pingus18, no wlasnie ja np sie nie moge przyzwczaic to tegozapachu".
pingus18 pisze:Myślcie co chcecie, ale to naprawdę mi się podoba
no komus musi o_O btw u nas w zakladzie patomorfologii pracuja zdaje sie tez chemicy, nie wiem co oni tam konkretnie robia, raczej nie przy sekcjach.
Korczaszko pisze:zapachy z prosektorium z anatomii prawidłowej a patologicznej to mała różnica (miałam raz zajęcia na tym drugim),
no otoz to, u nas w prosektorium na anatomii w ogole nic niepachnialo", jedyne zapach to byla drazniaca won formaliny o duzym stezeniu, gdy sie mocno nachylilo nad jakas miekka tkanka. poza tym tez rzadko byly ciala w calosci, chyba w ogole z tego co pamietam, najwiecej co dostalismy to bylo cialo bez glowy:) ale oczywiscie rozbebeszone i obdarte ze skory, skory nie widzielismy na oczy cala anatomie]
a nie sorry, byla na penisach
Kaamil pisze:panieneczki mają zazwyczaj większą odporność niż faceci, co widać było na pierwszych dniach prosektoriów, kiedy pojawiły się całe ciała.
e niekoniecznie, pomijajac, ze na anatomii nikomu sie slabo nie robilo, to na patomorfologii jednak kobiety mialy wiekszy problem, glownie ze wzgledu na odor (faceci mieszkajacy w meskich studenckich mieszkaniach czesto sa przyzwyczajeni do smrodu). mozna sobie z tym poradzic tak jak ja: oddychajac tylko przez usta nie myslac o tym (bo jak zaczniesz myslec co wdychasz, to robi sie niedobrze)+mentolowa tabaka druga sprawa ze po godzinie sekcji mialam juz chyba ostra kwasice oddechowa i niedotlenienie, bo wtedy zaczynalo robic mi sie slabo]
Korczaszko pisze:łamiemy sobie tipsy
ja tam sobie nie zlamalam