badania lekarskie na studia

[Usagi_Tsukino]

Właśnie sobie uświadomiłam, że z tym mogę mieć problemy. /
Jako dziecko leczyłam się na EPI pourazową (miałam mały wypadek z urazem głowy a moja EPI objawiała się zawrotami głowy w stylu karuzeli i lekkim kilku sekundowym oddaleniu od rzeczywistości, ale nigdy nie miałam utraty przytomności itp. objawów charakterystycznych dla padaczki) od 2.5 roku nie stwierdzono niczego podobnego, wyniki EEG były ok.
Ponad to miałam Młodzieńcze Reumatoidalne Zapalenie Stawów, teraz niby jest ok, ale jak wiadomo to lubi się nawracać i przykra prawda jest taka, że nigdy tego się nie pozbędę tak na dobre, tego jestem świadoma. Właściwie ta choroba u mnie obeszła się lekko gdyż zmiany mam tylko w jednym stawie (kolanowym), fakt , że czasami pobolewają też inne, ale nie utrudnia mi to raczej poruszania się.
Poza tym choroby zakaźne typu żółtaczka mnie nie dotyczą, ciśnienie mam bardzo niskie, ale to akurat od zawsze, serce też ok, wzrok świetny.
Proszę napiszcie mi, czy przez przebytą EPI i RZS mogę nie dostać się na te studia. bo może faktycznie niepotrzebnie napaliłam się na tą medycynę, chociaż marzyłam o tym od dziecka i moi lekarze dobrze o tym wiedzieli i nigdy nikt mi nie mówił, że to będzie jakiś problem.

[a_niap]

To zalezy jak podejdzie do tego lekarz wydajacy ci zaswiadczenie o braku przeciwskaza. Bo jak tak jak opisany w sytuacji powyzej to problemów nie powinno byc z otrzymanie zaswiadczenia

ale

sama sobie odpowiedz na pytanie czy aby na pewno chcesz byc masochistka. Chodzi konkretnie o doczuwanie bólu - totrochę przeszkadza w nauce. Atrochę bardziej kiedy tej nauki jest bardzo duzo. A na medycynie jest duzo. Nie wspominajac o pracy lekarza ktora w wiekszosci przypadków wymaga zestego pzrebywania w pozycji stojącej.
Wiec jesli nie masz problemów z tym ze za boli to ok. Lekarz wypisujacy zaswiadczenie tez nie powinien robic problemow jesli przebyta choroba nie przeszkadza w funkcjonowaniu.

[Usagi_Tsukino]

sama sobie odpowiedz na pytanie czy aby na pewno chcesz byc masochistka. Chodzi konkretnie o doczuwanie bólu - totrochę przeszkadza w nauce. Atrochę bardziej kiedy tej nauki jest bardzo duzo. A na medycynie jest duzo. Nie wspominajac o pracy lekarza ktora w wiekszosci przypadków wymaga zestego pzrebywania w pozycji stojącej.
Wiec jesli nie masz problemów z tym ze za boli to ok. Lekarz wypisujacy zaswiadczenie tez nie powinien robic problemow jesli przebyta choroba nie przeszkadza w funkcjonowaniu.

Może to nie masochizm, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Przywykłam do tego, że czasami coś zaboli I to, że nauki jest dużo to też w sumie mnie nie przeraża. Idąc na jakiekolwiek studia trzeba się z tym liczyć, chyba, że idzie się tylko żebyodbębnić", więc myślę, że ból może nie da mi tak popalić Obawiam się jedynie tego, że za parę lat czeka mnie wymiana stawuna nowy".

[aneia]

byłam u lekarza medycyny pracy i nie zostałam przyjęta ze względu na brak skierowania.

skąd skierowanie? trzeba samodzielnie pofatygować się na uczelnię (gdańsk, poznań, białystok) i wziąć takie czy może będą dostępne jakieś skierowania na stronach tych szkół do wydrukowania? bo jest jeszcze wcześnie i jak skierowania miałyby pojawić się w internecie, to nie chciałabym teraz wyskakiwać przed paradę.

[jasio]

skąd skierowanie

to zależy od uczelnii. Ja studiuję na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie i tu było tak, że skierowanie było dostępne na stronie rekrutacyjnej po wypełnieniu formularza aplikacyjnego. A poza tym jak rekrutowałem się jeszcze na UMCS i AR(UP) to skierowanie dostałem listem dopiero po zakwalifikowaniu na studia.

[aneia]

no, dziękuję za informacje : )

dopiero po zakwalifikowaniu na studia.

hmm, no tak. ale przecież od chwili ogłoszenia oficjalnej listy ma się jakieś 2-3 dni na dostarczenie już gotowych wszystkich dokumentów (akurat mówię o gdańsku, ale na innych uczelniach pewnie podobnie) łącznie z zaświadczeniem od lekarza.?

no dobrze, wniosek z tego taki, że: jeszcze dużo czasu

[Mårran]

Na niektórych uczelniach wystarczy pieczątka lekarza pierwszego kontaktu i skierowań nie dają. (Gdańsk, Bydgoszcz, Wrocław). Z Poznania i Krakowa przesłali mi faksem - wystarczy zadzwonić, w Białymstoku było na stronie uczelni bez konieczności założenia konta

Oczywiście to było w zeszłym roku, teraz najlepiej przeczytać po prostu zasady rekrutacji - i po problemie

[jasio]

jakieś 2-3 dni na dostarczenie już gotowych wszystkich dokumentów

tak, ale na przytoczonych przeze mnie lubelskich uczelniach, tj. UMCS i AR ten czas sięgał bodajże prawie dwóch tygodnii. Co innego akademie medyczne- w Lublinie czas na dostarczenie wszystkich dokumentów jest krótki, więc na UMed Lbn skierowanie jest dostępne od razu po zalogowaniu się na swoje konto.

Z Poznania i Krakowa przesłali mi faksem - wystarczy zadzwonić

ze Szczecina też mi przysłano do domu, po mojej mailowej prośbie. (Ogólnie nie można bać się kontaktować z paniami z Biura Rekrutacji PAM- są bardzo miłe i chętnie pomagają).

[ Dodano: Sro Mar 25, 2009 00:52 ]
dopiero przeczytałem całość wpisów w tym temacie. Robiłem swoje badania w Lublinie, za darmo. Jak zapytałem, czy dostanę jeszcze jedno skierowanie więcej, to padło tylko pytanie czy to na ten sam kierunek studiów na jaki mam skierowanie. I za to też nic nie płaciłem, ani grosza. W sumie z dwóch skierowań dostałem trzy zaświadczenia o braku przeciwwskazań do studiowania na kierunku lekarskim.

[ Dodano: Nie Kwi 12, 2009 22:40 ]
czy dostanę jeszcze jedno skierowanie więcej


poprawka: nie skierowanie a zaświadczenie