Położnictwo Katowice

Wzajemne pomoc w wyborze prawidłowego kierunku studiów. Omówienie zasad rekrutacji na poszczególne uczelnie. Pomoc w adaptacji i nauce na studiach.
AnnaAntonina
Posty: 12
Rejestracja: 1 maja 2009, o 21:54

Re: Położnictwo Katowice

Post autor: AnnaAntonina »

hehe pomyślałam jak już wysłałam wiadomość, nie ma to jak blondynka na dodatek ciemna. hehe
Moja koleżanka idzie tylko i wyłącznie na położnictwo, ew. pielęgniarstwo chce koniecznie wynająć mieszkanie. Wiem, że może jeszcze nie pora na takie rzeczy, ale wedlug mnie akademik na pierwszy rok nie jest zły, można poznać ludzi wnowym mieście, zaaklimatyzować się i na drugi rok uciekać hehe
Jeśli chodzi o mnie to pomysłów mnóstwo, wszystko zależy od wyników. Na początku myślałam o farmacji, ale po długim zastanowieniu, jakoś mnie to nie kręci, w sumie to sprzedawca, tylko w białym kilcie jakby nie było. Wiem że teraz farmaceuci chcą mnie zjeść ( UWAGA grozi niestrawnością ) ale jeśli chodzi o farmację apteczną, to niestety poza mieszaniem kremów, czy maści i sprzedażą leków to mało się dzieje. (chyba że przyjdzie jakaś babcia staruszeczka:P ) Potem myślałam nad analityką, ale że jest ze mnie niepoprawna gaduła, a z osoczem sobie nie pogadam to bym się tylko męczyła. o położnictwie myślałam od dawna jako wyjście awaryjne, jeśli nie uda się na farmie, ale że farma już odpadła to chyba zdecyduje się na położnictwo. Po maturce trzeba spokojniena oko przeliczyć punkty, usiąść i się zastanowić.
Kto wie, może w końcu wyląduje w zakonie
Pozdrawiam buziaki
Awatar użytkownika
jagodzio
Posty: 638
Rejestracja: 24 lut 2009, o 12:32

Re: Położnictwo Katowice

Post autor: jagodzio »

A z jakiego miasta jesteś? Czy akademik nie jest zły zależy od podejścia. Jednak krąży opinia, że w takim miejscu ciągle są imprezy. Ja owszem lubię poimprezować, ale tylko od czasu do czasu, a do nauki muszę mieć idealną ciszę. Może to tylko stereotypy, ale nawet jeśli na to nie zważać, nie chcę mieszkać z kimś w jednym pokoju. Muszę mieć swój kąt, gdzie mogę się zamknąć i nikogo nie oglądać. Poza tym, chcę zamieszkać z moją kumpelą, która studiuje AWF, więc raczej nie mogłaby mieszkać w akademiku ŚUM.
Rozbroiłaś mnie swoją argumentacją, dlaczego nie chcesz iść na analitykę ale za słowa „ze mnie niepoprawna gaduła”, już Cię lubię. Uwielbiam gaduły! Też zawsze sobie o farmacji myślałam, jako o pracy za ladą tyle, że za większą kasę i z mgr. Teraz zaczynam się z kolei zastanawiać, czy będę w stanie fizycznie wyrobić jako pielęgniarka. Farmaceuta to pewny, dobrze płatny zawód. Jak zawsze są za i przeciw W każdej pracy masz z kim pogadać, bo rzadko pracuje się samotnie. Jako położna z tym Twoim gadulstwem na pewno byś się sprawdziła, bo pacjenci lubią pogadać, często trzeba ich uspokoić itd. Z drugiej strony nie wiem, czy będzie czas na pogaduchy
Póki co nie ma co gdybać, trzeba się skupić na maturze!
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2009, o 12:38 przez jagodzio, łącznie zmieniany 1 raz.
AnnaAntonina
Posty: 12
Rejestracja: 1 maja 2009, o 21:54

Re: Położnictwo Katowice

Post autor: AnnaAntonina »

hehe zgadza się, ciekawa jestem jak Ci poszło na maturce no i na co będziesz składać papierki ja długo się zastanawiałam i stwierdziłam że trzeba robić to co w życiu się lubi, albo przynajmniej tak mu się wydaje =] bo być niezadowolonym przez kolejne 50 lat życia, depresja się szerzy hehe
Anettta

Re: Położnictwo Katowice

Post autor: Anettta »

ja też sie zastanawiam nad położnictwem ale bardziej wolałabym fizjoterapie
zobaczymy jak to sie wszystko potoczy.
lenka_tg

Re: Położnictwo Katowice

Post autor: lenka_tg »

Ja też złożyłam na położnictwo, ale po zobaczeniu planu nauczania z zeszłego roku zaczęłam mieć poważne wątpliwości. Np. zajęcia w szpitalu w Tychach i Rudzie Śląskiej od 7.00 rano. nie dam rady z dojazdami (jestem z Tarnowskich Gór), a przeprowadzka do Katowic nie wchodzi grę
Batha
Posty: 2658
Rejestracja: 20 maja 2007, o 16:32

Re: Położnictwo Katowice

Post autor: Batha »

lenka_tg pisze:Np. zajęcia w szpitalu w Tychach i Rudzie Śląskiej od 7.00 rano.
a nie od 6 w Rudzie?
Awatar użytkownika
jagodzio
Posty: 638
Rejestracja: 24 lut 2009, o 12:32

Re: Położnictwo Katowice

Post autor: jagodzio »

Wyżej gdzieś tam pisałam, że po licencjacie z położnictwa można robić magisterkę z pielęgniarstwa. Żeby się upewnić, zadzwoniłam do dziekanatu. Odebrała pani od fizjoterapii", ale pewnym tonem powiedziała, że nie można.
Lenka_tg - dlaczego nie wchodzi w grę? Dojazd z TG do Katowic busem to jedna wielka masakra, a na położnictwie zajęcia odbywają się - jak napisałaś - nie tylko tam, ale też w Rudzie, do której bezpośrednio z TG nie można dojechać. Ja na pewno będę mieszkać w Katowicach, jeśli pójdę na położnictwo, bo nie wyobrażam sobie codziennie dojeżdżać 2h w jedną stronę, jak moja koleżanka (mieszka na przyjaźni). Co prawda ja mam auto, ale utknąć w korku co rano, też mi się nie uśmiecha.
lenka_tg

Re: Położnictwo Katowice

Post autor: lenka_tg »

jagodzio pisze: Lenka_tg - dlaczego nie wchodzi w grę?
Ze względu na koszta. Mieszkanie w akademiku kosztuje prawie tyle co wynajęcie mieszkania, a ja nie mam na to pieniędzy.
jagodzio pisze:nie wyobrażam sobie codziennie dojeżdżać 2h w jedną stronę, jak moja koleżanka (mieszka na przyjaźni)
Autobusem z TG do Katowic się jedzie godzinę, nie 2.

[ Dodano: Sro Cze 24, 2009 00:24 ]
No cóż. sytuacja z dnia na dzień się zmienia. Obejrzałam jeszcze raz oferty mieszkań, przekalkulowałam i może jakoś dam radę. trochę pomogą rodzice. Większość będę musiała zarobić przez wakacje, ew. później jakaś dorywcza praca.
Awatar użytkownika
jagodzio
Posty: 638
Rejestracja: 24 lut 2009, o 12:32

Re: Położnictwo Katowice

Post autor: jagodzio »

lenka_tg pisze:Autobusem z TG do Katowic się jedzie godzinę, nie 2.
No tak się może wydawać, ALE dojazd z przyjaźni, czekanie na busa na dworcu, jazda do Katowic, czekanie na dworcu nad busa/tramwaj pod uczelnie, droga na uczelnie (w godzinach szczytu to nie takie hop-siup) i wychodzi ~2 godziny
Ja myślę, że warto zorganizować kasę. Masz jeszcze trzy miesiące - jak trochę popracujesz to możesz zarobić około 3 tysięcy. Ja mam nadzieję, że uda mi się wynająć coś za 400zł od osoby. 400*9=3 600, więc wystarczy, że rodzice będą dawać Ci na życie i raz zapłacą czynsz. Ale zrobisz, jak uważasz
Anettta

Re: Położnictwo Katowice

Post autor: Anettta »

Nie wierze wlasnym oczom, ale pierwszy raz sie z Tobą Jagodzio zgadzam

Bo rzeczywiscie tak jest z tymi dojazdami, wczas rano może rzeczywiscie uda cie w godzine, wiesz malo korkow itp.ale jak zastasz korki to uzberaja ci sie 2 godziny.bierz tez pod uwage, że moze uciec ci lub zywczyajnie nie przyjechac ktorys z busow.

Nie rezygnuj tak łatwo ze swoich marzeń .
pijana89
Posty: 7
Rejestracja: 3 mar 2008, o 17:17

Re: Położnictwo Katowice

Post autor: pijana89 »

Hej byłam na poloznictwie w katowicach niestety musialam zrezygnować .Powiem Wam jedno dziewczyny na prawde sie zastanówcie bo to jest ciezki kawałek chleba.Ja jezdziłam do szkoly jakies 1.5h i to byl mój bład ze nie poszukałam jakiegoś lokum w katowicach bo te dojazdy sa masakryczne zeby dojechac do bytomia na 7 wstawałam o 3.A zajecia sa równiez w rudzie,tychach na ligocie,bogucicach piotrowicach .Poza tym jak mieszkacie gdzies blisko uczelni macie fajnie bo czsami byly kilkugodzinne okienka,albo nudne 5 godzinne wyklady z gentyki których nie mozna wytrzymać.I ci co blisko mieszkali szli do domu.Jesli ktos chce dojezdzać to na prawde musi byc bardzo zdeterminowany i szybko sie uczyc,i byc odpornym na zmeczenie.Ja wstawalam o 5 zeby dojechac na 8 na ligotę w domu bylam 18-19 i po prostu padalam nie miałam czasu ani ochoty na nic.Nauka jedynie w weekendy a o zyciu towarzyskim zapomnijcie bo nauki jest w cholere! poczawszy od anatomii,genetyki az do głupiej filozofii i angielskiego.Praktyki są juz po miesiacu tam mozna przezyc szkołe zycia jesli dostanie się miłą magisterke,niektore dziewczyny wiedza o czym mówię,Pani Gałazką czy tam Mazurek oj tak tak.Dodam,ze nauki jest prawie tyle co na lekarskim a zarobki szkoda gadać.Poza tym pracy po tym nie ma taka jest prawda mam 2 kumpele które juz skonczyly i od grudnia roboty szukają i nic nie ma.Owszem stare pielegniarki i połozne są i kiedyś odejdą,ale licencja wygasa po 5 latach od ukoczenia studiów(jesli sie nie pracuje w zawodzie) i trzeba odnawiać.O pracy dorywczej na studiach mozecie zapomnieć chyba,że bedzie wam ktos placil za to ,ze kujecie po nocach.

Dodatkowo przygotujcie się na duze wydatki na początek studiów,ksiązki,materiały na podstawy opieki połozniczej,strój na zajęcia(potrzebny juz po 2-3 dniach )nam rok akademicki zaczał sie w srode a na ponidzielaek juz byl potrzebny stroj bialy+ buty białe,no i materiały do nauki(bandaże,plastry,gazy,wzierniki,maski,czepki,rekawiczki itp)

Aha dodam,ze władze tej uczelni są do kitu i jesli ktos ma mozliwosc to idzcie sobie do nysy albo opola sto razy lepiej kazdy wam powie! bo katowice sa masakryczne tam studenta traktuje sie jak smiecia,czasami na kilka godzin przed dowiadujesz sie ze masz jakies zajęcia etc,a studiując w opolu wszystko macie na miejscu a nie jezdzicie po całym śląsku.

Pozdrawiam
Anettta

Re: Położnictwo Katowice

Post autor: Anettta »

Coś obiło mi sie przez uszy, że na położnictwie są praktyki z wklucia żyłe, w brzuch, zakldania weflonu dozylnie na sobie itp .czy tak rzeczywiscie jest?

z góry dziękuje za odp
Marzena
Posty: 557
Rejestracja: 17 sty 2007, o 20:31

Re: Położnictwo Katowice

Post autor: Marzena »

Anettta pisze:Coś obiło mi sie przez uszy, że na położnictwie są praktyki z wklucia żyłe, w brzuch, zakldania weflonu dozylnie na sobie itp .czy tak rzeczywiscie jest?
Pewnie
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości