Podreczniki - 1 rok

[Medycyna Lwów]

dół pachowy to okolica topograficzna ciała, a jama pachowa to przestrzeń o kształcie piramidy mająca ściany itp, więc wilma ma rację, bo to był akurat błąd w skawinie. Co do tego że jest w nich błędów bardoz dużo bym nie przesadzał, bo skawina zawiera też informacje, których w bochenku nie było. Zresztą bochenek też ma błędy o czym większości asystentom na anatomii się nie śni i przyjmują to za aksjomat. Zwłaszcza przy rozwojach.

[Padre Morf]

ale jakby nie było anatomiczną wyrocznią, biblią etc w naszym kraju jest bochen.

w naszym kraju anatomiczną wyrocznią jest (a raczej powinna być) NAP, z którą Bochen w niektórych miejscach znacznie się rozjeżdża.
Pamiętam bulwers studentów odnośnie tego, że autorzy Sobotty zrobili wielki błąd nazywając kościozrost articulatio ossea mimo, że to w ogóle nie jest staw. Co niektórzy chcieli nawet do autorów listy słać coby ten straszny błąd poprawili.

Wszystko na to wskazuje, że era ciągłego poprawiania Bochenka (czyli de facto reanimowania trupa, bo w nieskończoność poprawiać się tego nie da) w końcu mija i będziemy mieli w Polsce porządny i nowoczesny podręcznik do anatomii. Takie są przynajmniej plany - co z tego wyjdzie to się jeszcze zobaczy.

dół pachowy to okolica topograficzna ciała, a jama pachowa to przestrzeń o kształcie piramidy mająca ściany itp,

wg Bochenka tak.

Zresztą bochenek też ma błędy o czym większości asystentom na anatomii się nie śni i przyjmują to za aksjomat. Zwłaszcza przy rozwojach

Dlatego do rozwojów najlepiej mieć pod ręką Bartla ]

[Medycyna Lwów]

Dlatego do rozwojów najlepiej mieć pod ręką Bartla ]

wolę sadlera, bart(e)la się czytać nie da.
Co do nowoczesnego poslkiego podręcznika do anatomii to ponoć maja w tym roku zacząć się nad nim plany, tak przynajmniej mówił prof. Ciszek. Chcą żeby był w nim postawiony większy nacisk na anatomię kliniczną i słusznie wg mnie.

[wilma]

Zresztą bochenek też ma błędy o czym większości asystentom na anatomii się nie śni i przyjmują to za aksjomat. Zwłaszcza przy rozwojach.

A kto tam czyta rozwoje z BochnaU nas rozwoje, wady (choc te sa ciekawe), budowe mikro i porownania do zwierzaków zawsze się omijało.

[ Dodano: |10 Lip 2009|, o 00:13 ]

w naszym kraju anatomiczną wyrocznią jest (a raczej powinna być) NAP, z którą Bochen w niektórych miejscach znacznie się rozjeżdża.

Ale przynajmniej rozwodzi się dlaczego się nie zgadza, podaje źródła łacińskie i umie tak przekonać, że nagle dochodzi się do wniosku, że ma absolutnie racjeW każdym razie jest to niekiedy mila odskocznia

[Medycyna Lwów]

A kto tam czyta rozwoje z BochnaU nas rozwoje, wady (choc te sa ciekawe), budowe mikro i porownania do zwierzaków zawsze się omijało.

u nas trzeba było umieć podstawowe rozwój (OUN, cewy pok, nerki, narzadów płciowych, serca, czaszki). Byli asystenci, którzy mieli szczególne zamiłowanie do rozwojów i ich grupy uczyli się praktycznie wszystkich rozwojów, nawet dołu skrzydłowo-podniebiennego (bezsens jak dla mnie).

[Padre Morf]

Chcą żeby był w nim postawiony większy nacisk na anatomię kliniczną i słusznie wg mnie.

Jak go naładują eponimami to podręcznik będzie tak nowoczesny jak technologia radziecka.

wolę sadlera, bart(e)la się czytać nie da.

sporej części podręczników naszych wyrobników naukowych czytać się nie da (króluje tu chyba Jakóbisiak i Kokot).

[Medycyna Lwów]

sporej części podręczników naszych wyrobników naukowych czytać się nie da (króluje tu chyba Jakóbisiak i Kokot).

Jakóbisiaka zwłaszcza najnowszego czyta się bardzo dobrze, Kokota narazie wypożyczyłem i wypowiem się jak przeczytam. Książki PZWL są w ogóle trudne do czytania, dobrze że już nie sa monopolistami na rynku medycznym.

[Padre Morf]

Jakóbisiaka zwłaszcza najnowszego czyta się bardzo dobrze

Kowalski i Roitt są imho lepsi.

A Kokot to interna w starym stylu - inna liga niż najlepszy chyba obecnie podręcznik czyli Szczeklik.

[epinefrynka]

sporej części podręczników naszych wyrobników naukowych czytać się nie da (króluje tu chyba Jakóbisiak i Kokot).

Ja dorzuciłabym jeszcze Krusia

[Padre Morf]

Niektóre pozycje PZWLu są po prostu marne - nowe wydania to po prostu przedruki starszych wydań z kosmetycznymi poprawkami i nową okładką.

repetytorium Fibaka (ktoś to wrzucił na innym forum) - jak dla mnie kwintesencja poziomu podręczników PZWLu.

[epinefrynka]

Jakóbisiaka zwłaszcza najnowszego czyta się bardzo dobrze

Nie zgodzę się - fakt, względem pozostałych przedmiotow plusem jest to że wystarczy jeden podręcznik, który nie przeraża rozmiarami, ale najlżejsza lektura to to nie jest. (i nie chodzi mi tu o jej ciężar ] )

[Mercedes]

Grzebiąc dziś w piwnicy odkopałam Anatomię człowieka - podręcznik dla studentów medycyny (red. W. Sylwanowicz) z 1978 roku. To się jeszcze do czegoś nadaje?

[Padre Morf]

To była książka dla średnich szkół medycznych - pielęgniarek i położnych (które wtedy kończyły liceum medyczne albo 2 letnie szkoły zawodowe).