Medycyna w Białymstoku

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
Awatar użytkownika
Agher
Posty: 1157
Rejestracja: 11 sie 2009, o 14:35

Re: Medycyna w Białymstoku

Post autor: Agher »

ja tam już się nie mogę doczekać
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: Medycyna w Białymstoku

Post autor: Padre Morf »

neuroli?
jak Ci sie trafi babcia, która Cie zwyzywa i pobije to bedziesz czuł się niewątpliwie spełniony ]
Awatar użytkownika
Agher
Posty: 1157
Rejestracja: 11 sie 2009, o 14:35

Re: Medycyna w Białymstoku

Post autor: Agher »

cóż, nauczyć się czegoś nauczę, zawsze to plus. Poza tym, hmmm, taka to dziedzina medycyny, gdzie ludzie nie zawsze zachowują się normalnie. Nie ich wina.

A jak we wstępie do jednego z podręczników widnieje: zdajemy sobie sprawę, że neurologia nie jest nauką ciekawą czy jakos tak.

jednego coś może nudzić i nie podobać mu się, a drugi widzi w tym pasję.

więc. tak, tak, tak! czekam na neuro w każdej postaci.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: Medycyna w Białymstoku

Post autor: Padre Morf »

Agher, z neurologią to jest tak, że wielu studentów idzie na koło naukowe myśląc, że będą się zajmować padaczkami i udarami, bo to fajne i daje adrenalinę.

Potem jak przychodzi im badać babcie z zanikami kory to nagle wszyscy uciekają gdzie pieprz rośnie.

Zresztą to dotyczy nie tylko neuro ]
Niemniej jednak jak doświadczysz neurologii od stron wszelakich praktycznie będziesz wiedział czy to jest to czy nie ]

Sam pamiętam jak poznawałem uroki paliatywu gdzie pacjentka chciała mi wydłubać oczy.
omykowa
Posty: 398
Rejestracja: 15 maja 2009, o 21:03

Re: Medycyna w Białymstoku

Post autor: omykowa »

Przepraszam za OT, ale mam pytanie techniczne Ciekawi mnie dlaczego to ciało leży w worku (to chyba worek? )? W jaki sposób zwykle jest przechowywane (tak technicznie, bo że w formalinie albo innych świństwach to się domyślam)?
Awatar użytkownika
Gregory
Posty: 467
Rejestracja: 1 sie 2009, o 21:50

Re: Medycyna w Białymstoku

Post autor: Gregory »

Morfeusz, nie znasz Aghera. Z miłością podszedłby do każdej pragnącej wydłubać mu oczy kobiety. Tak jak parę dni temu z miłością chciał sprawdzić barwę mojego liquor cerebrospinalis w świetle dziennym

omykowa - Nie worek, a materiał nasączony formaliną A co do szczegółów przechowywania preparatów chyba najwięcej jest w stanie opowiedzieć Morfeusz.
Awatar użytkownika
darthbrother
Posty: 462
Rejestracja: 12 lip 2009, o 07:03

Re: Medycyna w Białymstoku

Post autor: darthbrother »

Gregory pisze:Morfeusz, nie znasz Aghera. Z miłością podszedłby do każdej pragnącej wydłubać mu oczy kobiety. Tak jak parę dni temu z miłością chciał sprawdzić barwę mojego liquor cerebrospinalis w świetle dziennym
O tak, we wtorek Encephalonator zabijał wzrokiem, rozsiewał śmierć samą swoją aurą, jak to dobrze, że Mediastinator go zdołała uspokoić

I Grzesiu powiedziałbyś coś więcej o materiale nasączonym formaliną Że, np. jak się człowiek pochyla nad preparatem to od razu wie, czy były płukane, czy nie. Jak nie były, to oczy nam wypływają, a chusteczki są materiałem deficytowym wtedy

Będę tęsknił za formaliną.oczywiście pod warunkiem, że zaliczymy czerwiec.
omykowa
Posty: 398
Rejestracja: 15 maja 2009, o 21:03

Re: Medycyna w Białymstoku

Post autor: omykowa »

Mhm
Ciekawi mnie to nadal. Np. ile taki preparat może służyć, jak wpływa na niego dostęp powietrza (bo nasączony materiał chyba nie chroni przed nim całkowicie?), itd. Ale to już temat na odrębny wątek. Jakby komuś się chciało zaspokoić moje wścibstwo - byłabym dźwięczna
Awatar użytkownika
Agher
Posty: 1157
Rejestracja: 11 sie 2009, o 14:35

Re: Medycyna w Białymstoku

Post autor: Agher »

cóż, najciekawsze moim zdaniem odnajduje się w rzeczach prostych, bo wtedy dopiero czuje się prawdziwy smak jakiejś czynności, pracy, aktywności. ale fakt, po to tam pójdę, żeby zobaczyć


preparaty są wyjmowane tylko na ćwiczeniach, potem leżą w basenikach z formalinką. a ile służą no cóż. asystenci powtarzają to, i to na każdej uczelni - preparaty na UM służą ZA DŁUGO

niektóre mają po kilkanaście, jak i kilkadziesiąt lat




a mi np. oczy nigdy nie łzawiły, za to bardzo narzekałem na suchą śluzówkę nosa, także różni ludzi, różne objawy D
omykowa
Posty: 398
Rejestracja: 15 maja 2009, o 21:03

Re: Medycyna w Białymstoku

Post autor: omykowa »

Dzięki Agher
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: Medycyna w Białymstoku

Post autor: Padre Morf »

Jak już napisał Agher zwłoki leżą w basenach wypełnionych 40% formaliną. Organy w akwariach.

Potem zwłoki są wyławiane, płukane (albo i nie) i windą trafiają na salę. Zwłoki i organy owija się w nasączone formaliną szmaty, OUN trafia zazwyczaj na sale w akwariach.

OUN jest najgorszy - wyłowienie odpowiedniego przekroju z akwarium wypełnionego formaliną wzmaga tylko, już i tak spory, smród.

Cały myk polega na tym, że preparat i szmata ma być cały czas mokra ]

Aha i nie łudźcie się, że do formaliny można się przyzwyczaić - nie można. Jak panowie dali ciała i płukanie im, nie poszło to łzawili wszyscy - nawet najdłużej pracujące legendy zakładu ]
Awatar użytkownika
Agher
Posty: 1157
Rejestracja: 11 sie 2009, o 14:35

Re: Medycyna w Białymstoku

Post autor: Agher »

no łzawili albo mieli problemy z nosem chociaż fakt, łzawiących jest dużo więcej niż kichających, prychających, drapiących się po nosie itd


ale generalnie - formalina nie jest taka straszna, nie ma co straszyć.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: Medycyna w Białymstoku

Post autor: Padre Morf »


ale generalnie - formalina nie jest taka straszna, nie ma co straszyć.

generalnie to ona jest niby rakotwórcza ]
potem chodziły ploty, że Szkudi ma zmutowany mózg ]
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 52 gości