Praca z rtęcią - maska

Jak stworzyć własne laboratorium, gdzie kupić odczynniki i sprzęt laboratoryjny, wszystko o bezpieczeństwie, doświadczeniach...
Genzerum
Posty: 17
Rejestracja: 31 paź 2013, o 13:27

Praca z rtęcią - maska

Post autor: Genzerum »

Witam. Na kółku chemicznym aktualnie zajmujemy się analizą jakościową i po przerwie świąteczno-noworocznej będziemy zajmować się wykrywaniem m.in. jonów amonowych. Jednakże, w ramach odpoczynku od tego monotonnego obserwowania zachodzących zmian i zapisywania wszystkiego, prowadząca powiedziała nam, że sami będziemy otrzymywać odczynnik Nesslera, od początku do końca. Oczywiście praca taka wiąże się z pracą z rtęcią, co wiąże się z jej oparami. Los tak chciał, że to zadanie przypadło na mnie. Stąd moje pytanie - jaką maskę (półmaskę) zakupić, żeby zabezpieczyć się przynajmniej w stopniu znacznym (najlepiej całkowitym) przed tym piekielnym metalem? W szkole teoretycznie są maski, jednakże wątpię w nie, gdyż najmłodsza ma przynajmniej 5 lat na karku. Większość tego czasu i tak pewnie spędziła gdzieś w pudle w kącie kantorka z odczynnikami obok substancji trujących. Czytałem, że aby zabezpieczyć się dokładnie, maska musi posiadać filtr typu P3 (cokolwiek to oznacza). Jednakże zależy mi na tym, żeby ta maska była wielorazowego użytku, bo jeżeli mam już zakupić takową, to nie widzę sensu, żeby była jednorazowa. Byłem w dwóch sklepach BHP i niestety w jednym nikt nie mógł mi pomóc, a w drugim była maska, lecz za - bagatela - 800zł, a filtry do niej kosztowały po 150zł. Zależy mi jednak na czymś mniej kosztownym i profesjonalnym, w granicach 40-70zł. W internecie można znaleźć strony, gdzie takie maski podobno są, w przystępnych cenach, lecz ich opisy są dość. hmm. wymijające. Jeżeli miałbym kupować coś przez internet, wolałbym coś pewnego. Kończąc temat, zapytam jeszcze raz - czy wie ktoś, jaką maskę (półmaskę) wielokrotnego użytku należy kupić (w przedziale cenowym do 70zł), żeby zabezpieczyć się przed oparami rtęci? I skąd takową nabyć? Z góry dzięki za odpowiedzi!
A poza tematem, życzę wszystkim wesołego, szampańskiego i BEZPIECZNEGO (tak, o was mówię mali piromani ) Sylwestra oraz szczęśliwego i bogatego, nie tylko w wrażenia chemiczne Nowego Roku!
adamantan
Posty: 1489
Rejestracja: 2 wrz 2009, o 13:00

Re: Praca z rtęcią - maska

Post autor: adamantan »

Genzerum pisze:Stąd moje pytanie - jaką maskę (półmaskę) zakupić, żeby zabezpieczyć się przynajmniej w stopniu znacznym (najlepiej całkowitym) przed tym piekielnym metalem? W szkole teoretycznie są maski, jednakże wątpię w nie, gdyż najmłodsza ma przynajmniej 5 lat na karku.
Nauczyciel (szkoła) powinien zadbać o odpowiednie zaplecze, jeśli chodzi o pracę z toksycznymi substancjami. Z Twojego opisu widzę, że ty masz większe pojęcie o zasadach BHP niż Twój nauczyciel. Wszelkie prace z toksycznymi, lotnymi związkami powinno się wykonywać pod wydajnym wyciągiem. Operator (wykonujący ćwiczenie) może mieć dodatkowo maskę, ale specjalną (nie wystarczy kawałek szmatki jak chirurdzy na sali operacyjnej). Jeśli nie ma w szkole wyciągu to co z tego, że Ty założysz maskę jak osoby w Twoim otoczeniu ludzie zaczną padać jak muchy .

To są oczywiście najlepsze standardy. Nie chcę Cię straszyć, ale na większości uczelni wyższych wycofano np. robienie preparatów organicznych, do których były potrzebne związki rtęci, ołowiu itd. Zbyt często karetka kursowała z takimi osobami. Sam byłem świadkiem.

A teraz jak to wygląda w rzeczywistości. Będziesz ucierać rtęć z jodem lub wytrącać jodek z roztworu HgCl2. Pierwiastkowa rtęć w styczności raz na ruski rok jest mało toksyczna. Co innego jak ktoś codziennie będzie wąchał powierzchnię ciekłej rtęci. Co innego lotne, organiczne związki rtęci lub łatwo rozpuszczalne związki nieorganiczne rtęci - są śmiertelnie toksyczne. Mała dawka i chłopa już nima.
Twój nauczyciel powinien Ci to tak uzmysłowić!

Z mojej strony radzę: wyciąg, kitel, solidne rękawiczki, okulary ochronne i jeśli będziesz pracował z rtęcią pierwiastkową to nad dużym krystalizatorem (miską), aby w razie wylania zebrać w jednym naczyniu. Gdy jednak wyleje się nam rtęć w jakieś szpary, stosujemy (każdy student powinien to wiedzieć) następujące sposoby neutralizacji:

- zasypanie siarką (tworzy się nielotny HgS)
- zasypanie węglem aktywnym jodowanym (tworzy się nielotny HgI2, który dodatkowo adsorbuje się na powierzchni węgla aktywnego)
- zasypanie pyłem cynkowym (tworzy się nielotny amalgamat cynku).

W przypadku wylania się HgCl2 zalać roztworem siarczku amonowego, następnie węglem aktywnym. Zebrać masę do utylizacji.
boom2151
Posty: 20
Rejestracja: 28 lip 2009, o 20:08

Re: Praca z rtęcią - maska

Post autor: boom2151 »

Przestrzegaj zasad bezpieczeństwa, najpierw pomyśl potem zrób. Na pocieszenie w tuńczyku jest rtęć, a przecież go jemy A metaliczna jest dużo bezpieczniejsza
Genzerum
Posty: 17
Rejestracja: 31 paź 2013, o 13:27

Re: Praca z rtęcią - maska

Post autor: Genzerum »

Dzięki bardzo wam za odpowiedź!
Saltz_Esson
Posty: 1
Rejestracja: 21 sty 2016, o 17:09

Re: Praca z rtęcią - maska

Post autor: Saltz_Esson »

Genzerum pisze:Witam
Polecam zapoznać się z maskami Diplomat. Najlepiej zobaczyć film na ich stronie i wszystko jasne.

Kod: Zaznacz cały

diplomat.com.pl/maska-ochronna-bhp-i-polmaska-ochronna-bhp-eclipse/


Pozdrawiam wszystkich.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość