5 rok medycyny + rozpoczęcie weterynari

Wybór uczelni medycznej o kierunku weterynarii. Pomoc i opinie przy punktacji i rekrutacji na studia weterynaryjne. Leczyć zwierzęta duże czy małe.
swiecunia
Posty: 59
Rejestracja: 4 cze 2011, o 13:02

5 rok medycyny + rozpoczęcie weterynari

Post autor: swiecunia »

Hej Od października będę na 4 roku lekarskiego w Lublinie. W związku z ustawą o bezpłatnym drugim kierunku myślę o tym czy nie zacząć dodatkowo za rok weterynarii. Mam w związku z tym kilka pytań do ludzi studiujących ją w Lublinie:
1) Czy istnieje możliwość przepisania z lekarskiego takich przedmiotów jak np. biochemia, histologia, WF, statystyka, chemia, łacina, język nowożytny (miałam hiszpański przez 1,5 roku), biofizyka? Których mogliby mi nie przepisać?
2) Ile godzin trwają dziennie ćwiczenia przede wszystkim na 1, 2 i 3 roku (i ile z tych godzin przypada na przedmioty które mogłabym mieć przepisane)? Wykłady pewnie nie są obowiązkowe? Tzn. można pojawić się jedynie na liście?
3) Czy trzeba obowiązkowo odwiedzić rzeźnię w ramach jakiegoś przedmiotu lub praktyk? Czy da się załatwić podpisy na lewo lub wymówić się religią/ przekonaniami/ itp.? Obawiam się, że moja wizyta w rzeźni skończyłaby się rzezią rzeźników.
4) Czy znacie ludzi którzy ciągną weterynarię i jakiś jeszcze kierunek? Jak sobie radzą? Czy uczelnia ułatwia im życie czy raczej nie?
5) Czy po studiach mogę być zarówno lekarzem medycyny jak i lekarzem medycyny weterynaryjnej i pracować w obu zawodach jednocześnie?

Jeśli nasuną Wam się jakieś przemyślenia odnoście kierunku czy uczelni to chętnie je przeczytam Będę wdzięczna za wszystkie informacje. Bo w sumie od dziecka chciałam być weterynarzem, a na medycynę poszłam z tego prostego powodu, że się na nią dostałam. Czego teraz zaczynam żałować.
Awatar użytkownika
entropya
Posty: 93
Rejestracja: 20 gru 2011, o 17:46

Re: 5 rok medycyny + rozpoczęcie weterynari

Post autor: entropya »

Może i to będzie złośliwe, ale weterynaria nie jest kierunkiem pt ratujmy zwierzątka". Weterynarz ma swoją pracą służyć ludziom - poprzez leczenie zwierząt bądź ich humanitarne usypianie/czuwanie nad procesem zabijania dla mięsa lub futra. Jeśli masz już teraz problem z rzeźnią, zastanów się jeszcze raz, czy weta to dobry kierunek.
Swoją drogą jak osoba studiująca medycynę może twierdzić, że skończyłoby się rzezią rzeźników"? Od lat moje zaufanie do przyszłych lekarzy jest nieustannie nadszarpywane.
Korczaszko
Posty: 4371
Rejestracja: 9 paź 2007, o 19:58

Re: 5 rok medycyny + rozpoczęcie weterynari

Post autor: Korczaszko »

Przede wszystkim odpowiedz sobie na pytanie: po co?
Z tego co mi się wydaje, to konflikt interesów jest tylko w przypadku farmaceuty/jakiegolwiek lekarza a już lek., lek. dent. i lek. wet. sobie nie przeszkadzają. Wychodziłoby na to, że oficjalnie mogłabyś ciągnąć dwa zawody - tylko po co? I czy byłby na to czas. Nie znam się na godzinach pracy lekarza, jednak wszyscy piszą o spędzaniu w szpitalu, na dyżurach, poradniach, gabinetach pierdyliarda godzin. W przypadku wety czas pracy to rzadko 8h dziennie, tu również zdarza się siedzenie od 10 do 23, telefony w nocy - do wypadków, porodów, skrętów, pogryzień. i totalnych pierdół No chyba, że robi się część etatu.

Nie widzę szansy w rozwijaniu się w jednym i drugim zawodzie czytanie pisemek weterynaryjnych i lekarskich, konferencje takie i takie. Typowy wet zajmuje się wszystkim. Mało kto ma ten komfort, żeby być np. tylko dermatologiem czy kardiologiem (raczej osoby zostające na uczelni, lądujące w dużych klinikach, których jest raczej niewiele, mający czas i hajs na szkolenia i staże zagraniczne, po to żeby otworzyć przychodnię specjalistyczną). Ciężko być dobrym we wszystkim, a bez sensu być byle jakim lekarzem i byle jakim wetem.

Co do przepisywania to sprawa zależy od prowadzącego przedmiot, ale we Wro takie przedmioty raczej powinni przepisać, za to anatomii, histologii i innych dużych na pewno nie przepiszą, małych pierdół w stylu agronomia również nie

Co do ilość zajęć wystarczy obejrzeć plan na interesującej uczelni i go przeanalizować czy to się zgra z lekarskim. Z tego co kojarzę na leku na późniejszych latach w szpitalu siedzi się od rana do 15, a ciężko będzie mieć wszystkie zajęcia na wecie tylko i wyłącznie wieczorem.

Znam osoby które na pierwszym roku ciągnęły jeszcze licencjaty z zootechu czy biotechu. Było im ciężko, ale to i tak raczej łatwiej pogodzić, bo na jednych i drugich studiach mogą mieć indywidualny tok.

Co do rzeźni. We Wrocławiu na IV roku jest 3 dniowy OBOWIĄZKOWY wyjazd do rzeźni (rzeźnia bydlęca, świńska, mleczarnia). Trwa to kilka tygodni, jest w ramach zajęć (wyrabia większość godzin z higieny mięsa) i nie da się na to nie pojechać (uczelnia funduje nocleg w ośrodku nad jeziorem, więc jest zarąbiście ). Potem ma się wakacyjne 2 tygodniowe praktyki w rzeźni (bydło/świnie/konie do wyboru). Można je zrobić na papierze. Po czym zaliczenie praktyk odbywa się w rzeźni, gdzie trzeba wykonać badanie tuszy i ośrodków.
Na V roku są wyjazdy do zakładów przetwórstwa mięsnego i rzeźni ptasiej. Wszystko obowiązkowe w ramach zajęć.
swiecunia
Posty: 59
Rejestracja: 4 cze 2011, o 13:02

Re: 5 rok medycyny + rozpoczęcie weterynari

Post autor: swiecunia »

Dziękuję za odpowiedzi. Chciałabym zostać lekarzem rodzinnym, nie będę spędzać zbyt wiele czasu w pracy. Weterynaria byłaby mi potrzebna gdyż zamierzam także otworzyć fundację dla zwierząt lub zostać współtwórcą takiej. Co do rzezi rzeźników: nie uważam, żeby człowiek był w czymkolwiek lepszy/ ważniejszy od innych zwierząt i miał prawo mordować je dla własnej ochoty/ przyjemności/ tradycji. Jako przyszły lekarz wiem już, że człowiek podobnie jak goryl (100% roślin) czy szympans (ok. 40% liści + ok. 60% owoców + 1% np. termitów) jest zwierzęciem roślinożernym, a jedzenie mięsa/ nabiałów/ jaj/ tłuszczów zwierzęcych jest u niego związane z występowaniem takich chorób jak: miażdżyca, zawał, udar, zator, większość nowotworów, cukrzyca typu I i II, dna moczanowa, osteoporoza, próchnica, alergie, stwardnienie rozsiane, reumatoidalne zapalenie stawów, choroba Parkinsona, Alzheimera i wiele innych. Choroby te da się także całkowicie odwrócić (przeciętnie w miesiąc) poprzez surową dietę roślinną (czyli naturalną dla człowieka). Poza tym każdy ssak oraz ptak jest świadomy, myślący i czujący w takim samym stopniu jak człowiek. Tak samo więc jak stanęłabym w obronie zabijanego dziecka, obroniłabym także zabijane przez człowieka zwierze. I uprzedzając pytania/ komentarze: owszem człowiek przez wiele lat w przeszłości jadł mięso lecz po 1) nie miał innego wyboru - my mamy sklepy co kilka/ kilkadziesiąt metrów, a żywność roślinna (ziemniaki, ryż, kukurydza) jest najtańszą na świecie, po 2) nie miał wiedzy o tym, że szkodzi to jego zdrowiu. Jeśli rzeczywiście obecność w rzeźni jest obowiązkowa to niestety będę musiała zrezygnować z tego kierunku.
randomlogin
Posty: 3779
Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11

Re: 5 rok medycyny + rozpoczęcie weterynari

Post autor: randomlogin »

swiecunia pisze: Co do rzezi rzeźników: nie uważam, żeby człowiek był w czymkolwiek lepszy/ ważniejszy od innych zwierząt i miał prawo mordować je dla własnej ochoty/ przyjemności/ tradycji.
A zeby je na przyklad, no nie wiem, zjesc?
swiecunia pisze:Jako przyszły lekarz wiem już, że człowiek podobnie jak goryl (100% roślin) czy szympans (ok. 40% liści + ok. 60% owoców + 1% np. termitów) jest zwierzęciem roślinożernym,
Ze co [mod]?
swiecunia pisze: a jedzenie mięsa/ nabiałów/ jaj/ tłuszczów zwierzęcych jest u niego związane z występowaniem takich chorób jak: miażdżyca, zawał, udar, zator, większość nowotworów, cukrzyca typu I i II, dna moczanowa, osteoporoza, próchnica, alergie, stwardnienie rozsiane, reumatoidalne zapalenie stawów, choroba Parkinsona, Alzheimera i wiele innych. Choroby te da się także całkowicie odwrócić (przeciętnie w miesiąc) poprzez surową dietę roślinną (czyli naturalną dla człowieka)
I to jako przyszly lekarz? Wstydz sie. Po prostu sie wstydz.
swiecunia pisze:Jeśli rzeczywiście obecność w rzeźni jest obowiązkowa to niestety będę musiała zrezygnować z tego kierunku.
No szok normalnie. Na wecie trzeba miec zajecia w rzezni. Koniec swiata.
bluvelvet0811
Posty: 41
Rejestracja: 8 wrz 2012, o 17:17

Re: 5 rok medycyny + rozpoczęcie weterynari

Post autor: bluvelvet0811 »

Idąc na weterynarię trzeba się liczyć z tym, że przyszły lekarz weterynarii nie tylko leczy zwierzęta rodem jak z bajki Weterynarz Fred, tylko jest tu część trochę bardziej mroczna dla niektórych jak praktyki w rzeźni czy badanie zwierząt hodowlanych, które maja zaraz iść pod nóż. Większość z nas chciałaby zmieniać świat na lepsze i robić tak aby zwierzęta jak najmniej cierpiały, ale aby tak się stało to minie jeszcze dużo czasu, a zanim ten czas nadejdzie to ktoś niestety musi badać mięso

oogmeeway
Posty: 149
Rejestracja: 13 lip 2014, o 19:47

Re: 5 rok medycyny + rozpoczęcie weterynari

Post autor: oogmeeway »

swiecunia pisze:Co do rzezi rzeźników: nie uważam, żeby człowiek był w czymkolwiek lepszy/ ważniejszy od innych zwierząt i miał prawo mordować je dla własnej ochoty/ przyjemności/ tradycji.
Ja jako człowiek uważam się za lepszego/ważniejszego od innych zwierząt i myślę, że mam prawo je mordować choćby po to, aby zjeść ich truchła. Dlaczego niby miałbym myśleć inaczej?
kubut
Posty: 143
Rejestracja: 13 lip 2014, o 03:44

Re: 5 rok medycyny + rozpoczęcie weterynari

Post autor: kubut »

Jestem w moich planach na przyszłość.hmmm.dość niekonwencjonalna, ale przyznam że Twój pomysł zaskoczył mnie. Przemyśl dobrze ,czy to w ogóle się kupy trzyma.

Jestem przekonana, że fundację dla zwierzaków można prowadzić nie będąc weterynarzem.
Na weterynarii są praktyki w rzeźni i wątpię by udało się to ominąć. Co więcej nie wiem jak z etatami i prowadzeniem własnych gabinetów, ale większość z moich znajomych po wecie stempluje półtuszki ,co niekoniecznie ma związek z ich wzniosłymi planami z czasów studiów. Wyobrażenie weterynarza jako Dr Dolittle potencjalnie mocno Cię rozczaruje.
Można zrobić dużo dobrego dla braci mniejszych bez dyplomu lek.weta.
swiecunia
Posty: 59
Rejestracja: 4 cze 2011, o 13:02

Re: 5 rok medycyny + rozpoczęcie weterynari

Post autor: swiecunia »

randomlogin - porozmawiamy kiedy nauczysz się czytać ze zrozumieniem oraz jakkolwiek argumentować swoje komentarze, które reprezentują poziom debila spod alkoholowego.
oogmeeway - mogę spytać w czym jesteś lepszy? Jeśli uważasz, że jesteś na szczycie łańcucha pokarmowego to stań na przeciw lwa (lub chociaż wszystkożernego wilka/ niedźwiedzia) tak jak stworzyła Cię natura. Jeśli uważasz, że jesteś inteligentniejszy od zwierząt to zbuduj np. tak doskonałe gniazdo jak niejeden ptak jedynie przy pomocy rąk i ust. Jeśli myślisz, że jesteś wysportowany to pościgaj się z gepardem. Jeśli chcesz nam udowodnić, że jesteś lepszy z matematyki niż pszczoła to oblicz najkrótszą drogę z kwiatka do kwiatka w niecałą sekundę biorąc pod uwagę znajdujące się na drodze przeszkody i to jak wydłuży się droga po ominięciu ich. Zmartwię Cię - jako zwierzę możesz co najwyżej porównywać się z wiszącym na drzewie szympansem, bo tak jak on pozostawiony na pastwę samego siebie w dżungli, mógłbyś co najwyżej schować się na gałęzi, okryć liściem przed deszczem i zjeść suchy owoc na obiad (o ile byłbyś na tyle mądry życiowo, żeby znaleźć cokolwiek co nadawałoby się do jedzenia i nie zabiłaby Cię pierwsza lepsza drzewna żabka). A jeśli czyjeś życie i ciało to dla Ciebie truchło to życzę Ci z całego serca, żebyś dzięki swojemu pożywieniu stał się w jak najszybszym czasie tym samym.
kubut - np. bycie inspektorem weterynaryjnym bardzo ułatwia pomaganie zwierzętom - wiesz chyba jak przeciętni inspektorzy traktują swoją pracę.
Piotrr
Posty: 1333
Rejestracja: 9 lip 2012, o 19:11

Re: 5 rok medycyny + rozpoczęcie weterynari

Post autor: Piotrr »

mam na roku chłopaka który skończył wete. Nie studiuje równocześnie więc nie powiem ci jak sobie w tej kwestii radził ale przepisali mu histologie na pierwszym roku. Nie wiem jak będzie na wyższych latach. Ma jakiś plan odnośnie stomy i wety ale nie zagłębiałem się w temat
W końcu lekarz
randomlogin
Posty: 3779
Rejestracja: 24 kwie 2010, o 12:11

Re: 5 rok medycyny + rozpoczęcie weterynari

Post autor: randomlogin »

swiecunia pisze:randomlogin - porozmawiamy kiedy nauczysz się czytać ze zrozumieniem oraz jakkolwiek argumentować swoje komentarze, które reprezentują poziom debila spod alkoholowego.
Alez ja wszystko zrozumialem. Ale masz racje co do poziomu komentarzy - nawet debil spod alkoholowego wie, ze to co powypisywalas to w sporej czesci wyssane z palca, niebezpieczne bzdury, wiec zareagowalby podobnie. [EDIT: tak BTW - szympansy jedza mieso, poluja. Nie jest to podstawa ich diety, ale to robia. O czesci ludzko-medycznej sie nie wypowiadam, bo to dno i metr mulu. Taka typowa, choc dla mnie zupelnie niezrozumiala, strategia dzialania ekooszolomow - wziac troche potencjalnie sensownych informacji, po czym utopic je w sosie pseudonauki i czystego szamanstwa, a nastepnie podac jako niestrawna papke. O niektorych rzeczach sposrod tych, ktore napisalas nawet daloby sie dyskutowac!)
Awatar użytkownika
entropya
Posty: 93
Rejestracja: 20 gru 2011, o 17:46

Re: 5 rok medycyny + rozpoczęcie weterynari

Post autor: entropya »

swiecunia, zanim zaczniesz pracować jako lekarz, spróbuj nabrać więcej sympatii do ludzi. To w tym zawodzie naprawdę pomaga. Ty za to antropomorfizujesz zwierzęta, przypisując im swoje własne emocje i stawiając je na piedestał. Z takim podejściem nie powinnaś podejmować ani pracy lekarza, ani weterynarza.

Nikt ci nie zabrania bronić małych niewiniątek przez złymi ludzkimi łapskami, ale do tego nie trzeba być weterynarzem. Jeśli chcesz mieć w tym zakresie jakieś wykształcenie wystarczy zootechnika czy inny pokrewny kierunek. W inspekcji wet nie pracują sami lekarze, choć w tym momencie studia kończy tak dużo osób, że niedługo się to zmieni.
oogmeeway
Posty: 149
Rejestracja: 13 lip 2014, o 19:47

Re: 5 rok medycyny + rozpoczęcie weterynari

Post autor: oogmeeway »

swiecunia pisze:oogmeeway - mogę spytać w czym jesteś lepszy? Jeśli uważasz, że jesteś na szczycie łańcucha pokarmowego to stań na przeciw lwa (lub chociaż wszystkożernego wilka/ niedźwiedzia) tak jak stworzyła Cię natura. Jeśli uważasz, że jesteś inteligentniejszy od zwierząt to zbuduj np. tak doskonałe gniazdo jak niejeden ptak jedynie przy pomocy rąk i ust. Jeśli myślisz, że jesteś wysportowany to pościgaj się z gepardem. Jeśli chcesz nam udowodnić, że jesteś lepszy z matematyki niż pszczoła to oblicz najkrótszą drogę z kwiatka do kwiatka w niecałą sekundę biorąc pod uwagę znajdujące się na drodze przeszkody i to jak wydłuży się droga po ominięciu ich. Zmartwię Cię - jako zwierzę możesz co najwyżej porównywać się z wiszącym na drzewie szympansem, bo tak jak on pozostawiony na pastwę samego siebie w dżungli, mógłbyś co najwyżej schować się na gałęzi, okryć liściem przed deszczem i zjeść suchy owoc na obiad (o ile byłbyś na tyle mądry życiowo, żeby znaleźć cokolwiek co nadawałoby się do jedzenia i nie zabiłaby Cię pierwsza lepsza drzewna żabka). A jeśli czyjeś życie i ciało to dla Ciebie truchło to życzę Ci z całego serca, żebyś dzięki swojemu pożywieniu stał się w jak najszybszym czasie tym samym.
Tak jestem inteligentniejszy od ptaka i nie muszę budować gniazda za pomocą ust, żeby to udowodnić. Jestem inteligentny na tyle, żeby nie dopuścić do spotkania sam na sam z lwem. Moi przodkowie byli na tyle inteligentni, aby przy spotkaniu z lwem to oni mieli kilkunastokrotną przewagę liczebną i ostre, kamienne dzidy.

Jestem mniejszy od słonia, nie pływam lepiej od pstrąga i nie jestem tak kolorowy jak drzewna żabka. Jednak to mój gatunek kontroluje wszystkie inne gatunki. Nie muszę walczyć o życie w dżungli, a gdy jestem głodny idę do lodówki.

Dla mnie supremacja człowieka zawsze była aksjomatem. I świetne z matmy pszczoły tego nie zmienią.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości