Obserwacja rzeczywistości równie nietrafna -).pistolet007 pisze: 1. Nie wiem czy jednostkowe przypadki mogą świadczyć o całokształcie. Rozumiem, że jak ktoś się boi pająków to ma problemy psychiczne i nie powinien być np. psychologiem.
Poproś posła, na którego głosowałeś o jego zmianę. Do tego czasu ten przepis funkcjonuje. I szczerze mówiąc nie mam z nim problemu. Tak jak napisał poprzednik, to się nazywa profesjonalizm. Kiedyś na studiach pracowałem jako dziennikarz. W większości spraw miałem swoje osobiste poglądy, ale profesjonalizm (jaki wyznacza dobra szkoła BBC) nakazuje pozostawać obiektywnym. Jeśli lekarz wskazuje, nie musi nakłaniać, ale musi szanować swojego pacjenta na tyle, aby zapewnić mu prawo informacji.pistolet007 pisze: 2. Ja wiem, że takie jest prawo i rozumiem, że teraz Chazana się za to skazuje. Ale uważam, że taki przepis o informowaniu pacjenta jest bez sensu.
Pomyśl sobie dokąd prowadzi Twój punkt widzenia. Po co lekarz ma się przejmować na przykład intymnością pacjenta, jestem pewien, że wielu lekarzy po wielu latach pracy traktuje wiele procedur jako codzienność i trochę traci kontakt z tym, że dla pacjenta intymność jest ważna. Mógłby powiedzieć same kłopoty z tą intymnością, z mojego punktu widzenia to jest bez sensu". Przykład o mniejszej wadze, ale pokazuje jedno - chodzi o prawo pacjenta. Lekarz ma prawo odmówić, ok, ale niech przynajmniej poinformuje.
Ja jestem od dłuższego czasu poza polityką (nie czytam, nie oglądam), więc mogę nie być w temacie. Ale czy tu realnie chodzi o zmianę prawa? A może tylko o przestrzeganie tego, które już istnieje?pistolet007 pisze: 3.gtWedług mnie< ten problem nie istnieje, gdyż w każdym aspekcie życia można znaleźć absurdalne przypadki i nie można z tego powodu zmieniać prawa dla wszystkich. Bo gdyby teraz nakazano wykonywanie aborcji w takich przypadkach, zaraz możnaby, zgodnie z prawem wyskrobać każde dziecko, które zostanie zdiagnozowane jako chore. (Przypominam tylko, że np. matka Andrei Bocelliego chciała go skasować, bo miał być chory. Matka Celine Dion również (bo nie miała $ na utrzymanie kolejnego dziecka). także jak rzucamy w siebie skrajnymi argumentami, to dyskusja zawsze doprowadzi donikąd.