Fotograficzny atlas anatomiczny.

Porady jak się dostać na medycynę, na kierunek lekarski. Wykaz punktów na poszczególnych uczelniach. Materiały do nauki, testy. Wzajemna pomoc w nauce.
Cappy
Posty: 459
Rejestracja: 8 cze 2014, o 18:51

Fotograficzny atlas anatomiczny.

Post autor: Cappy »

Co sądzicie o fotograficznych atlasach anatomicznych, warto ich używać na studia? Ułatwiają zaliczanie szpilek?
Awatar użytkownika
TonieJa
Posty: 19
Rejestracja: 22 lip 2017, o 17:29

Re: Fotograficzny atlas anatomiczny.

Post autor: TonieJa »

Ciężko się bez nich obyć ^^
Cappy
Posty: 459
Rejestracja: 8 cze 2014, o 18:51

Re: Fotograficzny atlas anatomiczny.

Post autor: Cappy »

A polecacie jakiś?
Awatar użytkownika
Nitrogenium32
Posty: 1875
Rejestracja: 7 lip 2013, o 13:51

Re: Fotograficzny atlas anatomiczny.

Post autor: Nitrogenium32 »

Moi znajomi z lekarskiego korzystali z Yokochiego i bardzo im się podobał.
Piotrr
Posty: 1333
Rejestracja: 9 lip 2012, o 19:11

Re: Fotograficzny atlas anatomiczny.

Post autor: Piotrr »

Jak dla mnie zbędny wydatek. O ile kości są spoko i przy osteologii jest fajnie do niego zajrzeć to preparaty mokre juz nie koniecznie - otworzywem 2 razy i zarazzamknąłem. Jesli nie masz na co kasy wudawać to prosze, ale zwasze znajdzie sie lepszy sposob na jej wykorzystsnie . Wypowiadam się co do mcminn.
W końcu lekarz
Awatar użytkownika
TonieJa
Posty: 19
Rejestracja: 22 lip 2017, o 17:29

Re: Fotograficzny atlas anatomiczny.

Post autor: TonieJa »

Ja korzystałam z yokochiego i mcminna. McMinn jest dokładniejszy, ale jeszcze bardziej idealny niż yokochi. Poza tym nie trzeba kupować. Wszystko da się wypożyczyć
black-cat
Posty: 496
Rejestracja: 2 sty 2013, o 18:38

Re: Fotograficzny atlas anatomiczny.

Post autor: black-cat »

Bardzo polecam atlas fotograficzny, mnie się przydawał Udało mi się zdać wszystkie kolokwia i egzamin z anatomii w pierwszym terminie (oczywiście, nie tylko atlas fotograficzny mi tu pomógł, tylko też uczestnictwo w zajęciach itd) i taki atlas jest bardzo pomocny, chociażby po to, by się samemu sprawdzić. Ja robiłam w ten sposób, że: w atlasie są preparaty a na nich numerki, natomiast obok są nazwy struktur oznaczonych numerkami. No i przed kolosem wypisywałam sobie numerki z danej strony atlasu, a potem pisałam co to za struktura i sprawdzałam się- robiłam sobie takie jakby szpilki (starałam się to robić w miarę szybko, bo na kolosie czy egzaminie czasu na rozpoznanie struktury i napisanie nazwy jest mało).

Polecam atlasy, o których już była wyżej mowa: Yokochi (nie wiem, czy dobrze napisałam nazwę) oraz McMinn.
Kierunek lekarski :)
Cappy
Posty: 459
Rejestracja: 8 cze 2014, o 18:51

Re: Fotograficzny atlas anatomiczny.

Post autor: Cappy »

Dziękuję bardzo za pomoc
Awatar użytkownika
Anthrax
Posty: 253
Rejestracja: 31 paź 2013, o 15:18

Re: Fotograficzny atlas anatomiczny.

Post autor: Anthrax »

Oczywiście jak Yokochi to tylko tzw. duży Yokochi
Niemniej atlas fotograficzny czasami jest pomocny, ale nie jest to rzecz niezbędna. Ja nie miałem swojego, tylko w czytelni korzystałem właśnie ze wspomnianego wcześniej dużego Yokochiego.
A, i jeszcze jednym minusem może być to, że idealne preparaty w atlasie (w Yokochim chyba nawet plastynaty) nie będą odzwierciedlać tych uczelnianych (wiadomo, poniszczonych przez wiele pokoleń studentów) - pod tym względem lepszy jest McMinn - w nim preparaty są ładne, ale nie na tyle idealne co w Yokochim.
ODPOWIEDZ
  • Podobne tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości