Transfuzja krwi - metody alternatywne oraz prawa pacjenta.

Problemy medyczne, obejmujące wiedzę o zdrowiu i chorobach człowieka, o sposobach zapobiegania chorobom oraz ich leczeniu
AnnaWP
Posty: 3453
Rejestracja: 24 wrz 2010, o 12:58

Re: Transfuzja krwi - metody alternatywne oraz prawa pacjenta.

Post autor: AnnaWP »

Oczywiście nie mamy pojęcia, jak doszło do pierwszego przeniesienia wirusa HIV na ludzi. Myśląc racjonalnie - prawdopodobnie w wyniku np. zranienia przy polowaniu lub innego typu kontaktu krwi. Jednak NA PEWNO nie w wyniku transfuzji.

Co więcej - dokładnie te same zarzuty można postawić przeciwko transplantologii. Czy ktoś odmówi transplantacji nerki, z obawy przed promilowym ryzykiem, że narząd został pobrany w 4 dni po zarażeniu jakąś chorobą, a nie wykrytą, lub lepiej - że narząd jest zarażony jakimś wirusem, którego nie znamy jeszcze?

Druga sprawa - istnieją czynniki wskazujące do transfuzji, ponieważ krew chorego nie jest zdatna do dalszego użytku". Padre pewnie dopowie więcej, ale na ile wiem, wskazaniem jest np. ciąża przy istniejącym konflikcie serologicznym, gdzie przeciwciała usuwają krwinki płodu, nie wiem na ile się praktykuje, ale przy zatruciu tlenkiem węgla hemoglobina nie jest w stanie połączyć się z tlenem i również w ciężkim przypadku można ratować życie transfuzją - wiem, że w mniej ostrych stanach można stosować np. komorę hiperbaryczną, ale jednak umierający pacjent wymaga działań błyskawicznych.
Awatar użytkownika
SylwekG
Posty: 157
Rejestracja: 27 maja 2010, o 16:40

Re: Transfuzja krwi - metody alternatywne oraz prawa pacjenta.

Post autor: SylwekG »

Padre Morf pisze:50-60% (w przypadku hemofilii A około 59%, w przypadku B około 55-56%).
Widocznie mamy inne źródła informacji. Oczywiście nie wykluczam, tego że Twoje są bardziej wiarygodne. Pytanie jest innego typu - czy hemofilikowi, jeżeli nie doszło do wypadku jest potrzebna transfuzja? Leczenie powinno raczej dążyć do wyeliminowania przyczyny, a nie do leczenia objawów. Ogólnie w Polsce wiele schorzeń leczy się tylko powierzchownie.

Podam przykład na omawianym już hiv - każdy szuka sposobów na redukcje szkód jakie wywołuje w organizmie, jednak tylko nieliczne laboratoria na świecie szukają metody na całkowite uśmiercenie (według mnie są one żywymi organizmami) każdego wiriona w organizmie - tym większe uznanie należy się dla tych co podejmują się tak ambitnych rzeczy.

Podobnie wygląda sprawa z transfuzją - należy opracować syntetyczny płyn mogący zastąpić krew, który będzie wolny od jakichkolwiek patogenów które mogły zostać niewykryte. Takie środki jak Dekstran są dobrym początkiem tego czego możemy spodziewać się najbliższej przyszłości. Inne drogi to hodowla własnej krwi, która będzie w 100% zgodna z naszą i pozbawiona jakichkolwiek patogenów.
Należy podkreślić, że szastanie krwią nie przyczynia się do stworzenia warunków ku temu. Kto będzie wydawał miliony na badania (choćby były skuteczne) jeśli ma pod ręką, rzeszę ludzi oddających za darmo własną krew. Co gorsza większość z nich nie zdaje sobie sprawy, że w ten sposób przyczynia się do stagnacji w i tak już skostniałym systemie opieki zdrowotnej w naszym kraju.
AnnaW_UO pisze:Oczywiście nie mamy pojęcia, jak doszło do pierwszego przeniesienia wirusa HIV na ludzi. Myśląc racjonalnie - prawdopodobnie w wyniku np. zranienia przy polowaniu lub innego typu kontaktu krwi. Jednak NA PEWNO nie w wyniku transfuzji.
Doszło do zakażenia poprzez krew - pod czas transfuzji z pewnością mamy też do czynienia z krwią i to w znacznie większej ilości.

Mam do Ciebie pytanie: czy jesteś w stanie w 100% stwierdzić, że każda transfuzja nie może przyczynić się do pogorszenia stanu zdrowi, lub nawet śmierci pacjenta?
AnnaW_UO pisze:Co więcej - dokładnie te same zarzuty można postawić przeciwko transplantologii. Czy ktoś odmówi transplantacji nerki, z obawy przed promilowym ryzykiem, że narząd został pobrany w 4 dni po zarażeniu jakąś chorobą, a nie wykrytą, lub lepiej - że narząd jest zarażony jakimś wirusem, którego nie znamy jeszcze?
W tym przypadku ryzyko powikłań, lub śmierci pacjenta jest znacznie większe niż w przypadku nie podania krwi podczas planowanych operacji. Pacjent podejmuje je na własną odpowiedzialność.

Mam kolejne pytanie do Ciebie: czy każdy pacjent jest informowany w naszym kraju z ryzykiem oraz możliwymi konsekwencjami krótko i długoterminowymi, wynikającym z przetoczenia obcej krwi allogenicznej? Jeżeli tak to ok.
AnnaW_UO pisze:transfuzją - wiem, że w mniej ostrych stanach można stosować np. komorę hiperbaryczną, ale jednak umierający pacjent wymaga działań błyskawicznych.
Jeżeli już umiera, to wątpię żeby mu transfuzja mogła pomóc.

Ps. Chciałbym podkreślić, że nie jestem przeciwnikiem transfuzji, czy transplantologi, ale jestem przeciwny nieinformowaniu przez lekarzy o możliwości zastosowanie, nie rzadko lepszych i bezpieczniejszych metod alternatywnych, oraz możliwych powikłań poprzetoczeniowych.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: Transfuzja krwi - metody alternatywne oraz prawa pacjenta.

Post autor: Padre Morf »

. Padre pewnie dopowie więcej, ale na ile wiem, wskazaniem jest np. ciąża przy istniejącym konflikcie serologicznym, gdzie przeciwciała usuwają krwinki płodu,

Przy istniejącym konflikcie rzeczywiście w pewnych przypadkach uciekamy się do transfuzji wymiennych czy nawet dopłodowych jeśli jest taka konieczność.
Widocznie mamy inne źródła informacji. Oczywiście nie wykluczam, tego że Twoje są bardziej wiarygodne.

Podejrzewam, że moje są jednak bardziej wiarygodne, bo opierają się na rejestrze IHiTu.

Ot chociażby (po 5 minutach googlania):

"Hemofilia A występuje w naszym kraju sześć razy częściej niż hemofilia B. Postać ciężka choroby stanowi 59,7% przypadków hemofilii A i 56,6% przypadków hemofilii B"
Pytanie jest innego typu - czy hemofilikowi, jeżeli nie doszło do wypadku jest potrzebna transfuzja?

Transfuzja nie, wymagają natomiast czynników krzepnięcia uzyskiwanych m.in. dzięki frakcjonowaniu pobieranej od dawców krwi ludzkiej.
Leczenie powinno raczej dążyć do wyeliminowania przyczyny, a nie do leczenia objawów. Ogólnie w Polsce wiele schorzeń leczy się tylko powierzchownie.

nie jesteśmy póki co w stanie leczyć hemofilii wrodzonej przyczynowo, bo terapia genowa aż tak daleko jeszcze nie zaszła.
Jeżeli już umiera, to wątpię żeby mu transfuzja mogła pomóc.
Tu się możesz zdziwić, bo badania w tej kwestii wypadają całkiem obiecująco.
Awatar użytkownika
SylwekG
Posty: 157
Rejestracja: 27 maja 2010, o 16:40

Re: Transfuzja krwi - metody alternatywne oraz prawa pacjenta.

Post autor: SylwekG »

Padre Morf pisze:Podejrzewam, że moje są jednak bardziej wiarygodne, bo opierają się na rejestrze IHiTu.
Ok. Nie do końca zbadałem te informację.
Padre Morf pisze:Transfuzja nie, wymagają natomiast czynników krzepnięcia uzyskiwanych m.in. dzięki frakcjonowaniu pobieranej od dawców krwi ludzkiej.
To już nieco inna sprawa. Nie mam informacji czy ŚJ odmawiają np. globuliny przeciwkrwawiączkowej uzyskanej z krwi dawcy.
Padre Morf pisze:nie jesteśmy póki co w stanie leczyć hemofilii wrodzonej przyczynowo, bo terapia genowa aż tak daleko jeszcze nie zaszła.
Wiele chorób można by już dano wyleczyć - jednak leczenie przynosi znacznie większe zyski niż wyleczenie. Jest leczenie, jest produkcja leków, jest nieprzerwany przypływ gotówki.
Dzisiaj nawet przedmioty codziennego użytku projektuje się tak żeby szybko się zużywały, a ich naprawa była nieopłacalna. Są i plusy - produkcja trwa i są miejsca pracy.

Ps. Są informacje sprzed paru lat o opracowani szczepionek przeciw hiv - jednak taki lek mógł by przynieść miliardowe straty korporacjom farmaceutycznym i medycznym.
Padre Morf pisze:Tu się możesz zdziwić, bo badania w tej kwestii wypadają całkiem obiecująco.
Zakładając oczywiście, że nie doszło do nieodwracalnych zmian w mózgu.
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: Transfuzja krwi - metody alternatywne oraz prawa pacjenta.

Post autor: Padre Morf »


To już nieco inna sprawa. Nie mam informacji czy ŚJ odmawiają np. globuliny przeciwkrwawiączkowej uzyskanej z krwi dawcy.

Kiedyś odmawiali, ale potem nowe światło spłynęło na Brooklyn i zaczęli uznawać
Wiele chorób można by już dano wyleczyć - jednak leczenie przynosi znacznie większe zyski niż wyleczenie.

Szymek poczytaj lepiej o leczeniu chorób genetycznych przy pomocy terapii genowej i sam zobaczysz, że nie jest to takie łatwe i proste jak Ci się wydaje.

Odniosę się jeszcze co jednej wypowiedzi:
Oczywiście to dość żałośnie śmiesznawe, ale wystarczające do narażania siebie (proszę bardzo, wolny kraj) i dzieci (i tu kategoryczny sprzeciw) na pogorszenie zdrowia lub śmierć, przez odmowę sprawdzonej procedury.
W przypadku dzieci na szczęście możliwe jest załatwienie zgody na transfuzję drogą sądowną.
Pamietam przypadek 10 latki, która dostała 5j KKCz (wypadek komunikacyjny) - rodzice nie odebrali jej ze szpitala i dziewczynka w końcu wylądowała u dziadków (na szczęście nie świadków Jehowy).
Awatar użytkownika
SylwekG
Posty: 157
Rejestracja: 27 maja 2010, o 16:40

Re: Transfuzja krwi - metody alternatywne oraz prawa pacjenta.

Post autor: SylwekG »

Padre Morf pisze:Szymek poczytaj lepiej o leczeniu chorób genetycznych przy pomocy terapii genowej i sam zobaczysz, że nie jest to takie łatwe i proste jak Ci się wydaje.
W którym miejscu napisałem, że miałem na myśli choroby na tle genetycznym?
Padre Morf pisze:W przypadku dzieci na szczęście możliwe jest załatwienie zgody na transfuzję drogą sądowną.
Pamietam przypadek 10 latki, która dostała 5j KKCz (wypadek komunikacyjny) - rodzice nie odebrali jej ze szpitala i dziewczynka w końcu wylądowała u dziadków (na szczęście nie świadków Jehowy).
Polska jest jeszcze wiele lat za innymi krajami jeżeli chodzi o prawa pacjenta i poziom leczenia.

Jeżeli metody bez transfuzji były by takie złe jak piszesz, to powinny powodować wiele powikłań. Jest jednak na odwrót.

Przeczytaj sobie rozmowę z dr. ARYEHEM SHANDEREM uznanego w 1997r przez Time za jednego z bohaterów medycyny. Znajdziesz tam niektóre stwierdzenia o których już pisałem wcześniej:

Kod: Zaznacz cały

wprost.pl/ar/?O=5790
Awatar użytkownika
Pedipalpi
Posty: 141
Rejestracja: 26 kwie 2011, o 11:53

Re: Transfuzja krwi - metody alternatywne oraz prawa pacjenta.

Post autor: Pedipalpi »

W którym miejscu napisałem, że miałem na myśli choroby na tle genetycznym?
SylwekG, a jaką, na litość Pana Boga, chorobą jest hemofilia?
Awatar użytkownika
Padre Morf
Posty: 4407
Rejestracja: 26 gru 2007, o 04:03

Re: Transfuzja krwi - metody alternatywne oraz prawa pacjenta.

Post autor: Padre Morf »

Jeżeli metody bez transfuzji były by takie złe jak piszesz, to powinny powodować wiele powikłań. Jest jednak na odwrót.

Bezkrwawa chirurgia daje więcej powikłań niż transfuzje.
Przeszukaj PubMed, sam się przekonasz.
Awatar użytkownika
SylwekG
Posty: 157
Rejestracja: 27 maja 2010, o 16:40

Re: Transfuzja krwi - metody alternatywne oraz prawa pacjenta.

Post autor: SylwekG »

Przypadek licznych zarażeń wirusem HCV poprzez podawanie immunoglobuliny otrzymywanej z krwi zarażonych dawców w kraju rozwiniętym - Polsce w latach 90-tych. Warto dodać że wiedziano o istnieniu tego wirusa i umiano go wykryć jednak główną przyczyną ignorowania jego obecności było, tu cytat:
Wirusa zapalenia wątroby typu C wyodrębniono dopiero w 1989 r. W 1991 r. opracowano testy pozwalające wykryć jego obecność. W Polsce pojawiły się one w połowie 1991 r. - Instytutowi Hematologii przekazały je zachodnie firmy, a stamtąd trafiły do stacji krwiodawstwa - wystarczyły do zbadania 20-25 proc. krwiodawców. 17 lipca 1991 r. docent Halina Seyfriedowa i docent Romuald Scharf z Instytutu Hematologii przesłali m.in. do kieleckiej stacji krwiodawstwa procedury postępowania wobec dawców, u których wykryto wirusa HCV. W dokumencie napisano, że należy zniszczyć pobraną krew, jeżeli u dawcy podczas badania dwukrotnie ujawniono dodatni wynik potwierdzający istnienie wirusa. Osocze takiego dawcy nie może być przeznaczone do produkcji preparatów krwi, a jego samego należy poinformować, że krew może być niebezpieczna. Na dole dokumentu znalazło się jednak zdanie: Powyższe zalecenia nie dotyczą dawców oddających osocze do produkcji immunoglobuliny anty-D i anty HBs". Tym samym Seyfriedowa i Scharf uznali, że zarażona krew nadaje się do produkcji preparatu dla kobiet z konfliktem serologicznym. Na dokumencie zaznaczono jeszcze: Nie ma decyzji, czy w przyszłym roku badanie przeciwciał anty-HCV będzie obligatoryjne przy każdym oddaniu krwi. Wiąże się to ze znacznymi kosztami odczynników sięgającymi w skali krajowej ok. 8 mln dolarów USA". Rok później - na podstawie zebranych doświadczeń - wydano jednak polecenie, aby od 10 lipca 1992 r. obligatoryjnie badać dawców na obecność wirusa.
Po raz kolejny pytam - co z nowo poznanymi, lub jeszcze nie wirusami ujawniającymi swoją obecność po latach?

I niech nikt nie pirzy, że pieniądze nie są ważniejsze niż dobro pacjenta. Przykład w poniższym artykule:
Monika94
Posty: 7
Rejestracja: 23 gru 2011, o 13:02

Re: Transfuzja krwi - metody alternatywne oraz prawa pacjenta.

Post autor: Monika94 »

Witam mam pytanie. Moja grupa krwi to 0Rh- a mojego partnera BRh+ czy zajdzie miedzy nami konflikt serologiczny mimo ze mam 0 tyle ze na minusie? bo z tego co wyczytalam konflikty sa wlasnie wtedy kiedy kobieta ma rh- a parnter rh+, bo jeżeli dziecko odziedziczy rh+ po ojcu miedzy mną a dzieckiem zajdzie konflikt. moglby mi to ktos wytlumaczyc czy miedzy nami zajdzie konflikt miedzy mna a mezem
Lucyfer
Posty: 636
Rejestracja: 8 sty 2012, o 15:27

Re: Transfuzja krwi - metody alternatywne oraz prawa pacjenta.

Post autor: Lucyfer »

Tak jak napisałaś, masz rh- partner ma rh+, czyli może wystąpić konflikt
AnnaWP
Posty: 3453
Rejestracja: 24 wrz 2010, o 12:58

Re: Transfuzja krwi - metody alternatywne oraz prawa pacjenta.

Post autor: AnnaWP »

A co ma mieć Twoja grupa 0 z konfliktem?

Zwykle konflikt dotyczy właśnie czynnika Rh. Jeśli kobieta ma minus, to jej układ odpornościowy po kontakcie z krwią Rh+ nauczy się rozpoznawać ten antygen i wytworzy przeciwciała. Dlatego ważne jest, aby w czasie porodu lub poronienia przyjąć tzw. immunoglobulinę antyD bodaj, która zapobiega reakcji immunologicznej.

Konflikt powstaje niemal zawsze nie przy pierwszej ciąży, bo normalnie łożysko nie dopuszcza do kontaktu krwi matki z krwią płodu, ale w czasie porodu lub poronienia kontakt jest. Jeśli poda się wówczas lek, konfliktu przy kolejnej ciąży nie będzie.

Z praktyki własnej (jestem minuska) wiem, że immunoglobulinę mi podano nie pytając o grupę krwi męża, ale faktycznie raczej jest plus.
ignore
Posty: 1
Rejestracja: 17 mar 2015, o 12:17

Re: Transfuzja krwi - metody alternatywne oraz prawa pacjent

Post autor: ignore »

Jest 2015 rok i chyba nadal nie wiele się zmieniło, mimo tego, że mamy ostatnio sporo sukcesów, mamy kadrę to rząd wszystko utrudnia -.- moja siostra po wypadku, potrzebowała transfuzki krwi, czytałam o tym jedynie bo za barzdo o tym pojęcia nie miałam, na szczęście ona ma rh+ więc nie było akurat z tym problemu, jednak na temat przetaczania krwi i tak nie wiele jeszcze się mówi, jest w sumie więcej starego pokolenia, które sugeruje się Biblią niżeli młodszego, które ma juz nieco bardziej logiczne spojrzenie na świat.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 3 gości