szczepienia błędem medycyny - prawda czy mit?

Problemy medyczne, obejmujące wiedzę o zdrowiu i chorobach człowieka, o sposobach zapobiegania chorobom oraz ich leczeniu
Card
Posty: 30
Rejestracja: 11 kwie 2009, o 11:17

Re: szczepienia błędem medycyny - prawda czy mit?

Post autor: Card »

sporo osób po 2-3 dniach od szczepienia miało objawy lekkiej grypy. ale spadku tzw chorób grypopodobnych nie było
Co rozumiesz przez choroby grypopochodne? Bo jeśli przeziebięnia wywoływane przez rożnego rodzaju wirusy, to nie wiem w jaki sposób szczepionka przeciw grypie miałaby Cię chronić przed przeziębieniami. To trochę tak jakby domagać się, żeby szczepionka p/różyczce chroniła Cię przed rzęsistkiem pochwowym.
Awatar użytkownika
Medycyna Lwów
Posty: 5874
Rejestracja: 14 sty 2007, o 20:23

Re: szczepienia błędem medycyny - prawda czy mit?

Post autor: Medycyna Lwów »

Ktoś pisze że szczepionka ma za dużo rtęci, Dlaczego? ile mają inne? Jaka dawka jest niebezpieczna? Nie mówię, że to prawda lub nie.
obecne nowoczesne szczepionki nie zawierają już rtęci, a związki glinu jako adiuwanty, które są nieodłącznym składnikiem szczepionek.

Co do szczepień p/grypie nie jestem jakimś hurra optymistą, sam sie nie szczepie, bo jeszcze nigdy na grypę nie chorowałem, wg mnie to szczepienia najlepsze dla osób szczególnie podatnych i osób starszych.
Co do powikłań grypy - są poważniejsze niż się niektórym wydaje, ostatnio słyszałem o zgonie chłopca 15 letniego z powodu sercowych powikłań grypy.

A co do samych szczepień głośno było o jakiejś pani prof. któa dowodziła że szczepienia w wieku niemowlęcym zwiększają ryzyko autyzmu, ale to chyba nie były dane zbyt wiarygodne.
yeast
Posty: 2248
Rejestracja: 5 lip 2007, o 16:36

Re: szczepienia błędem medycyny - prawda czy mit?

Post autor: yeast »

Tia, w szczepionkach jest rtec, ktora cie zabije, dostaje sie od niej autyzmu i zaczyna chorowac. Teorie spiskowe jakie sie teraz pojawiaja przypominaja mi poczatki szczepien z wirusem krowianki i plakaty z ludzmi zamieniajacymi sie w krowy.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: szczepienia błędem medycyny - prawda czy mit?

Post autor: Padre Morf »

A co do samych szczepień głośno było o jakiejś pani prof. któa dowodziła że szczepienia w wieku niemowlęcym zwiększają ryzyko autyzmu, ale to chyba nie były dane zbyt wiarygodne.
Argument, że szczepienia (dokładnie chodziło o szczepionkę MMR) wysunął Wakefield w artykule opublikowanym przez Lancet.
Potem okazało się, że jego badania finansowały firmy walczące z tą szczepionką, a inne badania nie potwierdziły związku między szczepionką a autyzmem.

Potem Wakefield miał sprawy w sądzie - wytoczyły mu je rodziny, których dzieci zostały kalekami na skutek powikłań po odrze.
tchorz
Posty: 1120
Rejestracja: 12 paź 2009, o 17:53

Re: szczepienia błędem medycyny - prawda czy mit?

Post autor: tchorz »

Card pisze:
sporo osób po 2-3 dniach od szczepienia miało objawy lekkiej grypy. ale spadku tzw chorób grypopodobnych nie było
Co rozumiesz przez choroby grypopochodne? Bo jeśli przeziebięnia wywoływane przez rożnego rodzaju wirusy, to nie wiem w jaki sposób szczepionka przeciw grypie miałaby Cię chronić przed przeziębieniami. To trochę tak jakby domagać się, żeby szczepionka p/różyczce chroniła Cię przed rzęsistkiem pochwowym.
Przez grypopochodne rozumien zachorowania z gwałtownie pojawiającą się gorączką, kaszlem, bólem gardła. Z grypą jest ten problem, ze często ktoś mówi mam grypę , ale potwierdza się to badaniami jedan ma milion- a reszta moze się domyslać .Właśnie, jest przecież dużo innych wirusów dających podobne objawy. A ile % w sezonie przeziębieniowym to grypa ? Już nie pytam jaka dokładnie
Jakusz
Posty: 2313
Rejestracja: 8 sty 2007, o 22:03

Re: szczepienia błędem medycyny - prawda czy mit?

Post autor: Jakusz »

To jest w sumie dobre pytanie. Zastanawiam się również skąd np. Ministerstwo Zdrowia ma informacje o zachorowaniach na grypę, zarówno sezonową jak i kalifornijską. Chodzi mi o to, w jaki sposób te dane są zbierane, skoro sam choruję od tygodnia, na silną infekcję wirusową z wysoką gorączką i lekarze u których byłem nie zlecali przeprowadzenia testów na to, czy jest to grypa czy nie. Istnieje możliwość, że choruję nawet na AH1N1 przy przebiegu nieostrym i tego nikt nie zanotuje, bo nikt nie sprawdził czy mam grypę.

Skąd zatem te dane w Ministerstwie?
tchorz
Posty: 1120
Rejestracja: 12 paź 2009, o 17:53

Re: szczepienia błędem medycyny - prawda czy mit?

Post autor: tchorz »

No własnie, czy każdy lekarz ma obowiazek zgłaszać chorobę grypopodobną, czy statystycznie biorą to z ZUS ze zwolnień L4?
Swińską grypę określają wyjatkowo abrstakcyjne dane dziś podali,ze w Polsce ok 300 osób. Ale np ile badań negatywnych nie wiadomo. Pewnie badania robia tylko tym z grupy ryzyka, które dostana sie do jakiś klinik,które maja kasę na wykonanie badania. Wię czy bedzie 3 czy trzy tysiace niczego to nie oznacza.
Podawali też liczbę chorych na grypę ogólnie i tzw zapadalność.Moze wie ktoś jak to praktycznie się liczy?
PS Ze względu na inne schorzenia musiałam udać się do pediatry. Raczej wyjątkowo małe kolejki, w aptekach- odwiedziłam dwie- też bez kolejek- atu czytam,że przychodnie i apteki w krakowie oblegane. Porównuję z poczatkiem września.
Borys92

Re: szczepienia błędem medycyny - prawda czy mit?

Post autor: Borys92 »

tchorz pisze:No własnie, czy każdy lekarz ma obowiazek zgłaszać chorobę grypopodobną
Nie wiem czy grypopodobną, ale zachorowania na grypę na pewno muszą zgłaszać do sanepidu. Bynajmniej u mnie tak jest.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: szczepienia błędem medycyny - prawda czy mit?

Post autor: Padre Morf »

No własnie, czy każdy lekarz ma obowiazek zgłaszać chorobę grypopodobną, czy statystycznie biorą to z ZUS ze zwolnień L4?

zgłoszeniu do sanepidu zgodnie z przepisami podlega jedynie grypa w tym ptasia grypa występująca u ludzi. Grypy H5 i H7 podlegają też przymusowej hospitalizacji.
Pewnie badania robia tylko tym z grupy ryzyka, które dostana sie do jakiś klinik,które maja kasę na wykonanie badania.

Z A/H1N1 akurat problemu nie ma - są obecnie dostępne na rynku w miarę tanie i proste testy do szybkiej diagnostyki.

Gorzej było z grypą ptasią - konieczne było wykrywanie przeciwciał przeciwko hemaglutyninie albo wykonywanie RT-PCR (to badanie ostatecznie potwierdzające rozpoznanie).
lamia
Posty: 1
Rejestracja: 11 lis 2009, o 09:51

Re: szczepienia błędem medycyny - prawda czy mit?

Post autor: lamia »

Morfeusz pisze:

Z A/H1N1 akurat problemu nie ma - są obecnie dostępne na rynku w miarę tanie i proste testy do szybkiej diagnostyki.

Gorzej było z grypą ptasią - konieczne było wykrywanie przeciwciał przeciwko hemaglutyninie albo wykonywanie RT-PCR (to badanie ostatecznie potwierdzające rozpoznanie).
Chcesz powiedzieć że lekarz w przychodni jest w stanie rozpoznać grypę i jeszcze sprawdza testem jaka to grypa?

Ja bardzo boję się takich wirusów. z doświadczenia:
Prawie dwa lata temu w długi majowy weekend
złapał mnie wirus. Wysoka goraczka do -39,5 ból gardła i osłabienie. Przeleżałam 3 dni ledwie kontaktując i tylko pijąc letnie mleko,bo nic przez gardło nie chciało przejść.
Dzień po weekendzie obudziłam się z bólem przy nasadzie nosa, bólem głowy przy schylaniu- jednym słowem zatoki. dowlokłam się jakoś do przychodni i udało się dotrzeć do lekarza. Pani doktor pyta czy zawsze mi tak bije serce (rzeczywiście czułam jakieś szybkie łup łup)i czy moje od dawna tak wygląda( jak miseczka keczupu). W aptece okazało się że dostałam witaminę C i biseptol. rozmiar tych tabletek nie nadawał się do łykania-zamiennika nie było. Wróciłam do domu. wieczorem zaczełam szukać jakiegoś lekarza dostępnego na drugi dzień. Internisty ani okulisty nie znalazłam, ale laryngolog się trafił. Dostałam azitrox 500, sudafed Bioparox, flegaminę. Laryngolog zrobił swoje,ale osłabienie, przyspieszone bicie serca zostały.Jeszcze pojawiły się bóle brzucha. doszło do tego że po wejściu na pierwsze piętro miałam zadyszkę jak po maratonie i na dodatek byłam tak spocona ,że musiałam zmieniać ubranie. Znowu ośrodek- ale jest tylko ta sama pani doktor- dodzwonić się nie sposób. A ja naprawdę nie mam juz sił. wracam do domu i po drodze mam gabinety prywatne. czułam się okropnie więc zaryzykowałam i pytam czy jest tu jakiś lekarz który mnie przyjmie -specjalizacja obojętna. Trafiłam do kardiologa (podobno jeden z najlepszych) EKG i Echo idealne (tylko tachykardia w spoczynku 100) - zlecił też inne badania -wszystko w granicach normy( lekko otłuszczona wątroba, rzucić palenie!). Ja nadal zdycham i na dodatek zaczynam się przejmować-zastanawiam się ile życia mi zostało.Stała temperatura 37,5 w dzień w nocy w południe.tętno nie schodzi poniżej 90, ołsabienie - każdy wysiłek to zadyszka i poty.
Po dwóch miesiącach jest nieco lepiej-potem trafiam do poleconej prywatnie internistki. Po pól roku wyciąga mnie z nerwicy, bóle brzucha ustępują i niesamowite pocenie też.(codzienne pranie i podkładnie folii na materac) no i po półtora roku prawie jest ok. Tylko temperatura (zawsze miałam 36,6, teraz 36,9-37,2. i tętno zamiast moich 70-90 Ale to podobno norma więc jestem zdrowa.

Pocieszające jest to,ze niema AIDS, chłoniaka itp po bo póltora roku juz bym nie żyła to pewnie tylko powikłania po wirusie
Robanan
Posty: 35
Rejestracja: 1 kwie 2015, o 14:39

Re: szczepienia błędem medycyny - prawda czy mit?

Post autor: Robanan »

cfr.org/interactives/GH_Vaccine_Map/#map
Dane statystyczne na temat zachorowalności w różnych krajach na choroby objęte programem szczepień.
Zaleszczotek
Posty: 66
Rejestracja: 4 kwie 2015, o 15:08

Re: szczepienia błędem medycyny - prawda czy mit?

Post autor: Zaleszczotek »

Odpowiadając na pytanie w temacie - mit, propagowany przez szarlatanów.
AnnaWP
Posty: 3453
Rejestracja: 24 wrz 2010, o 12:58

Re: szczepienia błędem medycyny - prawda czy mit?

Post autor: AnnaWP »

sarkazm aż zabolało. Mam nadzieję.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości