keyraa,
nie wiem dlaczego wiążesz wynik matury, tryb studiowania z tym kto jakim jest lekarzem. 6 lat to naprawdę dużo czasu żeby wykształtować odpowiednia osobowość i wtłoczyć odpowiednia wiedzę by bezpiecznie wykonywać ten zawód.
Pracując jako lekarz pomagać ludziom, a nie sobie.
hmm a czym się ten szlachetny czyn różni od czynu Pana Marka co wymieni mi łożysko w samochodzie. Wszak on też mi pomaga. I tak samo jak doktor dostaje za to zapłatę.
a czym różni się od pomocy sąsiadowi w przeprowadzce?
takiej prawdziwej pomocy ludziom. NIESTETY. Ale fakty mówią same za siebie - wielu ten zawód kojarzy ze skarbonką. I wielu, swoją drogą, się na tym przejechało
Niestety wykształcenie lekarza mimo darmowych studiów kosztuję, mieszkanie kosztuje, jedzenie kosztuje. Ja jako lekarz chce być samodzielny, chce móc sobie pozwolić kupić ksiązke. Powołaniem, etyką, dobrym uczynkiem za to nie zapłacę.
Proszę Cie powiedz, kto wg Ciebie się przejechał?
Wg mnie po prostu na medycynę idą ludzie w miarę ambitni. Bycie lekarzem daje możliwość dobrze zarobić, ale przy tym trzeba naprawdę się sporo napracować (specjalizacja, dyżury).
Prosty przykład, pani zosia pracująca w biurze zeby dorobić musi naprawdę się na starać a i tak to co dorobi będzie stanowiło jakis tam procent jej pensji gdzie pracuje od 8 do 16. Natomiast lekarz, biorąc np dyżury jest wstanie dorobić wiecej i znacznie mniej musi się nakombinować (ale nie chce powiedzieć, ze napracowaćbo pracy ma więcej).