corsera pisze:Największe buraki to warszawiaki
Tu się poniekąd mogę zgodzić Ale skąd Ci przychodzi do głowy, że przeklinanie na publicznym forum w reakcji na (uzasadnioną czy tez nie) krytykę udowadnia twoją wyższość? Tak po przeczytaniu paru twoich wypowiedzi mam ochotę zacytować wypowiedź mojego znajomego: Jeżeli kobieta wygląda jak zdzira i zachowuje się jak zdzira, to należy traktować ją jak zdzirę". Koniec cytatu.
Lucyfer: Wybacz, pogubiłem się w meandrach twojej ironii Poza tym pisałem w pośpiechu, szykowałem się do wyjścia, więc no offence
Mi to chodzi o zwyczajną kulturę osobistą. Traktuję forum tak jak odpowiednik w rzeczywistości czyli jakiś miejski placyk: można żartować, można się śmiać, ale głośne przeklinanie i przepychanie się łokciami powinno skutkować co najmniej upomnieniem IMO. I nie widzę związku pomiędzy wyszczekaniem a przeklinaniem. Można być mistrzem ironii i riposty bez używania ani jednego wulgaryzmu, co niestety nie jest udziałem corsery. I żeby nie było, nic nie mam przeciwko używaniu jednego czy dwu słow na P czy na J w towarzystwie by ubarwnić nieco wypowiedź, ale po prostu przeraził mnie ogrom braku dystansu do siebie naszej drogie twórczyni wątku.
lesgirl: Ach, więc czerpiesz swoją wiedzę o świecie z telewizji? Musisz być taka inteligentna i wyedukowana.
Do twojej informacji człowiek wyraża się poprzez czyny i słowa, ale skoro uważacie, że sukienka czy buty więcej powiedzą o Was niż wasze czyny, to najwyraźniej nie mają o czym mówić, bo jesteście zwyczajnie puste.