Kto na UMB?

[chevelle]

artur_k, a dlaczego Lublin jest dla Ciebie priorytetem? Tylko nie mów, że masz do niego najbliżej z miasta rodzinnego, bo to najgorszy możliwy argument Ja mam najbliżej właśnie do Lublina, a go nie wybrałam - opinie znajomych mnie zraziły. UMB jest naprawdę w porządku, może jednak zdecydujesz się przy nim zostać?

[Kropa]

Jestem tu nowa. Chcialam tez sie przyłaczyc. Mam daleko do UMB bo az z drugiego konca Polski. W tamtym roku dostaly sie 2 osoby ze szkoły do Bialegostoku i mialam okazje dowiedziec sie sporo. Przekonaly mnie. Dostalam sie tez na inne uczelnie, ale UMB to moj priorytet.
Podobno ludzie i uczelnia sa fantastyczne. Nauki wszedzie tyle samo duzo a liczy sie przedwszystkim cos poza szczurzychm wyscigiem.
Przy okazji skladania papierow zwiedzilam miasto. Jest super,zielono i przyjaznie, ceny tez dla studenta.

artur_k, a dlaczego Lublin jest dla Ciebie priorytetem? Tylko nie mów, że masz do niego najbliżej z miasta rodzinnego, bo to najgorszy możliwy argument Ja mam najbliżej właśnie do Lublina, a go nie wybrałam - opinie znajomych mnie zraziły. UMB jest naprawdę w porządku, może jednak zdecydujesz się przy nim zostać?

TAK

[Agher]

Wielkiej różnicy raczej nie ma, więc jak ma bliżej do Lublina to po co do Białego ma się tłuc, zwłaszcza, że do 2016 nie będą jeździć pociągi :p. A jak w ogóle jest z lubelskiego to tym bardziej, mniej problemów z dalszą karierą :p

[Kropa]

Sprawa ekonomii jest istotna, ale jesli ktos moze sobie pozwolic na wyjaz to mysle ze warto sobie pozyc postudencku, poznac nowych ludzi, nowe miejsce. a wyjazd na umb nie przekresla dalszej kariery w miejscu zamieszkania, zawsze mozna wrocic. Moj brat skonczyl lek w bydzi i jak wracal na praktyki do rodzinnej miejsowosci to nawet mial wieksze fory (sam tak mowil) - cos mu wiecej pokazli, cos pozwolili zrobic wiecej niz miejscowym z miejscowej uczelni. bo jak to mowia obce bardziej ciekawi

[Agher]

Sprawa ekonomii jest istotna, ale jesli ktos moze sobie pozwolic na wyjaz to mysle ze warto sobie pozyc postudencku, poznac nowych ludzi, nowe miejsce. a wyjazd na umb nie przekresla dalszej kariery w miejscu zamieszkania, zawsze mozna wrocic. Moj brat skonczyl lek w bydzi i jak wracal na praktyki do rodzinnej miejsowosci to nawet mial wieksze fory (sam tak mowil) - cos mu wiecej pokazli, cos pozwolili zrobic wiecej niz miejscowym z miejscowej uczelni. bo jak to mowia obce bardziej ciekawi

Bardziej chodzi o sytuacje gdy chcesz zostać w województwie gdzie studiujesz, a jesteś zameldowana w mieście rodzinnym.

Akurat jeżeli chodzi o utrzymanie to Białystok i Lublin to podobne wydatki, więc nie ma to wielkiego znaczenia.

Moim zdaniem lepiej na studia wyjechać, sam tak zrobiłem, ale jeżeli jest wybór między bliższym, a dalszym miastem, to nie wiem po co się tłuc dalej, skoro można jednocześnie opuścić rodzinną miejscowość i nie być skazanym na uciążliwe podróżowanie.

[annusza]

Agher, czy u nas, gdy stażu po studiach już nie będzie, zameldowanie nadal będzie odgrywało rolę? Teraz chyba głównie rozchodzi się o odbywanie stażu, tak?

Ja też uważam, że warto być bliżej domu niż dalej . Nigdy nie wiadomo co życie przyniesie, a możliwość skoczenia do domu w jeden dzień może niejednokrotnie być bezcenna. Chociaż zależy też na pewno od osoby, bo niektórzy uciekają jak najdalej .

Kropa, witaj! Na pewno nie będziesz żałować wyboru UMB .

[Agher]

O losie, faktycznie. Zupełnie zapomniałem, że wy już nie macie stażu!

[mioolek]

Witam wszystkich
Takie pytanko, dużo z tu obecnych osób planuje mieszkać w akademiku?

[artur_k]

artur_k, a dlaczego Lublin jest dla Ciebie priorytetem? Tylko nie mów, że masz do niego najbliżej z miasta rodzinnego, bo to najgorszy możliwy argument Ja mam najbliżej właśnie do Lublina, a go nie wybrałam - opinie znajomych mnie zraziły. UMB jest naprawdę w porządku, może jednak zdecydujesz się przy nim zostać?

Do Lublina mam 70 km i co 15 minut coś jedzie z mojej miejscowości. Mam tu sporo znajomych, rodzinę. Do Białego 180 km i słaby publiczny transport. Lublin dobrze znam, a w Białymstoku byłem po raz pierwszy przy składaniu dokumentów. Nie powiem, uczelnia zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Wszystko wydaje się tutaj jasne, klarowne (chociażby informacje na stronie www). Pałac, sympatyczne panie w rekrutacji, miasto takie spokojne. Podoba mi się. Ale do Lublina i tak raczej się nie dostanę, ale na wszelki wypadek będę czekał.

[mioolek]

artur_k mam podobnie jak ty: 80km do Lublina, który dość dobrze znam, busy co 40/50min, z Białymstokiem już trochę gorzej, bo 220km i do tego żadnego bezpośredniego autobusu, busa, czy pociągu. Miasta wgl nie znam, też pierwszy raz byłem tam, jak składałem papiery. Podobnie jak ty mam/będę mieć wielu znajomych w Lublinie, ale pamiętaj, że znajomych, przyjaciół znajdziesz wszędzie d Dlatego nie opłaca się iść za kolegami.

[Kropa]

Od ludzi z UMB wiem ze grunt to klimat uczelni. Wiekszosc asystentow z opowiadan spoko, wymagajacy, profeska, ale z ludzka twarza, wiedza ze student tez czlowiek. Oczywista oczywistosc zawsze sa wyjatki, ale w ubieglym roku przyjaciolce udalo sie dostac na lek do duuzego miasta (nie podaje ktore by nie robic zlej opini czy cos, sama nie bylam, info z drugiej reki, ale rzetelne bo na rachunki tel wydalysmy nie malo ) i jej zdaniem nauki jak wszedzie duzo, bo te studia sa wymagajace, ale wyscig szczurow, oschlosc, niejasne zasady i takie snobistyczne zachowanie asystentow, sposob nauki przez osmieszanie niepelnej wiedzy studenta. Ktos napisze ze to uczy twardego zycia. Pewnie, ale psuje atmosfere, podnosi poziom stresu i tak wysoki. aa itak wiekszosc zna uroki twardego zycia i obyli sie z nim przed studiami.
Ci ktorych znam z BUMu nie wspominali, wrecz przeciwnie zachecali ze spoko miejsce i warto.
Ja jestem z roku wyzej, bo poprawialam, ale podobno to tez normalka i zaden problem przy dobieraniu grup.

[Kropa]

Nie moge edytowac
Zeby nie bylo, sa i zwolennicy wyscigu szczurow i tak o tym nie mowia, kazdy szuka czegos dla siebie. a umb i tak zapowiada sie spoko

[cerebrum]

Wszyscy piszą zebysmy czekali z kupowaniem książek do szkolenia bo wtedy zobaczymy co dostaniemy". Nie za bardzo rozumiem o co chodzi
to oni dla nas jakieś gotowe zestawy przygotowują, czy o co chodzi?