Czuję się staro - a chcę isć na LEK (kącik geriatryczny)

[Dellarin]

prosperiusz, kurczę podziwiam determinację, a co robiłeś przez ten czas? Inne studia rozumiem?
Ja jestem z rocznika 94, a czuję się już jakoś tak staro, bezużytecznie, co z tym życiem jasna cholera itp. Naprawdę nie przychodzi mi do głowy żadna alternatywa dla kierunku lekarskiego, choćbym i chciała, a i tak wątpliwości co nie miara, chociaż to chyba nie czas na wątpliwości zdaje się.

[Mårran]

Mój znajomy był po 30-tce, gdy skończył wreszcie doktorat, czyli właściwie, gdy porzucił studenckie życie". Na uczelnię go nie przyjęłi, bo się pokłócił z szefem, a wolny etat dostał syn dziekana. I weź tu teraz coś pocznij ze swoim życiem ^_^

[prosperiusz]

prosperiusz, kurczę podziwiam determinację, a co robiłeś przez ten czas? Inne studia rozumiem?
Ja jestem z rocznika 94, a czuję się już jakoś tak staro, bezużytecznie, co z tym życiem jasna cholera itp. Naprawdę nie przychodzi mi do głowy żadna alternatywa dla kierunku lekarskiego, choćbym i chciała, a i tak wątpliwości co nie miara, chociaż to chyba nie czas na wątpliwości zdaje się.

Zrobiłem magistra historii, uczyłem 6 lat po czym moje szkoły albo zlikwidowali, albo redukcje (bo w kilku naraz pracowałem żeby uzupełnić etat)

[Matematyk666]

Istnieje jakaś górna granica wieku, po przekroczeniu której nie można rozpocząć bezpłatnego studiowania na kierunku lekarskim?

[randomlogin]

Nie.

[Mårran]

Wiek, w ktorym umrzesz.

[karinea]

kopera, na jakiej uczelni studiujesz? dużo jest osób, takich niekoniecznie od razu po maturze?

[proanita]

Pytanie do osób po 30. Jak zamierzacie się utrzymać/utrzymujecie się na studiach?

[kopera]

kopera, na jakiej uczelni studiujesz? dużo jest osób, takich niekoniecznie od razu po maturze?

Łódź. Większość jest po maturze świeżo, ale są też osoby, które studiowały wcześniej coś innego/mają inż./nie dostały się za pierwszym razem.
W każdym razie wiek to żadna przeszkoda. Poza tym 25 lat to naprawdę jest młody wiek.

[sasquie]

Tak sobie zajrzałem raz pierwszy do tego wątku i tak patrzę na poprzednią stronę, i się zastanawiam. Może część osób faktycznie minęła się z powołaniem . A jeśli już jesteśmy na etapie jak trwoga, to do Boga", to chyba jednak modlitwa do któregoś z patronów od spraw beznadziejnych.














"Serio serio Shrek". Mówię to z uśmiechem pod nosem, ale co innego pozostaje, niż wiara (i ta w sukces, i ta duchowa). No, nauka, ale ileż można. Z resztą część osób pójdzie na maturę z nadzieją na łut szczęścia, a część z nadzieją na pomoc z góry". Jedni i drudzy mają przecież równe szanse.

[Medyk 300]

Cześć, jacy Wy jesteście rocznik bardzo starzy jesteście ? Ja jestem 93 mam 22 na karku, tylko wiek się zmienia ale myśli o dostaniu się nie zmieniają . Nie przystąpię w tym roku bo nie zdążę , a nie chce bawić się w geniusza, rozwalając cały materiał z 3 lat na poziomie R w 2 miesiące , bo to raczej nie realne. Po za tym jestem osobą pracującą. Praca pochłonęła mi mnóstwo czasu pracuję po 10/12 h i to właśnie przez nią nie podchodzę do matury . Czasem myślę, że marzenia mogą zostać tylko marzeniami nie koniecznie rzeczywistością.
Mówicie coś o sobie . Pracujecie czym się zajmujecie obecnie ?

Pozdrawiam

[Erick]

Medyk 300, to jest realne, tylko wymaga wysiłku. Mówię to mając porównanie w ilości materiału potrzebnego do matury i na studiach medycznych. 2 miesiące to dużo czasu, ale musiałbyś zrezygnować z pracy i porządnie się przyłożyć, szczególnie z chemii, bo biologia to trochę loteria

[saarenka]

Medyk 300, dwa miesiace to bardzo dużo, w sumie ja w tamtym roku uczylam sie tak o pare arkuszy i tydzien przed matura non stop chemii tyle ze pisalam ją 3 raz wiec to tez inaczej i poszło 83, rzecz jasna mialam nadzieje na wyzszy wynik, 4 punkty zwalone przez spisanie złej cyfry z kalkulatorazłe zaokrąglenie. Jak tu żyć? w tym roku piszę jeszcze raz! pożyjemy zobaczymy