się odwołać. Jeśli też macie testy, to nie ma po co oglądać takiej pracy.
Przy recytowaniu jego kompendium nieraz potrafił powiedzieć, ze sie gada bzdury i czegoś takiego nie ma.
Było wziąć tą jego książkę i mu pokazać

W ogóle to ja go pamiętam z rekrutacji. Gdy się dostałem to był w komisji przyjmującej papiery. I chyba tego dnia nie był w humorze, bo coś tam mamrotał pod nosem, a atmosfera była wręcz grobowa. I sam siedział z nosem w książce od anatomii. To był wrzesień, więc może szykował się na poprawki
Potem dopiero od samych pracowników tej uczelni dowiedziałem się jak to jest z anatomią (z biochemią zresztą też i nie tylko) i wybrałem (przynajmniej ze swojego punktu widzenia) lepszą dla siebie opcję.
Woockash
Posty: 260
Rejestracja: 9 paź 2009, o 18:10

Re: jaki jest pierwszy preparat na anatomii we wroclawiu??

Post autor: Woockash »

goodman pisze:Co do E.T. to wszystko zalezy od humoru prof. G. potrafi uwalać przez pare dni z rzedu po 12-13 osób na 15 często za nic. Bywały przypadki, ze uwalał bo uznał, ze sie nie odpowiedziało na jego pytanie, bo odpowiedz, która padła była wyrwana z kontekstu. Pomylenie wysokosci tarczycy o jeden krąg także skutkowała uwaleniem. Zapomnienie o jednym ogarniczeniu srodkowego dołu czaszki tak samo, bo prof uznawał, ze się nie zna kości czaszki. Podobnych przykładów jest masa. Przy recytowaniu jego kompendium nieraz potrafił powiedzieć, ze sie gada bzdury i czegoś takiego nie ma. Więc to co jest w kompendium nijak się ma do tego, co prof uwaza za słuszne. Mam wrazenie, ze on sam go chyba ani raz w całości nie przeczytał.
to są skrajne przypadki, ile takich mogło być na te ponad 300 osób - kilkanaście? to jasne że niektorzy byli niesprawiedliwie potraktowani ale nie porównuj calego egzaminu do loterii. zjedzcie mnie, ale prawda jest taka ze bardzo wiele osob nie uczylo sie anatomii przez caly rok i przychodzi na egzamin mając budyń w glowie. jezeli ktos sie uczyl to nie powinien martwic sie ze zostanie uwalony za jakis maly blad bo prawdopodobienstwo tego jest niewielkie
Awatar użytkownika
mossa
Posty: 292
Rejestracja: 2 lip 2010, o 11:38

Re: jaki jest pierwszy preparat na anatomii we wroclawiu??

Post autor: mossa »

Noo to widzę że rzeczywiście sporo się pozmieniało. W moim roczniku praktyczny z anatomii oblało max 20 osób, ale też wtedy forma tego egzaminu była trochę inna. Na teorii było kilkadziesiąt ofiar, ale przynajmniej te osoby oblane które znam nie zdały nie przez pecha/niesprawiedliwe ocenianie, tylko przez brak wiedzy. Ja osobiście profesora G. wspominam pozytywnie, starał się być miły i rozładowywać atmosferę, przepuścił mnie mimo że naprawdę miałby podstawy żeby uwalić gdyby tylko chciał. Może trafiłam na dobry dzień.
Co do biochemii - gdzieś tak 1/3 roku miała poprawkę bo egzamin był dość trudny, zwłaszcza pytania otwarte, ale błędów w pytaniach raczej nie było (zauważyłam tylko jedno testowe z 2 poprawnymi odpowiedziami). Prawdziwe jaja z katedrą biochemii zaczęły się za to na diagnostyce laboratoryjnej - nie wspomnę o sposobie prowadzenia tych zajęć bo po prostu szkoda gadać, ale na zaliczeniu właśnie było całe mnóstwo błędów w pytaniach i później pielgrzymki do katedry celem wglądu do prac i doliczenia niesłusznie odebranych punktów. Tak samo doliczali te punkty tylko tym osobom które przyszły, nie sprawdzali ponownie wszystkich prac, ale tu akurat nie było to problemem, bo to nie na oceny tylko na zal, a jak komuś brakowało do zaliczenia to się przeszedł i bez problemu doliczali. Tym niemniej trochę żenująca sprawa.
Do tego dodać należy tragiczną formę egzaminu z patomorfy i opisówkę z mikrobów, gdzie można mieć niezaliczone pytanie za niepodanie jednego szczególiku mimo całkiem niezłego ogólnego opisu i mamy chyba cały obraz ciemnej strony naszej uczelni Poza wymienionymi nie przypominam sobie jakichś większych problemów z egzaminami do 4 roku włącznie, no chyba żeby jeszcze recepta z farmy, ale tu już zależało wszystko od asystentów. Także dalej powinniście już mieć lepiej (chyba że katedra genetyki nadal będzie w złym humorze po tym co odwalił poprzedni rocznik ).
lek. mossa
Awatar użytkownika
Lovenda
Posty: 40
Rejestracja: 3 cze 2013, o 17:06

Re: jaki jest pierwszy preparat na anatomii we wroclawiu??

Post autor: Lovenda »

Jeśli chodzi o anatomię, to ja zdawałam w tym roku u profesora, zdałam w pierwszym terminie, podobnie jak zdecydowana większość mojej grupy. Nie zauważyłam jakiegoś niesprawiedliwego traktowania przez profesora, Ci którzy od nas nie zdali nie umieli odpowiedzieć na zadawane przez niego pytania, które wcale z kosmosu nie były, po prostu zapomnieli itd. i żalu do egzaminatora za to nie mają.
Nie chcę nikomu ujmować umiejętności, wiedzy czy intelektu, ale w moim roczniku przyjęli naprawdę ogromną liczbę niestacjonarnych studentów. Osoby z ostatnich miejsc, przyjęte w październiku, miały z 3 przedmiotów (biol,chem,fizyka podstawa) tyle punktów, ile ludzie na 2-przedmiotowe uczelnie czyli ok.170. Moim skromnym zdaniem to troszkę mało. Wiem, że oczywiście komuś mogło się nie powieść na maturze, a dużo umiał, tylko po prostu gorsze dni, ale spójrzmy prawdzie w oczy - patrząc na listę osób, które nie zdały praktycznego z anatomii, od razu rzuca się w oczy, że w grupach niestacjonarnych niezdało po 20 osób, a w stacjo po 3,4 osoby. Nie jest moją intencją pokazywanie, że Ci studenci nie nadają się do studiowania lekarskiego, ale wyraźnie widać, że jest im trudniej przebrnąć przez egzaminy.
Nie wiem jak wyglądało to na kolejnych terminach na praktycznym, ale liczba 90 osób wydaje mi się być trochę przesadzona, ktoś napisał tak na uczelnianym forum i poszło w eter. Chociaż może rzeczywiście tak jest, nie wiem.
Na koniec tylko jeszcze napiszę, że do mojej grupy na anatomię chodził chłopak, który warunkowo zaliczał ten przedmiot będąc już na 2-gim roku i też uważał, że został niesprawiedliwie potraktowany przez egzaminatora, a kiedy koleżanka spytała go na pierwszych zajęciach czy pomoże jej w ogarnięciu kręgów szyjnych, to wiedział na ten temat tyle, co nic. A anatomię w 3 terminie zdawał tydzień wcześniej.
anonymous2012
Posty: 124
Rejestracja: 26 sie 2012, o 00:41

Re: jaki jest pierwszy preparat na anatomii we wroclawiu??

Post autor: anonymous2012 »

Lovenda pisze: Nie chcę nikomu ujmować umiejętności, wiedzy czy intelektu, ale w moim roczniku przyjęli naprawdę ogromną liczbę niestacjonarnych studentów. Osoby z ostatnich miejsc, przyjęte w październiku, miały z 3 przedmiotów (biol,chem,fizyka podstawa) tyle punktów, ile ludzie na 2-przedmiotowe uczelnie czyli ok.170. Moim skromnym zdaniem to troszkę mało.
Ale to jest polityka uczelni. Nikt im nie kazał wypełniać miejsc takimi studentami. Wiem, że rok temu ostatnia osoba na liście niestacjonarnych miała 152punkty z 3 przedmiotów. Ale wiadomo, że jeśli uczelnia ma zostawić puste miejsca, to woli wypełnić je studentami, w dodatku takimi którzy płacą grube 32 tysiące rocznie.
Ponadto 170 punktów to mało jeśli idzie o 3 przedmioty, ale w takim razie dziwię się takiej osobie, bo spokojnie mogła iść na stacjonarne na uczelnie 2-przedmiotową.
Lovenda pisze:Na koniec tylko jeszcze napiszę, że do mojej grupy na anatomię chodził chłopak, który warunkowo zaliczał ten przedmiot będąc już na 2-gim roku i też uważał, że został niesprawiedliwie potraktowany przez egzaminatora, a kiedy koleżanka spytała go na pierwszych zajęciach czy pomoże jej w ogarnięciu kręgów szyjnych, to wiedział na ten temat tyle, co nic. A anatomię w 3 terminie zdawał tydzień wcześniej.
Tak z ciekawości - można brać warunek u was z anatomii? Ile macie warunków na rok/całe studia? Z czego ew. nie możecie ich wziąć, skoro z anatomii możecie?
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości