Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
alexandre27
Posty: 5
Rejestracja: 16 maja 2014, o 21:32

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: alexandre27 »

Nie ma co sie martwic tym, ze sie bedzie pare lat starszym od innych studentow, na nauke nigdy nie jest za pozno.
mis koala
Posty: 4277
Rejestracja: 16 kwie 2012, o 18:27

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: mis koala »

Znam jedną osobę u mnie na roku starszą od tych co sie dostali za 1 razem o 3 lata i ta osoba ma zdeycowanie wiekszy dystans do ludzi i do studiów. Inaczej też myśli, ale nie przeszkadza to jej w niczym nikt też z tego powodu jej nie dokucza zachowujemy się normalnie. Ale ta osoba wiem że czasme przez swój wiek czuje się dziwnie Ja sama wiem ze tez bym sie tak czuła.
Awatar użytkownika
Sprytny Autobus
Posty: 10
Rejestracja: 4 lip 2014, o 15:30

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: Sprytny Autobus »

Wracając do tematu zimowania, to także mogę podzielić się moimi wrażeniami
Po 1 roku liceum spędzonym w klasie humanistycznej, będąc zdecydowanie zdegustowana przeniosłam się z radością (zdając po pracowitych wakacjach egzamin z chemii rozszerzonej) do 2 klasy mat-biol-chemu. Przetrwanie tam kosztowało mnie słono, gdyż było to liceum warszawskie z pierwszej dziesiątki Perspektyw, gdzie na humanistów w biologicznych klasach mówiono humany-tumany i wciąż nie wierzono w moje zdolności, zwłaszcza z rozszerzonej matmy (wyobraźcie sobie sytuację, że po otrzymaniu 5 z klasówki pani od matmy gratuluje mi przy całej klasie mówiąc, że nie sądziła, że po klasie humanistycznej będę taka dobra .
Tak więc zbliżał się czas matury i zdecydowałam, że to lekarski będzie moim przeznaczeniem. Jako że z chemii byłam wciąż bardzo słaba, to wzięłam korki z chemii i udało mi się poprawić wyniki z 31% na próbnej do 87% na maturze ostatecznej
Niestety z biologii uzyskałam tylko 75%, co przy wyniku z matmy podstawy 96% nie dawało mi wstepu na wymarzony, położony stosunkowo blisko WUM ze stacjonarnym lekarskim.
Rozpoczął się wtedy okres rozterki, ciągłego zmieniania zdania na temat wyboru kierunku (cały czas wtedy uważałam, że MUSZĘ iść gdzieś na studia), aż wreszcie zdałam sobie sprawę, że na każdym innym kierunku będę się zwyczajnie czuła nieszczęśliwa, a że nie uśmiechała mi się przyszłość, w której jako staruszka będę powtarzała wszystkim, jakie to ja miałam medyczne plany postanowiłam, że od tego dnia nie będę rezygnowała z siebie jak jakiś słabeusz i dam sobie szansę.
Przede wszystkim wymagało to opracowania planu- mój na początku wcale nie był taki doskonały, ale też nie był beznadziejny- postanowiłam mianowicie nie iść na żadne studia w celu dokształcenia się (choć dostałam się na farmację i mama namawiała mnie na trzy miesiące, bym poznała, jak się studiuje) i pójść do pracy, by opłacić korki z chemii i biologii choć w części w celu ulżenia rodzicom. Tak więc zarejestrowałam się w Urzędzie Pracy i dostałam staż jako bibliotekarka- było super Zarobiłam 3000 złotych przez trzy miesiące, a nastepnie skończyłam w domu na bezrobociu. W trakcie stażu mało się uczyłam, głównie na korkach, czyli nic. Potem próbowałam się codziennie uczyć, ale był grudzień, święta i ciągle oglądałam filmy Potem, dokładnie 15 stycznia doszło do mnie, że zmarnuję cały rok, więc narzuciłam sobie reżim polegający na robieniu codziennie działu z Witowskiego z obu przedmiotów- chemia i biologia. Było na poczatku troche problemów z dotrzymanie terminów, ale się udało, choć kosztem chemii, z której wyciągnęłam tylko 83% (ale z niej i tak miałam 87% na poprzedniej). Tak więc udało mi się zrobić obie książki Witowskiego do biologii w całości, przerobić Biologię Villego i Campbella wraz z podręcznikami (robiłam plansze-pigułki z zebranymi wiadomościami z działów, bardzo piękne, z rysunkami- odkryłam nowy talent . Pod koniec uczyłam sie bez przerwy, siedziałam zabunkrowana z Mozartem i Rachmaninowem w pustym mieszkaniu znajomego taty do 2 nad ranem, z moim tatą (wykładowcą akademickim) w roli korepetytora. Było super- choć się bardzo stresowałam- i w końcu udało mi się osiągnąc wynik 88%. Tak więc podsumowując, polecam pozostanie w domu- to najlepszy pomysł na dobre nauczenie się, choć wymaga dużo poświęceń- narzucenia sobie reżimu, przede wszystkim chęci i silnej woli oraz niepobłażania sobie. Ja na szczęście jestem osobą, która w ogóle nie imprezuje i 100% utrata życia towarzyskiego oraz ciągłe siedzenie w domu nie jest dla mnie problemem, choć czasami człowiek się gdzieś w głębi duszy buntuje
Awatar użytkownika
Raziel
Posty: 7
Rejestracja: 28 lip 2013, o 18:03

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: Raziel »

Sprytny Autobus jaki monolog

Ja jestem rocznikiem 93 i dopiero teraz poprawiłem wynik z matury. Przez te 2 lata nie zdecydowałem się na studia tylko poszedłem do pracy.
Awatar użytkownika
Sprytny Autobus
Posty: 10
Rejestracja: 4 lip 2014, o 15:30

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: Sprytny Autobus »

Dwa lata w domu. ale życie towarzyskie kwitło, nest-ce pas?
lith
Posty: 3117
Rejestracja: 28 wrz 2009, o 22:49

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: lith »

Życie towarzyskie niczemu nie przeszkadza, każdy ma swoje priorytety Zawsze można olać oglądanie filmów
Awatar użytkownika
Sprytny Autobus
Posty: 10
Rejestracja: 4 lip 2014, o 15:30

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: Sprytny Autobus »

W moim przypadku to niestety niemożliwe
Awatar użytkownika
Raziel
Posty: 7
Rejestracja: 28 lip 2013, o 18:03

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: Raziel »

Ja aż z taką spiną do tego nie podchodziłem . Zresztą uważam że przez samotność można zwariować.
Batylda
Posty: 16
Rejestracja: 10 sie 2013, o 21:24

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: Batylda »

Przez rok może się dużo zmienić Rok temu pisałam, że idę na dietetykę i poprawiam, a po miesiącu traktowania przez wykładowców jak ostatnich idiotów, bo na lekarski się nie dostaliśmy zrezygnowałam. I dobrze na tym wyszłam Od listopada korki chemia i biologia raz w tygodniu i poprawiłam- biologię z 78% na 90%, a chemię z 68% na 82%. Niestety na wymarzony CMUJ się nie dostanę przy mojej matmie 92%, ale medycyna będzie
MrsCytoplazma
Posty: 319
Rejestracja: 6 paź 2011, o 20:08

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: MrsCytoplazma »

Mi też się udało poprawić po roku siedzenia w domu . Chemia co prawda stanęła w miejscu - 82 %, po roku także Za to biologia z 55% na 87% ! więc na lek wystarczy.
Awatar użytkownika
fructosum
Posty: 819
Rejestracja: 24 cze 2013, o 16:46

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: fructosum »

MrsCytoplazma pisze:Mi też się udało poprawić po roku siedzenia w domu . Chemia co prawda stanęła w miejscu - 82 %, po roku także Za to biologia z 55% na 87% ! więc na lek wystarczy.
Mam identyczne wyniki tyle, że ja poprawiłam chemię z 75 % na 82 %, a biolę z 67 % na 87 %. Na lekarski sądzę, że wystarczy. Również zostałam rok w domu)
MrsCytoplazma
Posty: 319
Rejestracja: 6 paź 2011, o 20:08

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: MrsCytoplazma »

fructosum pisze:
MrsCytoplazma pisze:Mi też się udało poprawić po roku siedzenia w domu . Chemia co prawda stanęła w miejscu - 82 %, po roku także Za to biologia z 55% na 87% ! więc na lek wystarczy.
Mam identyczne wyniki tyle, że ja poprawiłam chemię z 75 % na 82 %, a biolę z 67 % na 87 %. Na lekarski sądzę, że wystarczy. Również zostałam rok w domu)
WIEM Aleksandraa Tu M.Bulllllll.
nicnieumiem1234
Posty: 144
Rejestracja: 11 maja 2011, o 18:33

Re: Poprawa matury i dostanie się na medycynę-komu się udało

Post autor: nicnieumiem1234 »

Hej, ja też po pierwszym podejściu się nie dostałem. Zmiażdżyła mnie chemia 2011, zupełnie zaskoczony byłem zadaniami ("a przeciez zrobiłem całego witowskiego"). Wyniki bio 83 chem 75 fiz 84, wystarczyło na stome we wrocławiu i warszawie. Długo rozmyślałem, ale wiedziałem, że stomatologia nie interesuje mnie zupełnie. Postanowiłem zostać w domu. Nie mam zbyt dużej samodyscypliny, zazwyczaj jak nie trzeba to sie nie ucze Ale poszedłem do pracy, uczyć zacząłem się tak na poważnie od stycznia. Codziennie po pracy pare h wytężonej nauki, no z naciskiem na chemię jednak. Po roku efekt biologia 90%, chemia 97%. Obecnie skończyłem II rok lekarskiego, idzie mi naprawdę nieźle i powiem jedno - jeśli jest to wasze marzenie to bardzo bardzo bardzo ważne jest żeby o nie walczyć Czułem, że te studia mnie interesują, natomiast po 2 roku jestem nimi zafascynowany i w sumie nie moge sie doczekac co przyniosa przyszłe lata. Powodzenia poprawiającym
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości