Zjedzenie batonika i duże stężenie etanolu w wyd. powietrzu

[dsinfo]

Witam! Mam do Państwa następujące pytanie. Otóż wczoraj w Niedzielę (30.01.2011) oglądałem program Wydarzenia w TV Polsat, którym pokazano reportarz o kontrolowaniu kierowców alkomatami. Reporter tego programu udał się do sklepu, w którym sprzedawano alkomaty i przeprowadził test by obalić lub potwierdzić trzy mity. Pierwszy dot. zjedzenia jabłek, drugi zjedzenia batonika, a trzeci wypłukania ust płukanką do ust. Fauszywy okazał się tylko mit numer 1.


I tu moje pytanie - dla czego jak reporter zjadł batonika i po chwili dmuchnął w ustnik alkomatu - to ten wykrył dość duże stężenie etanolu w wydychanym powietrzu (było ponad promil)?

Oczywiście ma to miejsce tylko przez kilka chwil, później stężenie etanolu w wydychanym powietrzu maleje do zera. Ale, dla czego tak się dzieje, co jest tego przyczyną?

[AnnaWP]

Normalnie alkomat wykrywa etanol w wydychanym z płuc powietrzu. Są to śladowe niemal ilości. Aby badanie było wiarygodne, musi upłynąć min. 30 minut od spożycia alkoholu.
Jeśli nie minął ten czas, to wydmuchujemy powietrze, które zabiera po drodze cząstki osadzone na ściankach gardła i jamy ustnej, a jest tego znacznie więcej. Tak naprawdę tuż po kieliszku można przekroczyć skalę badawczą wielu alkomatów.
Ponieważ syrop, słodycze, płyn do płukania ust, ale i chyba większość sprayów do ust zawiera w sobie alkohol, taki właśnie może być efekt.
W takiej sytuacji należy poinformować policjanta o zjedzeniu przysłowiowego batonika i poprosić o powtórne badanie za 15 minut. Większość zrozumie. Jeśli nawet nie, to należy domagać się badania z krwi - tam problem nie powstaje.