Medycyna bez biologii?

[oem20]

Witam, pisze ten post ze względu na to, że zastanawiam się nad studiowaniem medycyny w Łodzi, i w związku z tym rodzi mi się pytanie - mam rozszerzone matematykę, fizykę i chemię, więc teoretycznie, z dobrymi wynikami mógłbym się dostać.

Zastanawiam się tylko, czy całkowity brak przygotowania z biologii w liceum bardzo by przeszkadzał na kierunku lekarskim? Czy na zajęciach zdarzają się odwołania do pojęć z liceum, a jeśli tak, to jak często?
Z jednej strony, większość materiału wydaje się nieadekwatna, ale mogłem coś przeoczyć.

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

[Szkliwiony]

"Przeszkadzał to bardzo delikatnie powiedziane, zwłaszcza, że na kierunek lekarski wymagana jest matura z biologii na poziomie rozszerzonym plus do wyboru chemia, fizyka lub matematyka (zależnie od uczelni). Zdawanie na lekarski bez biologii jest więc chyba niemożliwe.
Oczywiście jest jeszcze droga olimpijska: zostajesz finalistą/laureatem olimpiady przedmiotowej z chemii czy fizyki (co wcale łatwe nie jest) i uczelnia wpuszcza Cię do siebie z otwartymi rękami. Nie wiem jednak, czy i w takim wypadku nie pojawiłyby się problemy.
Biologia to przecież podstawa w takich kierunkach, omijanie jej jest po prostu głupie.

[gooner92]

Z tego co mi się kojarzy to od tego roku w rekrutacji wybierane są 2 przedmioty z 4 i wszystkie są równo liczone, więc teoretycznie nawet matematyka i fizyka z wynikiem 90% + powinna dać miejsce na studiach, ale to radzę doczytać.

Wiedza z biologii jest potrzebna, chociaż niekoniecznie cała (np. budowa roślin i tym podobne rzeczy), ale jakieś podstawy genetyki, coś tam z ekologii i pasożyty (na biol. medyczną na 1. roku), człowiek to już prędzej. Bez tego też można wszystko zdać, ale z taką bazą na pewno będzie łatwiej.

[oem20]

Na UM w Łodzi wymagają 2 dowolnych matur z przedmiotów: biologia/chemia/matematyka/fizyka, więc dostać się bez biologii można.

Chodzi mi o to, jak duża część materiału z liceum pokrywa się z tym wymaganym na studiach, czy dałoby się to po prostu nadrobić.

[sassa]

Biologia licealna niemal w ogóle się nie przydaje, w tym roku było bardzo dużo osób po mat-fizach i mat-chemach (w tym ja) i nikt nie miał problemów