Którą weterynarię wybrać (Lublin czy Poznań)?

Wybór uczelni medycznej o kierunku weterynarii. Pomoc i opinie przy punktacji i rekrutacji na studia weterynaryjne. Leczyć zwierzęta duże czy małe.
think95
Posty: 1
Rejestracja: 12 lip 2015, o 23:10

Którą weterynarię wybrać (Lublin czy Poznań)?

Post autor: think95 »

Którą z weterynarii wybrać - Lublin czy Poznań? Do obu miast mam podobną odległość. Z góry dziękuję za opinie
Argentum
Posty: 313
Rejestracja: 12 kwie 2013, o 18:25

Re: Którą weterynarię wybrać (Lublin czy Poznań)?

Post autor: Argentum »

Z tego co JA czytałem, jak jeszcze chciałem iść na weterynarię, to chyba Lublin - w dużych zwierzakach się specjalizują". A najlepsze ponoć SGGW/Olsztyn. Poznania bym nie wybrał na pewno, nie pamiętam już dlaczego. Ale mówię od razu - to, co jest tu napisane, to tylko opinia odnośnie przeczytanych opinii.
The_Educated_Fool
Posty: 39
Rejestracja: 27 cze 2014, o 19:15

Re: Którą weterynarię wybrać (Lublin czy Poznań)?

Post autor: The_Educated_Fool »

Żeby ktoś mógł Ci odpowiedzieć na to pytanie, to musiałby studiować na obu uczelniach. A to i tak byłaby czyjaś subiektywna opinia. Ja wybrałabym w takiej sytuacji Lublin, bo jest to starszy kierunek, a Poznań niedawno został otwarty, nie ma jeszcze absolwentów. Albo wybierz po prostu miasto, w którym bardziej chciał(a)byś studiować. Zastanów się, rozpisz sobie na kartce wszystkie plusy i minusy studiowania na obu uczelniach i wybierz.
Awatar użytkownika
serotoninaa
Posty: 61
Rejestracja: 5 lip 2014, o 18:47

Re: Którą weterynarię wybrać (Lublin czy Poznań)?

Post autor: serotoninaa »

Ja mając taki sam wybór poszłam do Poznania, a mam o wiele dalej niż do Lublina. i nie żałuję Trafiłam chyba na najsympatyczniejszych ludzi na jakich tylko mogłam, kadra daje radę i prowadzący są naprawdę bardzo ludzcy", grupy są małe co też jest sporym plusem, na anatomii preparatów nie brakuje. Wydaje mi się też, że Poznań jako miasto daje większe możliwości niż Lublin, osobiście gdybym miała jeszcze raz wybierać to znów poszłabym do Poznania
Awatar użytkownika
spineeeczka
Posty: 43
Rejestracja: 30 maja 2014, o 17:14

Re: Którą weterynarię wybrać (Lublin czy Poznań)?

Post autor: spineeeczka »

Lublin wykańcza psychicznie, sama się o tym przekonuje co raz bardziej, a i koleżanki z wyższych roczników powtarzają to jak nawiedzone. Nie polecam. Uciekać póki jeszcze się da

JeżPigmejski
Posty: 14
Rejestracja: 6 wrz 2015, o 10:15

Re: Którą weterynarię wybrać (Lublin czy Poznań)?

Post autor: JeżPigmejski »

serotoninaa pisze:Ja mając taki sam wybór poszłam do Poznania, a mam o wiele dalej niż do Lublina. i nie żałuję Trafiłam chyba na najsympatyczniejszych ludzi na jakich tylko mogłam, kadra daje radę i prowadzący są naprawdę bardzo ludzcy", grupy są małe co też jest sporym plusem, na anatomii preparatów nie brakuje. Wydaje mi się też, że Poznań jako miasto daje większe możliwości niż Lublin, osobiście gdybym miała jeszcze raz wybierać to znów poszłabym do Poznania
Informacje o Poznaniu z pierwszej ręki, jak cudownie *o*
Jestem w maturalnej i rzecz jasna staram się wybrać dobrą uczelnię z wydziałem wete, która jednocześnie byłaby dość blisko mojego gniazdka. Na dzień dzisiejszy najbardziej chciałabym studiować właśnie w Poznaniu, ale ostatnimi czasy nasłuchałam się wielu negatywnych opinii z ust koleżanki, która zasłyszała je od dwóch studentek tejże właśnie szkoły.
Prawdę powiedziawszy wydaje mi się, że profesorowie demonizują tę uczelnię, ponieważ jest młodziutka i nie ma swojej historii, ale żeby nie brać na praktyki studentów z UP? Żeby twierdzić, że biorą tam wykładowców, których nie przyjęto do innych uczelni? Żeby tłumaczyć jak bardzo zUy jest ten wydział, bo nie ma na nim żadnych zajęć praktycznych, wyjazdów na wieś itd?
Po wysłuchaniu tego wszystkiego naprawdę zaczynam się bać, że owe plotki mogą się okazać w dużym stopniu prawdziwe.a nie chciałabym żeby były, bo Poznań to takie świetne miasto No i blisko mojego.
Anyway, nie chcę mydlić sobie oczu tym, że to takie fantastyczne miasto, z Pyrkonem, znajomymi i rodziną, bo najważniejsza jest dla mnie praca po studiach a wiadomo, że nikt nie chce marnować 5,5 lat życia żeby później się okazało, że nie ma dla niego miejsca pracy tylko dlatego bo studiował w Poznaniu xD

Dlatego proszę Ciebie i możliwie jak najwięcej studentów UP o rzetelne informacje dotyczące tego kierunku. Najważniejsze są dla mnie owe praktyki - czy naprawdę ich nie macie?
Czy słyszeliście o tych rzeczach, które wymieniłam w poście? Jak się możecie do nich odnieść?

Z góry dzięki za odpowiedzi
Awatar użytkownika
Rogata
Posty: 84
Rejestracja: 6 kwie 2012, o 13:53

Re: Którą weterynarię wybrać (Lublin czy Poznań)?

Post autor: Rogata »

Ja idę na drugi rok teraz, więc o praktykach wiem tyle co kot napłakał , ale mogę próbować zgadywać czemu te dwie koleżanki mają właśnie taką, a nie inną opinię o tejże części zajęć jaką sobie samemu trzeba załatwiać.

Nie dalej jak bodajże pół roku temu była przykra sytuacja w związku z praktykami rzeźnianymi - nie wiem konkretnie co się stało, ale podobno ktoś ze studentów nasłał inspektorat na rzeźnię. Nie wiem ile w tym prawdy, ale jeżeli jest chociaż jej odrobinę, to studenci studentom sami zgotowali nieprzyjemny los i czasami z niektórymi praktykami może być ciężko, słyszałam też, że część zakładów, czy tam hodowli się wycofało ze współpracy z uczelnią. Z drugiej strony znajomi z roku wyżej mi powiedzieli, że dla chcącego nic trudnego i dostali praktyki hodowlane tam gdzie chcieli, więc chyba nie ma się co tym wszystkim zbytnio przejmować.

Nie ma wyjazdów na wieś? Chodzę na tę samą uczelnię? Przecież w ramach zajęć z chowu i hodowli są wyjazdy do owiec, kóz, itp. Owszem, odbywa się to poza zajęciami, w weekendy często, ale uważam, że to niewielka cena za kontakt ze zwierzętami i możliwości nauczenia się cokolwiek.

Myślę, że dwie koleżanki zarażają się chorobą zwaną wywalić konkurencję". O żadnej z tych spraw ja nie słyszałam, a trochę człowiek się kręci to tu i to tam. Niezbyt rozumiem ludzi z takim podejściem. Po pierwszym roku mogę mieć owszem pretensji o niektóre rzeczy, ale myślę, że są to sprawy marginalne i prędzej po prostu moje wygodnictwo . Praktyki są, wyjazdy są, z tego co wiem. Plus praktyki wakacyjne z tego co pamiętam załatwia się samemu - jak się nie umie tego zrobić, to się nie ma, prosta filozofia. Uczelnia nie zrobi czegoś za studenta. Czasami mam wrażenie, że o tym też się zapomina.
JeżPigmejski
Posty: 14
Rejestracja: 6 wrz 2015, o 10:15

Re: Którą weterynarię wybrać (Lublin czy Poznań)?

Post autor: JeżPigmejski »

No to trochę mnie pocieszyłaś, dzięki. Skoro macie wyjazdy na wieś, fajnego dziekana a wykładowcy potrafią przekazywać wiedzę (potrafią?) to czego chcieć więcej?
Oczywistą oczywistością jest fakt, że praktyki w klinikach każdy sam sobie załatwia, zgadzam się z Tobą w 100%. Myślę też, że w zasadzie można pomiędzy bajki włożyć stwierdzenie, że w Szczecinie weterynarze mają umowę żeby nie przyjmować na praktyki studentów z Poznania bo to brzmi no co najmniej ciekawie

Mam jeszcze jedno pytanie, związane z tym że odwiedzając Poznań nie miałam czasu tam podskoczyć.Jak wygląda Wasz wydział? To znaczy, no ładny jest? ^^"
Awatar użytkownika
Rogata
Posty: 84
Rejestracja: 6 kwie 2012, o 13:53

Re: Którą weterynarię wybrać (Lublin czy Poznań)?

Post autor: Rogata »

Wczoraj wstawiali nowe drzwi do prosektorium, więc remonty idą pełną parą, by wyglądało to coraz lepiej . Ogólnie to kwestia gustu, mi tylko nie podobał się budynek Cieszkowskich, ale to dlatego, że chyba pamiętał jeszcze czasy Gierka. Ale właśnie kończą w nim ponoć remont i będzie wyglądać jak cud malowany :3. A klinika, czy cała reszta budynków są w miarę nowe, więc nie ma się do czego przyczepić. No może z Nowej Zootechniki jedzie zgniłymi jajkami, ale taki urok tego budynku. Na plus jest to, że wszystkie budynki są blisko siebie, najdalsze są 15 minut spacerkiem od siebie. Więc to jest ogromny plus jak dla mnie .
JeżPigmejski
Posty: 14
Rejestracja: 6 wrz 2015, o 10:15

Re: Którą weterynarię wybrać (Lublin czy Poznań)?

Post autor: JeżPigmejski »

No rzeczywiście wszystkie są blisko siebie, to fantastycznie.
Boję się tylko, że pracodawcy nie traktują tej uczelni jeszcze zbyt poważnie :c no i że koniec końców trudno mi będzie znaleźć posadę za 1500 zł na rękę, bo bądźmy szczerzy - po 5,5 latach ostrego zapierniczu nie chciałabym zarabiać tyle samo co ludzie na lajtowych kierunkach.
Awatar użytkownika
Rogata
Posty: 84
Rejestracja: 6 kwie 2012, o 13:53

Re: Którą weterynarię wybrać (Lublin czy Poznań)?

Post autor: Rogata »

Nikt nie obiecuje, że początki będą proste - tutaj trzeba jednak sobie zapracować na swoje, w szczególności w tak konkurencyjnym zawodzie, jak weterynaria. Nikt nie zabrania jednak w czasie studiów robić dodatkowo wolontariatów czy praktyk, by zdobyć już jakieś doświadczenie, a czasami człowiek się zdziwi, jeżeli się postara, że propozycje same przychodzą. Trzeba tylko z takich okazji korzystać, a nie machać im na do widzenia, kiedy przemijają .

Zarobki z uczelnią nie mają nic wspólnego i osobiście znam też już paru weterynarzy, którzy nie uważają by Poznań był gorszy niż Wrocław czy Warszawa, bo liczy się to jakie masz jednak umiejętności, a nie z jakiej uczelni się wywodzisz. Ja do tej pory nie spotkałam się z szykanowaniem z powodu tego gdzie studiuję. Prędzej było to swoiste zaciekawienie i dopytywanie jak to u nas wygląda, jak profesorowie, klinika, uczelnia czy sie podoba. Ewentualnie słyszałam jęki zawodu, że nie Warszawa, ale to dlatego, że miałam możliwość wolontariatu w klinice koni w tamtym rejonie, a nie dlatego, że uczelnia jest bee .
JeżPigmejski
Posty: 14
Rejestracja: 6 wrz 2015, o 10:15

Re: Którą weterynarię wybrać (Lublin czy Poznań)?

Post autor: JeżPigmejski »

Jasne, przecież to normalne, że każdy szuka sobie praktyk i wolontariatów podczas studiów, nie? To znaczy, ja miałam taki zamiar i byłam pewna że każdy tak robi )
Jestem świadoma konkurencji i ogromu pracy jaki będę musiała włożyć, żeby coś osiągnąć. krew, pot i odmawianie sobie RPGa ze znajomymi

Skąd w takm razie biorą się te wszystkie historie, że po weterynarii nie ma pracy i ciężko dostać niezłą posadę? Czy ci wszyscy studenci podczas roku nie robią nic na własną rękę?

Mam nadzieję, że jako hipotetyczna absolwentka będę oceniana rzeczywiście na podstawie mojej wiedzy i umiejętności a nie tego, że uczelnia na której się uczyłam nie istnieje od XXX pokoleń -.-
Skoro jest tak jak mówisz, to genialnie - bo naprawdę zaczynałam się bać xD

No a skoro już o profesorach wspomniałaś, to jak mniej więcej wygląda średnia wieku? Więcej jest starszych, doświadczonych wykładowców czy młodszych (możliwie, że też doświadczonych)? Są w porządku? Dobrze uczą i naprawdę uważasz ich za świetnych ludzi, czy po prostu przyzwyczaiłaś się do tego jak prowadzą zajęcia? ^^
Awatar użytkownika
Rogata
Posty: 84
Rejestracja: 6 kwie 2012, o 13:53

Re: Którą weterynarię wybrać (Lublin czy Poznań)?

Post autor: Rogata »

Kobieto, gdzie ty się chowałaś? Pijona za RPG i Pyrkon (wcześniej jakoś mi wyleciało z głowy, by dać upust mojej nerdowskiej radości, bo na weterynarii mało takich ludzi co jest smutne). Ale spokojna głowa, na RPG czas się znajdzie tak z raz w tygodniu (nie licząc okresu przedsesyjnego, ale wtedy NIKT nie ma czasu ).

Jak chodzi o profesorów - różnie. Prowadzący ćwiczenia to przeważnie młodzi ludzie będący akurat w czasie robienia doktoratu, albo zaraz po nim. Anatomię zapewne będzie prowadzić nowy kierownik katedry, ale to też młody bóg (na oko bym mu dała z czterdzieści parę lat). Wykładowcy natomiast to już trochę starsi ludzie, ale nie jakieś super dziadki, przynajmniej moim zdaniem. Na doświadczenie (czy raczej konkretne wykształcenie) nie ma co patrzeć, bo na pierwszych latach raczej nie uświadczysz pośród wykładowców i prowadzących ludzi po weterynarii - są to ludzie po biologii, zootechnice, ale to nie umniejsza ich wiedzy, nawet mam wrażenie, że przekazują ją w szerszym kontekście, niż ludzie z lek.wet. w tytule. Czy dobrze uczą? Dla mnie tak - w większości przypadków wynoszę dużo z zajęć, więc w domu mogę robić tylko gruntowne powtórki, by niczego nie zapomnieć. Ale wiem, że niektórym nie pasuje styl części prowadzących, a to też zależy na kogo się trafi, bo każdy z prowadzących ćwiczenia ma inny sposób przekazywania wiedzy. Jeden opowie i wyjaśni, drugi będzie miał to gdzieś i ma się tylko odbębnić te parę godzin. Jeżeli zaś chodzi o wykłady to np. dla mnie biochemia była ciekawa, profesor czasami dodawał jakieś ciekawostki, anegdotki i takie tam, chociaż szybko leciał z materiałem. Ale niektóre zajęcia to parafrazowanie podręczników, więc tak średnio, bo równie dobrze mogę to zrobić w domu . Nie mam porównania jak jest gdzie indziej, ale w Poznaniu uważam, że poziom jest trzymany, a też jak student próbuje się włączyć do zajęć, to naprawdę jest w stanie coś z nich wynieść. Na dodatek raczej większość z prowadzących nie robi problemów - są to mili ludzie, którym widać że chociaż trochę zależy, by czegoś nas nauczyć. Inna inszość, jak student nie wykazuje chęci - no cóż .
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości