poprawa - matura 2016 biologia i chemia

[kingad]

Wgl myslicie ze arkusz 2016 biola tez bedzie zawieral tak obszerne pytania jak w tym roku ? Swoj niski wynik zawdzieczam dzieki nie wyrobieniu sie w czasie eh i obawiam sie ze w przyslzym roku bedzie to samo. /

Czy da sie poprawic wynik maturalny bez pomocy korepetytora ? Z tego co widze, coraz wiecej ludzi pisze ze dobry koreptetyor to podstawa i zaczynam miec obawy.

[Loa_Loa]

kingad, kingad, korepetytor potrafi dobrze przygotować, jednak należy to popierać w dużej mierze swoją pracą, bo nawet najlepszy w świecie korepetytor nie pomoże. Jesli napisalas slabo, bo miałaś zły dzień albo z rozkojarzenia (miałam to samo i też zastanawiam się, czy dam rade poprawić o ponad 30%), to dasz radę, wierzę w ciebie, tylko nie spinać. Ja tez sie w czasie nie wyrobilam przez te glupie czytanki zabierajace czas. Chyba, że podobnie jak ja chodzi ci o formułowanie odpowiedzi (na tym leci najwięcej pkt), to korepetytor, choć niekonieczny, ale jest bardzo pomocny Jakbyś miala pytania to napisz :_)

[rosaneczka]

kingad, też chciałabym poprawić bio o jakieś 30%, a chemie z 85% na ponad 90 ^^ I jestem pewna, że jest to realne
Co do bio, to tak samo zawaliłam w związku z nadmiarem zadań

[kara896]

Ja chyba też poprawiam za rok - chemia 87%, biologia 80%, w tym roku pisałam maturę pierwszy raz.

[kingad]

Właśnie po głębszym zastanowieniu się , stwierdzam że to nie był to dzień na pisanie biologii. Wydaje mi się, że całe 3 lata solidnie pracowałam, aby maturke z bio napisać bardzo dobrze. Jednak zaczęłam się zastanawiać czy na pewno prawidłowo formułuje odpowiedzi. Ale dziękuję za motywujące posty, naprawdę. Ludzie w sieci niestety dobijali nieżyjącego. Mam nadzieję, że uda się za rok. Oby tylko spadły progi. W tym roku to istne szaleństwo.

[Loa_Loa]

Mnie też się tak wydawało, a po zobaczeniu wyniku zaczęłam się zastanawiać, czy ja się tak nie uczyłam, a jeśli się uczyłam, to 3 lata nauki poszły na marne. Stres zabija myślenie, zwłaszcza po południu i jak się siedzi w pierwszej ławce przed komisją, choć i tak nie jest to żadnym argumentem, bo inni też się stresowali a i tak dobrze im poszło.
Czytam zadanie, wiem o co chodzi, ale nie wiem, jak to przelać na papier. Wolałabym wytłumaczyć to prosto niż kombinować. A i tak się do każdego słowa, delikatnie mówiąc, przyczepią.
Wydaje się, że napisało się to okej, nie ma jednego słowa, już BŁĄD.

Ludzie tacy dzisiaj są. Niektórzy myślą, że tylko ci, którzy dostają się za 1 podejściem są najlepsi w tym co robią. A reszta że to nienadający się.

Patrząc na teraźniejsze progi doszłam do wniosku, że w tym roku na stomę trzeba mieć tyle pkt, jak w tamtym roku na lek. Też się już boję tego, co będzie za rok. Jeśli będzie b. dużo chętnych, którzy zobaczywszy progi w tym roku będą uczyć się jeszcze więcej, aby dobić prawie setki, to będzie masakra. Należy pamiętać, że progów nie ustala uczelnia tylko ludzie z całej Polski, którzy startują na te kierunki. Innym czynnikiem matura. Chemia była łatwa (wiem, można było głupich błędów porobić), biologia była dla mnie przeciętna (ale patrząc na wyniki matur jednak nie była taka trudna!). Myslę, że niezależnie od roku, niezależnie od matury (czy będzie z ziemi, czy z kosmosu) i tak znajdą się osoby, które ją rozwalą na kosmiczne wyniki.

Tyle z moich spostrzeżeń, możecie się nie zgadzać, ale to jest moje zdanie na ten temat.

[rosaneczka]

Ja uważam, że w przyszłym roku pewne miejsce będzie się miało posiadając w sumie minimum 180pkt (myślę o dwuprzedmiotówkach).Do zeszłego roku pewniakami byli ci z 170, ale patrząc po tegorocznych progach, minimum 10pkt+ . Niestety z roku na rok coraz ciężej c

[marchefqa]

Cześć! Przyłączam się do Waszego grona! Jestem rocznik 96, w tym roku pierwszym raz pisałam maturę jednak nie do końca poszła po mojej myśli (chem 70% i biol 50%) moim marzeniem jest weterynaria i do tego dążę W tym roku chyba zdecyduje się na zootechnike (jest szansa przepisania przedmiotów podobno) Powtórki zaczynam od września! Mam nadzieje, że uda mi się pogodzić to ze studiami bo nie chcę zostać na zootechnice na pewno

[kingad]

Właśnie wiem, to strasznie demotywujące, kiedy człowiek stara się jak może, poświęca uwage przez dłuży czas, a wysiłki nie zostają docenione. Ja jednak podnoszę się po porażce, mam nadzieje ze za rok się uda. Niestety teraz jest jedno wielkie boom na medycynę, wszyscy chcą dostać się na ten kierunek, stąd te wysokie progi. Jednak jeszcze bardziej zadzwiające jest to, że wszyscy narzekali że maturka z biologii była znacznie trudniejsza, a rzeczywistość okazała się całkowicie inna, bo progi całkiem wysokie Z całą pewnością chemia była banalna, jednak za głupote sie płaci (czyt. Ja).
Jak będziecie się w tym roku przygotowywać do poprawki ?
Kiedy zaczynacie powtórki ?

[szoczka150]

EmmaEdzia rozmawiałam z koleżanką z lekarskiego o tym czy faktycznie osoby które nie dostały się za pierwszym razem jakoś gorzej sobie radzą. Powiedziała mi że nigdy nic takiego nie zaobserwowała a nawet czasami wydaje jej się że takie osoby bardziej się starają
Także nie ma co się przejmować


rosaneczka myślę że poprawa o 30% jest naprawdę realna.
Chociaż powiem szczerze,że rok w temu do końca w to nie wierzyłam,że uda mi się właśnie o tyle poprawić. Teraz myślę że nie ma rzeczy niemożliwych
Trzymam kciuki za wszystkich którzy decydują się na poprawę matury

[snaws]

pisałam maturę w tym roku, poprawiam tylko biologię. Wybieracie się na jakieś studia?

[Loa_Loa]

Może nie będzie się chciało wam tego czytać, ale dodam coś od serca

rosaneczka, pewnie masz na myśli Poznań, Gdańsk, bo tam są najwyższe teraz P
Myślę, że jest gorzej w tym roku, bo:
- w tamtym roku dużo ludzi oblało matury
- matura z bioli była porównywalna, a chemia trudniejsza
- MEN chce pokazać, jaka to nowa podstawa nie jest udana i pewnie dlatego podsuwają prostsze maturki, żeby lepiej wypadli
- więcej ludzi startuje na medyczne kierunki z roku na rok
- dochodzą do tego jeszcze poprawiający, których jest też sporo
- chemia była łatwa, powinni dać trudniejszą, a biologia powinna sprawdzać w większym stopniu wiedzę a nie szybkie czytanie - bo jak widać dużo osób szybko czyta!
- powinien być wyrównany poziom starej i nowej podstawy, a tak w tym roku niestety nie było i dlatego większość ludzi dostający się to 96
- robią wszystko, żeby pracowici i ambitni ludzie nie mieli szans i żeby na studia wchodzili farciarze - nie mówię tu o każdym, ale to nie oznacza, że nie ma takich okazów
- wielu ludzi uczy się do matury z książek pozalicealnych typu Ville, Campbell, co jest niepotrzebne

Za rok obstawiam jeszcze gorszą sytuację, to jest jakaś masakra. Może się nie nadaję, może się nie nadajemy, cięzko określić. Wiadomo, że wygrywają ci, którzy będą najlepsi w tym, co pokażą. A takich ludzi jest naprawdę wiele.

Pamiętajmy: Progi SĄ tworzone PRZEZ NAS a NIE UCZELNIE. Jeśli bardzo tego chcemy, to progi będa kosmiczne, choćby matura była z kosmosu. Najlepiej powiedzieć to ludziom, których s.g trafia od nadmiaru nauki xD

kingad, masz rację, zgadzam się z tobą w stu procentach. Też wydawało się, że każdy narzekał na tę biologię, że nie wiadomo jak trudna, ludzie z sali wychodzili zmieszani, bo nie zdążyli, bo zmęczeni czytankami. Narzekali, że będą mieć słabe wyniki. I co? Wielkie bum! Bardzo dużo ludzi ma jednak te 80+, podobnie jak w tamtym roku. Progi zdecydowanie podwyższyła chemia, bo faktycznie, zobaczyłam arkusz, byłam zaskoczona pozytywnie, że taka łatwa. Ale co to taka matura z chemii, jak ktoś ją dobrze rozumiał a takich było wielu, dało się napisać to na 80+.
A jeżeli chodzi o poprawkę, wybieram biologię i idę na studia analityczne lub farmaceutyczne, zobaczymy gdzie mnie zechcą

szoczka150, może wcale nie są gorsze, bo być może bardziej doceniają to, żę dostały się na takie studia, stąd ten zapał, motywacja. Myslę, że to nie jest tak, że jak ktoś ma więcej punktów, to automatycznie lepiej sobie poradzi.

[snaws]

Może nie będzie się chciało wam tego czytać, ale dodam coś od serca

rosaneczka, pewnie masz na myśli Poznań, Gdańsk, bo tam są najwyższe teraz P
Myślę, że jest gorzej w tym roku, bo:
- w tamtym roku dużo ludzi oblało matury
- matura z bioli była porównywalna, a chemia trudniejsza
- MEN chce pokazać, jaka to nowa podstawa nie jest udana i pewnie dlatego podsuwają prostsze maturki, żeby lepiej wypadli
- więcej ludzi startuje na medyczne kierunki z roku na rok
- dochodzą do tego jeszcze poprawiający, których jest też sporo
- chemia była łatwa, powinni dać trudniejszą, a biologia powinna sprawdzać w większym stopniu wiedzę a nie szybkie czytanie - bo jak widać dużo osób szybko czyta!
- powinien być wyrównany poziom starej i nowej podstawy, a tak w tym roku niestety nie było i dlatego większość ludzi dostający się to 96
- robią wszystko, żeby pracowici i ambitni ludzie nie mieli szans i żeby na studia wchodzili farciarze - nie mówię tu o każdym, ale to nie oznacza, że nie ma takich okazów
- wielu ludzi uczy się do matury z książek pozalicealnych typu Ville, Campbell, co jest niepotrzebne

Za rok obstawiam jeszcze gorszą sytuację, to jest jakaś masakra. Może się nie nadaję, może się nie nadajemy, cięzko określić. Wiadomo, że wygrywają ci, którzy będą najlepsi w tym, co pokażą. A takich ludzi jest naprawdę wiele.

Pamiętajmy: Progi SĄ tworzone PRZEZ NAS a NIE UCZELNIE. Jeśli bardzo tego chcemy, to progi będa kosmiczne, choćby matura była z kosmosu. Najlepiej powiedzieć to ludziom, których s.g trafia od nadmiaru nauki xD

kingad, masz rację, zgadzam się z tobą w stu procentach. Też wydawało się, że każdy narzekał na tę biologię, że nie wiadomo jak trudna, ludzie z sali wychodzili zmieszani, bo nie zdążyli, bo zmęczeni czytankami. Narzekali, że będą mieć słabe wyniki. I co? Wielkie bum! Bardzo dużo ludzi ma jednak te 80+, podobnie jak w tamtym roku. Progi zdecydowanie podwyższyła chemia, bo faktycznie, zobaczyłam arkusz, byłam zaskoczona pozytywnie, że taka łatwa. Ale co to taka matura z chemii, jak ktoś ją dobrze rozumiał a takich było wielu, dało się napisać to na 80+.
A jeżeli chodzi o poprawkę, wybieram biologię i idę na studia analityczne lub farmaceutyczne, zobaczymy gdzie mnie zechcą

szoczka150, może wcale nie są gorsze, bo być może bardziej doceniają to, żę dostały się na takie studia, stąd ten zapał, motywacja. Myslę, że to nie jest tak, że jak ktoś ma więcej punktów, to automatycznie lepiej sobie poradzi.

zgadzam się w zupełności. Przyznam, że w trakcie matury z biologii po przejrzeniu arkusza miałam ochotę się rozpłakać i uciec, bo od zawsze miałam problem z wyrobieniem się w czasie na sprawdzianach w szkole i na wszelkich pracach pisemnych. Również mam czarne myśli na przyszły rok zostaję rok w domu i boję się, że nie poprawię tej biologii na tyle, żeby się dostać, bo mam 158 pkt (w tym 88 z chemii, której nie dałabym rady już poprawić, bo w przyszłym roku na pewno chemia będzie trudniejsza)