andziaa1808 pisze:A macie jakieś ciekawostki o latimerii
Pierwotne ryby
Niektórzy uczeni sądzą, że głębiny morskie kryją jeszcze wiele tajemnic, a potomkowie dawnych gatunków żyją tam, choć o tym nie wiemy. Odkrycie Latimeria, ryby trzonopłetwej, potwierdziło ich przypuszczenia. Chodzi tu oczywiście o żywą skamieniałość". W książkach z dziedziny paleontologii napisanych na początku XX wieku twierdzono, że ryby trzonopłetwe stanowiły grupę, która całkowicie wyginęła z końcem ery mezozoicznej. Ich szczątki kopalne pochodzą ze skał datowanych na okres od dewonu do kredy i występują w Europie, Afryce i Ameryce. Ryby trzonopłetwe zaliczają się do najstarszych ryb, które żyły już w erze paleozoicznej.
800 metrów w głąb morza
22 grudnia 1938 roku rybacy z archipelagu Komory, na północ od Madagaskaru, znaleźli w swoich sieciach dziwną rybę. Specjalista, który ją badał, szybko doszedł do wniosku, że jest to połów sensacyjny. Chodziło bowiem o rybę trzonopłetwą, reprezentanta grupy wygasłej przed 65 milionami lat! Później w tym samym rejonie wyłowiono inne egzemplarze takich ryb (72 okazy złowione do 1972 roku). Niestety, wszystkie te żyjące w głębinach ryby były już martwe, kiedy je badano. 22 marca 1972 roku rybacy wyłowili żywego przedstawiciela Latimeria o długości 85 cm. Młody osobnik, umieszczony w pojemniku, żył jeszcze 4 godziny, po czym zginął. Stał się ofiarą zbyt szybkiej zmiany ciśnienia i temperatury. Dorosła Latimeria osiąga 1,80 m długości i waży od 60 do 100 kg. Żyje na głębokości od 500 do 800 m. Samica składa około 20 jaj. Wiek dojrzały osiąga po roku. Większość krewniaków Latimeria żyjących dawniej nie przekraczała 60 cm długości, wyjątek stanowi Mawsonia.
Źródło: Na podstawie książki TAJEMNICE ZWIERZĄT Prehistoria, Wyd. Dolnośląskie
Historia
Przez wiele lat uważana była za jedynego współcześnie żyjącego przedstawiciela trzonopłetwych, ryb uważanych za wymarłe ponad 60 mln lat temu. Występuje w Oceanie Indyjskim. Lokalnie była znana dużo wcześniej jako ryba konsumpcyjna o niewielkim znaczeniu gospodarczym.
Odkrycie gatunku
W roku 1938 roku, przed świętami Bożego Narodzenia u wybrzeży RPA szyper trawlera Hendrik Goosen złowił jedyny okaz w pobliżu miasta East London do zarzuconej sieci w pobliżu ujścia rzeki Chalumna do Oceanu Indyjskiego. Złowioną rybę odkupiła Marjorie Courtenay-Latimer – kustosz w nowootwartym East London Muzeum w East London. Po zrobieniu szkiców przekazała rybę do spreparowania konserwatorowi w tamtejszym muzeum. Następnie wykonany przez siebie szkic przesłała do Uniwersytetu Rhodes w Grahamstown, do profesora chemika Jamesa Smitha. Z zamiłowania był on znanym i cenionym autorytetem z zakresu wiedzy o ichtiologii.
Słyszałem kiedyś ,że w Afryce w jeziorze Wiktorii bodajże żaby zmieniają płeć.Robią to gdy w pobliżu znajduje się mniej osobników przeciwnej płci.Jeżeli wiecie co to za gatunek to powiedzcie.
david6 pisze:Słyszałem kiedyś ,że w Afryce w jeziorze Wiktorii bodajże żaby zmieniają płeć.Robią to gdy w pobliżu znajduje się mniej osobników przeciwnej płci.Jeżeli wiecie co to za gatunek to powiedzcie.
W jeziorze Wiktorii to chyba ryby (choć mogę się mylić). Wiele gatunków ryb z rodziny pielęgnicowatych potrafi zmienić płeć w niesprzyjających warunkach (tak jak piszesz, przy braku partnera przeciwnej płci). W akwarium często się to zdarza np: u mieczyków (raz kiedyś taką przemianę zaobserwowałem). Poza tym takie przemiany mogą zajść u ryb morskich (np: u błazenków lub wargatek). Co do żab znalazłem tylko informacje o rodzaju Hyporolius.
Ja mam takie pytanie, chyba można je do tego tematu zaliczyć. Czy białowieskie żubry mają jakichś naturalnych wrogów, polują tam na nie wilki? Czy żyją sobie jak chcą i jedyne zagrożenie to choroba i kłusownicy, oraz głupi myśliwi, mylący dzika z żubrem?(chociaz i tak uwazam ze wszyscy mysliwi sa glupi i zle postepuja) Tak z ciekawosci pytam
W hodowli roślin mięsożernych Hewitt-Cooper Carnivorous Plants w Wielkiej Brytanii doszło do drugiego potwierdzonego przypadku pożarcia ptaka przez przedstawiciela tej grupy. Zazwyczaj rośliny mięsożerne żywią się dużo mniejszymi owadami, pajęczakami i niewielkimi skorupiakami. Tym razem ofiarą jednego z dzbaneczników padła sikora modra.
Podczas inspekcji swoich podopiecznych Hewitt-Cooper zobaczył wystające z dzbanka niebieskie piórka. Był zszokowany nietypowym odkryciem. Mam przyjaciela, który bada te szczególne rośliny w naturze, lecz nigdy nie zdobył dowodów, by któryś z okazów złapał ptaka. Drugi z udokumentowanych przypadków miał miejsce w Niemczech przed dwoma laty. Także wtedy stało się to w hodowli, nie na wolności.