Cóż, spróbujemy za rok :)
- Passiflora
- Posty: 1469
- Rejestracja: 2 lip 2012, o 17:42
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Ja może zacznę od początku przyszłego roku. Od października muszę wdrożyć się w studia
Oj, nic mi się nie chce. Teraz mam tyle wolnego czasu, że mogłabym już coś sobie przypominać z biologii albo chociaż porozwiązywać zadania z chemii, ale jakoś mnie do tego nie ciągnie
Oj, nic mi się nie chce. Teraz mam tyle wolnego czasu, że mogłabym już coś sobie przypominać z biologii albo chociaż porozwiązywać zadania z chemii, ale jakoś mnie do tego nie ciągnie
- ziculettowa
- Posty: 26
- Rejestracja: 23 lip 2013, o 13:25
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
A na co idziesz, jeśli można?
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Tez już bym mogła, zwłaszcza biorąc pod uwagę braku wiedzy z chemii R. Tylko tak ciągle myślę i ja sama nie wiem co chcę. Chyba dopiero październik i rozpoczęcie studiów pomoże mi w zadecydowaniu, czy warto podejść pod poprawę
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Studiowałam niecały semestr, bo nie podeszłam do sesji jak dowiedziałam się o punktach ECTS. Pod koniec stycznia kiedy ludzie z moich studiów przygotowywali się do sesji ja zaczęłam się uczyć to matury. Znajomi nie mogli uwierzyć, jak mogłam zrezygnować ze studiów, ale stwierdziłam, że wolę rok później zacząć medycynę niż skończyć inne studia i szukać pracy przez kilka lat. Nie wiem nawet, czy znalazłabym po tym kierunku interesującą pracę w zawodzie._Arawis_ pisze:a ty cos studiowalas, czy w domu bylas?semka8 pisze:Ja miałam rok temu 78% z biologii i 55% z chem i udało mi się poprawić do 87% i 90%. Po czterech miesiącach samodzielnej nauki, a rok temu myślałam, że to nierealne
Jakoś się zmobilizowałam i zaczęłam przygotowania starałam się uczyć codziennie, chociaż wiadomo, że czasem np. dwa dni przerwy sobie robiłam. Robiłam dużo zadań i w sumie taki sposób nauki mi się spodobał, zwłaszcza jak nie mogłam już czytać podręczników.
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Na jakim kierunku byłaś?
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Anezka, na neurobiologii
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
tak z ciekawości zapytam co można po neurobiologii robić? i jak z pracą? studia pewnie ciekawe są:)
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
studia mi się podobały, a co po studiach można robić to tak naprawdę nie wiadomo, bo o ile się nie mylę to dopiero w tym roku będą pierwsi absolwenci tego kierunku.
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Ja mam kiepskie wyniki, bo z bioli tylko 67, więc szału nie ma, ale też raczej zostanę w domu, jeśli na farmację mnie nie przyjmą. W sumie rodzice już się powoli oswajają z tą myślą.natty pisze:Ja prawdopodobnie tak Już nawet jestem w trakcie kupowania książek do bio, no i każdy mi to poleca, rodzice i chłopak. Co prawda dostałam się na weterynarię, papiery wysłane mam, ale raczej wycofam. A Ty co planujesz? Tylko boję się, że trudno będzie mi poprawić 63 procent z biologii, właśnie kupuję Bukałę i inne zbiorki.
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
To tak jak u mnie z dietetyką - wielu ludzi mówi, że studia ciekawe, tylko z pracą jest różnie, ze względu na brak ograniczeń dostępu do zawodu. No ale, poczekamy - zobaczymy. Najwyżej będzie ostre spięcie.
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Anezka, ja po neuro pewnie musiałabym wyjechać za granicę i pewnie nawet by mi to jakoś bardzo nie przeszkadzało, ale jednak wolałabym pracę dotyczącą ludzi i ludzkiego organizmu. na neuro to nam mówili, że po co się mamy np tak dokładnie o człowieku uczyć skoro i tak czeka nas praca laboratoryjna za szczurami.
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
A ja jeszcze raz zapraszam wszystkich którzy będą walczyć znów z maturą za rok do grupy na fejsiaku
W razie czego PWPWPWPWPPWPWPWPWPW
W razie czego PWPWPWPWPPWPWPWPWPW
Re: Cóż, spróbujemy za rok :)
Też myślałam o tym kierunku, ale na UJ to za mało rozszerzeń pobrałam Dietetyka niby praca z człowiekiem i nad nim, ale w Polsce póki co jeszcze jest mała świadomość tego, że dieta jest ważna nie tylko w sensie odchudzania. No i ludzie wolą zagooglać kopenhaską albo dukana za free. Od lat siedzę na jednym portalu odchudzającym ludzi i użytkowniczki korzystające z diety specjalisty to nikły odsetek wszystkich osób.semka8 pisze:Anezka, ja po neuro pewnie musiałabym wyjechać za granicę i pewnie nawet by mi to jakoś bardzo nie przeszkadzało, ale jednak wolałabym pracę dotyczącą ludzi i ludzkiego organizmu. na neuro to nam mówili, że po co się mamy np tak dokładnie o człowieku uczyć skoro i tak czeka nas praca laboratoryjna za szczurami.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość