AnnaW_UO pisze:A ja nawet co do antybiotyków się nie zgodzę. Wszystko zależy od przypadku. W trądziku często zmiany powodowane są przez groźne bakterie i zmiany skórne należy traktować poważnie.
Tak, sytuacje mogą być rzeczywiście poważne. Ale zawsze mają swoją przyczynę, nierzadko mającą źródło w różnego typu zaniedbaniach, niedbaniu o siebie na wielu płaszczyznach.
Acha, coby nie mówić tylko o jedzeniu wspomnę jeszcze o hygiene hypothesis", dość często ważnym czynniku.
Niestety - ze skórą tak źle i tak niedobrze. W Śląskiej Kawiarence Naukowej 08. marca planowany jest temat częste mycie skraca życie
Zarówno brak higieny jak i nadmiar środków czyszczących nie są dla nas dobre.
Oczywiście, przyczyny są różne, ale jeżeli mleko jest rozlane, to trudno rozmawiać o przyczynach. Trzeba sobie radzić z problemem i już, a rozmowę o przyczynach przenieść na temat profilaktyki
Jasne, w sytuacjach podbramkowych trzeba nierzadko wybrać mniejsze zło. Nie trzeba mi tego mówić.
Tak przy okazji wspomnę, że jakieś 2 lata temu zaraziłem się różycą (skaleczenie surową kością) i bez żadnego antybiotyku przeszło mi po ok. 2 tygodniach, choć pieczenie przyjemne nie było. Stosowałem jeno węgiel aktywny zewnętrznie (świetny adsorbent, podobnie jak niektóre dobre glinki) przez kilka dni.
Jak słyszę hasła częste mycie skraca życie to mnie krew zalewa. Spędziłem w wodzie sporą cześć życia i nie mam bynajmniej problemu z trądzikiem. Już częściej odczyn alergiczny od chloru.
Oczywiści należy mieć świadomość, że płaszcz lipidowy skóry i naturalna flora nie są niezniszczalne. Dlatego stosowanie mydeł w kostce (oczywiście tych najpopularniejszych) po pływalni, czy do częstego mycia skóry twarzy będzie miało swoje konsekwencje. Ale można dobrać sobie odpowiednie kosmetyki pielęgnacyjne (jakie, zależy od cery i środowiska pracy skóry - czynniki zewnętrzne to przecież także smog, UV, temperatura itp.) Jest to równie ważne jak dieta, która przede wszystkim musi regulować gospodarkę wodną organizmu.
Stosuje się środki doraźne, jak miejscowe wysuszenie zmian trądzikowych , ale ważniejsze jest usunięcie przyczyn, czyli zapewnienie odpowiednich warunków proliferacji komórek i rozwoju zdrowej skóry oraz naskórka.
Osobiście zamiast maści cynkowej poleciłbym Sudokrem.
Antybiotyk jest konieczny, bo często mamy do czynienia ze stanem zapalnym spowodowanym drobnoustrojami chorobotwórczymi. Zwłaszcza wskazane jest to przy oczyszczaniu twarzy z pryszczy. Nie ma nic gorszego jak roznieść takie małe paskudztwa na dużym obszarze skóry, która dodatkowo jest uszkodzona.