Wpływ studiów na własną postawę prozdrowotną

[270285]

Czyli mówiąc krótko, czy wprowadzam w życie to co mi wbijaja do głowy na wykładach/ćwiczeniach typu zdrowe odżywianie ograniczenie używek badania kontrolne itp?

Czy wręcz przeciwnie?

To zaczne W moim przypadku okres studiów w żaden sposób nie zmienił na lepsze mojej postawy prozdrowotnej, a wręcz przeciwnie. Jem byle jak, byle co i byle gdzie zaczełam uzywać zatrważających ilości soli znacznie więcej czasu spedzam przed komputerem i to nie zawsze dlatego że musze w zime dalej chodze bez czapki. O używkach już nie wspomnę, bo na studiach to zrozumiałe A i jak jestem w labie, to nieraz gdy szefostwo nie patrzy pracuje bez rękawiczek, bo tak wygodniej.

[Biochejter]

Z tym wyjątkiem że ja obsesyjnie noszę rękawiczki w labie (wszystko przez przewrażliwioną panią dr od biochemii klinicznej hehe), to reszta prawie że identycznie u mnie wygląda ]

[godziasia]

hej,270285, a słyszałaś takie powiedzenie szewc bez butów chodzi"? U mojej mamy w ośrodku w jakiejś tam sytuacji okazało się, że. połowa pielęgniarek nie jest zaszczepiona na pewną chorobę, na którą powinny być zaszczepione niektóre nawyki, jak sądzę (to tylko moje domysły, dopiero zaczynam studia), np jedzenie byle jak byle gdzie itd wynikają czasem z braku czasu

[yeast]

Mam wrazenie, ze to jest habituacja, szczegolnie w labie - jak sie robi to samo tysieczny raz to czasem sie nie zastosuje wszystkich srodkow ostroznosci. A co do odzywiania i uzywek - studenci maja wieczny low cost i jakos sie trzeba odstresowacP.