Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
damian552 pisze:
Ale także może anestezjologia i IT, bo przy znieczuleniach też się napewno na stoi, no ale o tym to niech się już nasz specjalista od anestez. i IT wypowie.
Głownie się siedzi, bo lepiej monitor widać No chyba, że znieczula się na dwa stoły wtedy trzeba się trochę nabiegać.
Anestezjologia wymaga pewnegowyczucia np. przy zakładaniu znieczulenia zewnątrzoponowego/podpajęczynówkowego.
Elo Jestem uczniem ostatniej klasy gimnazjum i zastanawiam się właśnie nad wyborem profilu w liceum. Zastanawiałem się nad wyborem biol-chem, gdyż interesowały by mnie studia stomatologiczne albo medycyna . Czy trudno jest się dostać na studia Jak wam poszło , dużo się uczyliście, jest cieżko się dostać . Bardzo proszę o odpowiedzi
Morfeusz pisze:Decyduje LEP. Nic więcej.
Ale jaką sprawność w palcach? Lekarz to nie rzeźbiarz ani garncarz. Po to ma 6 lat specjalizacji, żeby nauczyć się operować. Jak się nie nauczy albo łapy mu latają to uwali PES albo do końca życia będzie wrzody na tyłku nacinał w przychodni.
hmm ale wg Wikipedii (bynajmniej ja tak zrozumiałam) LEP zdaje się po 6 lat studiów na kierunku lekarskim, a nie po specjalizacji?
chetnie tez sie dowiem na czym polega PES, bo o tym Wikipedia już nic nie mówi.
ps Nawet nie skojarzyłam, że dostałam odpowiedź od Morfeusza - tego Morfeusza, którego bloga na bieżąco czytam Ciekawa lektura
Kaamil pisze:Państwowy egzamin specjalizacyjny - test + ustny zdawny po zakończeniu specjalizacji.
+egzamin praktyczny. W przypadku chirurgii ogólnej to zbadanie pacjenta, zlecenie badań, zakwalifikowanie do zabiegu i jego omówienie. Do tego jeszcze ocena kierownika specjalizacji wyrażona na piśmie.
nie pisałem o praktycznym, bo chirurg mi kiedyś mówił że taki stricte praktyczny (czyli operacja pod okiem egzaminatora) został właśnie (chyba niedawno) zniesiony, a że zostało takie coś jak napisałeś.
Dobre zdrowie, dobra tolerancja wysiłku i wytrzymałośc (czasami trzeba stać przy stole wiele godzin, jest cholernie gorąco, duszno, chcę się pić, jeść, bolą plecy, nogi .za drzwiami wściekła rodzinka czekająca na twoje najmniejsze potknięcie a przed tobą - dyżur i cała bezsenna noc. Na dodatek gzarabiasz ale to już inny temat ).
I przede wszystkim zdolności manualne. Bez tego też nauczysz się rzemiosła ale zawsze będziesz na szarym końcu. Nie ma nic gorszego jak ciężkie, wielkie i toporne łapska niezdolne do narysowania prostej kreski, a co dopiero wykonania zabiegu. Sama wielokrotnie stałam z kolegami o tego typu rączkach i miałam ochotę wykopać ich z sali.Co jeszcze ?
Gotowość na siedzenie w pracy dłużej niż przewiduje to umowa (czasami stanowczo za długo - zależy od zabiegówki i ośrodka). Świadomość, że w przypadku większej , zdrowotnej niedyspozycji można mieć spore problemy z pracą a w efekcie z finansami (to też zależy od specjalizacji bo część zabiegówek jak ginekologia czy ortopedia pozostawia duże pole do popisu dla pracy gabinetowej).
Cóż jeszcze - sport - koniecznie nawet jeżeli brakuje czasu. Bez tego w wieku lat 50 człowiek,o ile jest chirurgiem, staje się garbatym, przedwcześnie zużytym biologicznie wrakiem (bez obrazy) z brzuszkiem. Aha i nie zapominajcie, że chirurdzy żyją przeciętnie 10 lat krócej.
Naprawdę tak myślisz?
Ja jestem oburęczna, ale wydaje mi się, że bardziej mi to przeszkadza niż pomaga (problemy z koncentracją etc.). Nigdy nie miałam okazji sprawdzić się, jeśli chodzi o tego rodzaju prace manualne! A może na stomie jakoś ćwiczycie zręczność i mógłbyś mi sprzedać jakąś metodę?