Elektroliza soli z otrzymaniem Chloru

[chemik221]

Witam
Mam problem z elektrolizą solnego roztworu, polega on na tym ze chcę za pomocą elektrolizy uzyskać gazy (chlor i wodór) z solnego roztworu.

moja aparatura składa się z kabli izolowanych wpuszczonych w probówki, coś w stylu aparatury Hoffmana.

substraty to sól kuchenna, woda (kranówa). roztwór jest nasycony nawet bym powiedział przesycony bo zawsze zostawiam kilka ziarenek soli na dnie, aby mieć pewność ze roztwór jest nasycony.

na katodzie wydziela mi się wodór, zaś na anodzie nic mi się nie wydziela, więc dochodzę do wniosku ze gromadzi się tam Cl-

Chciałbym uzyskać przede wszystkim chlor gazowy w wyniku właśnie wodnego roztworu NaCl

Proszę o podpowiedz w czym robię błąd, czy powinna być woda destylowana czy jest to wynikiem jodowanej soli, lub innego czynnika na który nie zwróciłem uwagi

[adamantan]

Powodem jest albo brak obojętnej anody (grafit bo raczej drucik platynowy w warunkach amatorskich nieosiągalny) albo niewystarczająca izolacja doprowadzenia anody (kontakt miedzi doprowadzającej biegun dodatni z roztworem).
Z tym nasyceniem solą roztworu dobrze zrobiłeś, bo zmniejsza to znacznie rozpuszczalność chloru w roztworze wodnym.

[DMchemik]

A czy przypadkiem na anodzie nie gromadzi się zielonkawy osad?

[chemik221]

adamantan
fakt jeszcze nie robiłem z grafitowymi bo ciężko je umieścić pod probówką ale czy to jest powodem braku wydzielania się gazowego chloru

DMchemik
masz rację za drugim razem powstał na anodzie zielonkawy przechodzący w brunatno-czarny osad zabarwiający te parę drobinek soli, lecz to nie zmienia postaci rzeczy ze nadal nie wydziela się gaz, a co najwyżej gromadzi się Cl- przy anodzie.

[chemik221]

DMchemik
znaczy nie powstaje osad, zaś zielonkawa mgiełka w wodzie która zabarwiła mi te parę drobinek soli, nie widzę opcji edycji więc piszę drugi post

[adamantan]

A więc jest dowód eksperymentalny. Ta zielona mgiełka to chlorek hydroksomiedzi(II). Twoim celem teraz jest. Poszukać zużytych baterii Leclanchiego. Będzie to dość trudne, gdyż wszędzie na rynku są już paluszki alkaliczne, w których nie ma grafitu. Jak je odróżnić od alkalicznych paluszków? Nie wnikając w szczegóły biegunem ujemnym musi być cały kubeczek baterii a dodatnim pręcik grafitowy z mosiężnym kapturkiem (dla lepszego kontaktu elektrycznego). Jeśli kubeczkiem jest biegun dodatni do masz do czynienia z paluszkiem alkalicznym, który się nie nadaje.
Jak dobierzesz się do takiej baterii i wyciągniesz pręcik, wygotuj go wrzącej wodzie (para wody ma usunąć z jego powierzchni wszystkie czarne cząstki drobnokrystalicznego proszku grafitowego oraz MnO2).
Po tym przylutuj do mosiężnego kapturka przewód doprowadzający. Na koniec dwukrotnie kapturek i początkową część przewodu doprowadzającego pokryj lakierem do paznokci celem odpowiedniego zaizolowania. Tak przygotowana elektroda grafitowa może być wykorzystana w praktyce.

[chemik221]

adamantan
dzięki chyba o to chodziło, teraz na obu rdzeniach wytwarzają się gazy, po charakterystycznym zapachu rozpoznaje ze na pewno powstał chlor.

miałem 2 stare chińskie baterie jedna chyba nawet była sprawna bo się poparzyłem gdy ją rozbierałem i wytworzył się biały nalot podobny do wapnia. można wiele rzeczy mówić o produktach z chin ale jeśli potrzeba jakiś części a nie oryginalnego produktu to właśnie produkty chińskie są najlepsze do tego.

nie zrozumiałem cię jak rozpoznać z jaką mamy do czynienia baterią, bo z zewnątrz wszystkie wyglądają tak samo, ja rozpoznaje je po tym ze mają charakterystyczne wcięcie wzdłuż baterii by je było łatwiej rozpruć. choć teraz w ogóle nie widzie takich baterii.

1. rozumiem ze miałeś namyśli (CuOH)2Cl

stara bateria miała fajne uszczelki do rdzeni które wykorzystam do budowy elektrolizera, więc nie muszę nic lakierować ani lutować.

2. dokładnie je wymyłem i to wystarczyło. ale powiedz czy chodziło ci o wyparzenie czy trzeba specjalnie je w garnku zagotować

3. czy elektroda grafitowa się zużywa

4. czy oprócz chloru może się wydzielić coś jeszcze na katodzie np.: tlen lub jod(w przypadku jodowanej soli kuchennej)

[adamantan]

Kod: Zaznacz cały

miałem 2 stare chińskie baterie jedna chyba nawet była sprawna bo się poparzyłem gdy ją rozbierałem i wytworzył się biały nalot podobny do wapnia. można wiele rzeczy mówić o produktach z chin ale jeśli potrzeba jakiś części a nie oryginalnego produktu to właśnie produkty chińskie są najlepsze do tego.

Musiałeś dobrać się do alkalicznej i poparzyłeś się dość stężonym roztworem NaOH (lub KOH). Nic ci nie będzie. Naskórek się zregeneruje i po strachu



1.) Tak, zalecam zapis:
[Cu(OH)]Cl

2.) Chodziło o to aby, Twój roztór nie był zanieczyszczony sproszkowanym węglem i MnO2, które są wokół pręcika grafitowego w baterii. Jeśli wymyłeś go tak, że nie brudzi to ok.

3.) Tak, ale w tych warunkach amatorskich tego nie zauważysz.

4.) Na anodzie w warunkach amatorskich: tlen, chlor, brom (rozpuści się w wodzie), jod (częściowo się rozpuści), siarka (powstanie osad). Na katodzie grafitowej metale, które w szeregu napięciowym mają wyższy potencjał standardowy niż glin. Dodatkowo gazowy wodór. W nieco bardziej skomplikowany sposób można otrzymać dowolne metale (nawet sód).

PS
Napisz w jakim jesteś wieku to podam przystępną literaturę do domowych doświadczeń z elektrolizy.

[chemik221]

Musiałeś dobrać się do alkalicznej i poparzyłeś się dość stężonym roztworem NaOH (lub KOH). Nic ci nie będzie. Naskórek się zregeneruje i po strachu

Nie to nie była alkaliczna, po prostu wygrzebywałem ten czarny proszek metalowym nożem by nie uszkodzić rdzenia grafitowego, i znienacka nawet nie wiem kiedy nagrzał mi się nóż, w dodatku sam nóż także zaszedł w interakcję bo nie mogłem go domyć i musiałem go ponownie ostrzyć (jak napisałem uzyskałem rdzeń grafitowy więc nawet to nie mogła być bateria alkaliczna)

Co do wytwarzania się innych pierwiastków przekonałeś mnie by użyć wody destylowanej i soli niejodowanej, co powinno dać tylko i wyłącznie wodór na katodzie, a na anodzie tylko i wyłącznie chlor i tlen. mówię tylko o produktach gazowych ponieważ tylko one mnie interesują i je zamierzam zbierać.

to teraz szczerze mówiąc nie wiem co zrobić by rozdzielić tlen od chloru w możliwie domowych warunkach. jedyne co mi przychodzi do głowy to rozdzielić je dzięki różnicy mas, czyli w gromadzonym zbiorniku brać gaz który zgromadzi się na dnie, bo Cl2 będzie cięższy od O2 które będzie w górnej części zbiornika, a poziom gazów będzie mam nadzieje widoczny bo chlor powinien mieć przezroczysto-żółty kolor. jeżeli istnieje inna metoda na przykład zastosowania jakiejś membrany czy inny sposób separacji gazów to chętnie wysłucham

napiszę ci w pw adamantan

dzięki za wyczerpujące odpowiedzi

[adamantan]

Nie musisz nic oddzielać, gdyż na anodzie otrzymasz wyłącznie chlor (śladowe ilości tlenu).

[chemik221]

a to mi ulżyło