Co jeśli nie medycyna?

Przepisy na proste doświadczenia z biologii. Pomoc w zrozumieniu podstaw biologii i zachodzących zjawisk biologicznych.
Meg_98
Posty: 2
Rejestracja: 10 lut 2017, o 19:44

Co jeśli nie medycyna?

Post autor: Meg_98 »

Jestem w klasie maturalnej o profilu biologiczno- chemicznym , i kompletnie nie mam pomysłu ,gdzie mogłabym pójść poźniej na studia, jeśli nie będzie to medycyna . Wybrałam ten profil z myślą o tym żebym po maturze wybrać ten kierunek , ale teraz już wiem , że chyba nie dam rady zmierzyć się z tak trudnymi studiami , jak i poźniej z tym wszystkim co czekałoby mnie w prosketorium Zaznacze jeszcze że interesuje mnie wszystko co jest związane z człowiekiem i chcialabym pomagać ludziom , macie może jakieś pomysły jakie studia mogłabym wybrac?
Awatar użytkownika
Anthrax
Posty: 253
Rejestracja: 31 paź 2013, o 15:18

Re: Co jeśli nie medycyna?

Post autor: Anthrax »

Prosektorium na anatomii (preparaty utrwalone) nie jest takie złe, da się przyzwyczaić i przeżyć.
Co do medycyny sądowej (świeże zwłoki), to nie wiem, nie dotarłem jeszcze do tego etapu.
Stażysta
Posty: 16
Rejestracja: 4 sty 2017, o 10:27

Re: Co jeśli nie medycyna?

Post autor: Stażysta »

Dietyka, budowanie sprzętu medycznego(nie znam nazwy), nauczyciel biologii, chemii(będziesz pomagała uczyć się ludziom)
Awatar użytkownika
Anthrax
Posty: 253
Rejestracja: 31 paź 2013, o 15:18

Re: Co jeśli nie medycyna?

Post autor: Anthrax »

Sta&#x17Cysta pisze:budowanie sprzętu medycznego(nie znam nazwy)
Inżynieria biomedyczna. Z samym biol-chemem (bez znajomości rozszerzonej fizyki) nie polecam iść, chyba że fizyka jest jednym z Twoich zainteresowań i świetnie ją rozumiesz.
Awatar użytkownika
Mårran
Posty: 3873
Rejestracja: 8 kwie 2008, o 19:17

Re: Co jeśli nie medycyna?

Post autor: Mårran »

Inżynieria biomedyczna to typowa inżynieria, tylko robi się tomografy zamiast np. silników

Nie wiem, co wszyscy widzą w tym prosektorium Jest tyle ciężkich rzeczy do przejścia na tych studiach i w robocie, ciężkie przypadki, menele na sorze, gnijące mięso, roszczeniowe rodziny, prokurator, papierologia czy choćby wredni profesorowie, a ludzie tylko o tym prosektorium :v
Pani Buka
Stażysta
Posty: 16
Rejestracja: 4 sty 2017, o 10:27

Re: Co jeśli nie medycyna?

Post autor: Stażysta »

Prosektorium-trzeba się przyzwyczaić, bałbym się farmaci na twoim miejscu
Awatar użytkownika
Anthrax
Posty: 253
Rejestracja: 31 paź 2013, o 15:18

Re: Co jeśli nie medycyna?

Post autor: Anthrax »

Jak się boisz farmacji, to na nią po prostu nie idziesz
No chyba, że autorowi chodziło o farmakologię

I takie ważne spostrzeżenie - większość osób odpada lub samoistnie rezygnuje po pierwszym roku, nie z powodu prosektorium, tylko po prostu nauka anatomii jako przedmiotu jest za ciężka i za trudna dla nich.
U mnie na roczniku jakoś nie było tych mitycznych masowych omdleń na widok zwłok, ba nawet asystenci mówili, że to się zdarza sporadycznie i w ich karierze były góra 2-3 przypadki.
rolex
Posty: 7
Rejestracja: 1 cze 2017, o 07:55

Re: Co jeśli nie medycyna?

Post autor: rolex »

dietetyka to bardzo fajna opcja, siostra zdecydowała właśnie na to się wybrać i mówi że nie żałuje ani trochę swojej decyzji
Awatar użytkownika
Alra
Posty: 482
Rejestracja: 21 kwie 2012, o 19:20

Re: Co jeśli nie medycyna?

Post autor: Alra »

U mnie na roku sporo osób mdleje. jak stoimy od 3 h w dusznej sali na zajęciach klinicznych albo na operacji P.
Na anatomii czy sekcjach RAZ zrobiło się komuś słabo i to może z powodu braku śniadania, także naprawdę jest to do przetrawienia dla każdego, niezależnie od wrażliwości.

Natomiast nad studiami można się zastanawiać i wahać pod kątem przyszłej pracy i obecnej sytuacji rezydentów (lekarzy w trakcie specjalizacji) i innych patologii systemu, wzrastającej roszczeniowości pacjentów i licznych spraw sądowych wytaczanych lekarzom. Pomoc ludziom niestety w natłoku tych wszystkich rzeczy troszkę się rozmywa. Trzeba wybierać świadomie.
Awatar użytkownika
Mårran
Posty: 3873
Rejestracja: 8 kwie 2008, o 19:17

Re: Co jeśli nie medycyna?

Post autor: Mårran »

Przez tłum studentów w za ciasnej sali można zemdleć równie dobrze na muzykologii na uniwerku Na medzie mdleniogenne są gorące, duszne sale operacyjne, gdzie stoi się w kilku warstwach fartuchów pod lampą i nie da się usiąść. Tu jest ból.
Pani Buka
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości