Medycyna niestacjonarna 2013/2014
-
- Posty: 49
- Rejestracja: 5 lip 2013, o 19:25
-
- Posty: 49
- Rejestracja: 5 lip 2013, o 19:25
Re: Medycyna niestacjonarna 2013/2014
lubie to Dsandoz pisze: Szymon44
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 25 lip 2013, o 01:55
Re: Medycyna niestacjonarna 2013/2014
Dzwonilam do nich i jesli skladalo sie u nich na lekarski i sie nie dostalo to nie trzeba skladac tego zaswiadczenia o nieprzyjeciu na studia stacjonarne.
Re: Medycyna niestacjonarna 2013/2014
Zgadza sie a mogli po ludzku na stronie napisać.
Re: Medycyna niestacjonarna 2013/2014
To akurat niegrzeczne Rozumiem stres i nerwy, prawie wszystcy na tym forum to przechodzili. Rzeczywiście dotknełam dyskusyjnej kwestii, ale sa granice. Forum jest dla wszystkich zainteresowanych i każdy ma prawo wyrażać własną opinię. Sam o tym mówiłeśSzymon44 pisze:Naprawdę bawią mnie wypowiedzi osób na tym forum, którzy dopiero co wyszli z liceum, ewentualnie są po pierwszym roku studiów a gadają tak jakby byli specjalistami od zatrudnienia, ekonomii i pracy lekarza.
Tu nie chodzi o to by się stawiać jako autorytet czy udawać specjalistę, ale to jest forum by wymieniać się informacjami i jeśli masz to dzielisz się- podstawa więzi społecznych. Wystarczy, że poczyta się artykuły nie w brukowcach i broszurkach populistycznych, ale BRANŻOWYCH, porozmawiaj od serca z osobami robiącymi w tym środowisku (jeśli masz możliwość). Jeśli ktoś na serio mysli o tym fachu niech nie przepowiada co mówią w TV czy na ulicy przy straganie, ale warto dowiedzieć co się dzieje w środku.
Nie zauwazyłam, by ktoś tu robił za eksperta, a jedynie wymiana poglądów i info.
Jeżeli ktoś chce nosić togę i neseser- idzie na prawo, dla innych marzeniem jest posiadać broń i odznakę - idzie do policji.
Z tych wyborów nikt się nie śmieje.
Ale jak ktoś powie, że chce iść na medycynę bo kitel i stetoskop u już zaraz jest wielka pompa.
Nie jestem zwolenniczką wartościowania zawodów, który lepszy, a w którym nie trzeba nic robić, bo najlepiej jak kto pracuje godzinowo i jakie są zarobki, a jaki trzeba włożyć wkład.
Podejrzewam, że osoby które nie kierują się infantylnością w wyborach przyszłości i ścieżki kariery tak do tego nie podchodza. O to mi właśnie chodziło, że wybór powinien być przemyślany bo podejście, że chce mieć fartuch i stetoskop Ludzie i bez 6 lat medycyny, możesz wejść sobie do sklepu i kupić tuzin tego To samo tyczy się kodeksów (najbliższa księgarnia), nesseserów, a na broń też można sobie wyrobić papiery A praca to nie tylko laury i nie mówię tu tylko o powołaniu bo to ładnie brzmi, ale o nie przemyslanym wyborze i szybkim wypaleniu zawodowym bo bańka mydlana prysła i co przekwalifikować się? To kolejne koszty, a koszty studiwoania pierwszego kierunku (medycyna, lek-dent) to obciąża państwo, a dodatkowo zajeło się miejsce osoby, któa może by nie miała wypalenia tak szybko i spełniła sie w tym zwaodzie bo byłby jej pierwszym wyborem? Myśmy przyszłościowo i nie tylko o sobie. A jak jednak nie przekwalifikowanie to co, męczymy się i my i pacjenci i inni z nami (rodzina, współpracownicy) to co Ci po kasie? Wykupisz się nią wśród bliskich? Krótka meta.
Zarówno lek i lek-dent to działy medycyny. Część osób chce studiować tę dziedzinę ze względu na zainteresowanie ludzkim ciałem, fizjologią itp
Część osób ma łeb na karku i doskonale wie, że oba zawody gwarantują ci zatrudnienie. Niestety ale za samo powołanie to ty w domu zupy nie ugotujesz i rachunków nie zapłacisz.
Oby tak było, że każdy studjuje medycynę ze względu na zainteresowania, oby tak było .
Do do tego, że kto ma łeb na karku doskonale wie, że oba zawody gwarantują zatrudnienie możesz powiedziec skąd to masz? Gdzie takie info można znaleść? Bulwarówki czy literatura środowiskowa, a może newsy Naczelnej Izby Lekarskiej? Żaden zawód nie gwarantuje w dzisiejszych czasach zatrudnienia, przy dzisiejszych zmianach i nagłych zwrotach rynku pracy oraz prognozach. Oczywiście ludowe powiedzenie lekarzy i grabarzy to zawsze potrzeba i można takie wnioski wyciągać, ale. Jedyne co gwarantuje zatrudnienie to FACHOWOSC, czy jest się w czymś dobrym, a nawet bardzo dobrym. Czyli jeśli coś jest nasza pasją, kręci nas na maxa (oczywiście w granicach rozsądku ) to w każdym zwodzie znajdzie się praca - własna dziełalnośc, konkurs na stanowisko - jednym słowem rynek weryfikuje i nawet po tak niżowych studiach, nie polecanym, niby nie przyszłościowych kierunkach można robić świetne rzeczy, pieniądze i mieć satysfakcję, ale jak juz pisałam trzeba mieć POMYSŁ NA SIEBIE
Więc nie rozumiem zdziwienia koleżanki, że ktoś chce się dostać albo na jedno albo na drugie. Takie moje cholerne prawo, że mogę sobie wybrać co chce.
Oczywiście, rozumiem i szanuję Twój/ Wasz wybór, ale współczuję bo cięzko robić coś bo oj nie udało się drugie. Sama mam znajomych co podchodzili do leku 2, 3 razy, ale wiedzieli, że to i nic innego,albo siostra - lek-dent i o niczym nie chiała słyszeć, ale nikt nie mówił oj powinni obniżyć punkty i progi. Każdy wie, że to mu się noga powineła, bo ktoś się zawsze dostaje więc można
A drugie moje prawo to możliwość wylewania swoich żali i frustracji na forum i współczuję TWOIM pacjentom, skoro w tak prostej sprawie jak złość i smutek przy rekrutacji ( gdzie podejmuje się decyzje o swoim przyszłym życiu ) nie potrafisz postawić się na miejscu tych, którzy jeszcze czekają na wyniki.
Oczywiście, że masz takie prawo w granicach szacunku, dobrego smaku i kultury. Szanuję je Ale ja również mam takie prawo, ono działa w obie strony, więc uszanuj i mnie Widać, że nie zrozumiałeś mojego poprzedniego postu lub był nie dość wyraźnie napisany Sama byłam w podobnej sytuacji i wiem jak mylne ma się spojrzenie ale chiałam by może ktoś przeyślał to w jaki sposób dokonuje tak waznego jak sam napisałeś wyboru w życiu Bo tu chodzi o przyszłość, a co do teraźniejszości to szkoda kasy by wydawać aby sie dostać tu czy tu , ale jak juz wspomniałeś to każdego wybór na co wydaje
Kilka osób tu na forum jest na zasadzie lek jest trudny, źle zdaliście matury to teraz nie obwiniajcie innych, może to nie jest dla was
Ciekawe jak będziecie płakać jak was profesor pooblewa na egzaminach bo tak".
Też jestm tego zdania. A co do profesora bo tak", trudno idzie się na piwo, a później ściska cztery litery i ślęczy się nad książką do poprawki. Sorry takie zycie, jego prawo, ale nie będę gderać powinien obniżyć punkty bo są za wysokie to jeszcze powinien zwolnić z zajęć jak mnie rozboli główka, niesprawdzać obecności i przeprowadzać egzaminy przez telefon Nie mówię, że to nie smuci, złości, dobija, ale trzeba wymagac od siebie, a nie wininić wszystkich dookoła
U większości osób z lekarskiego bardzo szybko podejście z jestem lekarzem, to misja, powołanie zmienia się na za to mi nie płacą, nie będę ryzykował szczególnie podczas zajęć z medycyny ratunkowej, kiedy trzeba podejść do śmierdzącego żula, osranej babci, albo wytłumaczyć bomisiowi ( bo mi się należy ), że musi poczekać w kolejce 5 godzin bo ma tylko sraczkę.
To wiesz z Własnego doświadczenia czy tak słyszałeś?
Zejdźcie na ziemię ci co się podostawali. i nie wkurwiajcie innych, którzy się martwią o swoją przyszłość. Nie podoba wam się forum- wypad.
A jeśli kogoś wkurza taki post, to szanujcie nerwy bo na medycynie nie takie rzeczy jeszcze się usłyszy, zobaczy no i zawód do najmniej stresowych nie nalezy
-
- Posty: 3779
- Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11
Re: Medycyna niestacjonarna 2013/2014
IMO troche przesadzasz. Wiele osob idac na studia ma jakis pomysl, a potem 15 razy go zmienia. To wlasnie podejscie lek albo nic albo stoma albo nic mni bardziej dziwi. No bo skad niby mozna to wiedziec. Wyzszosc leku nad stoma jest taka, ze faktycznie opcji po jest wiecej i sa bardziej roznorodne - wiec jest sie na co decydowac juz w trakcie. Nawet na etapie, na ktorym jestem, jest mnostwo osob niezdecydowanych.
Re: Medycyna niestacjonarna 2013/2014
Szczerze? Wali mnie to czy obciążam państwo.a koszty studiwoania pierwszego kierunku (medycyna, lek-dent) to obciąża państwo,
Tak. Z własnego doświadczenia.To wiesz z Własnego doświadczenia czy tak słyszałeś?
Nope.Jedyne co gwarantuje zatrudnienie to FACHOWOSC
Liczą się znajomości.
Przykład? Konkurs ofert na stanowisko ratmeda u mnie w mieście.
Zgłosiła się moja koleżanka, parenaście lat przepracowane na sorze, zrobione kursy itd.
Kto wygrał konkurs? Znajomy kierownika. Człowiek, który jak zaczynał pracę jeszcze nie odebrał dyplomu.
Koleżanko. Lekcja empatii.
Jak przyjdzie do ciebie 18 letni pacjent i będzie opowiadał:
"Bo ja się tyle uczyłem i teraz stres bo mogę się nei dostać na studia, bo wie pani, powinni obniżyć te progi, bla bla bla
To co mu odpowiesz? Że ma ścisnąć poślady i nie obwiniać innych bo to jego życie i on dał ciała przy maturze?
Albo inny pacjent : bo ja nie mam pieniędzy, bo jestem tylko drwalem, a wy doktory to zarabiacie"
To co mu odpowiesz? : Trzeba było się uczyć? To pana wina , że pan mniej zarabia niż lekarz
Właśnie o to mi chodzi.
Ci co się podostawali, przyszli lekarze psia mać, a nie potrafią okazać zrozumienia dla tych którym się nie udało. To mnie wkur***.
Chcą leczyć ludzi a wśród rówieśników nie potrafią pocieszyć i okazać trochę empatii.
Re: Medycyna niestacjonarna 2013/2014
village, akurat lekarzy jest wciąż za mało, więc nie gadaj głupot. Nie tylko specjalistów, ale lekarzy z POZ tak samo. Patrząc tylko przez pryzmat naszej polskiej medycyny to wydaje się być ok, ale spojrz szerzej, popatrz jaka medycyna jest za granicą. Po prostu nie ma w Polsce pieniędzy na większą ilość lekarzy, dlatego mamy tak dużą ilość pacjentów na jednego lekarza, a przez to lekarz ma tak mało czasu na jednego pacjenta. 15 minut na pacjenta - myślisz, że czego to jest powód? Bo lekarzy jest dużo tylko pacjentów jeszcze więcej? A co do demografii - faktycznie ludzi ubywa, ale ciągle zwiększa się grupa osób starszych, która nieporównywalnie częściej korzysta z usług różnych lekarzy niż grupa ludzi młodych.
Gratuluję Ci, bo ja już się tylko załamuję takimi wypowiedziamiSzymon44 pisze: Naprawdę bawią mnie wypowiedzi osób na tym forum, którzy dopiero co wyszli z liceum, ewentualnie są po pierwszym roku studiów a gadają tak jakby byli specjalistami od zatrudnienia, ekonomii i pracy lekarza.
Re: Medycyna niestacjonarna 2013/2014
Szymon44 Agher randomlogin bo juz słów zabrakło
- Heisenberg
- Posty: 64
- Rejestracja: 1 sie 2013, o 13:27
Re: Medycyna niestacjonarna 2013/2014
cześć,
zadzwoniłem dziś 2 razy do białegostoku do biura rekrutacji w sprawie czy trzeba donieść papiery o tym że się starało dostać na jakiekoliwek studia stacjonarne medyczne albo o nieprzyjęciu i za pierwszym mi powiedzieli że trzeba donieść jak najszybciej a za drugim że nie.
Za tym drugim pani mi powiedziała że tylko tak napisali na stronie i tak mówią żeby nikomu nie umknęło.
A te papiery trzeba donieść dopiero jak się jest zakwalifikowanym albo na liście rezerwowej.
Dziwne to, ale chyba nie trzeba na razie nic zanosić i czekać na listę przyjętych i rezerwową
zadzwoniłem dziś 2 razy do białegostoku do biura rekrutacji w sprawie czy trzeba donieść papiery o tym że się starało dostać na jakiekoliwek studia stacjonarne medyczne albo o nieprzyjęciu i za pierwszym mi powiedzieli że trzeba donieść jak najszybciej a za drugim że nie.
Za tym drugim pani mi powiedziała że tylko tak napisali na stronie i tak mówią żeby nikomu nie umknęło.
A te papiery trzeba donieść dopiero jak się jest zakwalifikowanym albo na liście rezerwowej.
Dziwne to, ale chyba nie trzeba na razie nic zanosić i czekać na listę przyjętych i rezerwową
Re: Medycyna niestacjonarna 2013/2014
Nic, nie zaprzeczam, że za jakiś czas zmienię zdanie i przyznam Wam rację, ale zobaczymy co przyniesie czas i jaka będzie sytuacja w polskiej służbie zdrowia zobaczymy co ma być
mało lekarzy bo mało pieniędzy? To sądzicie, że przy obecnym sposobie wydawania pieniędzy (stadion narodowy, fotele itd) ktoś (chodzi o władzę, niezaleznie od partii) zwiększy finanse na zdrowie i opiekę szpitalną? ja szczerze wątpię, ale może kto wie ale to temat z innej beczki i nie do tematu
mało lekarzy bo mało pieniędzy? To sądzicie, że przy obecnym sposobie wydawania pieniędzy (stadion narodowy, fotele itd) ktoś (chodzi o władzę, niezaleznie od partii) zwiększy finanse na zdrowie i opiekę szpitalną? ja szczerze wątpię, ale może kto wie ale to temat z innej beczki i nie do tematu
Re: Medycyna niestacjonarna 2013/2014
sytuacja na pewno się nie zmieni przez najbliższe kilkanaście lat, co najwyżej może iść wolniej albo szybciej w kierunku tych zmian. I nie zmienia faktu, że lekarzy jest za mało, pieniędzy zawsze będzie za mało, a pacjentów będzie coraz więcej.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 1 Odpowiedzi
- 2183 Odsłony
-
Ostatni post autor: -MatMati-
6 lip 2016, o 20:43
-
- 9 Odpowiedzi
- 14476 Odsłony
-
Ostatni post autor: tista
20 sie 2016, o 13:00
-
- 5 Odpowiedzi
- 4504 Odsłony
-
Ostatni post autor: Dudek
4 cze 2014, o 13:48
-
- 49 Odpowiedzi
- 9564 Odsłony
-
Ostatni post autor: maks234
22 sie 2014, o 17:12
-
- 33 Odpowiedzi
- 11817 Odsłony
-
Ostatni post autor: medycyna_Tarnopol
11 cze 2016, o 21:22
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości