CMUJ
-
- Posty: 3779
- Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11
Re: CMUJ
Kliniki w Lublinie w naprawde przewazajacej wiekszosci to tez Chodzki i Jaczewskiego (totalnie sasiednie ulice, miedzy szpitalami jest nawet polaczenie tunelem), bo tam sa dwa duze szpitale, odpowiednio dzieciecy i dorosly. Troche rzeczy jest w jedynce na Staszica, ale to jest w okolicy a nawet blizej wspomnianego wyzej Pharmaceuticum (ktore zdaje sie w ogole tez sie przeprowadza chyba, ale to inna kwestia). Sa oczywiscie wycieczki dalej - na Krasnicka czy do Abramowic, ale ilosc zajec, ktore tam sa, jest bardzo ograniczona. Stomatologia jakby co jest tam gdzie szpital na Staszica. Wiec naprawde wszystko jest niby w kupie. Ale. [patrz dopisek na dole].
Co do Krakowa. W sumie nie wiem o jakim kierunku mowa, bo to jednak odrobine inaczej wyglada dla stomy i dla leku. Zakladajac, ze o lekarskim (bo tu jezdzenia jakby wiecej, stomatologia ma swoja twierdze w malowniczym sasiedztwie aresztu, i im wyzszy rok tym rzadziej z niej wystawia nos - co nie znaczy, ze wcale) to uzywanie slowa campus jest grubym naduzyciem. Zdecydowana wiekszosc zajec przedklinicznych jest w okolicyc Kopernika/Grzegorzeckiej. Zdarzaja sie jednak wycieczki - np na Czysta, czyli tak no. 20 minut przez Rynek powiedzmy. Kliniki. Duzo jest tam gdzie Szpital Uniwersytecki, czyli tez okolice Kopernika/Grzegorzeckiej/Sniadeckich, ale stosunkowo czeste sa wycieczki. Cala pediatria to Prokocim (tam gdzie akademiki i biblioteka, 20 minut tramwajem uznajac Kopernika za punkt wyjscia), sporo blokow internistycznych jest na Skawinskiej (20 minut tym razem pieszo przez malowniczy Kazimierz), chirurgie mozna trafic albo na Kopernika, albo w Narutowiczu (20 minut tramwajem w dokladnie przeciwna strone niz Prokocim). Do tego krotsze bloki w JP (jeszcze troche dalej niz Narutowicz), czy w Rydygierze (w Nowej Hucie). Zdecydowanie najdluzsza wycieczka, i tu chyba przebijamy wszystkie miasta, to ortopedia - ktora mamy w Zakopanem.
That being said - to nie znaczy, ze danego dnia odwiedzisz polowe tych miejsc i spedzisz pol zycia jezdzac miedzy jednym a drugim. Jesli blok jest w miejscu X, to tego dnia (poza wykladami) juz nigdzie jechac nie musisz zwykle. Tzn to na wyzszych latach. Z kolei na nizszych zdecydowana wiekszosc to naprawde Kopernika i ewentualnie promien 20 minut pieszo, ale tutaj czesciej trzeba sie faktycznie z miejsca na miejsce przemiescic.
Od urodzenia mieszkalem w Lublinie, studiuje juz 5 lat w Krakowie - wiec porownanie jakies mam. W Lublinie jezdzenia bedzie troche mniej, a na pewno odleglosci beda mniejsze, ale to nie tak, ze w Krakowie jest go przerazajaco duzo. Za to Lublin ma pojebany plan i nawet na wyzszych latach odwiedzasz danego dnia kilka miejsc, nierzadko majac na to tyle czasu, ze trzeba sie chyba teleportowac, czesciej konczysz o chorej godzinie, bardzo dlugo, jesli w ogole nie do konca, nie ma blokow, tylko kazdy dzien na innej klinice.
Co do Krakowa. W sumie nie wiem o jakim kierunku mowa, bo to jednak odrobine inaczej wyglada dla stomy i dla leku. Zakladajac, ze o lekarskim (bo tu jezdzenia jakby wiecej, stomatologia ma swoja twierdze w malowniczym sasiedztwie aresztu, i im wyzszy rok tym rzadziej z niej wystawia nos - co nie znaczy, ze wcale) to uzywanie slowa campus jest grubym naduzyciem. Zdecydowana wiekszosc zajec przedklinicznych jest w okolicyc Kopernika/Grzegorzeckiej. Zdarzaja sie jednak wycieczki - np na Czysta, czyli tak no. 20 minut przez Rynek powiedzmy. Kliniki. Duzo jest tam gdzie Szpital Uniwersytecki, czyli tez okolice Kopernika/Grzegorzeckiej/Sniadeckich, ale stosunkowo czeste sa wycieczki. Cala pediatria to Prokocim (tam gdzie akademiki i biblioteka, 20 minut tramwajem uznajac Kopernika za punkt wyjscia), sporo blokow internistycznych jest na Skawinskiej (20 minut tym razem pieszo przez malowniczy Kazimierz), chirurgie mozna trafic albo na Kopernika, albo w Narutowiczu (20 minut tramwajem w dokladnie przeciwna strone niz Prokocim). Do tego krotsze bloki w JP (jeszcze troche dalej niz Narutowicz), czy w Rydygierze (w Nowej Hucie). Zdecydowanie najdluzsza wycieczka, i tu chyba przebijamy wszystkie miasta, to ortopedia - ktora mamy w Zakopanem.
That being said - to nie znaczy, ze danego dnia odwiedzisz polowe tych miejsc i spedzisz pol zycia jezdzac miedzy jednym a drugim. Jesli blok jest w miejscu X, to tego dnia (poza wykladami) juz nigdzie jechac nie musisz zwykle. Tzn to na wyzszych latach. Z kolei na nizszych zdecydowana wiekszosc to naprawde Kopernika i ewentualnie promien 20 minut pieszo, ale tutaj czesciej trzeba sie faktycznie z miejsca na miejsce przemiescic.
Od urodzenia mieszkalem w Lublinie, studiuje juz 5 lat w Krakowie - wiec porownanie jakies mam. W Lublinie jezdzenia bedzie troche mniej, a na pewno odleglosci beda mniejsze, ale to nie tak, ze w Krakowie jest go przerazajaco duzo. Za to Lublin ma pojebany plan i nawet na wyzszych latach odwiedzasz danego dnia kilka miejsc, nierzadko majac na to tyle czasu, ze trzeba sie chyba teleportowac, czesciej konczysz o chorej godzinie, bardzo dlugo, jesli w ogole nie do konca, nie ma blokow, tylko kazdy dzien na innej klinice.
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatni post
-
- 0 Odpowiedzi
- 2246 Odsłony
-
Ostatni post autor: Studentlek99
27 maja 2019, o 15:26
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 39 gości