Nauka/dzień
Nauka/dzień
Witam . Nie wiedziałem gdzie napisać ten temat więc wybrałem ten dział . Powiedzcie mi ile czasu na nauke spędzają studenci medycyny dziennie ? I czy jest wogóle czas na życie niezawodowe , czy sie pracuje od 6 do 18 albo i więcej ?
Re: Nauka/dzień
Hmm moge odpowiedziec z prespektywy mojego krotkiego doswiadczenia (1rok), a wiec zajec jest relatywnie malo, wiekszosc uczysz sie samemu w domu
Czasu wolnego jest sporo, szczerze to sie nie przemeczam, zadnej nocy nie zarwalem, nawet prawie zadnego wieczoru Odrobina systematycznosci wystarczy.
Przede wszystkim nie martwic sie na zapas! To wszystko jest dosc indywidualne ile kto czasu na nauke musi poswiecac. Bedziesz na studiach to sam zobaczysz jak to jest ]
Nie przejmuj sie jakimis mitami o strasznym zapieprzu czy cos, wiekszosc takich postow powstaje pod wplywem impulsu, jakiegos gorszego okresu, czy nalozenia sie kilku zaliczen na raz.
Czasu wolnego jest sporo, szczerze to sie nie przemeczam, zadnej nocy nie zarwalem, nawet prawie zadnego wieczoru Odrobina systematycznosci wystarczy.
Przede wszystkim nie martwic sie na zapas! To wszystko jest dosc indywidualne ile kto czasu na nauke musi poswiecac. Bedziesz na studiach to sam zobaczysz jak to jest ]
Nie przejmuj sie jakimis mitami o strasznym zapieprzu czy cos, wiekszosc takich postow powstaje pod wplywem impulsu, jakiegos gorszego okresu, czy nalozenia sie kilku zaliczen na raz.
Re: Nauka/dzień
O to samo pytałem brata, bo kiedyś na forum przeczytałem, że ktoś miał 300 stron w 4 dni do przerobienia. Takie coś jest możliwe tylko, gdy nie ma się systematyczności.
Trudność tych studiów polega głównie na tym, że trzeba się uczyć kilkanaście dni z rzędu i faktycznie po kilka godzin.
Nie przeraża mnie to, bo systematyczność wyrabiam sobie w liceum
Trudność tych studiów polega głównie na tym, że trzeba się uczyć kilkanaście dni z rzędu i faktycznie po kilka godzin.
Nie przeraża mnie to, bo systematyczność wyrabiam sobie w liceum
Re: Nauka/dzień
300 stron w 4 dni to aż tak dużo?
Powiedzmy, że codziennie praktycznie wypadają ćwiczenia z czegoś. Oczywiście są rzeczy, które można olać (często na poczet przyszłych zaległości), ale tematy zazwyczaj mają w wersji podstawowej tam 20-60 stron*. (4 dni czyli 150-200 to norma i okres właśnie z tych lajtowych nawet przy wzorowej systematyczności) o tego niech dojdzie jakaś prezentacja z embrio, czy koło z angola/ łacy na które zawsze coś poświęcić czasu trzeba, może jakieś zaliczenie, jakiś fakultet. Żeby dobić od czasu do czasu do 300 serio się starać specjalnie nie trzeba. czy to powtarzając coś czego się nie załapało, czy ucząc się do koła. Przy np. jakiejś kumulacji typu 2-3 koła w tygodniu to 300 stron w 4 dni na prawdę nie robi wrażenia . tym bardziej, że to nie jest tak,że się raz przeczytało, na ćwiczenia i starczy p. więc przed ważniejszymi kołami robią się zaległości z rzeczy które akurat w tej chwili niezbędne nie są. te rzeczy będziemy nadrabiali później. robiąc może i zaległości z czego innego p. A i wyjść gdzieś wypada, poimprezować, czasami na weekend do domu skoczyć (i z piątku popołudniu robi się poniedziałek rano- niby weekend, niby można nadrobić, a i tak się nie ogarnia nawet tego co na poniedziałekp). Jakby się chciało z wszystkiego być na czysto i mieć opanowane na bieżąco. to można by rzeczywiście z książek nie wyjść. a takiej opcji nie widzę.
*ciężko to liczyć stronami, bo np. na anacie wypadałoby jeszcze przejrzeć jakiś atlas. nie mówiąc już o oblukaniu tego może w jakichś innych źródłach, na chemii dochodziły zadania z danego działu. zrobienie strony zadań zajmuje nieco więcej niż jej przeczytanie p Często jakieś prezentacje, może notatki. Wartości ze stronami podaję tak według podstawowych obowiązujących podręczników.
Powiedzmy, że codziennie praktycznie wypadają ćwiczenia z czegoś. Oczywiście są rzeczy, które można olać (często na poczet przyszłych zaległości), ale tematy zazwyczaj mają w wersji podstawowej tam 20-60 stron*. (4 dni czyli 150-200 to norma i okres właśnie z tych lajtowych nawet przy wzorowej systematyczności) o tego niech dojdzie jakaś prezentacja z embrio, czy koło z angola/ łacy na które zawsze coś poświęcić czasu trzeba, może jakieś zaliczenie, jakiś fakultet. Żeby dobić od czasu do czasu do 300 serio się starać specjalnie nie trzeba. czy to powtarzając coś czego się nie załapało, czy ucząc się do koła. Przy np. jakiejś kumulacji typu 2-3 koła w tygodniu to 300 stron w 4 dni na prawdę nie robi wrażenia . tym bardziej, że to nie jest tak,że się raz przeczytało, na ćwiczenia i starczy p. więc przed ważniejszymi kołami robią się zaległości z rzeczy które akurat w tej chwili niezbędne nie są. te rzeczy będziemy nadrabiali później. robiąc może i zaległości z czego innego p. A i wyjść gdzieś wypada, poimprezować, czasami na weekend do domu skoczyć (i z piątku popołudniu robi się poniedziałek rano- niby weekend, niby można nadrobić, a i tak się nie ogarnia nawet tego co na poniedziałekp). Jakby się chciało z wszystkiego być na czysto i mieć opanowane na bieżąco. to można by rzeczywiście z książek nie wyjść. a takiej opcji nie widzę.
*ciężko to liczyć stronami, bo np. na anacie wypadałoby jeszcze przejrzeć jakiś atlas. nie mówiąc już o oblukaniu tego może w jakichś innych źródłach, na chemii dochodziły zadania z danego działu. zrobienie strony zadań zajmuje nieco więcej niż jej przeczytanie p Często jakieś prezentacje, może notatki. Wartości ze stronami podaję tak według podstawowych obowiązujących podręczników.
Re: Nauka/dzień
Ja też mam niecały rok stażu w tym temacie, ale:
1. Jeśli chcesz mieć dobre oceny i dobrą średnią, to troszkę trzeba przysiedzieć (mówię oczywiście o przecietnej jednostce. bez problemów, ale też nie wybitnej)
2. Obecnie np. z anatomii z jednej strony można być na bieżąco na każde zajęcia (3 zajęcia i potem koło), ale jak Ci zależy na ocenach z histologii całkiem w porządku, to np. ja mam oba te przedmioty w piątki i trzeba wybierać. Przeważnie z anaty potem nadrabiam w weekend. Teraz koła są z dużych partii więc 300str. z Bochenka trzeba wciągać, a to jednak się czyta 10 str./h
3. Wszędzie jest mnóstwo zapychaczy i plany nie są do końca dobrze skonstruowane - żeby była kumulacja zajęć i brak przerw.
Z tych trzech powódów + czasem lenistwo tudzież chęć odpoczynku popołudniowego powodują, że np. tak jak dziś zacznę się uczyć o 23
1. Jeśli chcesz mieć dobre oceny i dobrą średnią, to troszkę trzeba przysiedzieć (mówię oczywiście o przecietnej jednostce. bez problemów, ale też nie wybitnej)
2. Obecnie np. z anatomii z jednej strony można być na bieżąco na każde zajęcia (3 zajęcia i potem koło), ale jak Ci zależy na ocenach z histologii całkiem w porządku, to np. ja mam oba te przedmioty w piątki i trzeba wybierać. Przeważnie z anaty potem nadrabiam w weekend. Teraz koła są z dużych partii więc 300str. z Bochenka trzeba wciągać, a to jednak się czyta 10 str./h
3. Wszędzie jest mnóstwo zapychaczy i plany nie są do końca dobrze skonstruowane - żeby była kumulacja zajęć i brak przerw.
Z tych trzech powódów + czasem lenistwo tudzież chęć odpoczynku popołudniowego powodują, że np. tak jak dziś zacznę się uczyć o 23
Re: Nauka/dzień
lithciu, weź, potem będzie, że straszysz i panikę siejesz
temat już jest kapkę oklepany, i szczerze mówiąc, o ile nie zaweźmie się na Ciebie wykładowca, to nie ma tu nic, co by nie było do opanowania zresztą od początku się powoli przyzwyczajasz do coraz dłuższego siedzenia, więc potem jakoś to nawet nie przeraża
temat już jest kapkę oklepany, i szczerze mówiąc, o ile nie zaweźmie się na Ciebie wykładowca, to nie ma tu nic, co by nie było do opanowania zresztą od początku się powoli przyzwyczajasz do coraz dłuższego siedzenia, więc potem jakoś to nawet nie przeraża
Re: Nauka/dzień
ja po prostu nie zrozumiałem ekscytacji 300 stron/4 dni. ok, teraz kończę śniadanię i lecę opanować moje marne 40 stron, bo za 1h wychodzę.
Re: Nauka/dzień
300 stron na 4 dni i wy to ogarniacie ? Jaką metodą tego sie uczycie ? Książka pod łeb i do spania : p ? Czy kujecie wszystko na pamięć ? Bo co jak np z 2 czy 3 przedmiotów potrzeba przeczytać po 300 stron w tydzień ? I czy dużo trzeba wykonać prezentacji na studiach medycznych i czy to są zwykłe prezentacje przed całą grupą czy czymś się wyróżniają ?
- Padre Morf
- Posty: 4407
- Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03
Re: Nauka/dzień
Jaką metodą tego sie uczycie ?
otwierasz książkę i się uczysz
Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia się.
Bo co jak np z 2 czy 3 przedmiotów potrzeba przeczytać po 300 stron w tydzień
o się czyta
albo klei ściągi co kto woli.
- zielona_karotka
- Posty: 61
- Rejestracja: 15 wrz 2010, o 12:21
Re: Nauka/dzień
potwierdzam, do wszystkiego można się przyzwyczaić na początku to jest taki szok, później człowiek zaczyna rozumieć, że nie zawsze wszystko musi być naj, przynajmniej ja do takiego doszłam wniosku a żeby na przyzwoitym poziomie się utrzymywać to wbrew pozorom nie jest aż tak strasznie.
a propos prezentacji - ja jak do tej pory, a też jestem na pierwszym roku, zrobiłam aż jedną, i to w grupie.
a propos prezentacji - ja jak do tej pory, a też jestem na pierwszym roku, zrobiłam aż jedną, i to w grupie.
jak dobrze to znam z tym że wtedy następnego dnia mam zajęcia nie na ósmą, więc nocy nie zarywamZ tych trzech powódów + czasem lenistwo tudzież chęć odpoczynku popołudniowego powodują, że np. tak jak dziś zacznę się uczyć o 23
Re: Nauka/dzień
akurat miałem dwie wejściówki i na 8 rano, ale wstałem o 6 i się douczyłemzielona_karotka pisze: jak dobrze to znam z tym że wtedy następnego dnia mam zajęcia nie na ósmą, więc nocy nie zarywam
Tak jak wcześniej wspominają, nie wszystko musi być naj, choć trzeba się starać
Re: Nauka/dzień
na samo koło z histo mam na przyszły tydzień 270 stron do czytania, plus obczaić zdjęcia preparatów (bodajże 29 potworków jest) i ich opis. Plus fizjo na poniedziałek, pewnie z 20-30 stron będzie, i biochemia na seminaria, z reguły slajdy w ilości od 100 do 250. I prezentację muszę zrobić. Przeraża mnie fakt, że jeszcze nic z tego nie zrobiłam300 stron na 4 dni i wy to ogarniacie ? Jaką metodą tego sie uczycie ? Książka pod łeb i do spania : p ? Czy kujecie wszystko na pamięć ? Bo co jak np z 2 czy 3 przedmiotów potrzeba przeczytać po 300 stron w tydzień ?
co się dzieje, jak nie zdążam - no po prostu, nie zdążam jak jest abc to strzelam, jak opisowe to gorzej, ściągam, leję wodę, wymyślam głupoty etc.
Z reguły robię taki głupi i nierozsądny myk, że na koło z fizjo na poniedziałek zostawiam wszystko na ostatnią chwilę, i się w niedzielę okazuje, że muszę zrobić notatki z 200 stron to dosyć bolesna świadomość
co do metod nauki - różne są, zależnie od przedmiotu. Można czytać, ja z fizjo notatki robię, bo raz, że lepiej zapamiętuję, dwa, że łatwiej odnaleźć to o co akurat pytają, w celu przypomnienia
Re: Nauka/dzień
Wszystko jak wyżej, co do histologii co godziasia pisała, myślałam że trochę mniej tych stron jest a mamy to samo kolokwium w przyszlym tyg d niestety, nawet tego nie ruszyłam, gdyż jutro jest kolokwium z anatomii.
Dziennie - ze dwie godziny, a jak są kolokwia to już do oporu, jak nie ma się nawyku systematycznej nauki to nie ma innej opcji, a ja jeszcze tego u siebie nie wyrobiłam
Co do metod nauki, ja nie robię notatek bo szkoda mi czasu na przepisywanie. Gama zakreślaczy w dłoń i do dzieła
Dziennie - ze dwie godziny, a jak są kolokwia to już do oporu, jak nie ma się nawyku systematycznej nauki to nie ma innej opcji, a ja jeszcze tego u siebie nie wyrobiłam
Co do metod nauki, ja nie robię notatek bo szkoda mi czasu na przepisywanie. Gama zakreślaczy w dłoń i do dzieła
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 15 Odpowiedzi
- 11645 Odsłony
-
Ostatni post autor: kasja5
6 wrz 2016, o 22:16
-
- 1 Odpowiedzi
- 8741 Odsłony
-
Ostatni post autor: Jowita
17 sty 2015, o 11:05
-
- 12 Odpowiedzi
- 13859 Odsłony
-
Ostatni post autor: Qwarrttet
18 lip 2016, o 00:32
-
- 4 Odpowiedzi
- 6636 Odsłony
-
Ostatni post autor: bedziedobrzeXd
28 sie 2015, o 10:32
-
- 29 Odpowiedzi
- 11949 Odsłony
-
Ostatni post autor: Blanek
18 gru 2014, o 05:41
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości