Poprawa matury
Re: poprawa matury
Dla wszystkich stających przed dylematem pt. poprawiać maturę? mam jedną radę: spróbujcie. Nie macie kompletnie nic do stracenia (prócz tego jednego roku, który potem może okazać się zbawiennym), a i tak gorzej niż jest (mam na myśli wyniki z obecnej matury) nie będzie. Będzie albo tak samo albo lepiej, i to drugie sprawdza się w większości przypadków.
Rok temu przechodziłam to samo - wakacje mijały wraz z listami rankingowymi na studia stacjonarne i niestacjonarne. Pod koniec sierpnia nie mialam już żadnych nadziei, załatwiłam sobie korki i od 1 września ruszyłam z pełną parą. Uczyłam się naprawdę dużo, 6 godzin dziennie 7 dni w tygodniu. Nie na odczepne. Uczyłam się tak, by się nauczyć. Powtarzałam materiał tak jak było to rozplanowane w szkole, na spokojnie, bez niepotrzebnej spiny. Chemię już w lutym miałam przerobioną, biologię powtarzałam prawie do samego końca, ale to dlatego, że na jeden dział przeznaczałam cały tydzień i wałkowałam w kółko to samo.
Podręczniki? Z biologii korzystałam jedynie z podręczników operonowskich jeśli chodzi o część teoretyczną, natomiast zadania rozwiązywałam z witowskiego (niektóre zadania traktowalam z przymróżeniem oka, bo były ewidentnym wymysłem autora), a ponadto pakiety zadań od korepetytorki i oczywiście najważniejsze: arkusze. Z chemii nie miałam podręcznika, który uczyłby mnie teorii. Rozwiązywałam tylko zadania: z dwóch zbiorów Pazdry, Persony, Witowskiego, Reycha, ABC maturalnego. Na koniec arkusze.
Rezultat? Śpię spokojnie, bo moje 175 pkt daje mi ogromną szansę graniczącą z pewnością, że dostanę się na wymarzony lekarsko-dentystyczny. Ten wynik nie przyszedł łatwo, jest wynikiem naprawdę ciężkiej, mozolnej pracy, ogromnej dyscypliny, którą nie każdy potrafi sobie narzucić, a dalej przestrzegać. Ale opłacało się, bo nie mam czego żałować. Co z tego, że zaczynam rok później niż znajomi, skoro rok dlużej będę studiować? W przyrodzie nic nie ginie
Dlatego każdego kto myśli nad poprawką gorąco do tego zachęcam. Nie myślcie o żadnych zamiennikach albo jednoczesnym studiowaniu i uczeniu się do matury, bo to może nie wypalić. Poświęćcie się jednemu w 100%, a owoce tej pracy przyjdą same. Powodzenia i odwagi!
Rok temu przechodziłam to samo - wakacje mijały wraz z listami rankingowymi na studia stacjonarne i niestacjonarne. Pod koniec sierpnia nie mialam już żadnych nadziei, załatwiłam sobie korki i od 1 września ruszyłam z pełną parą. Uczyłam się naprawdę dużo, 6 godzin dziennie 7 dni w tygodniu. Nie na odczepne. Uczyłam się tak, by się nauczyć. Powtarzałam materiał tak jak było to rozplanowane w szkole, na spokojnie, bez niepotrzebnej spiny. Chemię już w lutym miałam przerobioną, biologię powtarzałam prawie do samego końca, ale to dlatego, że na jeden dział przeznaczałam cały tydzień i wałkowałam w kółko to samo.
Podręczniki? Z biologii korzystałam jedynie z podręczników operonowskich jeśli chodzi o część teoretyczną, natomiast zadania rozwiązywałam z witowskiego (niektóre zadania traktowalam z przymróżeniem oka, bo były ewidentnym wymysłem autora), a ponadto pakiety zadań od korepetytorki i oczywiście najważniejsze: arkusze. Z chemii nie miałam podręcznika, który uczyłby mnie teorii. Rozwiązywałam tylko zadania: z dwóch zbiorów Pazdry, Persony, Witowskiego, Reycha, ABC maturalnego. Na koniec arkusze.
Rezultat? Śpię spokojnie, bo moje 175 pkt daje mi ogromną szansę graniczącą z pewnością, że dostanę się na wymarzony lekarsko-dentystyczny. Ten wynik nie przyszedł łatwo, jest wynikiem naprawdę ciężkiej, mozolnej pracy, ogromnej dyscypliny, którą nie każdy potrafi sobie narzucić, a dalej przestrzegać. Ale opłacało się, bo nie mam czego żałować. Co z tego, że zaczynam rok później niż znajomi, skoro rok dlużej będę studiować? W przyrodzie nic nie ginie
Dlatego każdego kto myśli nad poprawką gorąco do tego zachęcam. Nie myślcie o żadnych zamiennikach albo jednoczesnym studiowaniu i uczeniu się do matury, bo to może nie wypalić. Poświęćcie się jednemu w 100%, a owoce tej pracy przyjdą same. Powodzenia i odwagi!
Re: poprawa matury
Właśnie obawiam się tych ofert pracy z PUPu, dlatego już szukam dla siebie jakiejś szkoły policealnej, żeby jak najmniejszym kosztem ją zaliczać.
Re: poprawa matury
promyczek14175, ahahahahhahahaha
Re: poprawa matury
szafaa - dziękuję Ci bardzo za wyczerpującą odpowiedź.
Dzięki, mam nadzieję, że się uda. Chociaż cały czas w głowie siedzi ta okropna myśl - A co jeśli znowu zawalisz? Co ze sobą zrobisz? Brrrr.
Też nachodziły Was takie czarne myśli?lt
Czyli, z Twojej wypowiedz wynika, iż najlepiej zainwestować z (1) Personę. Tylko!
Którą pozycję zamówić? boooo, dużo tego tutaj jest. + jeszcze jest biologia, wybór testów. Warte zachodu? (2) Pazdro (3)Witowski
Ktoś korzystał z ABC maturalne do chemii?
To takie faktycznie TOP książki jeśli chodzi o chemię.
Biologia? Z tym to jest problem. Polecacie obszerny "zestaw przygotowawczy z Omegi, bodajże 10 tomów? Nie rozumiem, dlaczego Operon (1-3) jest tak mocno krytykowany.
ABC MATURALNE do biologii?
Vademecum Pyłki-Gutowskiej?
Witowski do biologii?
A, warto zainwestować w notatki Persila?
Strasznie duży wybór, naprawdę ciężko się zdecydować z czego się przygotowywać : O :c
Dzięki, mam nadzieję, że się uda. Chociaż cały czas w głowie siedzi ta okropna myśl - A co jeśli znowu zawalisz? Co ze sobą zrobisz? Brrrr.
Też nachodziły Was takie czarne myśli?lt
Czyli, z Twojej wypowiedz wynika, iż najlepiej zainwestować z (1) Personę. Tylko!
Kod: Zaznacz cały
sklep.medyk.com.pl/andrzej-persona-m-24.html
Ktoś korzystał z ABC maturalne do chemii?
To takie faktycznie TOP książki jeśli chodzi o chemię.
Biologia? Z tym to jest problem. Polecacie obszerny "zestaw przygotowawczy z Omegi, bodajże 10 tomów? Nie rozumiem, dlaczego Operon (1-3) jest tak mocno krytykowany.
ABC MATURALNE do biologii?
Vademecum Pyłki-Gutowskiej?
Witowski do biologii?
A, warto zainwestować w notatki Persila?
Strasznie duży wybór, naprawdę ciężko się zdecydować z czego się przygotowywać : O :c
Re: poprawa matury
Ja robiłam ABC maturalne z chemii, jest spoko.
Re: poprawa matury
Ubezpieczenie: PUP Czasem irytowało mnie comiesięczne latanie i podbijanie karteczki, ale jakoś przeżyłam. Ofertę stażu miałam jedną, dopiero po maturze i akurat byłam wtedy w drodze na drugi koniec Polski, więc nie skorzystałam. I tak miałam już w planach pracę od czerwca u znajomego Więc bez spiny, PUP to nie jest nic strasznego A przy okazji załapałam się na rozmowę z bardzo miłym doradcą zawodowym, który zrobił mi testy psychologiczne pod kątem najlepszego zawodu dla mnie, i tylko potwierdził to, że obrany przeze mnie kierunek jest niemal idealny, co dało mi dodatkowego kopa motywacji do nauki pod kątem poprawy.
Re: poprawa matury
Haha, mnie też! Dzięki, że to wszystko napisałaś, aż poczułam chęć działania! 3promyczek14175 pisze:szafaa, Twoja historia mnie inspiruje
Ja właśnie tak do stycznia chcę popracować. W trakcie pracy oczywiście będę się już uczyła, ale potem od lutego chcę się poświęcić już tylko i wyłącznie maturze. No i wiem, że koniecznie muszę wziąć do ręki kalendarz i działami rozpisać sobie co w jakim tygodniu, w jakim dniu się uczę, bo inaczej to będzie tylko odkładanie na potem.
Re: poprawa matury
enchanted3, miło mi
krwinka94, repetytorium Persony polecam to: i do tego tom pierwszy.
Do zadań obowiązkowo Witowski i zbiór Persony. Pazdro również, tylko najpierw zaopatrz się w odpowiedzi do tego zbioru znajdziesz je na chomiku (może nawet poszukaj u mnie, jeżeli mi ich nie usunęli ).
Jak zaczniesz robić zadania, to pewnie sama zobaczysz czy potrzebujesz dokupić jeszcze jakiś podręcznik czy repetytorium. Niektórzy wolą mieć całą stertę książek, żeby czasem czegoś nie pominąć, innym wystarczy jedno repetytorium.
ABC maturalne z chemii- robiłam przed moją pierwszą maturą i wtedy mi się to podobało Teraz jak patrzę na ten zbiór, to raczej bym go nie kupiła. To zależy co kto lubi
Biologia:
-Podręczniki OPERONU są przyjemne. Nie wiem może je lubię, bo bardzo miło wspominam biologię w szkole i naukę z tych podręczników. Miałam do nich Vademecum- fajna sprawa, jeżeli chodzi o szybką powtórkę. Lecz wydaje mi się, że z SAMYCH podręczników Operonu nie dowiesz się wszystkiego. Lepiej dodatkowo zaopatrzyć się w zbiory Bukały.
-ABC MATURALNE do biologii- nie wiem, nie znam
-Vademecum Pyłki-Gutowskiej- lubię i polecam do poczytania przed snem
-Witowski do biologii- beznadzieja. Miałam zbiory Witowskiego w ręce i nie polecam. Niektóre zadania zbyt proste, inne jakieś dziwaczne. Może dlatego, że nie przywykłam do robienia zadań z biologii ze zbiorów Jak już wcześniej pisałam, przed (pierwszą) maturą robiłam tylko zadania od nauczycielki, były to zlepki przeróżnych zadań z rozmaitych zbiorów.
-Notatki Persila- jeżeli nie masz własnych, dobrych (np.szkolnych) notatek, to warto je zdobyć.
krwinka94, repetytorium Persony polecam to: i do tego tom pierwszy.
Do zadań obowiązkowo Witowski i zbiór Persony. Pazdro również, tylko najpierw zaopatrz się w odpowiedzi do tego zbioru znajdziesz je na chomiku (może nawet poszukaj u mnie, jeżeli mi ich nie usunęli ).
Jak zaczniesz robić zadania, to pewnie sama zobaczysz czy potrzebujesz dokupić jeszcze jakiś podręcznik czy repetytorium. Niektórzy wolą mieć całą stertę książek, żeby czasem czegoś nie pominąć, innym wystarczy jedno repetytorium.
ABC maturalne z chemii- robiłam przed moją pierwszą maturą i wtedy mi się to podobało Teraz jak patrzę na ten zbiór, to raczej bym go nie kupiła. To zależy co kto lubi
Biologia:
-Podręczniki OPERONU są przyjemne. Nie wiem może je lubię, bo bardzo miło wspominam biologię w szkole i naukę z tych podręczników. Miałam do nich Vademecum- fajna sprawa, jeżeli chodzi o szybką powtórkę. Lecz wydaje mi się, że z SAMYCH podręczników Operonu nie dowiesz się wszystkiego. Lepiej dodatkowo zaopatrzyć się w zbiory Bukały.
-ABC MATURALNE do biologii- nie wiem, nie znam
-Vademecum Pyłki-Gutowskiej- lubię i polecam do poczytania przed snem
-Witowski do biologii- beznadzieja. Miałam zbiory Witowskiego w ręce i nie polecam. Niektóre zadania zbyt proste, inne jakieś dziwaczne. Może dlatego, że nie przywykłam do robienia zadań z biologii ze zbiorów Jak już wcześniej pisałam, przed (pierwszą) maturą robiłam tylko zadania od nauczycielki, były to zlepki przeróżnych zadań z rozmaitych zbiorów.
-Notatki Persila- jeżeli nie masz własnych, dobrych (np.szkolnych) notatek, to warto je zdobyć.
Re: poprawa matury
enchanted3
ojoj takie dobre wyniki masz. tak mało Ci zabraknie
ojoj takie dobre wyniki masz. tak mało Ci zabraknie
Re: poprawa matury
hej. jestem nowa na tym forum. tzn miałam tutaj kiedyś konto, ale kompletnie nie pamiętam ani loginu ani hasła, więc w sumie słabo
w tym roku poprawiałam maturę, pozwólcie, że opowiem Wam moją krótką historie(a nuż się komuś przyda )
więc, w 2012 roku pisałam maturę po raz pierwszy. Skutek? 65% biola, 53% chemia, czyli ogólnie rzecz biorąc porażka na całego. Postanowiłam więc zostać rok w domu, pracowałam do grudnia jednocześnie się ucząc (praca była na 1/2 etatu), od stycznia ruszyłam z nauką.
w tym roku uzyskałam 78% z chemii (też w sumie śmiesznie, ale z 7% straciłam na głupotkach typu wykres itd, jestem świadoma, że mogłam napisać na te 90%, bo byłam zajebiście przygotowana, jednak stres wziął nade mną górę, panika, że nie zdążę itd, co ja mam tłumaczyć, pewnie większość wie o czym mówię)
biologii nie poprawiłam, więc został mi wynik 65% z zeszłego.
Z biologią miałam niezłe przeboje. Po prostu już w lutym wyczerpał się mój zapał, nie wiem co się stało, zamiast trzaskać zadania, arkusze itd to ja wkuwałam tylko Operony, chyba właśnie to mnie pogrążyło.
Już po prostu nie mogłam patrzeć na tę biolę i stwierdzam, że błędem było to, że zaczęłam od października. Gdybym zaczęła od lutego z samą biolą, to myślę, że wyglądałoby to inaczej. Trochę mnie to boli, że sobie odpuściłam. Zadania na tegorocznej maturze z bioli niezbyt mi podpasowały, uważam, że zeszłoroczna była dużo łatwiejsza
Siedziałam na tej maturze, złapała mnie taka panika, że najpierw robiłam to, co wydawało mi się, że umiem od razu (w taki sposób straciłam dużo czasu), bo zaczęłam kartkować z 10 razy ten arkusz, wykres spieprzyłam, mimo że siedziałam nad nim z 10 minut (tak, wiem, możecie mi mówić jaką jestem kretynką) no po prostu zgłupiałam totalnie i nie wiedziałam co się dzieje.
Powiem tak: gdybym wiedziała, że z bioli złapie mnie taki mega leń, nie zecydowałabym się na zostanie w domu. To jednak jet super pomysł, ale dla osób na 100% zdecydowanych, pilnych i mających w sobie dużo siły samozaparcia i dążenia do celu. Mnie wszystko dookoła rozpraszało, mówiłam sobie czasem eeeee tam, pouczę się jutro, mam dużo czasu". sama nie wiem dlaczego tak się ze mną stało. Naprawdę, okres pazdziernik-styczen dawałam z siebie wszystko, codziennie kilka h nad książkami, zadaniami. Później to jakby zgasło.
Myślę, że to wszystko czegoś mnie nauczyło, poznałam siebie i swoje możliwości
W tym roku wybieram się na analitykę medyczną na GUM (jestem już pewna, że punktów wystarczy), nie smutam jakoś bardzo, że mój lekarski (no właśnie, wcześniej nie pisałam że to lek jest moim marzeniem, uznałam, że to oczywista oczywistość. wybaczcie ) nie wypalił, bo analityka również bardzo mnie interesuje i też o niej kiedyś myślałam, przerażają mnie tylko perspektywy pracy po tych studiach Oczywiście, składam papierek o porawkę zarówno chemii i bioli (tez ostatni raz ) Nic nie tracę, a myślę że warto jeszcze powalczyć, zwłaszcza z moim doświadczeniem i poznaniu siebie
Jeśli znów się nie uda - to będzie dla mnie oczywiste, że ja po prostu na lek się nie nadaję
I teraz prośba do poprawiających, tych co poprawili skutecznie.
Czy moglibyście dać mi jakieś wskazówki odnośnie biologii? Jak ją ugryźć, te dziwne klucze? Jakie zbiory zadań/arkusze polecacie?
Byłabym wdzięczna za każdą pomoc
w tym roku poprawiałam maturę, pozwólcie, że opowiem Wam moją krótką historie(a nuż się komuś przyda )
więc, w 2012 roku pisałam maturę po raz pierwszy. Skutek? 65% biola, 53% chemia, czyli ogólnie rzecz biorąc porażka na całego. Postanowiłam więc zostać rok w domu, pracowałam do grudnia jednocześnie się ucząc (praca była na 1/2 etatu), od stycznia ruszyłam z nauką.
w tym roku uzyskałam 78% z chemii (też w sumie śmiesznie, ale z 7% straciłam na głupotkach typu wykres itd, jestem świadoma, że mogłam napisać na te 90%, bo byłam zajebiście przygotowana, jednak stres wziął nade mną górę, panika, że nie zdążę itd, co ja mam tłumaczyć, pewnie większość wie o czym mówię)
biologii nie poprawiłam, więc został mi wynik 65% z zeszłego.
Z biologią miałam niezłe przeboje. Po prostu już w lutym wyczerpał się mój zapał, nie wiem co się stało, zamiast trzaskać zadania, arkusze itd to ja wkuwałam tylko Operony, chyba właśnie to mnie pogrążyło.
Już po prostu nie mogłam patrzeć na tę biolę i stwierdzam, że błędem było to, że zaczęłam od października. Gdybym zaczęła od lutego z samą biolą, to myślę, że wyglądałoby to inaczej. Trochę mnie to boli, że sobie odpuściłam. Zadania na tegorocznej maturze z bioli niezbyt mi podpasowały, uważam, że zeszłoroczna była dużo łatwiejsza
Siedziałam na tej maturze, złapała mnie taka panika, że najpierw robiłam to, co wydawało mi się, że umiem od razu (w taki sposób straciłam dużo czasu), bo zaczęłam kartkować z 10 razy ten arkusz, wykres spieprzyłam, mimo że siedziałam nad nim z 10 minut (tak, wiem, możecie mi mówić jaką jestem kretynką) no po prostu zgłupiałam totalnie i nie wiedziałam co się dzieje.
Powiem tak: gdybym wiedziała, że z bioli złapie mnie taki mega leń, nie zecydowałabym się na zostanie w domu. To jednak jet super pomysł, ale dla osób na 100% zdecydowanych, pilnych i mających w sobie dużo siły samozaparcia i dążenia do celu. Mnie wszystko dookoła rozpraszało, mówiłam sobie czasem eeeee tam, pouczę się jutro, mam dużo czasu". sama nie wiem dlaczego tak się ze mną stało. Naprawdę, okres pazdziernik-styczen dawałam z siebie wszystko, codziennie kilka h nad książkami, zadaniami. Później to jakby zgasło.
Myślę, że to wszystko czegoś mnie nauczyło, poznałam siebie i swoje możliwości
W tym roku wybieram się na analitykę medyczną na GUM (jestem już pewna, że punktów wystarczy), nie smutam jakoś bardzo, że mój lekarski (no właśnie, wcześniej nie pisałam że to lek jest moim marzeniem, uznałam, że to oczywista oczywistość. wybaczcie ) nie wypalił, bo analityka również bardzo mnie interesuje i też o niej kiedyś myślałam, przerażają mnie tylko perspektywy pracy po tych studiach Oczywiście, składam papierek o porawkę zarówno chemii i bioli (tez ostatni raz ) Nic nie tracę, a myślę że warto jeszcze powalczyć, zwłaszcza z moim doświadczeniem i poznaniu siebie
Jeśli znów się nie uda - to będzie dla mnie oczywiste, że ja po prostu na lek się nie nadaję
I teraz prośba do poprawiających, tych co poprawili skutecznie.
Czy moglibyście dać mi jakieś wskazówki odnośnie biologii? Jak ją ugryźć, te dziwne klucze? Jakie zbiory zadań/arkusze polecacie?
Byłabym wdzięczna za każdą pomoc
Re: poprawa matury
Ja również mam pytanie do poprwkowiczów Mój wynik maturalny jest raczej tragiczny- 70% z chemii i 60% z biologii. Zastanawiam się czy zostać rok w domu, czy zostawić jakiekolwiek plany o medycynie i wystartować na studia dzienne na inny kierunek .Z drugiej strony mam pytanie: czy jest możliwe pogodzenie studiów zaocznych(np. psychologii) z poprawą matury? Mam świadomość, że od pożądanego wyniku dzieli mnie przepaść. Czy znacie kogoś, kto z takich wyników się wygrzebał i poprawił maturę na ok. 90% z obu przedmiotów?
Re: poprawa matury
Jejku chyba was głowa jak wynik 70% uznajecie za tragiczny. ja na pierwszej maturze miałam 63% i 65%.
Re: poprawa matury
JAAAA Miałam z pierwszej matury biologia 60%, chemia 75% nigdzie nie poszłam na studia, siedziałam rok w domu i rezultat 182 ptk. A psychologia to ciężki kierunek? Dużo tam nauki na pierwszym roku? Jak mało to próbuj - warto mieć jakąś odskocznie. Jak harówa to daruj - lepiej się skupić na maturze.indygo pisze:Ja również mam pytanie do poprwkowiczów Mój wynik maturalny jest raczej tragiczny- 70% z chemii i 60% z biologii. Zastanawiam się czy zostać rok w domu, czy zostawić jakiekolwiek plany o medycynie i wystartować na studia dzienne na inny kierunek .Z drugiej strony mam pytanie: czy jest możliwe pogodzenie studiów zaocznych(np. psychologii) z poprawą matury? Mam świadomość, że od pożądanego wyniku dzieli mnie przepaść. Czy znacie kogoś, kto z takich wyników się wygrzebał i poprawił maturę na ok. 90% z obu przedmiotów?
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 4 Odpowiedzi
- 26806 Odsłony
-
Ostatni post autor: Lulsbaks
19 wrz 2015, o 22:16
-
- 0 Odpowiedzi
- 23537 Odsłony
-
Ostatni post autor: biolog428
18 wrz 2015, o 10:55
-
- 2 Odpowiedzi
- 27191 Odsłony
-
Ostatni post autor: Piotrr
12 mar 2019, o 06:46
-
- 11 Odpowiedzi
- 30663 Odsłony
-
Ostatni post autor: marta173201
19 wrz 2014, o 10:11
-
- 2 Odpowiedzi
- 27012 Odsłony
-
Ostatni post autor: pirydoksyna
17 lip 2016, o 13:38
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości