Obowiązkowe badania

[mediatan]

Od przyszłego roku badania cytologiczne staną się obowiązkowe. Być może również i mammograficzne. Zaświadczenie o nich kobieta będzie musiała pokazać także przy przedłużeniu umowy o pracę. Oczywiście pracodawca nie będzie znał wyniku badań.

Dodam jeszcze, że rozważają możliwość iż następni mają być mężczyźni i badanie prostaty

Zapraszam do głosowania i dyskusji

[badger]

Z jednej strony jestem za jak najmniejszą ingerencją rządu w prywatne życie ludzi ale z drugiej strony skoro społeczeństwo mamy zacofane i samo nie umie o siebie zadbać. nie wiem co lepsze

słyszałem że studenci ze Szwecji przyjeżdżają do Polski oglądać jak wygląda rak szyjki macicy, nie wiem ile w tym prawdy ale chyba coś jest na rzeczy

[Pablo]

Dokładnie, skoro społeczeństwo nie chce dobrowolnie badać się, ot tak bo po co. To jestem jak najbardziej za, może w końcu spadnie liczba zachorowań a u tych co zostanie wykryte podadzą się leczeniu.

[Padre Morf]

Z jednej strony jestem za jak najmniejszą ingerencją rządu w prywatne życie ludzi ale z drugiej strony skoro społeczeństwo mamy zacofane i samo nie umie o siebie zadbać. nie wiem co lepsze

Sprawa jest prosta - jeśli NFZ funduje badania i wysyła zaproszenia a przychodzi niecałe 10% kobiet to trzeba podjąć bardziej radykalne kroki.

Jeśli chodzi o onkologię Polska jest jedną wielką umieralnią. Mimo wdrażania ogólnoeuropejskich programów leczenia. Ludzie wychodzą z założenia, że jak nie boli to są zdrowi. Potem wykrywa się u nich raka w stadium zaawansowanymprzy okazji a pacjent jest zszokowany i robi wielkie oczybo mnie przecież nic nie bolało".

Leczenie pacjentki z zaawansowanym rakiem szyjki macicy (takie głównie rozpoznawane są w Polsce) to koszt około 25tys. złotych. Badanie cytologiczne kosztuje 50-100 złotych. Rachunek jest prosty.

słyszałem że studenci ze Szwecji przyjeżdżają do Polski oglądać jak wygląda rak szyjki macicy, nie wiem ile w tym prawdy ale chyba coś jest na rzeczy

to prawda niestety.

[mediatan]

a może jakaś pani by się wypowiedziała? rozumiem że panowie są równie chętni za wprowadzeniem badania prostaty

[Korczaszko]

mnie jakoś lekarz nie wysłał na to badanie, sama mam się dopraszać (oj lubię na nim wymuszać badania ^^ nagle zproszę pani przechodzi doDZIECKO )? czy może jestem za młoda (nie wiem czemu ) na takie badania?
w sumie można zmusić ludzi do badań, czemu nie, taniej to wychodzi niż leczenie. moja mama się zbadała, bo umarła jej koleżanka z pracy. miała szczęście to był sam począteczek raka i teraz w parę lat po zabiegu dobrze się trzyma więc tak ja jestem za obowiązkowymi badaniami

[milka.1985]

ja też jestem za jak ja już chodzę parę ładnych lat do jednego ginekologa a jeszcze mi nie robił cytologii a jak się upomniałam w końcu to powiedział, że jeszcze nie potrzebuję tego badania więc jestem za wprowadzeniem obowiązkowych badań (tak jak i szczepień) i oby były darmowe, bo poki co to wielu ludzi nie będzie na to stać. taka jest smutna prawda

[Lenka]

Dobrze by było, gdyby wprowadzono obowiązkowe badania. Wiele ludzi nie idzie się przebadać, bo często myśli, że problem ich nie dotyczy i nie mają po cotracić czasu". Wiele osób również boi się iść zbadać, w obawie, że badania coś wykryją i wtedy będą musieli podjąć leczenie.
W przypadku, gdyby każdy był kierowany na te obowiązkowe badania, NFZ zaoszczędziłby pieniądze, a przy okazji można by wykryć nowotwór w pierwszych stadiach i leczyć.

[Padre Morf]

więc jestem za wprowadzeniem obowiązkowych badań (tak jak i szczepień) i oby były darmowe, bo poki co to wielu ludzi nie będzie na to stać.

Badania są darmowe - NFZ przeznacza na profilaktykę sporo kasy, której i tak nie jest w stanie wydać bo zgłasza się mało osób.

[milka.1985]

a powiedz mi Morfeusz, dlaczego lekarz nie zrobił mi jeszcze cytologii pomimo, że mam - jak on to mówi - sporą nadżerkę? czy jest jakiś konkretny powód? (nie jestem w ciąży jakby coś, nie łykam żadnych leków i jeszcze nie rodziłam) to tak pro forma

[Matthiola]

jestem przeciwko.
w mojej kwestii jest czy robie badania czy nie, czy dbam o siebie czy nie. Nikt nie moze mi tego narzucić bo to łamanie praw człowieka [choć może nie dosłownie ale na pewno swobód obywatelskich]. Obowiązkowe mogą być co najwyżej szczepienia. Co innego jakby badania cytologiczne były bezplatnie robione obwoźnie jak mammografia. Ja robie cytologie u mojego lekarza i nic więcej mnie nie interesuje. Swoich bliskich mogę uświadamiać jakie ryzyko niesie za sobą nie robienie badań ale namawiać nie wolno.
Co mi po statystycznie umierającej Polce? To tylko Mandaryn a ja jestem tutaj. Wiadomo ze panie w wiekudo szyku pójdą na badania ale mojej babci nic nie wyciągnie z podwórka więc po co jej nakazywać. Prawda jest taka, że kobiety żyjące na wsi nie chodzą czasami przez całe życie do ginekologa - ale co mi do tego?
Będzie więkjsza śmiertelność? I co z tego? to tylko statystyki - jeśli Wam zależy dbajcie o bliskich ale nie pozwólcie bandzie obcych mężczyzn decuydować za miliony kobiet w tym kraju. o!

[ Dodano: Sob Wrz 20, 2008 18:06 ]

Wiele ludzi nie idzie się przebadać, bo często myśli, że problem ich nie dotyczy i nie mają po cotracić czasu". Wiele osób również boi się iść zbadać, w obawie, że badania coś wykryją

bądźmy szczere - która z nas lubi się kłaść na samolocik? żadna, a z wiekiem i obeznaniem ze światem ten dyskomfort i strach ija - tylko, że większosć kobiet to są zabobonne, wstydliwe i niedowartościowane matki i ciotki nasze. Mało kto w mojej pięknej wsi wie w ogóle jak wygląda fotel ginekologiczny choć mamy 5km stąd miasto z 4 gabinetami ginekologicznymi. Po prostu kobiety się boją.

[jankes_medyk]

jestem absolutnie zaargumentacja jest prosta i podana powyzej przez wielu z WAS. a propos tej onkologii w polsce to prawda.jedna wielka umieralnia. bywalem na praktykach w niemczech,austrii i szwajcarii (glownie na oddzialach ginekologicznych) i tam jezeli chodzi okobiece nowotwory to naprawde RZADKOSC

[Padre Morf]

jestem przeciwko.

to płać za własne leczenie. Skoro stać Cie na wysupłanie kilkunastu tysięcy na chemię
Jeśli zachorujesz i nie będziesz miała kasy - umieraj. Bo w końcu co nas to obchodzi?