praktyki po 1. roku med

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
Awatar użytkownika
Medycyna Lwów
Posty: 5874
Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23

Re: praktyki po 1. roku med

Post autor: Medycyna Lwów »

Nawet na 1 roku, podczas roku akademickiego ? np ferie, lub kilkunastodniowa przerwa przed Bożym Narodzeniem?
przed Bożem Narodzeniem jest raptem kila dnia. Poza tym jaki to miałby sens po 1 sem 1 roku, gdy wiedza na jakikolwiek temat jest praktyczna żadna? Nadgorliwość gorsza niż faszyzm.
Morfeusz pisze:o zależy gdzie się pracuje
Dla przykładu na OIT/paliatywnym bardzo często założenie venflonu wymaga sporego nagimnastykowania się pielęgniarek, a i tak niejednokrotnie kończy się tym, że lekarz zakłada venflon do szyjnej zewnętrznej (ew. dzwonią po anestezjologa po centralne).
Podobnie jest z pobraniem krwi - u niektórych odciągnięcie czegokolwiek strzykawką nie wchodzi w gre i pobiera się na tzw. upust ew. nie pobiera się wcale (bo pacjent zassał już 2 butelki, a nawodnienie i tak nic nie dało).
jeśli ktoś chce poćwiczyć dziabanie na stopach to jest najlepsze miejsce, żeby się tego nauczyć
jasne że masz rację. A co wkłucia szyjnej zewnętrznej to tylko ansestezjolog? zwykłym szarym lub białym wenflonem? do tej pory się nie spotkałem, bo zazwyczaj pielęgniarki dają radę
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: praktyki po 1. roku med

Post autor: Padre Morf »

Kaamil pisze:A co wkłucia szyjnej zewnętrznej to tylko ansestezjolog?
W tym szpitalu gdzie teraz jestem tak
Chodzi taka legenda, że pacjentce kiedyś zrobił internista i zmarła z powodu zatoru powietrznego.
Optymalnie szyjną powinno się dziabać w pozycji Trendelenburga, dziabnąć, przycisnąć palcem i wyciągnąć mandryn.

Zazwyczaj jak pielęgniarki nie mogą mimo różnych sposobów (moczenie w ciepłej wodzie, psikanie nitro i inne takie) wołają pielęgniarki z OITu/paliatywu (bo te mają doświadczenie w trudnych przypadkach). Potem jest bieg po doktora

Jak pacjent ma wszystko zapadnięte nawet szyjne (są i tacy) to albo BIG albo centralne.
Awatar użytkownika
Ann
Posty: 445
Rejestracja: 6 cze 2007, o 12:06

Re: praktyki po 1. roku med

Post autor: Ann »

Ja już powoli kończę swoje praktyki na internie. Najczęściej to biegam do laboratorium z próbkami i zawożę pacjentów na badania, przygotowuję i zmieniam kroplówki, mierzę temperaturę i ciśnienie. Jeden lekarz mówił, żebym przede wszystkim nauczyła się kłuć, więc chodzę z pielęgniarkami i pobieram krew, robię zastrzyki podskórne i domięśniowe. Zakładania wenflonów zaczęłam uczyć się niedawno i mimo, że na początku jest ok, wbijam się w żyłę to niestety często ją później przebijam , więc czasem aż szkoda mi pacjentów, że ich tak psuję Kiedy zawożę pacjentów na badania, to pytam się lekarzy, czy mogę zostać i wtedy przeważnie objaśniają mi, co widać np. na usg lub echo serca. Byłam na kolonoskopii, gastroskopii, widziałam pobieraniu szpiku i nakłucie otrzewnej u pacjenta z wodobrzuszem. Nieraz muszę umyć i przebrać pacjenta, przynieść basen itp. Widząc tutaj i słysząc od znajomych, co niektórzy robili na swoich praktykach pielęgniarskich, to mogę pozazdrość ]
Awatar użytkownika
Medycyna Lwów
Posty: 5874
Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23

Re: praktyki po 1. roku med

Post autor: Medycyna Lwów »

Ann pisze:Widząc tutaj i słysząc od znajomych, co niektórzy robili na swoich praktykach pielęgniarskich, to mogę pozazdrość ]
pamiętaj że często ludzie ubarwiają - pisząc zakładałem wenflony w rzeczywistości zrobili to raz dwa i możliwie ze bez skutku. Zresztą pisałem już co koleżanka z grupy niestworzonego opowiadała. Rób swoje i nie patrz na innych opinie (na tych studiach zwłaszcza). A praktyki miałaś uważam wnioskując z opisu bardzo owocne, na wenflony przyjdzie czas (chyba w praktyce po 3 roku są dopiero w planie ramowym o ile pamiętam).
wilma
Posty: 116
Rejestracja: 1 lip 2008, o 17:46

Re: praktyki po 1. roku med

Post autor: wilma »

ja jestem na OIOKu od tygodnia i jak wychodziłam w piatek to na 10 łózek mielismy 2 pacjentów podobno nigdy tak nie ma, widocznie to przeze mnie no i tak jest, że siedza razem ze mna 3-4 pielegniarki i zbijaja bąki, wręcz walcząc o pacjentaltlol2.
Wczoraj zaś też całkiem przypadkiem załapałam się na cewnikowanie serca. pierwszy lekarz męczył się chyba z 30 minut i próbował w stu różnych miejscach. podszedł drugi który sie tylko przyglądał, wbił się raz i wszyscy myśleli już, że taki cwaniak i od razu mu się udało, ale niestety. to była tętnica D ale już za drugim razem mu sie udało. podoba mi się, że lekarze nie rywalizują ze sobą, że jeśli cos mu nie wychodzi to prosi o pomoc nawet lekarza z mniejsza iloscia skrótów przed nazwiskiem. dziwi mnie tylko cały czas, że pielęgniarki miedzy soba normalnie po imieniu, lekarze miedzy soba takze, a tylko jesli te dwie gr musza sie porozumiec to jest per pani i pan. nie mówiąc już o impelu lub biednych studentach wczesnych lat medycyny, którzy często po prostu nie istnieją dla lekarzy.
Awatar użytkownika
a_niap
Posty: 1613
Rejestracja: 21 lip 2008, o 16:02

Re: praktyki po 1. roku med

Post autor: a_niap »

wilma pisze:dziwi mnie tylko cały czas, że pielęgniarki miedzy soba normalnie po imieniu, lekarze miedzy soba takze, a tylko jesli te dwie gr musza sie porozumiec to jest per pani i pan.
Jak ja bylam na praktykach to miedzy tymi grupami tez mówili sobie po imieniu
kunka
Posty: 21
Rejestracja: 5 cze 2009, o 01:06

Re: praktyki po 1. roku med

Post autor: kunka »

U mnie to mimo wielkich chęci, można zapomnieć o pobieraniu krwi, czy iniekcjach. Jak to panie stwierdziły, tego nauczę się w późniejszych latach. Na obchód też nie chodzę, bo w czasie jego trwania mierze ciśnienia, aparatem elektronicznym moja praktyka sprowadza się do wożenia pacjentów na trakt, z traktu, na badania i latanie do laboratoriów, rozdawanie obiadów, porządki w szafach, odbieranie leków z apteki, albo podbijanie kart. Ostatnio stwierdzono, że roznoszenie leków to też nie dla mnie Jak zaczynałam o 7 to o 15 ciężko się urwać, bo było tyle pracy. Na oddziale z praktykantów to byłam sama, później dołączyły dziewczyny z pielęgniarstwa i robiły wszystko czego mi nie wolno No i jestem na chirurgii, czego żałuję, dlatego skrócę sobie o parę dni praktyki i pójdę na izbę.
Awatar użytkownika
a_niap
Posty: 1613
Rejestracja: 21 lip 2008, o 16:02

Re: praktyki po 1. roku med

Post autor: a_niap »

kunka pisze: Jak to panie stwierdziły, tego nauczę się w późniejszych latach.
No nie wiem, ja uslyszalam od lekarza zeby sie wstrzykiwac teraz ile sie da, bo potem juz nie bedzie kiedy sie nauczyc tylko beda wymagac zeby sie umiało
kunka pisze:Na obchód też nie chodzę, bo w czasie jego trwania mierze ciśnienia
Przychodz wczesniej to wczesnie zmierzysz cisnienia i bedziesz mogla isc na obchód
kunka pisze: No i jestem na chirurgii, czego żałuję, dlatego skrócę sobie o parę dni praktyki i pójdę na izbę.
A nie mozesz sie przeniesc na inny oddzial, np: na interne ? Moze nie jest az tak ciekawa, ale zwykle tam są rozniaste przypadki i moza wiecej poogladac
epinefrynka

Re: praktyki po 1. roku med

Post autor: epinefrynka »

kunka pisze:Na obchód też nie chodzę, bo w czasie jego trwania mierze ciśnienia, aparatem elektronicznym
Ja często kończyłam mierzenie ciśnienia po obchodzie jeśli nie zdążyłam przed
A nie warto by poprosić o tradycyjny ciśnieniomierz?
kunka pisze:No i jestem na chirurgii, czego żałuję, dlatego skrócę sobie o parę dni praktyki i pójdę na izbę.
Na twoim miejscu zmieniłabym po prostu oddział. Warto iść na internę albo na izbę przyjęć.
shisha pangma
Posty: 192
Rejestracja: 3 lip 2009, o 13:49

Re: praktyki po 1. roku med

Post autor: shisha pangma »

a_niap pisze:kunka napisał/a:
Jak to panie stwierdziły, tego nauczę się w późniejszych latach.

No nie wiem, ja uslyszalam od lekarza zeby sie wstrzykiwac teraz ile sie da, bo potem juz nie bedzie kiedy sie nauczyc tylko beda wymagac zeby sie umiało
A jest to w Twoim programie praktyk? Jeśli tak, to domagaj się, żeby pielęgniarki Cię nauczyły, bo możliwe, że po prostu im się nie chce. Chyba, że studiujesz w Poznaniu, bo ktoś już pisał, że tam iniekcji nie ma w programie p. pielęgniarskich.
kunka
Posty: 21
Rejestracja: 5 cze 2009, o 01:06

Re: praktyki po 1. roku med

Post autor: kunka »

Opiekunka praktyk przydzieliła mnie na chirurgię, ponieważ stwierdziła, że ta nauczę się najwięcej, i że tam są takie super panie, że mnie wszystkiego co chcę to nauczą. Zresztą dużo znajomych miało tam wcześniej praktyki i sobie chwalili. W programie mam wstrzyknięcia podskórne i domięśniowe, a oddziałowa stwierdziła, że domięśniowych prawie w ogóle nie robią jedynie dożylne, których mi nie wolno. Zresztą nie wiem jak to jest, bo jak robią iniekcję to ja latam z ciśnieniomierzem Przychodziłam wcześniej, żeby wcześniej skończyć mierzenia, ale panie zawsze coś znalazły, żebym nie mogła uczestniczyć w obchodzie. A poza tym nie można pokazać ordynatorowi, że nie ma pracy ] aha no i muszę znać procedury wstrzyknięć i pobierania krwi, które mi udostępnią jak będę mieć czas, po prostu błędne koło dlatego jak się będzie dało, przeniosę się na tą izbę przyjęć. A jak mi jedna pozwoliła mierzyć cukier to przyszła druga i powiedziała, że jestem jej natychmiast potrzebna, już miałam nadzieję, na coś ciekawego, a tu po prostu chodziło, żebym towarzyszyła pacjentom w drodze do wc ale sobie ponarzekałam
Awatar użytkownika
Medycyna Lwów
Posty: 5874
Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23

Re: praktyki po 1. roku med

Post autor: Medycyna Lwów »

No nie wiem, ja uslyszalam od lekarza zeby sie wstrzykiwac teraz ile sie da, bo potem juz nie bedzie kiedy sie nauczyc tylko beda wymagac zeby sie umiało
tzn. wymagać i nie wymagać mogą, nie czarujmy się ale lekarz praktyk tego nie robi, co oczywiście wg mnie umieć warto, bo mogą się zdarzyć sytuacje ekstremalne i trochę głupio nie umieć się dobrze wkłuć i.v., choć niektórzy moi koledzy inaczej myślą, ale ich sprawa. Na praktykach po 3 roku jest w planie pobieranie krwi, wenflony, cewnikowanie itp.
shisha pangma pisze:Jeśli tak, to domagaj się, żeby pielęgniarki Cię nauczyły, bo możliwe, że po prostu im się nie chce. Chyba, że studiujesz w Poznaniu, bo ktoś już pisał, że tam iniekcji nie ma w programie p. pielęgniarskich.
nikt nie ma obowiązku cię uczyć, wiele pielęgniarek nie lubi studentów medycyny i tyle.
kunka pisze:Na oddziale z praktykantów to byłam sama, później dołączyły dziewczyny z pielęgniarstwa i robiły wszystko czego mi nie wolno
u mnie rok temu było na odwrót, aż się trochę zdziwiłem, bo dziewczynom z pielęgniarstwa robiła właściwie za nas najgorszą robotę, ale uważam że nie były chętne się nauczyć i dlatego.
shisha pangma
Posty: 192
Rejestracja: 3 lip 2009, o 13:49

Re: praktyki po 1. roku med

Post autor: shisha pangma »

kunka pisze:super panie, że mnie wszystkiego co chcę to nauczą
kunka pisze:Przychodziłam wcześniej, żeby wcześniej skończyć mierzenia, ale panie zawsze coś znalazły, żebym nie mogła uczestniczyć w obchodzie. A poza tym nie można pokazać ordynatorowi, że nie ma pracy ]
widać nie takie super]
kunka pisze:aha no i muszę znać procedury wstrzyknięć i pobierania krwi, które mi udostępnią jak będę mieć czas
o ile wiem (przynajmniej te szpitale, z którymi miałam do czynienia tak miały), procedury to taka książeczka/segregator, które mogą dać Ci do przeczytania, więc się wykręcają
kunka porozmawiaj z paniami, a jeśli dalej będą się wymigiwać od nauczenia Cię czegokolwiek z programu (pobierania krwi chociażby) przejdź się do tej opiekunki (tzn. rozumiem, że miałaś na myśli opiekunkę praktyk w szpitalu, nie z uczelni) i powiedz jej jak sytuacja wygląda.

[ Dodano: |9 Sie 2009|, o 19:56 ]
Kaamil pisze:shisha pangma napisał/a:
Jeśli tak, to domagaj się, żeby pielęgniarki Cię nauczyły, bo możliwe, że po prostu im się nie chce. Chyba, że studiujesz w Poznaniu, bo ktoś już pisał, że tam iniekcji nie ma w programie p. pielęgniarskich.
nikt nie ma obowiązku cię uczyć, wiele pielęgniarek nie lubi studentów medycyny i tyle.
co do tego, że takiego obowiązku nie ma nie byłabym taka pewna - szpital podpisuje porozumienie z uczelnią (tu wiele zależy od tego czy jest tam jakiś zapis na ten temat) i lubienie czy nielubienie studentów ma (a raczej powinno mieć, bo w praktyce to różnie bywa) tu niewiele do rzeczy.
Zablokowany
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości