Magister na zmywaku - ku przestrodze

Forum studenckie dla przyszłych, obecnych i byłych studentów kierunków przyrodniczych i pozostałych. Podziel się swoimi doświadczeniami, radościami i smutkami
miloszekk
Posty: 1
Rejestracja: 13 mar 2012, o 12:10

Re: Ku przestrodze: rozpacz magistrów "Jestem mgr i zmywam gary"

Post autor: miloszekk »

niestety w dzisiejszych czasach jest już tak, a nie inaczej, że trzeba iść na to, co da później kasę. ja np. martwie się nieco o swoją przyszłość, bo studiuje dziennikarstwo, ale czy ktoś może mi zarzucić, że je studiuje, bo jestem mało ambitny i wolałem to, niż jakiś kierunek techniczny? myslę, że nie, bo jak byłem młodszy chciałem grać w kosza i grałem w podstawówce i gimnazjum, jednak nie byłem w tm jakiś świetny, ale pasja pozostała mi do tego. i zrodziła się (już w gimnazjum) myśl o dziennikarstwie pod kątem sportowym. no i swoje marzenia spełniłem, tylko niestety ostatnie czasy pokazują, że mogę mieć kiedys problem, gdybym chciał w tymże zawodzie pracować, bo miejsc brak. ale jest to coś, co chciałem robić już od dawna i może się okazać, że przez swoją pasję po mgr będę bezrobotny - taki kraj niestety.
armistice
Posty: 309
Rejestracja: 10 lut 2009, o 10:36

Re: Ku przestrodze: rozpacz magistrów "Jestem mgr i zmywam gary"

Post autor: armistice »

Mają bezplatne studiowanie i to na dodatek paru kierunków na raz a nie mają pracy. Przypuszczam ze tak jest wszedzie, gdzie edukacja jest za free. Moda na matury, moda na studia mgr czy licencjackie, moda na robienie doktoratów. Kierunki ktore kiedys byly jedynie marzeniem teraz sa calkowicie w zasiegu reki.

Pracodawcy nie bez powodu chca doswiadczonych osob do pracy bo doskonale wiedza ze studia w bardzo malym stopniu to doswiadczenie zapewniają (darmowa edukacja odbija sie na jakosci).
Kolejny aspekt to fakt ze przez kazde studia mozna przebrnac nie przeczytajac ani jednej ksiazki lub na zasadzie ZZZ- bo komu sie chce uczyc i rozumiec jakies bezsensowne bzdety ktore te darmowa edukacja wyznacza.
Bardzo czesto sens takich studiów jest zatracany. Czesto trudno powiedzieć czy te studia/zajecia daja cos studentom czy jedynie daja asystentom ="studia dla wykarmienia asystentow i profesorow". To jest pewne, ze kazdy kto jest/byl studentem moze podac mnostwo takich przykladów przedmiotów.

I moim zdaniem to jest przyczyna problemu.
Awatar użytkownika
Bartek_DST
Posty: 1071
Rejestracja: 26 lis 2011, o 12:43

Re: Ku przestrodze: rozpacz magistrów "Jestem mgr i zmywam gary"

Post autor: Bartek_DST »

No skoro ludzie idą studiowac po to by studiować to ich sprawa,dziennikarstwa i inne zarzadzania potem im tyle dają,że będą sobie pracowac jako kelnerzy czy na zmywakach.Trzeba myśleć czy po studiach mogę znaleźć pracę.
armistice
Posty: 309
Rejestracja: 10 lut 2009, o 10:36

Re: Ku przestrodze: rozpacz magistrów "Jestem mgr i zmywam gary"

Post autor: armistice »

penguin pisze:Aha, czyli Twoim zdaniem wyznacznikiem tego, kto powinien studiować jest zasobność portfela rodziców?
tak jak sama napisałaś- wystarcza, WYSTARCZA dobre programy stypendialne cos w stylu obecnych kredytow studenckich- z wydluzonym czasem splaty w malych ratach. Tak jest za granicą ,gdzie jest praca !ba! i to dobrze platna praca! Takze ewentualna splata kredytu nie jest strasznym przezyciem (oczywiscie zalezy od studiow itd.).
penguin pisze:Progi poszłyby w górę, poziom nauczania też
to ze progi poszlyby w gore samo o sobie swiadczy ze ida osoby lepiej piszace testy/sprawdziany co nie podwyzszyloby poziomu nauczania- czyli sposobu w jaki nauczyciele akademiccy podchodziliby do swoich studentów.

Farsa i tyle
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości