Medycyna - czy warto byc lekarzem?

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
doktor
Posty: 135
Rejestracja: 30 kwie 2007, o 10:19

Medycyna - czy warto byc lekarzem?

Post autor: doktor »

Tak sobie czytam wasze przemyślenia w nieświadomości i zastanawiam się czy wy wogóle wiecie co robicie rozpoczynając studia medyczne.
Z tego co czytam to chyba nie bardzo.
Same studia i staż to pikuś , są to generalnie studia dla kujonów i tępych idiotów.
Nic szczególnego skończyć medycynę.
Każdy ja kończy.
Masakra zaczyna sie po.
Liczba miesc na specjalizację jest baardzo ograniczona.
Proponuje zerknąć na strone mz.gov.pl i zobaczyc jak chetnie ministrstwo przyznaje etaty rezydenckie.
Proponuje również zerknąć na cem.edu.pl i tam sobie obejrzeć wyniki Lekarskiego Egzaminu Państwowego - ostatnia sesja to 40% nie zdanych LEp-ów, 40% lekarzy w sesji wiosennej bez prawa do wykonywania zawodu, na zasiłku dla bezrobotnych.
Proponuje również poczytac o pensjach lekarzy w trakcie specjalizacji: 1140 zł rezydentura,
900 zł studia doktoranckie.
Pytanie. Kto przy zdrowych zmysłach chciałby poświęcić min. 11 lat nauki za taka perspektywę?
Jesteście młodzi i mało wiecie o życiu , a na pewno mało o medcycynie.
Rozważcie wasza decyzję raz jeszcze , bo medycyna to nie praca i nie pasja - to całe życie.
Ja jestem rezydentem 4 roku interny w dużym mieście i gdy patrze na ludzi którzy ida na medycyne widze niezrozumienie rzeczy.
Idzicie do najblizszego szpitala, pochodzcie sobie, posiedzcie na dyzurach , popatrzcie jak wyglada praca lekarza, zapytajcie ile zarabia, czym jedzi, ile ma lat.
Egzamin na medcycyne to pikus , to 1/1000000 energii i poswiecenia w przyszlym zyciu zawodowym lekarza. Nawet go nie pamietam.
Codziennie jednak gdy budze sie rano na dyzurze , drzemiac na starej smierdzacej kanapie z przekrwionymi spojówkami ze zmeczenia wyobrazam sobie ze to tylko sen.
Jednak to nie sen.

Dla tych co baardzo chca juz isc na medycyne i nosic ten biały kitel i miec prestiz (wątpliwy) dochtora co na szyi nosi stetoskop , zarabiac smieszne pieniadze ( mniej niz pomocnik murarza), zaiwaniać po 16 godzina na dobe na dyżurach mam radę : pochodzcie do szpitala, posiedzcie na dyzurach, popytajcie , zobaczcie czy sie wam to podoba, bo to wlasnie jest medycyna a nie egazmin na studia.

Młody stomatolog zarabia 4 razy tyle co młody lekarz i kończy studia i staz po 6 latach. Warto rozważyć.
Polecam portal mlodylekarz.pl
jest tam ciekawe forum odnośnie problemów lekarzy.
W maju będzie strajk ( który się nie powiedzie). Zgadnijcie dlaczego?
Moja średnia na studiach to 4.6 , pracuje w Łodzi, zarabiam 1140 zł + 5 dyżurów w miesiącu , w sumie 2000 zł.
Moja żona widzi mnie rzadko, spłacam kredyt studencki, kredyt za mieszkanie, o samochodzie mogę pomarzyć.
Mój kolega informatyk (po 5 latach politechniki łódzkiej) pracuje w dużej firmie informatycznej w . USA. Był przeciętniakiem w szkole średniej i na studiach.
Jeśli marzycie o wyjeździe po studiach za granice to tylko do Niemiec (dobry jezyk niemiecki poziom B2).
O USA zapomnijcie ( 3 stopniowy egzamin nostryfikacyjny), Irlandia , UK - po specjalizacji.
No i czeka was LEP, piekło które ministerstwo zdrowia zgotowało lekarzom po studiach i stażu.
Na stazu zarabia sie ok 1250 zl netto (praca + dyzury)
Generalnie , jak mawia moja żona - KANAŁ.
Pozdrawiam.

PS. wasi experci na forum od medycyny powinni doczytać sobie )
Ostatnio zmieniony 6 maja 2007, o 11:22 przez doktor, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Anex
Posty: 679
Rejestracja: 25 paź 2006, o 18:24

Re: Medycyna - czy warto byc lekarzem?

Post autor: Anex »

Doktorze widzę, że masz już serdecznie dość swojej pracy i tego wszystkiego, ale zapominasz o najważniejszym w zawodzie lekarza o pomocy ludziom, o to w tym chodzi, nie o zarobki( chociaż są bardzo ważne) nie o dyżury( chociaż wykjańczają psychicznie i fizycznie), wiadomo że później jest juz rutyną pomaganie innym, ale jeżeli kiedyś na którymś z Twoich dyżurów będzie pacjent, któremu nie dają szans na przeżycie, a Ty go uratujesz to będzie to ogrmona satyswakcja. Jest dużo zawodów w których pomaga się ludziom, ale nie w taki sposób, jest to jeden z najbardziej odpowiedzialnych zawodów gdzie w rękach lekarza jest być albo nie być pacjenta i to jest w tym fascynujące, jeżeli się nie poddajesz to znaczy, że jednak coś w tym jest, masz powołąnie, dążysz do swoich marzeń i celów, a w najgorszym wypadku wyjedziesz na 2 stopień do innego kraju, gdzie szanują lekarzy.
doktor
Posty: 135
Rejestracja: 30 kwie 2007, o 10:19

Re: Medycyna - czy warto byc lekarzem?

Post autor: doktor »

No własnie, nie wiem czemu Pani jest expertem. Mam nadzieje ze jest Pani lekarzem bo
inaczej nasza dyskusja nie ma sensu. To dyskusja amatora z profesjonalistą a wiec dziennikarza z lekarzem, upraszczając.
Ja moge jedynie odniesc sie do Pani wypowiedzi dotyczącej powołania i wyjazdu.
Z powołaniem jest tak ,że Ci co zostali to pewnie je mają. Nie w tym rzecz.
Aby realizowac swoje powołanie trzeba miec ku temu srodki. Rzadko lekarz-profesjonalista ma. Ratowanie zycia idecydowanie o zyciu to frazes. Tak myslalem jak bylem licealista i ogladalememergency rescue w TV, zreszta uczymy sie o tym na etyce i deontologii lekarskiej.
Szpital-lekarz ograniczony jest przez budzet NFZ i czasami dobre checi nie wystarcza. Potrzebna jest kasa. O niej niestety nie decydujemy my lekarze.
Czesto trzeba isc na straszne kompromisy zeby leczyc pacjenta wg standardów europejskich.
Podlaczanie kilku pacjentów na OIOM-ie do jednego elektrokariografu-pulsoxymetru jest standardem w polsce.
Z wyjzadem tez nie jest słodko. Ostatnie dni kariery medycznej w Wa-wie (21 kwiecień) pokazały ze rynek europejski jest chłonny na : GP, anestezjologów, patomorfologów, radiologów nie na chirurgów.
Kontynuowanie specjalizacji jak pani mówi II stopnia ( takie juz nie istnieja chce zauważyć) nie jest sprawą prostą.
Co moge doradzi młodym kolegom , przyszlym studentom medycyny. Uczcie sie jezyków obcych i to nie na poziomie srednim ale bardzo wysoki. Praca RMO w UK to min IELTS na poziomie 7. Polecam mylekarze.eu.

I jeszce raz powtarzam, jesli chcecie sprawdzic wasze powołanie , to nie wirtuialnie i nie czytajc ksiazki danowskiego tylko poprzez obserwacje pracy lekarzy w szpitalu, dyzurowanie z nimi. Wtedy moznarozpoznac czy sie je ma czy nie.Sporo studentów medycyny rezygnuje ze studiów na 3-4 roku (zaczynaja sie kliniki). Panny mdleją na widok krwi na operacjach a chłopaki zaczynaja rozumiec ,ze tosmierdzaca robota. Ci co licza na zmiany i sukces zostaja. Wielu z nich nie zdaje LEPu, inni czekaja po kilka lat na rozpoczecie specjalizaci. Sa tacy co wymiekaja i zostaja REP-ami ( w f. farmaceutycznych, dla mnie paranoja). Studia to tez w sumie 6 lat teorii po której mozna byc tylko lekarzem POZ-u ( nawet nie).

Lekarz to nie farmaceuta albo weterynarz. To człowiek który robi ciężką robote i bardzo odpowiedzialną, bardzo stresujacą ( samotne dyzury). Kazda pomyłka i nieuctwo lekarza konczy sie czasami tragicznie. Tu trezba miec ni etylko powoałanie ale byc cholernie pracowitym, gotowym do poswiecen (zycie wlasnej rodziny itd).

To nie polonistyka ani informatyka. To kawał ciezkiej roboty, za która dostaniecie psi grosz a wasi koledzy beda sie dziwili jak mozna jezdzic z takim zawodem VW 2 w wieku 40 lat.
Ostatnio zmieniony 1 maja 2007, o 10:39 przez doktor, łącznie zmieniany 1 raz.
Tajemnica
Posty: 29
Rejestracja: 26 kwie 2007, o 09:39

Re: Medycyna - czy warto byc lekarzem?

Post autor: Tajemnica »

Doktorze,a bierzesz pod uwage fakt,że niektórzy chcą skończyć medycne bo to ich powołanie,bo chcęcoś z siebie dać,pomagać innym Dla Ciebie jak widać istotne jest tylko to ile zarabiasz i jaki zmęczony jesteś po dyżurze. Bo z tego co napisałeś nie widzę ,żebyś czuł się potrzebny komukolwiek i żeby cokolwiek w Twojej pracy dawało Ci satysfakcje.Z tego jest bardzo prosty wniosek .Medycyna nie jest Twoim powołaniem i zwyczajnie pomyliłeś się idąc na te studia(a jeszcze większą pomyłką było to,że je skończyłeś).Takich lekarzy jak Ty jest już za dużo w naszym kraju i jakoś nic pożytecznego nie zrobili,tylko ewentualnie potrafili zaszkodzić pacjentom.Mam nadzieję,że Ty nie zaszkodzisz nikomu.Ja osobiście zamierzam zostać lekarzem(nawet przy zarobkach 1100 zł).W zeszłym roku niestety los nie był dla mnie łaskawy i się nie dostałam na medycyne.Jednak się nie poddałam i w tym roku będę startować jeszcze raz.Właśnie dlatego,że chce robić coś do czego mam powołanie!

[ Dodano: Pon Kwi 30, 2007 12:27 ]
A zapomniałam dodaćSprawdziłam czy mam powołanie i nie na podstawie książek tylko w szpitalu
doktor
Posty: 135
Rejestracja: 30 kwie 2007, o 10:19

Re: Medycyna - czy warto byc lekarzem?

Post autor: doktor »

Bardzo brzydkie uwagi. Niski poziom reprezentujesz. Odnies te uwagi do 90% strajkujacych lekarzy bez powołania.
Powodzenia. Jak nie dostałaś sie za pierwszym razem to i za drugim sie nie dostaniesz. Moze za 3-im.
Dla ciebie istotna uwaga: w medycynie nie liczy sie tylko powołanie ale równiez intelekt, błyskotliwosc.
Jak widac Twój nie jest pierwszego sortu.
Pozdrawiam.
Tajemnica
Posty: 29
Rejestracja: 26 kwie 2007, o 09:39

Re: Medycyna - czy warto byc lekarzem?

Post autor: Tajemnica »

Hehe no Twój jak widać także nie.To nie ja opowiadam jaka jestem bardzo nieszczęśliwa bo mam zła prace.A to u Ciebie świadczy o tym,że chyba jednak się do niej nie nadajesz(bo jednak jak ktoś robi to co lubi to jest z tego zadowolony).A tak przy okazjiJa nie robię uwag,tylko stwierdzam fakt.
I jeszcze coś Ty nie jesteś prorokiem kto się dostanie a kto nie na medycyne(pewnie nawet nie wiesz jak to się teraz odbywa).Więc to Ty daruj sobie takie uwagi bo w tej chwili to Ty reprezentujesz zerowy poziom.
doktor
Posty: 135
Rejestracja: 30 kwie 2007, o 10:19

Re: Medycyna - czy warto byc lekarzem?

Post autor: doktor »

Zanim wyjde na dyzur 16 godzinny w pogotowiu to powiem Ci ze masz cos co ma wielu lekarzy: wszechwiedze.
To bardzo wygodne w tym zawodzie, aczkolwiek etycznie niepoprawne.
Ja chcialem tylko podzielic sie swoimi spostrzezeniami , bo wielu z was nie ma pojecia czym jest bycie lekarzem. Dostrzegacie tylko dobre strony , nie wiedzac nic o złych. Wiec mowie jakie sa złe strony. Wiedze maja ci którzy na codzien maja w rodzinie lekarzy, niech oni sie wypowiedzą.
A co do dostania sie to masz marne szanse. Nie stawiałbym na ciebie. Do zobaczenia na forum po egzaminie.
papa
Tajemnica
Posty: 29
Rejestracja: 26 kwie 2007, o 09:39

Re: Medycyna - czy warto byc lekarzem?

Post autor: Tajemnica »

Eh właśnie utwierdziłeś mnie w przekonaniu,że nie wiesz jak się teraz odbywa rekrutacja itd,ale to nie ważne.Żeby dostać się na medycyne w tamtym roku zabrakły mi 4 ptk.Tak się składa,że mam w rodzinie lekarzy i wiem jak ta praca wygląda od środka.Więc możesz mnie nie kryrtykowac.
I jeszcze raz powtarzam Ci nie jesteś prorokiem kto się dostanie,a kto nie.Więc błagam Cię nie powtarzaj mi tego i nie rób z siebie kogoś kto pozjadał wszystkie rozumy świata.
Mateusz
Posty: 145
Rejestracja: 21 kwie 2007, o 12:50

Re: Medycyna - czy warto byc lekarzem?

Post autor: Mateusz »

Tak czytam sobie te Wasze wywody i sam nie wiem co mam myśleć. Pozwólcie, że na wstępie zapewnię, że nie chce się tu z nikim kłucić. Każdy z nas ma rozum i postąpi według swoich racji.

Doktorze, popieram Twoje zdanie. Powiedzmy, że śledzę wątki na gronie, dot. medycyny, pracy, zarobków i pomysłów Ministerstwa Zdrowia. Szczerze powiedziawszy takich rzeczy się nie spodziewałem. Nie byłem chyba wcześniej do tego stopnia uświadomiony. Teraz powiedzmy, że wiem o co w tym wszystkim chodzi itd.

Mówiącym o powołaniu powiem, że to nie przeszkadza w powiedzmykrytyce systemu służby zdrowia, z którą jest źle. Zarobki są jakie są. Teraz są pomysły, aby wprowadzić nisko-oprocentowane kredyty na opłacenie specjalizacji. Z tego wynika, że specjalizacja będzie płatna, ale w drugą stronę - to lekarze się specjalizujący będą prawdopodobnie płacić, tak słyszałem. Co prawda mają skrócić czas specjalizacji, ale jak to będzie to zobaczymy. Studia są ciężkie i to nie podlega raczej dyskusji. Owszem myślę, że też mam powołanie - po prostu nie wiem czy coś innego mógłbym robić, choć mam jakąś taktykę w zanadrzu, mam jednak pomimo tego nadzieję, na AM i na to, że w Polsce się coś zmieni. Rozumiem, że medycyna to niesienie pomocy innym itd. Ale czy tą chęcią niesienia pomocy wyżywisz kiedyś rodzinę? Owszem, zapewne jest satysfakcja kiedy się kogoś uratuje itd. Myślę, jednak, że satysfakcję i radość spełniłoby Wam również posiadanie rodziny, możliwość przebywania z nimi itd. Pomyślcie, że jeżeli nie skrócą czasu trwania specjalizacji, to może się stać tak, że na własne nogi staniecie dopiero po niej. Jeśli ktoś się nie dostanie na etat rezydencki, w sumie może zrobić specjalizację, na którą się nie dostał - w ramach wolontariatu. Ludzie raczej nie zawsze są wdzięczni. Słyszałem o sytuacjach, kiedy np. na izbie przyjęć nie byli zbyt mili dla lekarzy, ale to już pomijam. Zostaje kwestia prywatnej praktyki, własnego gabinetu. Zarobki ciekawe. Jeden pacjent - ok 50 zł. Ale teraz są również pomysły (może już wprowadzone, nie wiem - najlepiej niech się doktór wypowie), ażeby możliwość otwarcia własnego gabinetu mieli jedynie lekarze z II st. specjalizacji (mówiłeś coś doktorze, o tym, że jej nie ma - mógłbyś rozwinąć bo jestem tego ciekaw). Ponadto lekarz powinien się dokształcać we własnym zakresie - książki, konferencje itd. Owszem, konferencje - ale o ile się nie mylę płatne z własnej kieszeni. I teraz załóżmy opłacenie kursu kilkudniowego z pensji 1000 zł. Powiedzmy, że kosztuje taki kurs 500 zł, do tego trzeba doliczyć rachunki i wyżywienie. Osobiście nie rezygnuję z medycyny. Czuję, że to chce robić. Nie chcę też liczyć pieniędzy bo wyjdzie, że o to tylko mi chodzi. Nie chce zarabiać powiedzmy 10 tys czy 20 tys. złotych. Wystarczyłyby zarobki za które można by było się utrzymać mając jedną pracę i nie harując ponad normę, bo przemęczony lekarz nie jest chyba zbyt efektywny.

Człowiek chciał Wam zapewne tylko pokazać realia. Pewnie chciał abyście wiedzieli jak to wygląda, w co siępakujecie idąc na te studia. Co do wdzięczności i nastawienia ludzi do lekarzy - poczytajcie wątki medyczne na różnych ogólnych forach.
Awatar użytkownika
tin
Posty: 1491
Rejestracja: 18 lip 2006, o 15:29

Re: Medycyna - czy warto byc lekarzem?

Post autor: tin »

Chciał pokazać i pokazał, dla mnie to cenna wypowiedz i napewno ja przemysle. Ale opinia jest bardzo subiektywna- jak kazda zreszta. Zgadzam się że cięzko w tych czasch byc lekarzem, ale jesli kazdy brałby sobie do serca opinie doktora to wogole by ich nie bylo.
Wszyscy mowicie o zarobkach, ale to zarobki na 1 etat. W szpitalu, w którym pracuje moja mama radiolog przychodzi na 2 godziny dziennie, opisuje zdjęcia i bierze za to normalna stwake. A wszyscy wiedza ze takich etatow ma kilka. I skąd sie biora luksusowe samochody pod szpitalem?
Kluczem jest znalezienie złotego srodka-owszem trzeba miec powolanie, dalej predyspozycje(sprobujcie sie zajac starsza osob aprzez wakacje moze wam sie odechce), no i najwazniejsze-miec pomysl na to jak bedzie wygladala praca.

I jeszcze jako moderator. Nie zycze sobie na forum wycieczejk osobistych. Od tego macie PW. Kazde nastepne bede traktowal jako trolowanie.
ammor
Posty: 11
Rejestracja: 1 mar 2007, o 14:48

Re: Medycyna - czy warto byc lekarzem?

Post autor: ammor »

tak.praca lekarza mozę i jest ciężka, wymaga wielu poświeceń, ale mozę zapewnić nam również wiele satysfakcij.nie wiemm jak to jest dokładnei w przypadku"doktora", ale mam całą rodzine lekarzy i nikt nie narzeka(, no mozę poza pielęgniarką) każdy ma eleganckkie samochody i łądne domya na wczasy też również jedzie jak chce. takżę róznie to bywaja osobiście tyeż sie wybieram na medycyne, bo widząc prace zawsze mnie to pociągałoa dentysci fakt zarabiają też niexle, ale też nie wszyscy, a ich praca również ejst wyczerpująca, st5opjąc tyle czasu an nogach i patrząc w czyująąś papae,a na dodatek wzrok sie psuje hehJA nikogi nie krytyjkuje, ale zachęcam by robił to w życciu an co ma bnaprawde ochote] a napewno odniesie sukces i bęzzie usatysfakcjonowany.pozdrawaim serdecznie]
Mateusz
Posty: 145
Rejestracja: 21 kwie 2007, o 12:50

Re: Medycyna - czy warto byc lekarzem?

Post autor: Mateusz »

ammor pisze:JA nikogi nie krytyjkuje, ale zachęcam by robił to w życciu an co ma bnaprawde ochote] a napewno odniesie sukces i bęzzie usatysfakcjonowany.pozdrawaim serdecznie]
I ja np. pomimo tego jak jest w tym roku składam na wydz. lekarski.
Może się coś zmieni. Dużo czasu jeszcze.
Znawca
Posty: 20
Rejestracja: 30 kwie 2007, o 11:33

Re: Medycyna - czy warto byc lekarzem?

Post autor: Znawca »

Przeczytałam dokładnie wszystkie wypowiedzi w zasadzie zgadzam się z wami.Doktorze i Tajemnico między wami doszlo do ostrzejszej wymiany zdań.A według mnie racje macie oboje.
Zdadzam się z Doktorem, iż zarobki w naszej służbie zdrowia nie są oszałamiające i nie ma zbyt dużo wolnego czasu.Jednakże jeśli ktoś decyduje się na ten kierunek to chyba wcześniej zdawał sobie sprawe z tego jaka jest sytuacja.A jeśli mimo to wybrał ten kierunek(robił co w jego mocy by się dostac i skończyć go) to chyba nie powinien być aż tak nieszcześliwy.Nie powinieneś też mówić,że Tajemnica się na niego napewno nie dostanie.Tego tak naprawdę nie wie nikt
Tajemnico zgadzam się iż do tego zawodu potrzebne jest powołanie.Bo wychodzę z założenia,iż do każdego zawodu potrzebna jest odrobina daru Bożego.Jeśli ktoś idzie na medycyne bo to dobry kierunek i dorobi się na nim majątku to się mija z celem.Taka osoba zazwyczaj nie dociera do 3-4 roku.
A odradzanie innym tego kierunku nie ma sensu.To osobista decyzja każdego.I tak naprawdę zrobi co chce.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości