z niestacjonarnego woj-leku na stacjonarny

[oenomaos]

Witam, czy są tu osoby które przenosiły się ze studiów niestacjonarnych z kierunku wojskowo lekarskiego na stacjonarny? czy wie ktoś czy istnieje taka możliwość wgl?
i jeszcze jedno jest ktoś taki kto idzie na niestacjonarke z myślą o przenosinach?
pozdrawiam

[KiKa14]

Hej, ja mam nadzieję, że wkrótce dostanę się na niestacjonarny wojlek i będę próbowała się przenieść na stacjo. Podobno możliwości są dwie: poprawa maturki lub wysoka średnia z egzaminów

[adu93]

Z wcześniejszych wpisów na forum wynika raczej, że jedyną możliwością przenosin jest poprawa matury, wysoka średnia już nie wchodzi w grę niestety. /

[mrsdavis]

KiKa14, z tą wysoką średnią to jakaś potwierdzona informacja? Jak pisze adu93, uczelnie raczej już nie przenoszą na tej podstawie.

[KiKa14]

Hm, jeśli faktycznie tak jest to trochę szkoda mrsdavis, dowiadywałam się o to w tamtym roku, możliwe, że się coś zmieniło.
Postaram się jutro dowiedzieć co i jak

[oenomaos]

to ja już jestem na niestacjonarce i własnie szukam opcji:D bo 6 lat po tyle kasy nie dam rady

[pistolet007]

to lepiej się zastanowić oenomaos, czy jesteś tego pewny, bo z poprawianiem matury studiując medycynę jest podobno ciężko. Możliwe, ale ciężkie i nie wszystkim się udaje. Co jeśli nie wyjdzie i na 3 roku staniesz, rozejrzysz się i okaże się, że nie udało się poprawić a pieniądze się skończyły ? Idąc na niestacjonarny trzeba wiedzieć, że ma się
taką 6-letnią możliwość finansową przynajmniej w miarę pewną :f

[Anakin123]

Zgadzam się całkowicie z [at] - jasne, że jak chyba każdy (zdrowy na umyśle ) wolałbym za studia nie płacić w ogóle a przynajmniej jak najkrócej ale idąc na nie zdaję sobie sprawę, że może się okazać, że niestety ale nie da rady przenieść się na stacjo i nie wyobrażam sobie np. po 3 latach rzucić studia z powodu braku kasy każdy zrobi jak zechce, ale to dopiero jest ból wyrzucić w błoto 90 tys i stracić 3 lata życia niestety, ceny są jakie są i czasami nie da się niektórych rzeczy przeskoczyć, oczywiście można raz wziąć sobie rok dziekanki i wyjechać do pracy na zachód, ale nie oszukujmy się - przy dobrych wiatrach w rok odłoży się na kolejny rok studiów, a co dalej?

[oenomaos]

wiem że ciężko:/ i liczę się z tym ze na pierwszym roku raczej słabo to wygląda bo najciężej podobno, ale jeśli by tak bardzo chcieć i się bardzo przyłożyć to może choć po 2 roku albo nawet 3.